Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Dziś pojawił mi się problem w mojej trzy litrowej buni :/ zawsze było wszystko ok z odpalaniem nigdy mnie nie zawiodła a dziś rano kręciłem z 10 sekund i nic. Podniosłem maskę i zauważyłem ewidentnie jak razem z paliwem praktycznie pół na pół leci dizel i pęcherzyki powietrza. Widać to w przeźroczystej rurce zaraz za filtrem paliwa. Jak tak kilka razy pokręcę po kilkanaście sekund to kiedyś tam załapuje ale mimo wszystko z filtra leci paliwo i pęcherzyki powietrza. Nie chce wywalić sobie akumulatora, rozrusznika, pompy wysokiego ciśnienia czy Bóg wie czego tam jeszcze :)

 

Tylko nie piszcie że za mało paliwa w baku :) mam zalane ponad 50 l

 

Czy może być coś z filtrem nie tak ?? zużyty zapchany czy coś w tym stylu ??

 

Od czego mam zacząć poszukiwania skąd bierze się to powietrze w układzie paliwowym ??

 

 

viewtopic.php?f=72&t=117890

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

Ja bym sprawdził jak się miewa pompka progowa, ta w baku przy takiej ilości paliwa nie ma nic do gadania.

Chyba że gdzieś się układ rozszczelnił, ale to byś widział po wycieku.

Opublikowano
Witam. Borykam się z podobnym problemem który u mnie występuje sporadycznie od pewnego czasu. Wszystko było w porządku żadnych błędów z DDE aż do czasu....wracam z norwegii, auto jedzie normalnie, żadnych niepokojących objawów, zatrzymuję się na promie do niemiec gaszę silnik i już nie odpalam :shock: .Mam zawsze lapciaka ze sobą, podłączam do auta i kilka błędów: "Raildruckueberwachung in start" cisnienie na progowej 3,20 bar, i "Vorfoerderdruck-Ueberwachung" ciśnienie na progowej 1,30 bar. Dobra myślę, progowa się kończy ale....włączam zapłon a tam powietrze w przewodzie, czekam aż przepompowało powietrze i dopala od strzała :evil: Podejrzenia na pompę w baku ale paliwa ponad połowa stanu. Jadę...600km bez przerwy głodny jak h....żarcie w bagażniku ale nie zatrzymuję się, byle do domu myślę. Dojechałem....dzień na rozmyślaniach, komp podpięty wszystko w normie, korekcje, ciśnienie wstępne 3,6 bar, na CR oki, impulsy na regulatorze CR oki. Myślę sobie filtr paliwa, wymieniam na Mahle. Auto jeździ normalnie cały tydzień odpala bez problemu...super! Wracam do Norwegi 600km za mną podjeżdżam pod budę kupuje bilet i....zgasła, tak sama nawet nie spytała czy może!!! Niemieccy celnicy marudząc pod nosem że ciężka (ale sami chcieli) spychają mnie na bok, co ja marudzę pod nosem lepiej nie pisać. Wsiadam, przekręcam kluczyk kur.....odpalila. Wjeżdżam na prom strach zgasić ale muszę. Prom dobija, kluczyk w stacyjkę i kręcę aż padł akumulator...amen! Gość z obsługi pomaga zepchnąć ukochną z promu. W oddali widzę tiry na parkingu, myślę dam radę. Pcham ze 100m gały z orbit, jęzor do pasa, jak tylko odzyskałem mowę pozwolili mi podłączyć się na kable rozruchowe (na szczęście mam zawsze ze sobą) i co....powietrze w przewodach! Komp podłączony kręcę...odpala, szlak by trafił. Czekam dla pewności ze 20 min bunia chodzi jak gdyby nigdy nic :duh: Następne 800km bez problemów. Dziś była dogłębna analiza obsłuchiwanie, sprawdzanie elektryki, TIS, INPA, GT1....wszystkie parametry życiowe w normie :mad2: Sam nie wiem co jest, w TIS pisze coś o odpowietrzniku zbiornika paliwa i jakimś filtrze, czyżby coś się zapchało i robi się takie podciśnienie w zbiorniku że pompa nie potrafi zaciągnąć paliwa??? No cóż jest to możliwe zwłaszcza gdy jedzie się bardzo długo bez postoju. Ale zaciekawiło mnie coś innego, a właściwie brak tego czegoś a była niedawno....taka klapka we wlewie paliwa :norty: Jestem pewien że wpadła do zbiornika i Bóg wie z czym jeszcze wpadła. Teoria trochę szalona ale....czy mogła zatkać coś tak że paliwo zostaje wyssane z jednej tylko połowy zbiornika? Tłumaczyło by to powietrze w przewodach przy stanie paliwa okolo 40 litrów. Jeżdżąc na krótkich odcinkach często gaszę i odpalam....i nic...chodzi. Ma ktoś jakąś teorię? Bo ja wysiadam.
Wszyscy wiedzieli że tego nie da się zrobić. Aż pojawił się jeden co nie wiedział...i zrobił.
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

Nie przypominam sobie żeby we wlewie była jakaś klapka, więc od tej strony nie powinno być problemów.

Nad bakiem jest jeden filtr, taki jakby separator, to służy do odpowietrzania baku w czasie gdy silnik chodzi (korek wlewowy jest szczelny po zamknięciu), może z nim coś nie tak.

Zastanowił bym się jeszcze nad czujnikiem ciśnienia tym na filtrze paliwa, może on coś szwankuje?

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

Miałem ten sam problem koledzy, opiszę najprościej jak umiem, co nawaliło.

Przezroczysty przewód idący w stronę silnika zamienia się w czarny gumowo-szmaciany i jest przykręcony metalową opaską do silnika (pompy CR), z wiekiem ta opaska wżyna się w węża i powstają małe dziurki, odkręćcie ten przewód, obciachajcie troszkę i dobrze skręćcie. Po dwóch tygodniach doradzam zajrzeć żeby jeszcze dokręcić opaskę, bo miałem sytuację, że bunia znowu nie chciała odpalić, odrzucałem ten wężyk, bo niby niedawno naprawiony, a jednak...

Napiszecie, że ewidentnie widać, że powietrze pojawia się jakby od strony filtra, nie od strony silnika...... też mnie to zmyliło...

Były: e30: 323i '83 // e34: 520i '95, 525i '91 // e46: 320d '99 320d '02 // e39: 525tds '96, 520d '02, 528i '98, 525d '00 // e60 520 M47 + wirus, 520d N47 // e83 N47

Pozdrawiam

Krzychu.

Opublikowano
Powietrze mam tylko jak zgasnie, albo gdy nie mogłem odpalić. Teraz chodzi i nie ma powietrza :mad2:
Wszyscy wiedzieli że tego nie da się zrobić. Aż pojawił się jeden co nie wiedział...i zrobił.
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Zrób tak jak Ci opisałem, kiedyś na innym forum opisałem tą naprawę i w dobrej wierze zostawiłem swój numer tel. gdyby ktoś miał problemy, przez miesiąc miałem spoooooro telefonów, że właśnie ta głupota była przyczyną zapowietrzania i nie odpalania.

Były: e30: 323i '83 // e34: 520i '95, 525i '91 // e46: 320d '99 320d '02 // e39: 525tds '96, 520d '02, 528i '98, 525d '00 // e60 520 M47 + wirus, 520d N47 // e83 N47

Pozdrawiam

Krzychu.

Opublikowano
Zrób tak jak Ci opisałem, kiedyś na innym forum opisałem tą naprawę i w dobrej wierze zostawiłem swój numer tel. gdyby ktoś miał problemy, przez miesiąc miałem spoooooro telefonów, że właśnie ta głupota była przyczyną zapowietrzania i nie odpalania.

Miałem niedawno ten sam problem, czyli spękany przewód na wejściu do pompy. Paliwo z niego wyciekało, ale powietrza nie zauważyłem i nigdy mi nie zgasła i nie miała problemów z odpalaniem. Jeździłem z takim małym wyciekiem prawie 3 tygodnie i zawsze chodziła jak trzeba. Obcięcie przewodu niewiele dało i ciekło dalej, więc skończyło się wymianą całego odcinka od filtra aż do wejścia do pompy (biały + kawałek czarnego). Koszt przewodu w serwisie to około 280 zł. Wymieniłem sam, a dzięki licznym próbom obcinania wężyka i dopasowywania opasek zaciskowych, przy których ściągałem kolektor, bo moje łapy się tam nie mieszczą, udaje mi się teraz ściągnąć kolektor w 5 minut :cool2:

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.