Skocz do zawartości

DSC 96', nie jeździjcie tym jak by to ESP było.. bo nie jest


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Po upewnieniu się mam ESP sobie jeździłem jak autem z ESP, trochę się "źle prowadziło" czasami ale spoko "mam ESP i v12"

do wczoraj....

 

Software wbudowany w moje DSC postanowiło zrobić katastrofę w ruchu lądowym

 

opis:

Jadę sobie wczoraj koło 22 po Krakowie, 3 pasy, trochę zamarzło i lód bywał, jadę prawym.

jako ze "mi się śpieszy" to zmieniłem pas na środkowy (koło 70km/h) i... gaz.

 

[interpretacja co DSC wyprawia: przyśpiesza, gaz, zaczęło ślizgać prawym kołem bo lód a auto nie ma mechanicznej

szpery, czujniki chwyciły - odzew systemu dziobnąć prawym hamulcem, efekt dość mocny impuls na lewym kole, sporo

mocniejszy niż jak by szpera była, rzuca tyłem w lewo]

 

efekt, rzuca mi tyłem w lewo wpadając w ostry poślizg, dookoła sporo aut a ja lecę bokiem po lodzie 70km/h i DSC

wcale mi tu nic nie prostuje. zajmuje 2 pasy, dziesiąte sekund potem uznaje ze przejmę kontrole bo elektronika

nie działa, kontra - rzuca tyłem w 2 stronę już wszystkie 3 pasy moje, 2 pasy, znowu rzuca na 2 stronę przy przelotach

coś tam elektronika robi, tylko ni cholery nie wyczuwam co, zbliża się dostawczak i zaraz w niego wjadę, i to bokiem.

Celuje w trawnik między latarniami, krawężnik, trawnik, tam udało się ustabilizować (z pomocą krawężnika) i zeskok

na drogę.... @45km/h, uffff.... ze 3 samochody bym skosił.... wkurzyłem się

 

 

dobrałem się do PDF'ów bo nie mogłem wyjść z podziwu "co się stało?" (a bokami latałem po asfalcie @ 170km/h

i 140km/h po śniegu w innych autach, wszystko sterowne - potrafiłem utrzymywać auto w poślizgu (~95stopni)

gdzie tył był przed przodem i wyjść z tego "na raz").

 

i znalazłem to:

http://www.meeknet.co.uk/e38/E38_DSC_System.pdf

 

no i mi się rozjaśniło.... DSC to nie jest żadne ESP, i tam nie ma żadnej szpery...

te 2 fakty wycięły mi niezły numer, nakładając na siebie to dość niebezpieczna

i nieprzewidywalna 2 tonowa zabawka.

 

Ten system co mam: BMW v12 1996 ma DSC II, czyli "prawie ESP" tylko to prawie robi potężną różnicę,

brak mu pełnych czujników przeciążeń oraz możliwości hamowania kół przednich. A szpera jest realizowana

elektronicznie za pomocą dohamowania ślizgającego się koła a dopiero potem przepustnica i duszenie

silnika.

 

W skrócie w niesprzyjających warunkach tył może wyprzedzić przód, i w tym mu pomoże komputer

a potem nie będzie miał jak tego naprawiać, zwłaszcza przy "rozkręconym" silniku v12 dziobanie

hamulcem po kole daje kolosalny impuls na to drugie.

 

więc tak:

 

DSC I oraz DSC II to zupełnie nie jest ESP, tylko taki lepszy ASR, w skrócie nie ma co na niego liczyć

że coś to zrobi oprócz tego ze oszczędza opony. Do czasu kiedy nam tył nie wyprzedzi przodu DSC II

nawet nieźle udaje że jest takim ESP, faktycznie był w stanie coś tam podstabilizować oraz bardzo dobrze

dobierać moc, ale... to nie ESP.

 

Być może naciśnięcie hamulca mając DSC II zbliży system do DSC III, ale nie mam pojęcia jak software

tam działa, a i tak auto nie ma pełnych informacji o obrocie

 

Wszystko wygląda na to że DSC III można już nazwać ESP, więc powinno się dramatycznie lepiej prowadzić

(modele 1998+) DSC III 5.3 i wyżej

Opublikowano

Jednym słowem chłopie najwyższy czas sprzedać e38 i wrócić do swoich przódnapędów. Jak nie potrafisz jeździć i się boisz to po co to robić?

Nie potrafię zrozumieć o co ci chodzi. Ostatnią zimę przejeździłem całą praktycznie swoją e30 (zobacz opis pod profilem co siedzi) Wtedy jeszcze na oszperowanym moscie na 80%. Uznajmy, cały czas bokiem i dziwnym trafem nigdy nie narzekałem, a raczej mialem uśmiech cały czas :). Swoją e38 w zimę jeżdzę bez ASC, bo po co sobie psuć zabawę. Tylko że u mnie działa poprawnie.

Tak mocnego auta tylno napędowego żadna elektronika w ryzach nie utrzyma. Musisz wiedziec czego nie należy robić. Wiec albo sprzedaj albo się naucz. Chociaż z tego co widzę po poprzednich postach to sprzedaj. Szkoda twoich nerwów i zdrowia, a nie daj boże jeszcze czyjegoś.

 

Szpera by ci nic nie pomogła, najwyżej możesz pójść ładnym, długim i jak umiesz łagodnym boczkiem. :!: :!: To nie jest przód napęd :!: :!:

 

Nawiązując do tytułu. Przecież to oczywiste i każdy to wie, a ty robisz sensację.

BMW to nie samochód. BMW to styl życia. :D


4.0 V8 LPG 4 gen

Opublikowano
Zima i tylni napęd = lekko z gazem i manewrami. Wiadomo to od zawsze. Nie wierz w to że samochód uratuje Cię i będzie naprawiał twoje błędy za kierownicą. Chcesz dotrwać lata to zostaw wszystko włączone, myśl, i nie zasuwaj. Co z tego że masz v12 tak samo się możesz rozwalić jak polonezem czy maybahem.
Opublikowano
Dokładnie jak pisza koledzy , zadna elektronika dsc , esp , asc itp nie bedzie za Ciebie myslec ,...... Zima to zima trzeba jezdzic głowa a nie nogami ::)):: Liczac na to ze twoj samochod wyposarzony w rozne systemy bedzie korygował twoje błeby .... tym bardziej ze to tylni naped a silnik bestia lekki but i tanczy ::):):)
Opublikowano

Nie sprzedaje - będę jeździł do samego końca zimy :)

 

Chodzi mi tylko o to że jak ktoś wsiądzie do auta mającego DSC I/II i będzie myślał że to ESP to przy mniejszych poślizgach

się tylko upewni ze "wow, faktycznie działa - no! niezły system!, o ale jaja - celowo zaprogramowali uślizgi", tylko jak przyjdzie

co do czego i będzie potrzebne ESP a nie ASR to.... du*a brak.

 

jak sobie jeszcze 0.5 sekundy poczekasz, "no przecież jest, czemu nie działa?" to się zaczyna robić naprawdę źle

 

a dodatkowa historia jak się w taki poślizg wpada.... prosta równa droga delikatna zmiana pasu i gaz...

 

spoko wszystko super, kierownica już prosto więc komp dodaje gazu (pedał był wcześniej wciśnięty), wtedy

szarpnięcie tyłu w lewo, po czym wykrył poślizg na prawym kole dziobnoł prawym i wtedy to dopiero nim rzuciło

(takie 2 strzały w tył po skosie było czuć) i tył już leci bokiem a ja oczekuje że mi chwyci przednie hamulce

i polecę po prostu bezpiecznie chwilę w poślizgu bokiem 20 stopni obrócony, a tam się z 20 robi.... 40 stopni.

i już nie ma wyjścia...

 

--

generalnie nie jeździłem autami na tył, chyba ze któryś z tych: Chrystler 300C 2006+, Dodge Charger 2006+, Lancia

Thema (Chrystler 300) 2011+ ma na tył, ale one wszystkie miały pełne ESP i było to czuć że tam działa i stabilnie jest.

 

 

Gdybym wybrał auto bez elektroniki, to bym tym inaczej jeździł oczywiście :)

Szpera by mi dała brak nagłego kopnięcia w lewe koło przy przyspieszaniu, tylko równomierny "majestatyczny" ześlizg tyłu, ESP by

mi to wystabilizował lub wiedza o braku ESP kazała by mi to skontrować >>odrazu<<, anie przy 40 stopniach, finalnie z wykorzystaniem

trawników, krawężników i wewnętrznych części kół i opony.

 

ale tak w skrócie, to ja się nie przesiadłem z piątki bez trakcji na 7mkę, tylko sporo dziwniej (np w safrane też nie było ESP były

tylko rzeczy pokroju ASR/DSCII/CBR/BDS..., szpery, w VelSatisie było- ale szpery zabrakło).

Więc nie mam pojęcia jak się jeździ tylnonapędowcem bez elektroniki (tz. wiem bo wyłączyłem kilka razy i już nie będę wyłączać).

 

 

btw. a może da się dołożyć DSC III zamiast DSC II, kilka pudełek przełożyć i kabelki pospinać ?

Opublikowano
Myślę, że gdybyś tylko napisał, że DSC II nie działa tak samo jak ESP w temacie dosłownie o jeden w dół w dziale e38, byś przekazał tą samą wiedzę i uniknął objechania przez innych :)
Opublikowano
Myślę, że gdybyś tylko napisał, że DSC II nie działa tak samo jak ESP w temacie dosłownie o jeden w dół w dziale e38, byś przekazał tą samą wiedzę i uniknął objechania przez innych :)

 

Ale wtedy to było pytaniem, które mi było potrzebne bo się zima zbliżała :)

 

Zima przyszła, na drodze (o włos od "katastrofy w ruchu lądowym" ;) ) okazało się że "cały Internet"

(łącznie z Wikipedią) się myli i po wgrzebaniu się w dokumenty wyszło że:

DSC I = w zasadzie ASR

DSC II = coś co już trochę działa jak ESP, ale bardzo ograniczone

DSC III = pełne ESP

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

mttj widze ze dla ciebie przyspieszanie polega tylko na bucie w podloge, nie wroze ci sukcesu

 

ja juz pare lat jezdze e38 co prawda tylko 2.8 ale na zime wylaczam asc i jakos odpukac zyje, no ale jak jade po lodzie to nie wale do dechy

 

 

wiesz co kup sobie lepiej jakiegos sciganta, nie wiem r6, r1, cebre 1200, odnajdziesz swoje szczescie, polayamy razem na moto...

Opublikowano

ja to wciąż mam myśli takie: but w podłodze, kierownica ustawiona do kierunku jazdy i auto ma samo resztę zrobić :)

 

motora nie chce specjalnie kupiłem coś co ma koło 6 do setki żeby motora nie kupować :)

wiem co robię na drodze i motor jest niebezpieczny

 

a ze 3 mieś temu to widziałem sytuacje że aż mnie zmroziło, jadę sobie w góry pochodzić, jadę jakąś wiejską drogą

jak przystało koło 200km/h (no może bliżej 180km/h+) trochę mnie nosi na lewo i prawo bo gałązki, dziury i muldy

to się auto zsuwa tu i tam po zakrętach, a tu nagle na jakieś prostej wrrrrrrrrrrrrrrr prawą strona mnie motor bierze..

jakieś 220km/h MOTOR !!! na wiejskiej drodze, zakręty za 300m koleś z dziewczyną na siedzeniu/kanapie (nie znam

nazwy). prawą!!! 1.5 metra miał może!!! (a ja do tego jakoś skręcałem czy coś z pasem robiłem).

Opublikowano

wygląda na to, że znowu dzieci się do BMW przesiadły, sprzedaj to auto jak Ci życie miłe, bo potem znowu będę artykuły, że siódemka się złamała na latarni jak w tamtym roku

 

Ja mam V12 bez kontroli trakcji, zjeździłem alpy zimą, skandynawię i nigdy nie miałem niekontrolowanego poślizgu, powinno Ci to dać do myślenia...

pozdrawiam Bartek

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.