Skocz do zawartości

[330xd/2003r.] Urwane klapki kolektora


pokorski

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Mam problem jak w temacie, w moim BMW 330xd z 2003r. [204KM] urwały się klapki od kolektora i zrobiły zamieszanie w silniku. W tym miesiącu właśnie miałem je robić (auto świeżo kupione, najpierw wolałem wykupić AC). Pech chciał, że się uszkodziło teraz i teraz mam problem. Chciałbym oczywiście to zrobić i zdaję sobie sprawę, że koszt będzie potężny, ale chciałbym się najpierw poradzić Was, którzy na pewno wiecie więcej.

Dokładniejsze objawy: brak kompresji na piątym cylindrze, brak dwóch klapek na kolektorze.

Chciałbym wiedzieć czy koszty podane przez mechanika są rozsądne (oczywiście sam też rozejrzę się za mechanikiem):

* diagnoza (stwierdzenie problemu z urwaniem klapki i brakiem kompresji) = 450 PLN

* najlższejsza możliwa naprawa = ok. 5000 PLN

* najcięższa możliwa naprawa = ok. 8000 PLN

ewentualnie

* nowy silnik = ok. 5000 PLN

* wymiana silnika = ok. 3000 PLN

 

Czy to nie jest za dużo? Ponadto, czy nie ma innej opcji (nie została nawet zdjęta głowica)? Może macie jakieś rady dla mnie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 132
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

  • Zasłużeni forumowicze

Największe wyrazy współczucia!!!

 

Ostatnio spotkałem się z kolegą, opowiadał, że wpadła mu klapka w dwu-litrowym dieslu, zadzwonił do kolegi mechanika, ten przyjechał ze sprzętem, a dokładnie z ENDOSKOPEM, czyli specjalną kamerą na długim sprężystym przewodzie z chwytakiem na końcu, wprowadził kamerę do środka głowicy, wyjął klapkę, która podparła jeden z zaworów (przez to nie było kompresji) i po krzyku, silnik dalej cyka.

Życzę Ci żebyś miał tylko taki problem, ale ten mechanik dodał, że silnik nie może nawet chwili popracować jak się cholerstwo urwie, od razu gasić, laweta i naprawiać.

To tylko taka moja podpowiedź, zanim wydasz 5-8 tysi, może warto znaleźć warsztat z takim sprzętem.

Kolega zapłacił 200PLN mechanikowi.

Były: e30: 323i '83 // e34: 520i '95, 525i '91 // e46: 320d '99 320d '02 // e39: 525tds '96, 520d '02, 528i '98, 525d '00 // e60 520 M47 + wirus, 520d N47 // e83 N47

Pozdrawiam

Krzychu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

troche drogo bym powiedzial. Ja za pomiar kompresji i takie stwierdzenie nie wzialbym wiecej niz stowke. do roboty bedziesz mial glowice zapewne wiec nie wiem skad tam takie ceny. Glowice zrobisz pewnie za okolo 600zł plus nowy olej plyn nowe uszczelki i robota czemu to ma kosztowac 5k-8k?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znajomy robił 8 miesięcy temu silnik po urwanej klapce. Naprawa wyniosła niecałe 6 tysi.

Regeneracja głowicy - 1000 zł

regeneracja turbo 1100 zł

nowy jeden tłot - oryginał z serwisu BMW, bo zamienniki zawsze się czymś różniły (inna waga, inny kanał olejowy, inny stożek na tłoku) - ok. 1000

Wymiana pierścieni na wszystkich tłokach - ?

Olej, odma, filtry, uszczelki itd.

 

Też się zastanawiał nad silnikiem używanym, ale jego silnik był pewny. Może niektórych części można było nie wymieniać i też by jeździł, ale chodziło aby auto było niezawodne i żeby zaraz nie wyskoczyło coś nowego w silniku.

Po naprawie chodzi lepiej niż przed.

Pozdrawiam,

Mateusz


Najnowsze Mapy do Nawigacji 2014

http://chomikuj.pl/MapyNaviBMW

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
Ja dwa lata temu w e39 2.5d za wymianę silnika ze wszystkimi kosztami zapłaciłem 4500 zł (także urwana klapka ) Zaprowadziłem auto do mechanika i po tygodniu odebrałem gotowe , nic mnie nie obchodziło . Do dziś śmigam bez najmniejszych problemów . Trzy miesiące temu wymieniałem silnik w 46 2.0d koszt mniej więcej ten sam , więc nie wiem za co ten twój mechanik tak się ceni ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli tak jak myślałem Panowie. Zdawałem sobie sprawę, że to nie będzie mały wydatek, ale ten Pan ma jednak zawyżone ceny. Pozostaje mi zapłacić za tę diagnozę i auto na hol/lawetę gdzie indziej.

Na pewno jeszcze się odezwę jak to się skończyło (wiele wątków widziałem wygasało po kilku odpowiedziach) to będzie dla potomności.

W razie czego, jeśli ktoś ma jeszcze jakieś pomysły to czekam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to bym sobie sam rozebrał taki silnik...no ale ja jestem mechanik hobbysta..

 

A tak poważnie. Polak nic się nie uczy. Ani co kupować ani liczyć. 5000 pln kompensuje w moim przypadku 30000 km w stosunku do modeli 330xd.

O komforcie, ciszy, mocy nawet nie wspominam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 000 tyś km to powiedzmy sobie plus/minus średni roczny przebieg posiadacza klekota. Taka awaria za tyle kasy nie zdarza się codziennie, szczególnie jakby były usunięte te klapki, o których wie nawet moja żona. 330D poza tymi klapkami to dość pancerny motor i nie ma się zbytnio czego bać.

Co innego jak ktoś przez 5 lat robi 50 tyś, wtedy zakup klekota kompletnie się nie opłaca.

A cisza i komfort w 330d jest wg mnie na wystarczającym poziomie. Fakt 330d (204) po programie jeździ lepiej od 330i :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
Niech kolegi przypadek będzie dla innych nauczką, żeby wyrwać te dziadostwa nawet zębami jeszcze u sprzedającego na podwórku :!:

Były: e30: 323i '83 // e34: 520i '95, 525i '91 // e46: 320d '99 320d '02 // e39: 525tds '96, 520d '02, 528i '98, 525d '00 // e60 520 M47 + wirus, 520d N47 // e83 N47

Pozdrawiam

Krzychu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to bym sobie sam rozebrał taki silnik...no ale ja jestem mechanik hobbysta..

 

A tak poważnie. Polak nic się nie uczy. Ani co kupować ani liczyć. 5000 pln kompensuje w moim przypadku 30000 km w stosunku do modeli 330xd.

O komforcie, ciszy, mocy nawet nie wspominam.

 

Jakub, jest taki temat na forum viewtopic.php?f=69&t=115311

Jesli czujesz potrzebe mozesz tam przekonywac ludzi o wyzszosci benzyny nad dieslem (tudziez odwrotnie).

 

Z tego co pamietam, robisz swoim 330i ponizej 10tys rocznie a na codzien jezdzisz 2,4Jtd, ktore chwalisz, choc jest dieslem. Musisz sie zdecydowac w swoich zeznaniach wiec.

Inaczej otwarcie nazwe Cie po prostu hipokryta, ktory chce sie pochwalic Bog wie czym tak naprawde. Moze Cie tak cieszy cudze nieszczescie po prostu?

 

Rozebrac to by malpa rozebrala, pytanie czy bys naprawil i zlozyl spowrotem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, żeby nie było wątpliwości: o klapkach to nawet i ja wiedziałem: o tym, że mam tego pecha dowiedziałem się jak pojechałem do mechanika po to, aby mi je wyjął! (auto kupiłem pod koniec grudnia po świętach, miałem dodatkowej kasy na ubezpieczenie AC i to był priorytet). Jestem pewien, że gdy kupowałem auto to jeszcze tego problemu nie było (auto było gruntownie sprawdzone u bardzo polecanego w internecie i na forum mechanika, poza tym jeździło inaczej). Problem musiał się pojawić podczas mojej eksploatacji. Niestety: miałem pieniędzy na kupno samochodu, dokładne jego sprawdzenie, wykupienie AC i na wizytę u mechanika czekałem na najbliższy wpływ kasy.

 

Przebieg: na liczniku był 180k, a prawdziwy był 290k (wyszło to po badaniu DISem przed kupnem). Uznałem, że jest to przebieg w porządku i po sprawdzeniu, że auto jest w bardzo dobrym stanie zdecydowałem się je kupić (po zbiciu ceny za przebieg). Auto było badane miernikiem lakieru, podnoszone na podnośniku itp.

 

Problem wystąpił, gdy przyspieszałem (szybciej niż zwykle, ale nie z gazem w podłodze), gdy silnik doszedł do większych obrotów, był dziwny dźwięk, a auto przestało przyspieszać, zatrzymałem się na następnych światłach i wyczułem drgania w kabinie. Kilka dni później pojechałem do mechanika (Bęben-Serwis we Wrocławiu), aby to zbadać i przy okazji zrobić inne proste usterki (w stylu termometr zewnętrzny), stwierdził brak kompresji na piątym cylindrze i brak dwóch klapek kolektora, zaśpiewał 450 PLN za samą diagnozę, powiedział, że więcej powie po rozebraniu głowicy silnika, orientacyjnie powiedział że w optymistycznym przypadku wyjdzie to 5000 PLN, a w pesymistycznym 8000 PLN. Wiem jedno, płacę za diagnozę (zdzierstwo!), biorę auto na lawetę/hol i jadę do innego mechanika.

 

O dalszych przebojach opowiem jutro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to bym sobie sam rozebrał taki silnik...no ale ja jestem mechanik hobbysta..

 

A tak poważnie. Polak nic się nie uczy. Ani co kupować ani liczyć. 5000 pln kompensuje w moim przypadku 30000 km w stosunku do modeli 330xd.

O komforcie, ciszy, mocy nawet nie wspominam.

 

Jakub, jest taki temat na forum viewtopic.php?f=69&t=115311

Jesli czujesz potrzebe mozesz tam przekonywac ludzi o wyzszosci benzyny nad dieslem (tudziez odwrotnie).

 

Z tego co pamietam, robisz swoim 330i ponizej 10tys rocznie a na codzien jezdzisz 2,4Jtd, ktore chwalisz, choc jest dieslem. Musisz sie zdecydowac w swoich zeznaniach wiec.

Inaczej otwarcie nazwe Cie po prostu hipokryta, ktory chce sie pochwalic Bog wie czym tak naprawde. Moze Cie tak cieszy cudze nieszczescie po prostu?

 

Rozebrac to by malpa rozebrala, pytanie czy bys naprawil i zlozyl spowrotem...

 

Z zamkniętymi oczami bym to złozył i jeszcze by działało. I to pomimo, że studia skończyłem ekonomiczne a pracuję jako grafik.

Ja nie mówię, że diesel jest be... skomplikowany diesel jest be. A BMW jest skomplikowane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

450zł za ściągnięcie kolektora dolotowego to dużo - to jest przeciez 1 godzina z załozeniem. ja bym zrobił silnik, klapka dużo szkód nie zrobi, bardziej ten bolec, ale on się wprasowuje w tłok/głowice. trochę dziwne że nie ma kompresji, musiało coś podejść pod zawór, koszt 5000zł to dla mnie zdecydowanie za dużo. szukaj tańszego mechanika. ten się ceni jak w serwisie. za ściągnięcie głowicy i założenie w 4 cylindrowym płaciłem kiedyś coś koło 600zł, do tego uszczelki, sruby jakies 250zł i regeneracja głowicy z duperelami, uszczelniaczami i frezowaniem dalem jakies 800zł, razem wyszlo cos kolo 1600-1800zł. niech tylko sprawdzi turbo czy jest całe.

niektorym mechanikom w dupach sie poprzewracalo z cenami.

 

za wymiane silnika chce 3000zł? czy ty może w serwisie byłeś?

jak masz garaż i pare kluczy to sam sobie silnik w jeden dzien z kumplem wymienisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Z zamkniętymi oczami bym to złozył i jeszcze by działało. I to pomimo, że studia skończyłem ekonomiczne a pracuję jako grafik.

Ja nie mówię, że diesel jest be... skomplikowany diesel jest be. A BMW jest skomplikowane.

 

Chyba musisz sie dowartosciowac troche, co? Odpuszcze Ci juz bo popadasz w skrajnosci niepotrzebnie.

 

Mozesz zawsze rzucic grafike. Jak widzisz, za zrobienie tego warsztaty krzycza 8tys zl. Bierz 3-4tys i rob 5 takich aut w miesiacu.

Bedziesz zarobiony jak Ci to idzie z zamknietymi oczami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
U mnie mechanik nic nie brał w ogóle za diagnozę ,a za wymianę silnika policzył 1000 zł,ale stówkę jeszcze stargowałem . A u Ciebie koleś liczy 450zł , pół wymiany silnika :mad2:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Z zamkniętymi oczami bym to złozył i jeszcze by działało. I to pomimo, że studia skończyłem ekonomiczne a pracuję jako grafik.

Ja nie mówię, że diesel jest be... skomplikowany diesel jest be. A BMW jest skomplikowane.

 

Chyba musisz sie dowartosciowac troche, co? Odpuszcze Ci juz bo popadasz w skrajnosci niepotrzebnie.

 

Mozesz zawsze rzucic grafike. Jak widzisz, za zrobienie tego warsztaty krzycza 8tys zl. Bierz 3-4tys i rob 5 takich aut w miesiacu.

Bedziesz zarobiony jak Ci to idzie z zamknietymi oczami.

 

 

....ale ja lepiej zarabiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 000zł za wymiane silnika za robocizne to się nieżle cenią, pracując 20 dni w miesiącu można 60 000zł przytulić, :mrgreen:

bez podatków, jak znam życie. :shock:

najbardziej mnie śmieszą kolesie, którzy chwalą się, że zarabiają kilkanaście, kilkadziesiąt tysięcy na miesiac, a jeżdzą sztruclami za 3000 euro :mrgreen:

ciekawe ile muszą zarabiać ci co posiadają nowsze modele np E91? chyba setki tysiecy na miesiac :cool2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

450zł za ściągnięcie kolektora dolotowego to dużo - to jest przeciez 1 godzina z załozeniem...

jak masz garaż i pare kluczy to sam sobie silnik w jeden dzien z kumplem wymienisz.

 

Kolego powodzenia ci życzę jak w R6 w godzinę ściągniesz i założysz kolektor. Parę kluczy to ty możesz do zmiany koła użyć. Poza tym to że klapek brakuje nie wykazuje od razu ze kompresji niema na cylindrze. Wiec pewnie kompresje tez sprawdzali.

 

Ja nie chce usprawiedliwiać Bębna bo nie mam o nim za dobrej opinii natomiast uważam ze kwota powinna być mniejsza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.