Skocz do zawartości

Cofanie liczników - reportaż


ray1243

Rekomendowane odpowiedzi

na wnętrze nie ma co patrzeć jeśli chodzi o wiarygodność przebiegu, inne wnętrze będzie po 100tys u Warszawskiego taxówkarza 120kg który do 10km wsiada i wysiada a inne po 200tys od przedstawiciela 70kg który za jednym razem robił 500km
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 60
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

jak to nie ma co patrzec ... jesli wnetrze jest świerze to znaczy ze nie jezdzil nim wspomniany 120kg warszawski taksówkarz ... a to juz cos ...

wnetrze nie jest wyznacznikiem ale jest jednym z wielu składników całości i na całość trzeba patrzec ...

Wyobraź sobie sytuację że kupujesz auto z PL salon 1 własciciel i po 5 latach ma 60 tys przebiegu ... a tu fotele wygniecione a kierownica wytarta ... papiery wszystko super, nic nie budzi podejrzen ... tylko wnetrze. Chyba nie powiesz ze nie nalezy patrzec na wnetrze bo inaczej taksówkarz a inaczej przedstawiciel.

Patrzec nalezy na wszystko i w zaleznosci od tego co widzisz i co mowi sprzedajacy przemyslec czy wszystko składa sie w logiczna nienaciagana całość ...

Mi sie poskładało w moim aucie ... ale i tak mówie stan licznika a nie przebieg :P

http://www.azeroplus.pl

Jakby Bóg preferował przedni napęd, chodzilibyśmy na rękach...

http://images38.fotosik.pl/1891/729270affbdc14bem.jpg

http://www.motostat.pl/user_images/52708/icon1.png

"Inwestycje WIELKIEGO formatu"


Sprzedam moje E91 320d ... info pod telefonem 662 079 26pięć

http://otomoto.pl/bmw-320-200-zdjec-perelka-C33615250.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kolego gesio w wiekszosci aut przebieg odpowida srodkowi, rysy na klamkach odpwiadaja otwieraniu, popatrz na "wneki" (lakier) pod klamkami w autach "taskowkarskich" czy w autach uzywanych przez PH, gdzie przebieg robi 1 osoba, popatrz na wycieranie/zagniecenia uszczelek, zobaczysz roznice...aby zobaczyc trzeba patrzec a nie wierzyc kupilem 5 letnie auto z przebiegiem 30 tys. km...

 

BMW w naszym raju jako nowe sa kupowane przez PH, taksowkarzy :mrgreen: ale to nie "nasze" modele, "nasze" maja pewny przebieg, po prezesie, ktory zapomnial doslac kopie FV :mrgreen:

 

wracajac do FV, na kazdym dokumencie osoba upowazniona do reprezentowania firmy, moze napisac "zgodne z oryginalem", jak ktos nie chce dac takich dokumentow/zgubil/zapomnial...to dla mnie 99% walek...

 

jeden z naszych kolegow, przedstawial w galerii swojego diesla z przebiegiem ~6 tys. rocznie i z pooranym srodkiem, co napsiasal: przebieg pewny, "rysy" od tipsow wlascicieki auta...

 

Waldek dokladnie, tylko ty piszesz o prawdziwym aucie, ktore ma prawdziwy przebieg, co by bylo jakbys jak wiekszosc diesli byl uzywany do jazd za miejskich a nie jak Ty do jazdy w jednym miescie (jezeli chodzi o prace), czyli auto sprzedawane jest raczej dopieszczane...jak widac po dopieszczeniu wiec przebieg jest raczej "wieszky" niz "mniejszy"...

było:

E87, 120d, 2004, chip: 191KM/437Nm - 2004-2007, 30 miesięcy funu z jazdy :)

E91, 320d, 2007, chip: 193KM/406Nm - 2007-2010, 30 miesięcy czołgania się z "A" do "B" :(

E90 LCI, 330d, 2010, chip: 286KM/600Nm - 2010-2013, 42 miesiące przyjemności z skromności :cool2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To powiem Wam jak kupiłem swoje E91 320d 163 ... z 2006roku.

Wyszperałem w necie juz w Polsce i to w poblizu mnie ... zwykły fart bo szukałem w całej Polsce i w DE ...

Autko miało na liczniku 87263 km ... czy jest to zgodne ze stanem faktycznym nie wiem.

Samochód oglądałem ja, kolega mechanik ( właściciel X5 3.0d i E46 320d ), ASO ... VIN i Historię serwisową potwierdziłem przez forum. Wszystko się zgadzało nikt nie znalazł pwodów do podejrzeń przekrętu. Auto miało malowaną maskę, po całości jest druga warstwa lakieru i nigdzie nie namierzyliśmy odstępst wiekszych jak 10-15 um ... wiec nie podejrzewam żeby była na tym szpachla ... a było ładnie przeleciane czujnikiem.

W środku na profilach, słupkach i elementach konstrukcyjnych wewnątrz wrzedzie lakier w przedziale 70-90 na zewnątrz 110-130, progi mają widoczne miejsca po zgrzewaniu blachy - fabryczne ... po obu stronach symetrycznie, faktura lakieru "skórka pomarańczowa" po całości identyczna z wyjątkiem maski gdzie faktura juz nieco odbiega ...

Stan techniczny ... termostat do wymiany( główny )-wada ukryta, minimalny luz na lewej końcówce drążka-wymieniony przed zakupem na koszt sprzedającego ( miało być auto bez wkładu finansowego ), pozniej zauważyłem że nieszczelny jest element elastyczny wydechu-plecionka, oczywiscie filtry i oleje do zrobienia, mechanik stwierdzil że auto musialo ostatnio troche stac bo widac to po tylnych tarczach ( co by potwierdzalo historie z KS ), w najblizszym czasie bede musial robic tarcze i klocki 4 kół.

W środku brak zużycia wnętrza poza odchodzącym "lakierze gumowym" uchwytu drzwi kierowcy. Pedały lekko zużyte ale tyle ze widać że używane ... bez dziur czy utraty bieżnika, kierownica i gałka bez przetarc czy meszku... fotele nie wysiedziane i bez zagniecen na tapicerce ( welur ).

 

Generalnie jak kupowałem to rozmawialem z kolega i ASO i było krótko : stan techniczny zblizony do 100tyś, czy przebieg realny nie umieli powiedziec bojąc się niskich cyferek ale nikt nie powiedział że krecony bo dowodów na to nikt nie znalazl. Pominołem w opisie prace silnika i innych elementów mechanicznych bo nie było żadnych zarzutów ...

Kupiłem ulepa czy może miałem szczescie ... narazie nie wiem. Kilka drobnych rzeczy trzeba bylo zrobic jak pojezdzilem ale bez przesady ... nawet przy 90 tyś jak się auto prześwietli coś się tam znajdzie ... moim zdaniem w granicach rozsądku - liczyłem się z kosztami.

a może czegoś nie sprawdziłem... ??

A może jestem nie normalny i trzebabyło szukać +200 tyś ?

 

Kupiłeś od handlarza ?

Na kogo był zarejestrowany wcześniej samochód ?

jaka była cena zakupu ?

Bo okazje jak wspomnieli w reportażu raczej się nie zdarzają.

Nikt nie sprzeda za granicą dobrego samochodu za pół darmo, niska cena zawsze powinna na wstępie wzmagać czujność kupującego.

Osobiście wolę przebieg niż samochód po dzwonie, mechanike zawsze można poprawić natomiast z budą do fabryki się nie zbliżysz.

W naszym kraju - zapewne przez komune i jej samochodowe - wynalazki utarło się ,że samochód przejedzie 200 kkm a potem szrot.

80 % sprawadzonych samochodów u nas ma skręcone liczniki. Widziałem egzemplarze mające najechane po 300 tys. i nie widziałem żadnego zużycia w środku czy zawieszeniu.. (Jak jeździł sam przedstawiciel na gładkich autostradach, to środek faktycznie wizualnie może wyglądać na kilkadziesiąt tys. km i na tym bazują handlarze). Maja stałe miejsca odbioru samochodów i swoich ludzi, zajmującymi się samochodami poflotowymi itd. Skoro firma pozbywa się bezwypadkowego samochodu z przebiegiem poniżej 100 tys. bez wad ukrytych - to chyba coś musi być nie tak.. Przedsiębiorstwo, które stać na zapewnienie floty dla kadry kierowniczej w postaci np nowych BMW serii 3 , też coś sobą reprezentuje i raczej półgłówki tam nie pracują - zarządzają tak aby firma zyskiwała a nie traciła. Plusem kupna samochodu po firmie , może być (poza jakąś wadą) często dobra historia serwisowa, 5 letnie auto mogłobyć do końca serwisowane w ASO ( programy serwisowe itd.)

Na kupno używanego samochodu nie ma idealnej recepty. Najbezpieczniej nie wybierać najtańszych ofert i kupować samochody od osób prywatnych :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak to nie ma co patrzec ... jesli wnetrze jest świerze to znaczy ze nie jezdzil nim wspomniany 120kg warszawski taksówkarz ... a to juz cos ...

 

przecież napisałem że nie ma co patrzeć jeśli chodzi o WIARYGODNOŚĆ PRZEBIEGU :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kolego gesio w wiekszosci aut przebieg odpowida srodkowi, rysy na klamkach odpwiadaja otwieraniu, popatrz na "wneki" (lakier) pod

w polsce może tak ale bmw sa samochodami w 90% sprowadzanymi a za granicą a tam zniszczenie wnętrza obsolunie nie odpowiada przebiegowi, prędzej poznam przebieg patrząc pod maskę niż do środka, rysy na klamce powiedzą nam ile razy klamka była otwierana i kto jakie miał paznokcie i ile pierścionków nosił ale nie to ile razy koła obróciły się w samochodzie :duh:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kolego gesio w wiekszosci aut przebieg odpowida srodkowi, rysy na klamkach odpwiadaja otwieraniu, popatrz na "wneki" (lakier) pod

w polsce może tak ale bmw sa samochodami w 90% sprowadzanymi a za granicą a tam zniszczenie wnętrza obsolunie nie odpowiada przebiegowi, prędzej poznam przebieg patrząc pod maskę niż do środka, rysy na klamce powiedzą nam ile razy klamka była otwierana i kto jakie miał paznokcie i ile pierścionków nosił ale nie to ile razy koła obróciły się w samochodzie :duh:

Potwierdzam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Auto kupione w BMW Kulesza w gdyni, ściągnięte z DE od prywatnej osoby.

Cena ... powyżej średniej "allegrowej" za podobne wyposażenie i rocznik.

Historia auta wg ksiązki i tego co uzyskałem przez forum potwierdza niskie przebiegi roczne ... pierwszy przeglad przy 9 tyś zrobiony po 9 miesiącach a nastepna wizyta w ASO po 1,5 roku i 16 tyśkm ...

Nie wystepuje "choroba właściciela" i wstawienia auta do garażu ... jest cały czas jeżdzone ... tylko mało.

Jeśli natomiast mówisz o poważnym dzwonie to tego jestem pewien - nie było. ( DEKRA raport tez posiadam ale opieram sie na własnych ogledzinach )

Maska była robiona nepwno ale jak pisałem tylko lakier i może jakies wypełnienie odprysków czy cos ... napewno nie znalazlem na niej szpachli ... a spedzilem nad nia 20 min z czujnikiem w poszukiwaniu szpachli.

Kolego ja nie chce aby ktoś sądził że jestem na 100% pewien że kupiłem auto z orginalnym przebiegiem ... nie wykluczam że mnie ktoś przewalił ... twierdze tylko że nie znalazlem zadnych dowodów na to że autko moze byc krecone. Uważam też ze stan techniczny jest naprawde bardzo dobry i jeszcze troche a doprowadze je do stanu igła :D... bo kilka dupereli jest jeszcze ( np. czujnik temperatury zew. musze wymienic )

http://www.azeroplus.pl

Jakby Bóg preferował przedni napęd, chodzilibyśmy na rękach...

http://images38.fotosik.pl/1891/729270affbdc14bem.jpg

http://www.motostat.pl/user_images/52708/icon1.png

"Inwestycje WIELKIEGO formatu"


Sprzedam moje E91 320d ... info pod telefonem 662 079 26pięć

http://otomoto.pl/bmw-320-200-zdjec-perelka-C33615250.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie mam pojecie jak zuzywaja sie auta w DE, patrze na swoje, ktore sa kupowane w RP...

 

jak zaczynacie potwierdzac, to ja moge ptowerdzic, ze auta firmowe z dieslami w DE robia 50tys. rocznie, po 3-4 latach (granica 200tys. km, standardowa granica w wiekszosci duzych korporacji) sa sprzedawane, tak jak napisaliscie potwierdzam, ze 90% uzywanych BMW to import TYLKO, ze w naszym kraju te same potwierdzone auta nie maja juz 200tys.km tylko ~70tys...

 

te auta trafiaja na forum a ich wlasciciele "pieja" ze trafili okazje...

 

pozdr.

było:

E87, 120d, 2004, chip: 191KM/437Nm - 2004-2007, 30 miesięcy funu z jazdy :)

E91, 320d, 2007, chip: 193KM/406Nm - 2007-2010, 30 miesięcy czołgania się z "A" do "B" :(

E90 LCI, 330d, 2010, chip: 286KM/600Nm - 2010-2013, 42 miesiące przyjemności z skromności :cool2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego ja nie chce aby ktoś sądził że jestem na 100% pewien że kupiłem auto z orginalnym przebiegiem ... nie wykluczam że mnie ktoś przewalił ... twierdze tylko że nie znalazlem zadnych dowodów na to że autko moze byc krecone. Uważam też ze stan techniczny jest naprawde bardzo dobry i jeszcze troche a doprowadze je do stanu igła :D...

Ja się nie czepiam i wierzę w Twoje zapewnienia, zresztą bezwypadkowść i dobry stan techniczny to wg mnie podstawa. Podejrzewam ,że samochód z przebiegiem 200-300 tys.km użytkowany głownie na długich dystansach, w kraju o wysokiej kulturze technicznej, "przeżyje" krajówke zajeżdżoną na naszych : dziurawych drogach, syfiatym paliwie, podrabianym oleju i czasem niewykwalifikowanych serwisach. Nie wspomne już o tym jak ktoś kupuje diesla "bo mało pali" a jeździ głównie odcinki po kilka km.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie mam pojecie jak zuzywaja sie auta w DE, patrze na swoje, ktore sa kupowane w RP...

 

jak zaczynacie potwierdzac, to ja moge ptowerdzic, ze auta firmowe z dieslami w DE robia 50tys. rocznie, po 3-4 latach (granica 200tys. km, standardowa granica w wiekszosci duzych korporacji) sa sprzedawane, tak jak napisaliscie potwierdzam, ze 90% uzywanych BMW to import TYLKO, ze w naszym kraju te same potwierdzone auta nie maja juz 200tys.km tylko ~70tys...

 

te auta trafiaja na forum a ich wlasciciele "pieja" ze trafili okazje...

 

pozdr.

 

AO, prawda to co mówisz, a zdarza się nawet lepiej!

Sam kiedyś ogłądałem pod koniec 2010 roku BMW 120D z 2008 roku po lifcie, 1,5 roku w eksploatacji - handlarz jeszcze nie zdążył nic pokręcić- miało najechane 197500 km a środek niemal jak nowy... 100 zdjęli mu na bank...

Edytowane przez radaz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kuzyn pracuje w korpo w DE, dużo jeździ, zawsze bierze sobie jakieś małe kombi, A4, E klasa, teraz znowu E klasa, i lekko, leciutko 60.000 km rocznie śmiga, ale nie widać to po jego autach. Zawsze po 2 latach nowe auto dostaje. B chętnie bym pobrał po nim takiego kombika, no ale korpo ma swoje paragrafy i ciężko coś poradzić :/

Za to na bank bym nie wziął auta po jego rodzicach, również DE, mimo że idealni właśnie starsi ludzie, i to jeszcze Dr przed nazwiskiem hyhy, bo mimo że jeżdżą średnio-mało (ot po mieście i 1-2 x do roku w Polsce są) to wożą tym biednym swoim Volvo praktycznie wszystko, w ilościach obłędnych, i ogólnie nie dbają, no po prostu w d... mają auto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem jest taki:

- elektronike mozna zmienic

- wnetrze wymienic

- historie sfalszowac

- przebieg zalegalizowac

 

Nie wdajac sie w szczegoly bez wnetrza taki proceder w zaleznosci od wartosci autka mozna sie zamknac w 2 tys pln. + koszta wnetrza.

 

Wtedy ani ASO, ani ksiazka, ani serwisy, ale kompletnie nic nie opowie wam jaki jest prawdziwy przebieg autka.

 

Ja tam wychodze z zalozenia ze okazji raczej nie ma, ALE... zdarzaja sie,

1) jesli ktos jest bogaty i ma w nosie czy autko sprzeda za 100 czy 150 tys...

2) jesli ktos ma noz na gardle i potrzebuje bardzo szybko gotowki...

3) jesli ktos trzyma dlugo dobre autko na sprzedaz a zainteresowanie rynku jest zerowo i desperacko obniza cene do PL rynku...

 

Jest zasada:

1) Dobre - zadbane autko MA SZANSE sie szybko sprzedac ale...

2) ...Szrot w dobrej cenie sprzeda sie szybciej ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

świeże wnętrze :D

swego czasu rozmawiałem z doradcą serwisowym w ASO VW, przywieźli do niego auto do sprawdzenia.

środek w dobrym stanie -VW Sharan okazał się być taksówką u Niemców, ostatnie logi w VW wskazywały na przebieg większy niż 450kkm. Handlarze wymienili wszystkie fotele, kierownicę, lewarek zmiany biegów i wykładzinę podłogi.

kupiec wyglądał na bardzo zdziwionego.


http://emoty.blox.pl/resource/4_1_107v.gif

" Producenci dopuszczają zużycie 1 litra oleju na 1000 km. To tak, jakby uznać, że człowiek mający 38,5 st C jest zdrowy."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fajnie sobie popisalismy, nie bylo "dymu"...

 

co do stanu aut chyba wszyscy mysla podobnie,

 

szkoda mi tych uczciwych, ktorzy z roznych powodow chca sprzedac swoje dobre ale z wiekszym licznikiem obecne auto (Wujek, Dziqsek, ...)

 

w wczesniejszych wpisach na swoim przykladzie opisalem jak w 100% zweryfikowac km, ktore przekejechalo auto w firmie prowadzonej w naszym kraju,

 

nie znam sposobu rozliczania aut w DE, mam pytanie do osob, ktore ogarniaja temat: czy jest sposob aby byc "raczej" pewnym przebiegu (niezleznie od stanu technicznego/wizualnego auta)?

 

nie mysle o dokumentach swtorzonych pod sprzedaz, tylko takich dokumentach/instytucjach rozlozonych w czasie, ktore musza byc prowadzone i moga zweryfikowac przebieg do kiku tys. km...

było:

E87, 120d, 2004, chip: 191KM/437Nm - 2004-2007, 30 miesięcy funu z jazdy :)

E91, 320d, 2007, chip: 193KM/406Nm - 2007-2010, 30 miesięcy czołgania się z "A" do "B" :(

E90 LCI, 330d, 2010, chip: 286KM/600Nm - 2010-2013, 42 miesiące przyjemności z skromności :cool2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak ktoś ma znajomości w ubezpieczalniach, naszych krajowych, to może spróbować dokopać się do wniosku o ubezpieczenie AC konkretnego auta, tam się podaje przebiegi aut do wyceny wartości.

prosić sprzedającego o takie kwity to chyba przesada :D


http://emoty.blox.pl/resource/4_1_107v.gif

" Producenci dopuszczają zużycie 1 litra oleju na 1000 km. To tak, jakby uznać, że człowiek mający 38,5 st C jest zdrowy."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no truizm truizmem pogania, na truiźmie popierdzielając, ale im więcej takich wątków w necie, im łatwiej je znaleźć, tym więcej ludzi jednak zda sobie z tego sprawę; zawsze będą chociażby tacy, co po prostu na net są za starzy, zbyt zapracowani itd., zawsze znajdą się tacy, co im szwagier kierowca wywrotki przy kupnie pomoże, pewnie, ale nawet jeśli do normalności nie dojdziemy, to jednak warto iść w tym kierunku, więc niech temat żyje, czemu nie :)

ja tam mam dziś optymistyczny dzień i zaspamuje kilku kolegów tym wątkiem, a nuż jakieś dobro z tego wyniknie :cool2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mi bardziej chodzi o to, że ludzie chcą być oszukiwani. Zobacz w dziale aut do oceny, jak już po Vinie wychodzi ulep, a potencjalni kupcy dalej draza temat myśląc że znaleźli okazję życia. Ja też jestem za tym żeby to naglasniac, bo kiedyś też będę sprzedawał swój z grubą 2 z przodu albo nawet 3.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderatorzy

No i ostatnio, kupujący się pochwalił, że kupił:

E91 335d 2007r

przebieg 144 tys km

za 55 tys złotych.

Mega okazja...., tylko jak to możliwe.

Nie ogarniam polskiego rynku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja w szoku jestem jak ceny e90 spadają, szukam dla siebie Land Cruisera i codziennie widzę nowe ogłoszenia e90 po trzydzieściparę tys zł za 320d 2005-2006, tylko patrzeć a zaczną sie pojawiać ceny z 2 z przodu, niestety czas leci i to co całkiem niedawno było było kosmosem zaczyna sie robić podłogą :?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja w szoku jestem jak ceny e90 spadają, szukam dla siebie Land Cruisera i codziennie widzę nowe ogłoszenia e90 po trzydzieściparę tys zł za 320d 2005-2006, tylko patrzeć a zaczną sie pojawiać ceny z 2 z przodu, niestety czas leci i to co całkiem niedawno było było kosmosem zaczyna sie robić podłogą :?

 

Ja jak rok temu kupowałem to widziałem po 26 k. Dzisiaj też są....te same :duh:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mi bardziej chodzi o to, że ludzie chcą być oszukiwani. Zobacz w dziale aut do oceny, jak już po Vinie wychodzi ulep, a potencjalni kupcy dalej draza temat myśląc że znaleźli okazję życia. Ja też jestem za tym żeby to naglasniac, bo kiedyś też będę sprzedawał swój z grubą 2 z przodu albo nawet 3.

 

Mam w rodzinie handlarza aut i czasami opowiada o kupujących.

Jeden chłopak przyjechał kupić auto, wszystko mu się podoba, ale.. poprosił handlarza o korektę przebiegu bo ojciec i znajomi go wysmieją ( auto miało 300k )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja sie nigdy przebiegów nie bałem.

Sam robie rocznie ok 50k.Kupuje zawsze polisingowe- z pełnym serwisem do sprzedarzy- przebieg 16-18k,sam 3 lata i jeszcze nigdy sie nie przejechałem.

Prawda jest taka- że samochód jest tyle wart ile jego poprzedni właściciel a nie licznik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.