Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam

 

Podróżując dziś w ulewnym deszczu prędkościami autostradowymi (oczywiście na drodze właściwej) zostałem lekko zaskoczony. Otóż - kilkadziesiąt kilometrów jazy z ulewnym (ale takim mega ulewnym deszczu), dość szybko, ale jak na autostradę i warunki pogodowe nie za szybko. Powiedzmy - bez szaleństw.

 

Zbliżam się do ciężarówki. Ona zaczyna zmieniać pas, wyprzedzając inny pojazd. Moja odległość do niej - na tyle duża, że pełen spokój i lekko naciskam hamulec (w żaden sposób nie musiałem wykonywać gwałtownego manewru). I... WTF... Czuję, że hamulce hamują, ale jakoś słabo. nawet powiedziałbym - bardzo słabo i delikatnie czuje, że ściąga mnie w lewo. Jeszcze raz - lekkie naciśnięciem hamulca, sytuacja absolutnie bezstresowa (nie musiałem gwałtownie hamować). I sobie myślę - co się stało. Po ułamku sekundy naciskam hamulec jeszcze raz i kilka razu. I mocniej i słabiej. Wszystko już OK. Nic się nie dzieje. Zatrzymałem się na pierwszym zjeździe i obejrzałem - wszystko ok.

 

Jadę dalej. A poruszałem się naszymi wspaniałymi autostradami. I taka sytuacja miała miejsce jeszcze kilka razy (ze trzy). I zawsze po kilkunasto-kilometrowym odcinku, gdzie nie tykałem nawe hamulca. Po tym objawie - wszystko wracało do normy. I było to zawsze w ulewnym deszczu (ale taki mega ulewnym). Jak jechałem kilkanście kilometrów w lekkim deszczu - nie działo się nic.

 

Wielkim specem od tego co się dzieje z metalem podczas deszczu nie jestem. Ale coś tam pamiętam z lekcji fizyki i zresztą - w listopadzie czasem to widać naocznie, że tak powiem. I moje wytłumaczenie - wilgoć i po pewnym odcinku na tarczy pojawia się lekka warstwa czegoś tam. Może jest wilgotna. I teraz jak naciskam hamulec, to to cudo musi być starte / osuszone przez klocek. Trwa to sekundę, ale może zestresować...

 

Wcześniej przez wiele lat jeździłem różnymi autami, w deszcze, śniegi, zawieje, zamiecie, auta róznych klas. I nigdy taka sytuacja nie wystąpiła. Co ciekawe - nigdy też nie wystąpiła w obecnym aucie (jeżdżę nim niemal 2 lata). Jakiś miesiąc temu w trakcie przeglądu info miałem - że klocki i tarcze nie są jeszcze do wymiany. Komp też nie woła o to....

 

Bać się, czy jest na to racjonalne wytłumaczenie....?

 

Pozdrawiam,

 

T.

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Płyn wymieniany był około roku temu. Trochę więcej - konrektnie w sierpniu albo wrześniu (nie pamiętam w tej chwili) zeszłego roku.

 

T.

Opublikowano

Objaw jaki opisujesz jest znany, gdy w plynie hamylcowym jest woda.

Jako plyn hygroskopijny, lapie wode bardzo latwo, przy malej nawet

nieszczelnmosci (np. korek od zbiorniczka plynu niedokrecony).

Druga sprawa to typ plynu. Jesli zalany dot 4 a nie np. ATE SL 6,

to jakosc plynu po roku dratycznie spada.

 

Pozdrawiam

 

M.

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Dzięki! Wczoraj to właśnie znalazłem, zadzwoniłem do serwisu i ku mojego zdziwieniu - moje auto jest w tych, które mają się zgłosić.... Jak czytałem te objawy opisane na stronie to zgadza się wszystko idealnie.

 

Inna sprawa, że serwis wcześniej - jakieś 2 tygodnie temu - uznał, że klocki są do wymiany (w sensie - może źle się ułożyły). Wymieniłem i miałem wrażenie, że jest lepiej. Ale niestety od tego czasu nie miałem okazji podróżować w takich warunkach, w których występowały objawy.

 

Zobaczymy co będzie po akcji serwisowej....

 

Dzięki!

 

T.

Opublikowano

Pytanie, czy serwis uzna uszkodzenie membrany,czy tylko uszczelni przewod podcisnienia

od oleju. Raczej usterki nie usunie, bo tego nie ma w akcji serwisowej

 

M.

Opublikowano

Więc - niestety zonk. Auto dziś wstawione i miało to trwać ok. 2h. Okazało się, że jednak potrwa 3h. Coż. Czego się nie robi. Ale przed momentem okazało się, że dziś nie dadzą rady tego zrobić, bo to zabierze więcej czasu.....

 

Niestety - jutro muszę mieć od rana auto i następny termin to przyszły tydzień.

 

Aha - nie znam się, ale mówili, że będa wymieniać jakieś 2 przewody (jeżeli dobrze zrozumiałem).

 

to be continued ;-)

 

T.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.