Skocz do zawartości

[E46] 320d M47TU dziwne akcje z olejem.


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam i proszę o wyrozumiałość - to mój pierwszy post na forum.

 

Postaram się po krótce opisać co się dzieję a potem jaka jest historia auta, bo to pewnie ma coś wspólnego.

 

Po zakupie przejechałem z 1kkm żeby zobaczyć czy auto nie jest totalnie zarżnięte ale śmigało jak złoto to postanowiłem o nie zadbać i wymieniłem wszystkie filtry i olej(5w30 taka litróweczka Castrola była też w aucie). Było to robione podczas mrozu, więc oring od pokrywy filtra oleju(MANN) mimo że był trochę jak plastelina nie wzbudził moich podejrzeń- myślałem głupi że to dlatego że było zimno w bagażniku - wymieniłem stary na ten. Po około tygodniu cały olej(brakowało z 4l) znalazł się na silniku(kontrolce TOC nie ufam bo jest tam sporadyczny błąd w INPIE), aż czerwona kontrolka mignęła na zakręcie - ale w związku z przebiegami jakie robię to nic nie ucierpiało raczej.

Po wymianie oringu i długotrwałemu uzupełnianiu oleju(nie chciałem przelać) zrobiłem z ~2kkm oczywiście w dużych mrozach i prawie całe w kawałkach po 3km może z 5 razy trasę zrobiłem. Olej ciągle sprawdzałem bagnetem aż uśpiła się moja czujność. Od wczoraj coś mi waliło olejem więc dzisiaj zaglądam a tu korek otwarty i 1,5l oleju wylane na pokrywę :duh: .

Od miesiąca mam zakupioną odmę(ostatnia szansa przed turbiną) bo ogólnie jak filtra nie przepalę w trasie to czuć podpalanym olejem z rury, ale jak z kolektora wyjmowałem klapki to jakiejś powodzi tam nie było.

 

:?: Teraz pytanie: czy to możliwe że padnięta turbina albo odma mogła spowodować otwarcie korka - czy po prostu jak tam twarz wsadziłem(na pewno przed tym wydarzeniem coś mnie podkusiło pod ten korek zajrzeć) to zapomniałem zamknąć?

 

Teraz historia, kto nie chce niech nie czyta:

Zakupiłem to BMW z komisu w Warszawie, wstawione przez pierwszego właściciela niby że w rozliczeniu - ale prawda jest taka że wymagało już sporych inwestycji, środek za to całkiem zadbany - z tego co widziałem inne E46 to adekwatny do przebiegu ~200kkm nie tuningowane :) .

Rocznik koniec 2002 zakupione w marcu 2003. serwisowane do 2008 roku z przebiegiem 157kkm(wtedy skończył się leasing).

Nie jest to bez znaczenia bo jak wymieniałem wszystkie filtry to były właśnie z roku 2007 i 08 i myślę że auto mogło nie widzieć od tamtego czasu porządnego serwisu, są tylko faktury za drobne naprawy itp.

Na kompie drobne błędy(min TOC :( ) - poza przeładowaniem sprężarki, które występowało przy dużych mrozach, wtedy też słychać na początku turbinę.

Akumulator nie oryginalny :x starcza na tydzień mojej jazdy przy -10C potem trzeba się z 10km przejechać coby się doładował, nawet jak świece(sterownik) nie działały paliła przy - 10C bez większych problemów.

Auto wykorzystuję do dojazdu do pracy - około 2,6km i z powrotem i tak cały tydzień, nieraz z 100km albo 200km przejadę ale rzadko, mamy dwa auta a żona opiekuje się niemowlaczkiem to prawie nie jeździ. Jak na razie to mam okazję tylko podczas dużych mrozów śmigać.

Jakby jakieś pytania o parametry z INPY to służę ale z tego co na forum poczytałem to nic ciekawego tam nie ma.

 

Wiem że d nie jest dla mnie ale niestety żadnej r6(nie powodującej odruchu wymiotnego przy wsiadaniu) nie udało mi się przez rok upolować, przy moim budżecie, 4 cylindry w benzynie z automatem nie bardzo sobie radzą. Proszę więc o nie sugerowanie zakupu Pb bo dobrze o tym wiem.

 

Może ktoś potrafi coś powiedzieć mi o historii tego auta(taxi czy co :mrgreen: ).

 

Dodam że poza tymi numerami z olejem - które mogłem sam sprowokować i smrodkiem z rury po kilku dniach jazdy bez nagrzania, auto śmiga jak złoto.

 

Pozdrawiam wszystkich, dzięki forum mam więcej grzebania niż jestem w stanie przerobić, no i przepraszam za za długi post!

Opublikowano

Raczej odkręcony korek oleju możesz przypisać sobie ;) farta miałeś, że go nie zgubiłeś ;)

 

a ten olej wyrzuca Ci z silnika i widać go gdzieś w komorze silnika, czy ubytek jest, a śladu po tym oleju nie ma?

Opublikowano
a ten olej wyrzuca Ci z silnika i widać go gdzieś w komorze silnika, czy ubytek jest, a śladu po tym oleju nie ma?

 

No może z mojej zawiłej wypowiedzi to nie wynika, ale oleju jakby nie ubywało ani nie przybywało(pomimo tych dwóch sytuacji kiedy widać dokładnie gdzie wyleciał), pomimo iż czuć go czasem z rury. Jak wymieniałem filtry to silnik był suchutki - ale auto kupiłem już z komisu więc mogło się wymoczyć :lol:

Opublikowano
... dla pewności wymień odmę, bo ta potrafi popsuć humor :)

Postaram się jutro zabrać za tę odmę - mam nadzieję że znów czegoś nie odwinę. :mad2:

Dam znać czy smrodek minął.

Opublikowano

jesteś pewny że to smrodek oleju ?

 

może katalizatorów nie masz i spaliny tak śmierdzą mocno :P wiem bo sam nie mam i wiem że spaliny potrafią załzawić oczy jak się z tylu stanie :D

 

ogólnie to odma to podstawa, wymień tez płyny, olej czy to w skrzyni czy dyfrze, hamulcowy też pewnie by pasowało bo nie wiadomo ile ma lat :)

szukam
Opublikowano
smrodek może zostać, jeżeli silnik przepala olej i masz nieszczelny wydech np na siatce, lub gdzieś sobie podcieka np przy turbinie, czy spod filtra ;) ważne żeby też dobrze obejrzeć czy gdzieś nie ma wycieku :)
Opublikowano
jesteś pewny że to smrodek oleju ?

 

może katalizatorów nie masz i spaliny tak śmierdzą mocno :P wiem bo sam nie mam i wiem że spaliny potrafią załzawić oczy jak się z tylu stanie :D

 

:roll: Hmm, wydawało mi się że wywalenie katalizatorów właśnie spowoduje nie zbieranie się syfu w zimnych puszkach.

Przecież w dieselach bez filtrów nie ma takiego efektu, że raz jest z rury czyściutko albo smród, tylko zawsze spaliny są takie same.

Nawet miałem plan że jak nie uda mi się kupić jakiejś benzynki to sobie kata wywalę i zwykłego smroda zrobię.

Na razie nie jest źle, ciepło się zrobiło, po dojechaniu do pracy już mi wskazówka niebieskie pole opuszcza. :cool2: ... gdyby jeszcze nie ten smród z pod maski :duh:

Opublikowano

Oczywiście dopiero dziś znalazłem czas na wymianę odmy.

 

Przez tydzień przed wymianą kilka razy byłem w pracy i nigdzie więcej, okazuje się że olej jednak wydobywał się z pod korka, nawet przy takich krótkich wyprawach. Mam nadzieję że ciśnienie w silniku w końcu spadnie. Chyba opisywane przeze mnie wcześniej wypompowanie oleju przez pokrywę filtra też było spowodowane tym nadciśnieniem.

Wyjęta odma miała filterek, teraz założyłem taką z separatorem. Pewnie po wymianie oleju na nowy gęstszy ten dostał się na filterek i zakleił go doszczętnie dlatego takie gwałtowne pogorszenie po wymianie - taka teoria.

 

Na razie zdjąłem osłony żeby miec lepszy wgląd w to co się dzieje, prawa strona silnika jest nieźle ulana, nie mówiąc o osłonach spodu.

 

Mam jeszcze takie jedno pytanie, czy silnik jak jest zimny to zasysa powietrze z nad kolektora wydechowego bo miałem wrażenie że mógłbym zatkać ten ustnik który prowadzi do łapaka powietrza, przynajmniej na biegu jałowym?

Opublikowano
ja osobiście nie bardzo rozumiem o co pytasz tym ostatnim pytaniem :D

Pytam czy powietrze do filtra jest zasysane tylko tą karbowaną rurą którą usuwamy razem z przednią częścią osłon silnika, czy może przy zimnym silniku coś się otwiera w obudowie filtra i zaciąga z kolektora wydechowego. Dodam oczywiście że gumowe zaślepki w puszce posiadam - przynajmniej jeszcze przed wymianą tam były.

Opublikowano
no nie powinien :) jedyne miejsce wlotu powietrza to jest ta rura :)

To muszę to obadać, bo na jałowych obrotach podejrzanie słabo tam ssało. Może źle puszkę złożyłem.

Opublikowano

Gumowe zaślepki tylko maskują otwory do demontażu turbo i nic więcej.

Tylko tą jedną drogą może zassać bo tylko tam jest filtr powietrza.

Opublikowano
no nie powinien :) jedyne miejsce wlotu powietrza to jest ta rura :)

To muszę to obadać, bo na jałowych obrotach podejrzanie słabo tam ssało. Może źle puszkę złożyłem.

 

tornada tam nie będzie ;) "ssanie" powietrza będzie praktycznie niewyczuwalne ;)

Opublikowano

Test możesz zrobić. Zatkaj rurę dolotową całkiem ręką.

Zdławisz silnik i zgaśnie o ile jest szczelny i nie bierze lewego powietrza. Tak działa między innymi klapa gasząca czy popularne klapki.

 

Stara sztuczka ze świeczką pod szklanką :).

Opublikowano
"ssanie" powietrza będzie praktycznie niewyczuwalne ;)

 

No właśnie nawet przy dłuższym zatkaniu nie wyczuwam tam ssania :?:

Powietrza nie słychać żeby gdzieś się dostawało - chyba że właśnie te zaślepki mi teraz wciągnęło do filtra :roll:

Tak czy inaczej źle puszki raczej nie da się złożyć bo śrubki nie pasują.

 

Wygląda na to że wydmuchiwanie oleju ustało, na wolnych obrotach z rury praktycznie czyste powietrze, ale może to dlatego że się drastycznie pogoda poprawiła, więc jeszcze się wstrzymuję z radością.

 

No i problem co z tą zarzyganą komorą zrobić, mam dostęp do myjki która nawet parę potrafi zrobić ale niestety na świeżym powietrzu :mad2: - oj chyba długo się będę musiał z tym smrodem pomęczyć.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.