Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

cześć!

 

czytam tak sobie w różnych wątkach opinie o nowej 3 i rysuje mi się obraz gdzieś między totalnym g**** dla emerytów a absolutnie genialnym wozidłem. tak czy inaczej, jestem na dobrej drodze aby stać się właścicielem 3ki, pomimo że jak i wiele innych aut BMW ostatnio 'dziadkowieje' głównie poprzez wrzucanie elektroniki uprzykrzającej życie, to i tak pewnie wciąż spośród innych dziadkowozów Bunia jest najlepszym wyborem dla kogoś kto lubi prowadzić a nie jechać. testowalem Audi, Mazdę, Lexa, Infiniti, Hondę, nawet Merca i szczerze mowiac BMW nadal sprawia wrażenie jakby producent wiedział czego chce.

 

ale do rzeczy. obecnie kończę jeździć służbowym Passatem Klekot w wersji Czym Chata Bogata, i z racji pojścia na swoje potrzebuję... swojego auta. nie miałem takowego od 2006 roku, wcześniej ujeżdżałem Nissany. ponieważ Nissan stał się karykaturą samego siebie, a ja lubię auta 'proste', z normalnym silnikiem benzynowym i manualem, wybór (chyba..) padł na BMW 3. oczywiście nawet 2-litrowa benzyna ma turbo jak ostatnio odkryłem :duh: ale, głową muru nie przebiję, na szczęście jest pedał sprzęgła i normalny hamulec ręczny :modlitwa:.

 

pytanie tylko o wybór napędu.....

 

głównie interesuje mnie to jak xDrive sprawuje się vs. RWD w codziennej, "normalnej" jeździe w trasie. jako normalną przyjmuję umiarkowane podpieprzanie w granicach umiaru. czy napęd xDrive w jakiś istotny sposób jest odczuwalny w zakręcie zakładając, że nie jadę 'po bandzie'? czy jest coś, co 'odczuwa się' jadąc X-em i nie mówie tu o cyferkach typu pol sekundy do setki czy cos takiego. chodzi mi raczej czy poza sytuacjami ekstremalnymi napęd 4x4 daje o sobie znać (hałas? inaczej pracująca kiera/zawieszenie? moze wieksza/mniejsza nad/podsterownosc?). z tego co czytam sporo z was wybiera 328i, więc opinie tych którzy dosiadali 328i z Xem i bez także będą bardzo cenne.

 

z góry dzięki za odpowiedzi!

  • Odpowiedzi 109
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

F30 to bardzo dobre auto, które zostało nieco ugrzecznione w stosunku do E90, ponieważ ma bardziej komfortowe zawieszenie i mniej precyzyjny układ kierowniczy (m.in. oczywiscie ). Dlatego pojawiają się kontrowersje...Te wady można w duzej mierze zniwelować poprzez doposażenie auta w adaptacyjne zawieszenie oraz sportowy układ kierowniczy.

 

Poza tym w sumie wadą samochodu jest jeszcze nie do końca adekwatna do ceny jakość materiałów użytych do wykończenia wnętrza (względem niektórych modeli dużo tańszej konkurencji) - w sensie , że jakość nie odbiega na korzyść w wyraźnym stopniu w stosunku do takich modeli jak Peugot 508, Citroen C5, DS5, najnowsze Mondeo, Accord...

 

Jednak jest to ciągle najlepiej jeżdżące auto w klasie, z najlepszym : zawieszeniem (tudzież adaptacyjnym zawieszeniem), automatem, układem kierowniczym. który i tak jest lepszy niż u konkurencji.

 

Co do napędu 4x4 vs RWD...to o ile nie mieszkasz w miejscu gdzie są ostre , strome podjazdy , czy po prostu nie jezdzisz w takie miejsca to RWD będzie zawsze lepszym wyborem - mniejsza masa, mniejsze spalanie, lepsze osiągi, niższa cena, tańszy serwis (po gwarancji) oraz co najwazniejsze większa przyjemność z jazdy.

 

Jezeli mieszkasz np w duzym mieście to 4x4 będzie zwyczajnie zbędny.

 

328i to szybkie auto...jezeli ktoś nie jezdził naprawdę mocnymi autami to będzie zdziwiony...to auto potrafi solidnie wgnieść w fotel na 2 i 3 :), ma kopa.

 

320i też daje radę, wystarczy żeby objechać 95 % aut w PL...jezeli ktoś nie potrzebuje sportowych doznań to 320i wystarczy i zostanie w kieszeni ok 18 tys zł.

Opublikowano

Co do napędu 4x4 vs RWD...to o ile nie mieszkasz w miejscu gdzie są ostre , strome podjazdy , czy po prostu nie jezdzisz w takie miejsca to RWD będzie zawsze lepszym wyborem - mniejsza masa, mniejsze spalanie, lepsze osiągi, niższa cena, tańszy serwis (po gwarancji) oraz co najwazniejsze większa przyjemność z jazdy.

 

Jezeli mieszkasz np w duzym mieście to 4x4 będzie zwyczajnie zbędny.

 

No tak nie do końca się z tym zgodzę W przypadku RWD zgadza się że jest mniejsza masa, spalanie. Z osiągami to już różnie - O-100 ma gorsze natomiast V-max jest większa.

Przyjemność z jazdy to już subiektywne odczucia i kwestia kto co lubi. Spróbuj przejechać kilka zakrętów na mokrej nawierzchni.

 

Genzo jeżeli masz możliwość to przetestuj dwa rodzaje napędu ale z tym samym silnikiem. Wtedy zobaczysz co ci bardziej odpowiada poza kwestiami oczywistymi w tym zakresie.

Opublikowano
Czy analogicznie jak F10 wersja xDrive ma hydrauliczne wspomaganie, a RWD ma elektrykę ? Czy wszystkie wersje są już wyposażone w elektryczne wspomaganie ?
http://images.spritmonitor.de/773563.png
Opublikowano

4X4 raczej sie nie przejedziesz, chcialem tez potestowac roznice miedzy oska a 4 lapami i nie znalazlem dealera z testowym 4x4

Jesli moge Ci doradzic wez 328i a nie 320i - uda Ci sie wyrwac w dobrej cenie 328i wiec roznice nie powinny byc spore a roznica w jezdzie miedzy 320 a 328 bardzo duze.

Co do napedu to Ci nie pomoge sam powinnes wybrac chociaz wg mnie 4x4 przyda Ci sie moze 1-2% w roku na pewno jest bardziej glosna - prawa tarcia sa nie ublagane na pewno troche wiecej pali co do osigaow kwestia sporna (szczeglnie tych 0-100) bo powyzej na pewno lepiej zbiera sie oska.

Jeszcze a propo napedu 4x4 - tutaj powinni sie wypowiedziec osoby znajace bdb temat. Nie wiem czy przypadkiem naped nie wlacza sie automatycznie przy tzw roznicy tarcia kola wtedy ja bym wolal naped na tyl bo dzieki temu wlaczaniu mozna gorzej na tym wyjsc.

Oczywiscie bezapalecyjnie lepiej jest w samym sniegu ale jak snieg wyoski to naped na 8 kol Ci nic nie da bo auto po prostu sie zawiesi ;)

Opublikowano

dzwoniłem w kilka miejsc w miarę blisko ale nawet ze zwykłą demówką 320i jest problem. prędzej czy później pewnie coś się pojawi, mam czas do konca lutego bo wtedy musze oddac kluczyki do służbówki. 'stocki' raczej odpadają, bo za chiny ludowe nie znajde konfiguracji mi odpowiadającej (Mka + manual + Henio Karmann + panorama + materiałowa tapicerka) a zamówienie dziś 320i xDrive touring jest możliwe ale ponoc terminu realizacji nie obiecują.

 

co do silnika - boję się że 328 jest zbyt wyżyłowany. już 320i mnie zastanawia - moja stara Primera GT miała 150 KM, a na hamowni wyszło 160+. to było circa 2001 roku. teraz podobna moc wymaga wg BMW turbiny, więc biorac pod uwagę że 'normalnie' ten silnik ma powiedzmy 130-150 KM dobicie do 184 nie jest bewnie aż taką tragedią. 245 z 2 litrów to dla mnie przegiecie, Honda S2000 miała 220, ale to był wysokoobrotwy majstersztyk - chciał ktos korzystać z mocy to cisnął, nie chciał - można było spokojnie na pół gwizdka. w turbo takiej opcji nie ma bo silnik i tak pracuje na 200% czego efektem jest moment obrotowy jak w tirze już po właczeniu silnika. jak patrzę na wykresy mocy i momentu to wyglądają jak kreślone ekierką, nie wynikają z możliwości silnika lecz jeydnie osprzętu i softu, czyli tego co najczęściej szwankuje. poza tym np. znajomy w australii mówi że u nich bardzo dużo BMW 3 jeździ własnie w wersji 320i, ponoć jest to najpopularniejsza wersja silnikowa u kangurzastych. zresztą, dla mnie przyjemność prowadzenia auta polega na doprowadzaniu go do kresu możliwości. coś jak z nartami - zawsze jeżdżę na takich o półkę niżej niż 'mógłbym' bo lubię czuć co sprzęt naprawdę potrafi, gdzie są jego limity itp. dlatego wiecej funu dla mnie miało jeżdżenie 55 konną micrą w liceum niż śmiganie 170 konnym Paskiem obecnie.

 

w kwestii napędu - tak jak pisałem, mam gdzies cyferki, chodzi mi o subiektywne odczucia. może Walter Rohl wyczuje czy auto przyspiesza o pol sekundy wolniej czy szybciej, ja nie jestem w stanie. ze spalaniem tez sobie poradze, w koncu kupujac auto za blisko 200k bylbym idiotą martwiąc się o litr w ta czy tamtą. jesli chodzi o sama jazde - slyszalem że w niektorych autach 4x4 irytujący bywa moment przejscia napedu, jak w starych haldexach. kumpel kiedys opowiadał bodaj o volvo s60, że jeden zakret pluje przodem a na nastepnym juz idzie jak po szynach. nie mam niestety w tej mierze doswiadczenia, bo jedyne auto jakim jezdziłem to bylo A6 quattro, w dodatku nie moje wiec nie cisnąłem ;)

 

jeśli w 95% przypadków zachowanie xDrive'a na drodze jest analogiczne do RWD, to biorę Xa. jeżeli jednak X wpływa ZAUWAŻALNIE negatywnie np. na predkosc w zakretach (a bo ja wiem, masa, napędzanie przednich kół?) to podziękuję. niektorzy mowia ze po sniegu, lodzie czy w innych 'trudnych' warunkach jezdzi sie w sumie moze pare dni w roku. jednak gololedzi czy sniegu mozna sie spodziewac przez kilka m-cy w roku. jeżeli wiec można zwiekszyc bezpieczenstwo auta za cenę nawigacji (ktorej ja uzywam kilka razy do roku wlasnie) to chyba warto?

Opublikowano

W xDrive jest stały napęd na 2 osie z wyjściowym ustawieniem 40:60. Tu nie jest jak w większości pseudo 4x4 że w wypadku uślizgu napędzanej osi włącza się druga (tak też jest w haldexach czy to starej czy nowej generacji). Napęd jest permanentny ze zmianą rozkładu mocy na osie. Nie ma więc tego o czym wspominałeś. Różnica w prowadzeniu jak dla mnie wyraźna. Jeździłem ośkami i w końcu zdecydowałem się na quattro (audi pod tym chowa zarówno haldex jak i stały napęd).

Po trzech latach powiem że jak dla mnie rewelacja. I nie chodzi mi jak większości kolegów że jest dobre na śnieg. Przede wszystkim zalety wychodzą na mokrej nawierzchni. Dlatego też jak kupowałem kolejne autko to też myślałem o tego typu napędzie. Testowałem 3 z napędem na ośkę i powiem że byłem więcej niż zadowolony. Ale jak przejechałem się xDrivem to wybór był prosty. Ale to oczywiście moje subiektywne odczucia :)

Co do wyżyłowania silnika to raczej bym się tego nie obawiał. Jak pisałem od trzech lat śmigam a4 2.0 tfsi, zrobione sporo kilometrów i jak dotąd spokój.

Opublikowano

haha, nie ale fajnie byłoby nie zaprzyjaźniać się zbytnio z laweciarzami i poczekalnią serwisu ASO

 

z jednej strony kupujac takie auto jako nowe, na kilka lat max, to niby 'nie moj problem', z drugiej - swoim pieniądzem wspieram mierną jakość, powoli stającą się standardem. to dość kiepskie poczucie, że kupuje się za spore bądź co bądź pieniądze auto, które ma w perspektywie krótszy (bądź znacznie bardziej awaryjny) żywot niż twoj wózek sprzed dekady. silniki turbo, szczegolnie 2.0 TFSI 211 KM faktycznie zbieraja dobre recenzje, malo pala, dobrze ciagną, ale chciałbym zobaczyć ile z nich przejeździ 200.000 bezawaryjnie. nie wspominam już o większych przebiegach.

 

nie tak dawno temu auto po przekroczeniu 100.000km (zakładając regularne serwisowanie i normalne użytkowanie) było przeważnie w zupełnie dobrym stanie, niektórzy twierdzili wręcz że dopiero wkraczało w 'dorosłość'. dziś kupno samochodu z takim przebiegiem to rosyjska ruletka, czytając np temat na tym forum o awaryjności F10/11 włosy dęba stają - skutecznie wybiłem sobie z głowy pomysl kupna 5 z drugiej ręki. dzięki całej tej 'technologii w służbie ludziom' doprowadzamy do sytuacji w której postęp stoi w sprzeczności z rozsądkiem, a oczekiwania konsumenckie są sztucznie pompowane jak cycki pameli anderson - niby auta powinny byc coraz solidniejsze a jakoś nie są. niby powinnismy dążyć do maksymalizacji czasu użytkowania danego sprzętu (wydajność, racjonalizm) a jak sąsiad kupi 'lifta' to cholera nas bierze i zaraz kombinujemy jak tu zmienić brykę na nowszą. a żeby było nowe to koniecznie musi mieć coś więcej. np kolejny bezużyteczny system który zaraz się popsuje.

 

na szczęście na osłodę mój teść ma starą E36, którą zawsze jeżdżę 'po bułki do sklepu' kiedy tylko mam okazję odwiedzić 'rodziców' ;)

Opublikowano
No moje 2.0 TFSI ma już 170kkm i nie wygląda na takie co miałoby się za 30 kkm rozlecieć. Wg mnie 2.0 i 245 koni to po prostu postęp a nie wyżyłowany silnik. Wyżyłowany to maja evo 2 litry i pod 400 koni.
Opublikowano

Kupujesz auto z 5 letnia gwarancja wiec dalej nie widze problemu ;)

Chyba ze robisz po 50 K rocznie to kup se 3 litrowego diesla i obniz moc to przejedziesz 1 milion km ;)

Opublikowano

Co do przyspieszenia...na stoperze 0,5 s to nic...ale przy szybkich autach każde pół sekundy odgrywa rolę, gdyż czuje się wyraźną różnice przeciążeń, wciskania w fotel.

 

Jezeli jednak nie jesteś zakręcony na punkcie mocnych przyspieszeń to spokojnie wystarczy 320i...Tutaj każdy będzie mówił, że lepiej brać 328i...a najlepiej to 330d lub 335i...

 

Ja jeździłem i 320i i 328i i 328xi...i sprawa wygląda tak, że 328i to fajna zabawka jak ktoś lubi czasami szybko pojeździć. 320i spokojnie wystarczy jeżeli nie chcesz objeżdżać domorosłych ścigantów w hot hatchach.

 

Ale to sam musisz się przejechać tymi modelami i dokonać wyboru.

Opublikowano

A owszem - 320i wystarczy, aby się sprawnie przemieszczać, ale kilka razy w życiu może się zdarzyć sytuacja, że brakuje na drodze mocy i w przypadku 320i nic więcej nie wyciśniesz, a w 328i raz, że bazowo ma więcej i lepsze osiągi, to jeszcze można softem podkręcić (zoptymalizować mapy :roll: ).

Co do samego napędu, bo taki jest temat, to ja jestem za x-Drive'm :cool2: Oska może i fajna, ale ja osobiście wolałem poświęcić te kilka kg więcej i nieco większe spalanie za bezpieczeństwo :wink: Dupsko Cie nie wyprzedzi, czy to na śniegu, czy na mokrej drodze, trzyma się franca drogi niesamowicie :twisted:

Z minusów, to gdzieś kiedyś słyszałem, że jest lekka tendencja do podsterowności w stosunku do RWD no i auto stoi nieco wyżej. Kwestia amortyzatorów, czy innych elementów nie powinna Cie obchodzić w nowym aucie, więc "no problem", o ile nie zechcesz auta obniżać, utwardzać, itp (bo takich podzespołów jest jak na lekarstwo).

Opublikowano
Dupsko Cie nie wyprzedzi, czy to na śniegu, czy na mokrej drodze, trzyma się franca drogi niesamowicie :twisted:

Z minusów, to gdzieś kiedyś słyszałem, że jest lekka tendencja do podsterowności w stosunku do RWD no i auto stoi nieco wyżej.

 

Z tym bym polemizował...

Dopóki systemy są włączone to i tak będą ingerować zanim coś się wydarzy.

Ostatnio w Automaniaku w kilku prostych testach obalali mit niebezpiecznego RWD na przykładzie BMW 1 vs przednio napędowa A3(o ile mnie pamięć nie myli). Co wyszło? Ano, że autka na granicy przyczepności z włączonymi systemami zachowują się tak samo - są podsterowne i wyjeżdża przód. Nawet przyczepność traciły dokładnie przy tych samych prędkościach.

 

Zabawa zaczyna się przy wyłączonych systemach - gdy już poniesie i ktoś nie ma odpowiednich odruchów to popłynie niezależnie czy będzie jechał RWD, FWD czy 4x4. Każdym jeździ się inaczej i każdy wymaga innych odruchów. Znowu kiedy człowiek chce się pobawić i pojeździć na granicy albo wychodząc poza nią, moim zdaniem zabawa 4x4 jest tylko gdy jest bardzo ślisko. RWD nawet na suchym daje mnóstwo frajdy... :8)

Opublikowano
Wg mnie 2.0 i 245 koni to po prostu postęp a nie wyżyłowany silnik. Wyżyłowany to maja evo 2 litry i pod 400 koni.

 

O to to. Znajomy jest inżynierem od technologii doładowywania, pracuje w R&D w Szwajcarii jednego z dużych europejskich producentów silników. Mówi, że w ciągu ostatnich lat miał miejsce ogromny postęp w materiałoznawstwie, stosowaniu jakichś wymyślnych stopów, spieków i innych cudów co spowodowało, że moce, stopnie sprężania, tolerancje, termokurczliwości i inne parametry, które naście lat temu były zupełnie nierealne dzisiaj są możliwe i powodują, że 200+ KM z dwóch litrów nie jest żadnym wielkim wyżyłowaniem. Zresztą poza BMW jeszcze przynajmniej Ford i VAG takie silniki pakują do seryjnych aut.

Opublikowano

Zabawa zaczyna się przy wyłączonych systemach - gdy już poniesie i ktoś nie ma odpowiednich odruchów to popłynie niezależnie czy będzie jechał RWD, FWD czy 4x4. Każdym jeździ się inaczej i każdy wymaga innych odruchów. Znowu kiedy człowiek chce się pobawić i pojeździć na granicy albo wychodząc poza nią, moim zdaniem zabawa 4x4 jest tylko gdy jest bardzo ślisko. RWD nawet na suchym daje mnóstwo frajdy... :8)

 

:cool2:

Opublikowano
Dupsko Cie nie wyprzedzi, czy to na śniegu, czy na mokrej drodze, trzyma się franca drogi niesamowicie :twisted:

Z minusów, to gdzieś kiedyś słyszałem, że jest lekka tendencja do podsterowności w stosunku do RWD no i auto stoi nieco wyżej.

 

Z tym bym polemizował...

Dopóki systemy są włączone to i tak będą ingerować zanim coś się wydarzy.

Ostatnio w Automaniaku w kilku prostych testach obalali mit niebezpiecznego RWD na przykładzie BMW 1 vs przednio napędowa A3(o ile mnie pamięć nie myli). Co wyszło? Ano, że autka na granicy przyczepności z włączonymi systemami zachowują się tak samo - są podsterowne i wyjeżdża przód. Nawet przyczepność traciły dokładnie przy tych samych prędkościach.

 

Zabawa zaczyna się przy wyłączonych systemach - gdy już poniesie i ktoś nie ma odpowiednich odruchów to popłynie niezależnie czy będzie jechał RWD, FWD czy 4x4. Każdym jeździ się inaczej i każdy wymaga innych odruchów. Znowu kiedy człowiek chce się pobawić i pojeździć na granicy albo wychodząc poza nią, moim zdaniem zabawa 4x4 jest tylko gdy jest bardzo ślisko. RWD nawet na suchym daje mnóstwo frajdy... :8)

 

Pisałem w sensie znacznie szerszej granicy "błędu" przy AWD w stosunku do RWD :wink: Ostatnio, miałem okazję ponownie pojeździć swoją wyjazdową f30 328i i mimo włączonych kagańców, przy mocniejszym dodaniu gazu na mokrej nawierzchni dupsko mnie zaczęło wyprzedzać :twisted:

Owszem, kagańce działają bardzo sprawnie, ale jednak. Podobnie sprawdzałem swoją i f30 RWD na mokrej kostce i moja rwie w przód ostro, a f30 mieliła w miejscu :roll:

 

Rozumiem, że piszemy o warunkach jazdy codziennej, w której AWD zdaje idealnie egzamin, zarówno przy włączaniu się do ruchu, szybszych zakrętach, czy startach na mokrym/śliskim - zresztą, ortodoksyjni zwolennicy jednego rodzaju napędu nie pozwolą sobie wmówić innej, niż dopuszcza ich prawda :norty:

Każdy napęd ma swoje plusy i munusy :wink:

Opublikowano
zresztą, ortodoksyjni zwolennicy jednego rodzaju napędu nie pozwolą sobie wmówić innej, niż dopuszcza ich prawda :norty:

 

Hehe, ciężko się z tym nie zgodzić! :oops: :wink:

Opublikowano

nie widziałem nigdzie info, że X jest podniesiony w stosunku do RWD.. jeśli tak to czy przy adaptacyjnym zawieszeniu także?

 

zdecydowałem się jednak zamówić xDrive'a, wg mnie ma więcej 'za' (głównie bezpieczenstwo) niż 'przeciw'. problem tylko z realizacją zamówienia.. F31 z Xem jeszcze 'oficjalnie' nie ma więc odebranie auta luty/marzec wygląda zupełnie nierealnie

 

co do silnika - 328i jednak mnie nie interesuje. wolę sobie lepiej wyposażyć auto, tymbardziej, że lista życzeń jest dość długa i kosztowna.. pomijając już fakt, że chodzi mi po głowie zrobienie sobie tapicerki pod siebie.. a w kwestii owego postępu - jak już napisałem, wyposażanie urządzeń na siłę w cechy które wcale nie są w nich niezbędne uważam za ślepą uliczkę. zawsze odbywa się to na zasadzie coś za coś. bazowe silniki 4-cylindrowe powinny wg mnie byc prosta (i tania) konstrukcja, bez zadnych udziwniaczy typu wtryski i turbiny. mało mocy? dla szukajacych wrażeń są 6- i 8-cylindrowce (tzn.. były). za duze spalanie? jak ktos chce oszczedzac na kosztach eksploatacji niech kupi dizla albo tansze auto.. czy naprawdę ktos z was, zamawiając F3x robił w portki na myśl o tym że może mu zabraknąć kasy przy dystrybutorze?

 

czytałem, że wersja F30 320i ma wyważenie 50:50. podejrzewam, że w kombiaku z Xem może to być kilka oczek na rzecz tyłu, niemniej jednak o zabawę na sniegu przy wylaczonych systemach jestem spokojny. nie takimi autami miałem okazje (próbować) bawic się w Kena Blocka :mrgreen:

Opublikowano

Co do 50:50, to jest rozkład masy pojazdu, a Tobie chyba chodzi o rozdział na poszczególne osie napędzane jeśli dobrze rozumiem? X'em śmiga się bardzo podobnie do RWD, bo nie wiem, jak w f30, ale e90/91 ma rozkład P/T = 40/60 :wink:

Da się spokojnie strzelać "popisy" na śliskiej nawierzchni - ośnieżonym placu, itp. ale podobno elektroniczny rozdział momentu potrafi nieraz splatać figla w czasie zabawy :twisted:

Opublikowano
Normalnie w f30 jest 40:60 ale przenosi nawet do 100% na ośkę jak potrzeba :)))

 

A nie jest tak, jak w e90/91, że nawet 100% na jedno koło przypadkiem? Stare generacje xD miały rozdział do 100% na oś, nowsze już nawet na dane koło, które ma przyczepność :wink:

Chyba, że nastąpiło jakieś wycofanie do systemów z e46?

Opublikowano

napewno mozna na jedno kolo przeniesc 100% , watpie zeby sie uwsteczniali .

 

X fajny naped , daje duza swobode chociaz wyobraznia ludzka nie zna granic i 4x4 tez w rowie moze wyladowac calkiem latwo . Ja generlanie jezdzac E87 i E60 duzo wieksza frajde mam w e87 z wiadomych wzgledow jednak ... do limuzyny typu E60 naped na tyl srednio pasuje moim zdaniem. Dlatego tez F1x rozchodzi sie najwiecej z X'em .

 

Kazdy auto kupuje pod siebie , jakbym kupowal 328i wziolbym RWD jednak . Do tego auta RWD bardziej mi pasuje , do 5er juz nie ...

 

pozdr

Opublikowano
Jak tak sobie czytam to widzę ze zdecydowana większość klubowiczow nie jeździła napędem X a sie wypowiada . Na suchym oska daje większa frajdę ? No chyba ze masz 155 opony lub 250 koni i umiesz stawiać auto bokiem bo na pewno nie wejdziesz na większej wiksie w zakręt niż x. Poza tym mój x bez problemu zamiata tyłkiem na zakretach jest to tylko bardziej kontrolowane i raczej cieżko przekroczyć granice bezpieczeństwa . Co do osiagow jeśli trasy ktoś jeździ to ok rwd lepsze bo szybsze ale w mieście gdzie głownie od świateł do świateł to x wymiata niemal każde rwd. Powiedzmy 330xd e90 231km vs 330d e92 283km , e92 bedzie z przodu przy ok 150-160km/h czyli w mieście nie ma szans już nie mówię jak by to wyglądało gdyby xd był po programie . Ja osobiście szukałem xd bo chciałem mieć trakcje w każdych warunkach ale każdy woli co innego :-)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.