Skocz do zawartości

F10 520/525 d/xd – nowe 2012 czy Premium Selection (PS)


speedofsound

Rekomendowane odpowiedzi

Weźcie pod uwagę jeszcze, że duża część PSów idzie jako służbówki do firm gdzie np ktoś ma budżet 200 tysi do wydania i go wali czy ktoś wcześniej cisnął czy nie cisnął bo po primo ma gwarancję a secundo te auta też nie są z waty cukrowej i się nie rozpadną jak się je do czerwonej kreski pociągnie. Zanim wyjedzie się z salonu do miejsca gdzie można tak bezkarnie cisnąć to też na ogół trochę czasu i km potrzeba. A jeśli chodzi o usterki to nie widzę większej różnicy pomiędzy E60 (wypasioną), którą miałem podemonstracyjną z przebiegiem 20 tys km a F10 (dosyć gołą), którą miałem nówkę sztukę. Dzisiaj gdybym miał wybór to szukałbym PSa albo demówkę w odpowiadającej mnie konfiguracji a nie nowego.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 139
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Zasłużeni forumowicze

Nie mowie ze ma ktos palic ognisko w srodku czy tez katowac bez sensu silnik. Uwazam jednak ze o prawidlowe dotarcie, chlodzenie turbiny czy omijanie dziur w drodze nikt specjalnie dbal nie bedzie. Co za tym idzie taki rok eksploatacji to troche wieksze zmeczenie samochodu niz gdyby byl w rekach czlowieka co ma nim 4 lata albo wiecej jezdzic.

Co do demowek to wiadomo ze 10 razy dziennie jest ogien ile fabryka dala. Osobiscie nie jestem pewien czy trafiaja one do programu PS czy nie wiuec sie nie wypowiadam.

W kazdym razie ta cala dyskusja wpisuje sie w odwieczny dylemat - nowy czy uzywany. Jedni twierdza ze za nowy sie przeplaca inni ze za przyjemnosc konfiguracji samochodu pod siebie warto doplacic.

Ja zawsze wolalem nowy nawet jak oznaczalo to golego Fiata Punto wiele lat temu.

 

NIe da się czytać tych teorii, które wypisujesz. Przesiadłeś się do BMW z jakiegoś Opla ale mentalność dziadka z opla pozostała.

Oczywiście wiadomo że każdy poza tobą nie muską tak delikatnie pedału gazu, założę się też że z tego podowdu nie pozwalasz jeździć żonie autem albo tylko pod nadzorem.

Gdzie w Warszawie można przez cały dzień wyciskać z auta ile fabryka dała, no chyba że dla ciebie przekroczenie 2000 obrotów to już ogień? Na ulicach pełno zawalidrogów i fanów ecodrivingu.

Jak ktoś kupuje BMW to nie poto żeby się delikatnie toczyć, tylko żeby pojeździć. Te auta aż się proszą o wciskanie gazu. Nie biegaj bo się zmęczysz, nie gazuj bo samochód się niszczy - tak można podsumować twoje podejście do jazdy.

 

 

Cos Ci sie chlopie chyba pomylilo. Nie pisalem tutaj nic o miom stylu jazdy choc pewnie przez pierwsze 1000km rzeczywiscie zbyt agresywny nie byl.

Na drugi raz poza tym troche grzeczniej pisz jak chcesz ze mna wymieniac poglady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
Weźcie pod uwagę jeszcze, że duża część PSów idzie jako służbówki do firm gdzie np ktoś ma budżet 200 tysi do wydania i go wali czy ktoś wcześniej cisnął czy nie cisnął bo po primo ma gwarancję a secundo te auta też nie są z waty cukrowej i się nie rozpadną jak się je do czerwonej kreski pociągnie. Zanim wyjedzie się z salonu do miejsca gdzie można tak bezkarnie cisnąć to też na ogół trochę czasu i km potrzeba. A jeśli chodzi o usterki to nie widzę większej różnicy pomiędzy E60 (wypasioną), którą miałem podemonstracyjną z przebiegiem 20 tys km a F10 (dosyć gołą), którą miałem nówkę sztukę. Dzisiaj gdybym miał wybór to szukałbym PSa albo demówkę w odpowiadającej mnie konfiguracji a nie nowego.

 

 

Caly czas brak mi tylko odpowiedzi na pytanie jak widzisz oplacalnosc kupowania tego PS? Nikt nie odniosl sie to kwestii ze poswiecajac tyle energii na szuklanie odpowiedniego PS mozna znalezc niewiele mniejszy rabat na nowy. Kupowac roczny samochod dla dodatkowych ok 5% oszczednosci? Przeciez ja pisze ze to sie po prostu nie oplaca!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ile rabatu mógłbym dostać jako klient z ulicy na nowo zamówione auto? podam przykład, wczoraj zamówiłem f10 wartą 330 tys, roczną z ps, o 118 000 tys taniej. dostałbym taki rabat na zamówione auto z fabryki? Edytowane przez piotrakles
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na nowy z konfiguracji od dealera z aktualnego rocznika dostanie się kilka procent upustu. Tyle, że można kombinować z wyprzedażą rocznika albo ofertami alternatywnymi nowych aut typu broker. Ja mam z tym PS problem, bo wypowiadają się ludzie jak piotrakles którzy twierdzą, że dostali 35 % upustu na roczne auto. Wydaje się to rewelacją, bo teoretyczny spadek wartości nowego F10 przez rok to około 20 % (przynajmniej tak wynika z wycen do ubezpieczenia). Rabat 35 % wydaje się wręcz niewiarygodny i przy takich proporcjach cenowych PS byłby bardzo opłacalny.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mogę podać nr vin DX24020 łatwo można sobie skonfigurować. za jakieś 4 tyg odbiór wtedy zrobię galerię i napiszę parę szczegółów więcej. z kwotą przesadziłem wyszło około 110 tys taniej.

 

zresztą nie jest najważniejsze w moim przypadku czy używane czy nowe. po prostu miałem konkretną sumę do wydania, wiem co jest mi w aucie niezbędne i niestety, ale było mnie stać tylko na używane f10 i z pełną świadomością wad i zalet zdecydowałem się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
Można kupić F10 z PS o 35 % taniej, brokerzy ogłaszają się z rabatami 17 % , może po negocjacjach jest więcej. Argumenty, że nie kupisz auta w 100 % takiego jak chcesz mnie nie przekonują, ja kupiłem taki jak chciałem. Kupując nowe w tej cenie musiałbym zrezygnować z jakiegoś wyposażenia, a to dla mnie nie wchodziło w grę. Z wyposażeniem, które mnie interesowało musiałbym zapłacić bliżej 300 tyś niż 200 tyś, można, ale po co... Aż tak bardzo mnie to nie przekonuje jak niektórych, że musi być nowe.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spada około 50 % po trzech latach i nie jest to duży spadek wartości. No chyba, że mówimy o mocno doposażonych egzemplarzach, wtedy pewnie spadek będzie większy. Część wyposażenia podwyższa wartość przy odsprzedaży (oczywiście minimalnie w stosunku do wydanej pierwotnie kwoty), ale część jest obojętna z tego punktu widzenia albo wręcz może zniechęcić do zakupu. No, ale jak ktoś już stwierdził, lepiej kupować auto dla siebie niż dla następnego właściciela.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
Dobra Panowie jak ktos chce do dla pierwszego z chetnych moge zabawic sie w darmowego brokera. Pomoge zamowic samochod tak jak sam zamawialem w Londynie w oddziale international sale.Moje 520d wg konfiguratora kosztowalo 245k a kupilem za 29k funtow netto. Dodac trzeba akcyze i vat oraz transport ok 3500zl. Niech kazdy sobie policzy ile to po obecnym kursie funta wychodzi i czy oplaca sie szukac rocznych. Ja 2 lata temu mialem funta po 4.45 ale nadal jest niezle cenowo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

Zamawia sie normalnie jak u nas w salonie. Dostaje sie samochod tak jak u nas z polskim jezykiem i wlepkami po polsku. Placi sie gdy jest wyprodukowany najwiekszemu dealerowi w UK. Z mojego punktu widzenia ryzyka w tym nie bylo.

U mnie wszystko poszlo dobrze i samochod z pelnym bakiem paliwa podjechal laweta pod dom.

 

PS. Moj "produkowal sie" 3 miesiace. Jak ktos ma ochote oczywiscie mozna odebrac na miejscu i w ramach dotarcia zrobic trase do Polski z Londynu :wink:

Edytowane przez Michael1916
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra Panowie jak ktos chce do dla pierwszego z chetnych moge zabawic sie w darmowego brokera. Pomoge zamowic samochod tak jak sam zamawialem w Londynie w oddziale international sale.Moje 520d wg konfiguratora kosztowalo 245k a kupilem za 29k funtow netto. Dodac trzeba akcyze i vat oraz transport ok 3500zl. Niech kazdy sobie policzy ile to po obecnym kursie funta wychodzi i czy oplaca sie szukac rocznych. Ja 2 lata temu mialem funta po 4.45 ale nadal jest niezle cenowo

 

Kto przy takim zakupie (zamawiam u dealera w UK) organizuje i odpowiada za transport - ten dealer, czy musze wykupić usługe na wlasną rekę?

 

Czy anglika nie można zakupić z opcją odbioru w BMW Welt w Monachium?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
Dobra Panowie jak ktos chce do dla pierwszego z chetnych moge zabawic sie w darmowego brokera. Pomoge zamowic samochod tak jak sam zamawialem w Londynie w oddziale international sale.Moje 520d wg konfiguratora kosztowalo 245k a kupilem za 29k funtow netto. Dodac trzeba akcyze i vat oraz transport ok 3500zl. Niech kazdy sobie policzy ile to po obecnym kursie funta wychodzi i czy oplaca sie szukac rocznych. Ja 2 lata temu mialem funta po 4.45 ale nadal jest niezle cenowo

 

Kto przy takim zakupie (zamawiam u dealera w UK) organizuje i odpowiada za transport - ten dealer, czy musze wykupić usługe na wlasną rekę?

 

Czy anglika nie można zakupić z opcją odbioru w BMW Welto w Monachium?

 

 

To nie zaden "anglik" tylko samochod zamawiany przez angielskiego dealera w polskiej specyfikacji. Mysle ze nie ma roznicy gdzie zamawiamy opcje odbioru czy w Polsce czy w Anglii czy w Niemczech. Jesli w Polsce mozna prosic o odbior w Monachium to tam pewnie tez. Transport mozna wziac swoj albo zdac sie na partnera dealera Park Lane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie zaden "anglik" tylko samochod zamawiany przez angielskiego dealera w polskiej specyfikacji.

 

Tak wiem, miałem na mysli ogolnie czy zakup auta z UK można zorganizować przez BMW Welt, będzie bliżej i cenowo pewnie podobnie (za BMW Welt jakiś czas temu się płacilo dodatkowo). Osobiście wolałbym to rozwiązanie - odebrać auto z Monachium i do domu, niż zdawać się na łaskę dostawcy. Ale może trochę przesadzam z ostrożnościa :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

To nie zaden "anglik" tylko samochod zamawiany przez angielskiego dealera w polskiej specyfikacji.

 

Tak wiem, miałem na mysli ogolnie czy zakup auta z UK można zorganizować przez BMW Welt, będzie bliżej i cenowo pewnie podobnie (za BMW Welt jakiś czas temu się płacilo dodatkowo). Osobiście wolałbym to rozwiązanie - odebrać auto z Monachium i do domu, niż zdawać się na łaskę dostawcy. Ale może trochę przesadzam z ostrożnościa :)

 

Do Polski samochod tez jedzie z Niemiec laweta. Roznica polega na tym ze w przypadku gdy zamawiany przez Ciebie przewoznik uszkodzi auto to dowiesz sie o tym (oczywiscie transport jest ubezpieczony) a jak cos stanie sie polskiemu dealerowi to zanim wyda Ci samochod to go pamaluje i bedzie udawal ze taki wyjechal z fabryki. Mnie bardzo nie pasuje podejscie polskich sprzedawcow samochodow do klientow i dopoki to sie nie zmieni nic na naszym rynku nie kupie.

Druga rzecz to polityka cenowo wyposazeniowa u nas. Oczywiscie w Anglii ( nie wiem jak w innych krajach bo nie sprawdzalem) skora, ksenony, pdc,sciemniane lusterko, pakiet dla palacych, podgrzewane siedzenia i inne pierdoly ktorych teraz nie pamietam sa w standardzie a u nas za wszystko trzeba doplacic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Polski samochod tez jedzie z Niemiec laweta. Roznica polega na tym ze w przypadku gdy zamawiany przez Ciebie przewoznik uszkodzi auto to dowiesz sie o tym (oczywiscie transport jest ubezpieczony) a jak cos stanie sie polskiemu dealerowi to zanim wyda Ci samochod to go pamaluje i bedzie udawal ze taki wyjechal z fabryki. Mnie bardzo nie pasuje podejscie polskich sprzedawcow samochodow do klientow i dopoki to sie nie zmieni nic na naszym rynku nie kupie.

Druga rzecz to polityka cenowo wyposazeniowa u nas. Oczywiscie w Anglii ( nie wiem jak w innych krajach bo nie sprawdzalem) skora, ksenony, pdc,sciemniane lusterko, pakiet dla palacych, podgrzewane siedzenia i inne [bAD] ktorych teraz nie pamietam sa w standardzie a u nas za wszystko trzeba doplacic.

 

Wyposazenie to jest własnie największa bolączka zakupu F10 w PL. W Anglii masz za free to co napisałeś, czytałem też że w USA najsłabszym systemem audio jest HiFi plus dodatki mniej więcej jak w UK.

 

A u nas? Manual ze szmatą i wyposażeniem gorszym niż 90% sprzedawanych na naszym rynku Golfów. Przy cenie 180 tys brutto do takiego 520d trzeba dołożyć jeszcze dodatków za ~40 tys, żeby było dobrze, ale ciągle skromnie.

 

Sam bym w to wszedł, ale troche przeraża mnie ilośc papierków plus trzeba użyć gotówki z góry, jak to wrzucić w leasing? Bo zakup na firmę jednorazowo się nie oplaca przecież (limit 20 tys EUR w amortyzacji).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
Ja mam leasing. i nie jest to problem. Jesli chodzi o dokumenty to podatki w takim przypadku placi leasing a leasingobiorca musi zadbac tylko o dostarczenie przetlumaczonych papierow od dealera z anglii. Anglicy wiedza zreszta dokladnie czego potrzebujesz wiec prowadza "za raczke" klienta bo wiedza jak sprzedaz powinna wygladac. Nie jest to tak jak u nas ze gdy kasa wplynie na konto dealera to juz jestes obcy czlowiek lub nawet intruz.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.