Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

czy wy macie pojecie o czym piszecie ???? mieliscie kiedykolwiek do czynienia z prawem ???? znacie się na jakims chociaż kodeksie ????

 

jak kolega marce7 skontaktował się z sprzedawcą który wystawił ogłoszenie - przez gołebia pocztowego wysłanego przez sprzedajacego żeby szukał klienta na autko :mad2: - każdy ruch w internecie zostawia slad :shock:

 

kolego marce7 masz postawione zarzuty ? wydaje mi się że nie bo nic o tym nie napisałeś , więc skończmy tą dyskusję bo wypowiadają się tutaj ludzie którzy nie mają pojecia o prawie tylko im się wydaje albo cos tam wyczytali w gazecie albo jakis kolega cos tam powiedział!!!!.....

 

jak bedziesz miał zarzuty wtedy możesz się zacząc obawiać , może dany handlarz zalegalizował tak wiecej samochodów i są podobne sprawy w toku

Opublikowano
powiedz jeszcze jedno czy była oferta w inernecie w otomoto allegro ????

Tak oferta było wystawione.

 

wszystkie oferty są archiwizowane i przechowywane jakis czas tylko nie pamietam jaki , więc jezeli kupiłeś to od handlarza masz juz dowód

 

Dokładnie tak . To już jest dowód .

Jeżeli ten handlarz wystawiał to auto , to na pewno podawał takie dane auta jak marka , rok prod.kolor , przebieg itd.oraz swoje dane kontaktowe

To wszystko jest na pewno archiwizowane na serwerach .

Poza tym gdy umieszczał to ogłoszenie , to na pewno będzie jego IP .

Te dowody wystarczą aby wykazać ,że kupiłeś to konkretne auto , konkretnie z tego ogłoszenia .

Opublikowano
Zarzutów żadnych nie mam byłem jedynie co przesuchiwany pokazałem umowe kupna i umowe sprzedaży aktualnemu klijentowi.Mają się z nim kontaktować.A co do tych archiwów to policja ma dostęp do wszystkich starych ogłoszeń jakie były wystawiane na allegro bądz otomoto.
Opublikowano
krótko i zwięzle

- jesli autko jest kradzione zostanie zabrane i zwrócone ubezpieczalni ( jeżeli było ubezpieczone i zostało wypłacone odszkodowanie ) lub właścicielowi

z tego co piszesz nie znam szczegółów masz postawione zarzuty lub dopiero bedziesz miał zależy w jakiej fazie jest sledztwo ( minimum 3 zarzuty ) , autko powinieneś sprawdzić w bazie samochodów kradzionych a nie w ASO ( na każdej jednej komendzie policji ) nie ma znaczenia na jaką kwotę miałeś umowę ( umowa sfałszowana tak jak reszta dokumentów -1 zarzut , zalegalizowanie kradzionego auta - 2 zarzut, wprowadzenie urzedników panstwowych w błąd - 3 zarzut, sprzedaż auta tzw paserka - 4 zarzut, ) tak jak mogłem najprościej to opisałem i prostymi słowami , jeżeli masz jakieś pytania wal na PW

 

O widzę, że jest specjalista. Jestem tylko ciekawy skąd czerpiesz swoją wiedzę ? Bo odnoszę wrażenie, że albo z netu, albo polegasz na swoich lub znajomych niezbyt przyjemnych doświadczeniach i wprowadzasz ludzi w błąd generalizując.

Ja sie opieram na swojej praktyce zawodowej. Miałem do czynienia z takimi przypadkami więc wiem, że opcje są różne więc nie ma co człowieka na wyrost straszyć, że dostanie kilka zarzutów, bo równie dobrze sprawa może się zakończyć na odebraniu samochodu, dużo zależy od jednostki prowadzącej sprawę.

Piszesz, że auto trzeba sprawdzić w bazie na Policji. Robiłeś to kiedyś ? Jak byś robił to byś się dowiedział, że mogą Ci udzielić informacji odnośnie pojazdów zarejestrowanych w kraju, nie mają danych co do pojazdów skradzionych poza Polską, już ktoś wyżej o tym pisał.

Nie ma potrzeby jechać do ASO ? Jest jak najbardziej, pomijając kwestie związane ze stanem technicznym auta, historią serwisową, zawsze można twierdzić, że było się przekonanym, że jeżeli pojazd był skradziony w Europie to ASO by miało stosowną informację. Zresztą kupujący może też podnosić, że jakby miał wątpliwości co do pochodzenia pojazdu to by nigdy nie pojechał do ASO bojąc się wykrycia.

Cena na umowie nie ma znaczenia ? Człowieku, w sprawie dotyczącej paserki nieumyslnej cena jest kluczowym elementem na podstawie którego ocenia się, czu kupujący mógł się domyślać, że pojazd pochodzi z czynu zabronionego. O ile biorąc umowę do ręki nie jesteś w stanie wstępnie zweryfikować danych sprzedającego , to akurat mocno zaniżona cena jest sygnałem ostrzegawczym. Niestety praktyka jest taka, że w umowę prawie zawsze wpisuje się cenę zaniżoną i potem są problemy o których wcześniej się nie myślało.

Możesz rozwinąć myśl co do zarzutów "zalegalizowanie kradzionego auta i "wprowadzenie urzędników państwowych w błąd", jakie konkretnie artykuły kk masz na myśli ? Jak to uczynisz to się do tego odniosę.

Opublikowano
czy wy macie pojecie o czym piszecie ???? mieliscie kiedykolwiek do czynienia z prawem ???? znacie się na jakims chociaż kodeksie ????

 

No to słucham jakich to kolega się kodeksów naczytał? Takich populistycznych i wyssanych z palca rzeczy dawno nie widziałem!!! Za dużo filmów i seriali kryminalnych produkcji USA się kolega naoglądał!!!

 

Te dowody wystarczą aby wykazać ,że kupiłeś to konkretne auto , konkretnie z tego ogłoszenia .

 

Polskie sądy/policja i prokuratura działają sprawnie i chce im się sprawdzać takie ślady bardzo dokładnie? Tak twierdzi każda partia rządząca!!! W rzeczywistości jest inaczej! To żadne dowody! To, że Ty uważasz to za dowód nie oznacza, że ktokolwiek tak będzie uważał! Telefony na kartę są norma wśród handlarzy a ogłoszenie z dowolnymi zdjęciami może zrobić każdy. Kolejny raz za dużo filmów z USA!!!

 

Nie ma potrzeby jechać do ASO ? Jest jak najbardziej, pomijając kwestie związane ze stanem technicznym auta, historią serwisową, zawsze można twierdzić, że było się przekonanym, że jeżeli pojazd był skradziony w Europie to ASO by miało stosowną informację. Zresztą kupujący może też podnosić, że jakby miał wątpliwości co do pochodzenia pojazdu to by nigdy nie pojechał do ASO bojąc się wykrycia.

Cena na umowie nie ma znaczenia ? Człowieku, w sprawie dotyczącej paserki nieumyslnej cena jest kluczowym elementem na podstawie którego ocenia się, czu kupujący mógł się domyślać, że pojazd pochodzi z czynu zabronionego.

 

ASO niestety nie ma nic do kradzieży! Słyszałeś kiedyś, żeby ktoś zgłaszał kradzież w ASO? Albo, żeby ASO miało bazę danych pojazdów kradzionych? Nie ma czegoś takiego!!!

 

Co do ceny to oczywiście zgadza się, jeśli nie ma opinii rzeczoznawcy! Jeśli masz opinię to możesz sobie napisać 1Euro za roczne auto i jeśli ta wartość jest potwierdzona przez rzeczoznawcę to nie ma to nic do rzeczy!!! Jeśli cena jest zaniżona bez powodu to oczywiście może mieć znaczenie!!!

Opublikowano
kolego macpraw nie masz racji. Dowody, o których wspominano sa aż nadto wystarczające. Każdy sąd je uwzględni w sprawie karnej. Nie sądzę aby po przedstawieniu ich w trakcie postępowania przygotowawczego ktokolwiek ryzykowałby postawienie zarzutów. To po prostu nie utrzymaloby się w sądzie i tzw. gol czyli uniewinnienie bardzo prawdopodobne. Prokurator raczej umorzyłby postępowanie. Nie twierdzę że w skali kraju nie trafi się jakis narwaniec, który jednak wysmaży akt oskarzenia ale wbrew pozorom i sądy i prokuratury podchodzą do takich przypadków bardzo poważnie. A i to własnie politycy cały czas wieszają psy na tych instytucjach żeby zbić kapitał polityczny nie mając pojęcia o działaniu sądow. Jeszcze nie słyszałem, żeby ci znafffcy powiedzieli coś dobrego o trzeciej władzy - patrz przykład na ostatnie wydarzenia z mamusią z dwójką dzieci co olewała zapłatę grzywny przez dwa lata a potem płacz bo zastępcza kara do odsiadki.
Opublikowano

Kolego macpraw, mnie nie musisz uświadamiać, że ASO nie ma bazy pojazdów kradzionych bo ja to wiem i nigdzie nie pisałem aby było inaczej. Lecz wiele osób tak uważa, i można tak twierdzić na potrzeby danej sprawy aby zminimalizować swoją ewentualną odpowiedzialność. Rozumiesz teraz ?

Co do kolegi ice331 to myślę, że większy pożytek będzie, jeżeli nie będziesz mi odpisywał prywatnie, bo nie chodzi w tym wątku o to aby sobie we dwójkę rozmawiać, tylko aby pomóc autorowi.

Co do Twojej wiadomości stanowiącej odpowiedź na moje pytanie napisałeś, że chodzi o art. 270, 272 i 273 k.k. Moim zdaniem na gruncie niniejszej sprawy nie wchodzi w rachubę odpowiedzialność kupującego na podstawie któregokolwiek z tychże artykułów. Nie chce mi się dłużej rozwodzić ale zwięźle ujmując sprawę, autor wątku niczego nie przerobił, niczego nie podrobił, a sam fakt, że posłużył się umową w celu zarejestrowania pojazdu nie jest wystarczający do postawienia zarzutu bo trzeba mu udowodnić, że wiedział lub się domyślał, iż umowa jest fałszywa. Oczywiście może się zdarzyć, że sprawą będzie się zajmował jakiś nadgorliwy prokurator i postawi bzdurny zarzut związany z w/w artykułami, lecz taki zarzut w sądzie upadnie. Uważam, że autorowi wątku w najgorszym razie grozi zarzut paserki, a być może sprawa "rozejdzie się po kościach", znam takie sytuacje.

Opublikowano

widzę że kolega macpraw za dużo rzeczywiście oglada filmów i nie ma pojęcia o czym pisze , a o rzeczoznawcy w ogóle żadnego pojecia ( auto przekraczające 70% uszkodzeń podlega kasacji ) więc ze 1 euro na umowie po opini możesz wpisac sobie na czole

 

a kolega Marl autor watku niczego nie podrobił a z kąd to wiesz , najpierw dostajesz zarzut a puzniej się bronisz , a dokumenty mu z nieba spadły, kolejna ofiara mecenasów naciągających na kase że bedzie dobrze, ciekawe że ja tez wiem o sprawach bardzo podobnych i wszyscy zawsze przegrywali , chyba ze mieli złych mecenasów ,

 

więc ze nie ma sensu tego wątku dalej ciagnąc bo kazdy moze miec inne pojecie i wizje sprawy a autor watku tak naprawdę nic więcej nie przedstawił , dalsze czynności wyjaśniające pokażą z biegiem czasu jakie autor dostanie zarzuty , czy bedzie pośrednik który mu sprzedał to auto czy go nie bedzie

 

pozdrowienia dla wszystkich uczonych :P

Opublikowano
auto przekraczające 70% uszkodzeń podlega kasacji

Zgadza się. 1 euro możesz sobie wpisać, tylko potem musisz je zezłomować :)

Opublikowano

jest jeszcze jedna opcja

gość mógł sprzedać auto a potem zgłosić kradzież, żeby dostać odszkodowanie, kasa x2

mój znajomy miał takie przypadki

 

są tacy, którzy myślą, że Polska to jakieś murzynowo i jak coś tu trafi to jak kamień w wodę ...

 

pozdrawiam

Opublikowano
widzę że kolega macpraw za dużo rzeczywiście oglada filmów i nie ma pojęcia o czym pisze , a o rzeczoznawcy w ogóle żadnego pojecia ( auto przekraczające 70% uszkodzeń podlega kasacji ) więc ze 1 euro na umowie po opini możesz wpisac sobie na czole

 

Kasacji podlega jeśli jest rozbite i ubezpieczalnia ocenia ponad 70%. A nawet wtedy możesz sobie naprawić i jeździć!!! I nie obrażaj mnie, bo pojęcia nie masz o czym piszesz!!! Tylko pianę bijesz!!!

 

Podaj jakąś podstawę prawną skoro "podlega"!!! A jeśli nie znajdziesz to wklej nam tu zdjęcie z tym 70% na czole!!!

 

A kolega stapoz jako wyrocznia również niech za ciosem zdjęcie wkleja!

Opublikowano
widzę że kolega macpraw za dużo rzeczywiście oglada filmów i nie ma pojęcia o czym pisze , a o rzeczoznawcy w ogóle żadnego pojecia ( auto przekraczające 70% uszkodzeń podlega kasacji ) więc ze 1 euro na umowie po opini możesz wpisac sobie na czole

 

Kasacji podlega jeśli jest rozbite i ubezpieczalnia ocenia ponad 70%. A nawet wtedy możesz sobie naprawić i jeździć!!! I nie obrażaj mnie, bo pojęcia nie masz o czym piszesz!!! Tylko pianę bijesz!!!

 

Podaj jakąś podstawę prawną skoro "podlega"!!! A jeśli nie znajdziesz to wklej nam tu zdjęcie z tym 70% na czole!!!

 

A kolega stapoz jako wyrocznia również niech za ciosem zdjęcie wkleja!

 

jestem tutaj nowy na tym forum i nie zamierzam sie wymądrzać , ale jeśli robimy opinie do zapłaty AK i rzeczoznawca opisze nam autko ze ma uszkodzenia powyżej 70% jest wtedy kasacja, a w tym wądku chodzi nam o autko świeżo sprowadzone a nie rozbite w Polsce , w Polsce rzeczywiście możesz sobie zostawić autko które ma uszkodzenia naprawy ( oczywiście z podatkiem VAT )auta powyżej 70% wartości rynkowej ceny auta i je naprawić , ale przy aucie sprowadzanym jest zupełnie inaczej

 

A tak w ogóle jesteś kolego macpraw strasznie nerwowy , ja bym Ci proponował wkleić jednak to zdjęcie z tym 70% na czole !!!!! bo naprawdę nie wiesz o czym piszesz

Opublikowano

Z ostatnich 3 miesięcy mam 3 samochody z wartością ustaloną na 73-80% niższą niż rynkowa. Auta opłacone, naprawione i zarejestrowane. Praktycznie brak uszkodzeń blacharskich.

 

Co Ty na to?

 

I prosiłem o konkretne przepisy, które potwierdzą Wasze tezy. A tu ciągle każdy jest najmądrzejszy bez cienia konstruktywnej argumentacji...

Opublikowano

Z tego co czytam mam wrażenie, że jeden z Was mówi o wartości auta na poziomie 70% ceny rynkowej, a drugi o szkodzie przekraczającej 70% wartości auta, czyli 30% ceny rynkowej.

Ale to tylko moje zdanie:)

http://e-podpis.net.hostingasp.pl/bmw/BMW_podpis_numer%20_small.jpg
Opublikowano
Z ostatnich 3 miesięcy mam 3 samochody z wartością ustaloną na 73-80% niższą niż rynkowa. Auta opłacone, naprawione i zarejestrowane. Praktycznie brak uszkodzeń blacharskich..

 

To kolego uważaj żeby ktoś do ciebie i rzeczoznawcy który te auta wycenił ktoś rano kolba nie zastukal :lol: ciekawe czy rzeczoznawca wie ze opisujesz jego walki na publicznym forum :duh:

Opublikowano

Jakie wałki? Czy ja napisałem, że to wałki lub jakieś oszustwo?

 

Nie mierz innych swoją miarą!

 

A kolbą to mogą sobie stukać ile chcą!!! Ja mam wszystko zgodnie z prawem, łączeni z potwierdzeniem kosztów naprawy w ASO. Nie jestem głupi!!!

Opublikowano
Wracając do wątku ja auto sprzedałem legalnie wszystko było w 100 % jak najbardziej okej natomiast szkoda bardzo że tak wyszło po czasie być może faktycznie ktoś zgłosił auto dopiero po sprzedaży i wzioł kase 2 razy.Ale dlaczego to wszystko wyszło po 1,5 roku!!! :shock:
Opublikowano
Z ostatnich 3 miesięcy mam 3 samochody z wartością ustaloną na 73-80% niższą niż rynkowa. Auta opłacone, naprawione i zarejestrowane. Praktycznie brak uszkodzeń blacharskich.

 

Co Ty na to?

 

I prosiłem o konkretne przepisy, które potwierdzą Wasze tezy. A tu ciągle każdy jest najmądrzejszy bez cienia konstruktywnej argumentacji...

 

to tylko pogratulować twojej głupoty !!!!! jaki celnik przyjmie opinie na wiecej niz 70% przyjąć może przyjmie ale AC nie wyda !!!( czy ty wiesz gdzie trafia dalej twoja opinia z Urzędu Celnego do jakiego ministerstwa, )chyba ze jest to auto za 3tys zł ale kto by robił opinie wtedy , za chwile napiszesz ze masz na opini 90% , też widziałem takie tylko że w obliczeniach na kompie programy ubezpieczeniowe liczą po 70% szkodę w drugą stronę wartośc pozostałości , ale szkoda tutaj co kol wiek wiecej pisać bo kolega macpraw chciał by byc mądry ale mu to nie wychodzi,,,, nie masz kolego pojecia o opłacaniu aut i robienu wycen ani dla Urzedu Celnego ani do Ubezpieczalni , zasad naliczania odszkodowan , sie wcale nie dziwie ze inni co znają te tematy nie chcą się tutaj juz wypowiadać bo zawsze się znajdzie jakis ..........!!!!! co bedzie naj naj naj !!!!!

 

pozdrawiam

  • Moderatorzy
Opublikowano
Piszemy na temat!! Bo za chwilę posypią się ostrzeżenia!
Opublikowano
Wracając do wątku ja auto sprzedałem legalnie wszystko było w 100 % jak najbardziej okej natomiast szkoda bardzo że tak wyszło po czasie być może faktycznie ktoś zgłosił auto dopiero po sprzedaży i wzioł kase 2 razy.Ale dlaczego to wszystko wyszło po 1,5 roku!!! :shock:

 

może po prostu odczekał po sprzedaży mając nadzieje, że upływ czasu skutecznie pozwoli ukryć jego wałek

 

pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.