Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 12,6 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano
No i Kolega Mateusz napisał słusznie i tyle.Ktos chce miec perfekcyjne auto i płaci.Drugiemu starczy fakt iz wogóle rusza,i OK.

 

david- zadnego z moich aut jeszcze nie wystawiałem i nie mam problemów.Obecne prawdopodobnie wstawię do garazu i sobie kilka lat poczeka, :mrgreen: ,pozdrawiam uprzejmie.

Opublikowano
można kupić dobre (i doskonale wiem co to znaczy) poliftowe BMW E46 za 15 tys.

guzik wiesz.To co dla Ciebie jest dobre dla mnie może być złomem.

Proszę bardzo: dla mnie dobre to-w pełni sprawdzalna ksiązka,dodatkowa opinia DEKRY o stanie,zawieszenie nie wymagające ingerencji.Ma to być coupe polift z silnikiem R6,elektryką i pamięcią siedzeń,skóra lub skóra-materiał,przebieg poniżej 200tys.I takie mam,lecz podejrzewam iż było droższe niż Twój polift.

Poszukaj na moibile .de i daj mi przykłady.

Tu masz kilka na szybko : http://www.mobile.de/pl/kategoria/samochod/vhc:car,pgn:1,pgs:10,srt:date,sro:desc,mke:bmw,mdl:323,frn:2001-01,frx:2002-12,ful:petrol,mlx:200000,vcg:sportscar

 

nie chce mi się gadać, :mrgreen:

 

Dobre miałem na myśli stan. Sprecyzuję: coupe poliftowego dobrego r6 za 15 tys. nie znajde, to rzecz oczywiście jasna ale to myślałem, że jest tak oczywiste, że nie będę musiał tłumaczyć. Wyraziłem opinię i nie mam zamiaru więcej jej bronić ani się tłumaczyć. Proszę czytać ze zrozumieniem

 

Dodam tylko również,że książka serwisowa dla mnie jest nic nie warta.

 

Ogólnie podsumuję tak: jeżeli nie masz coupe r6 to zainteresowanie Twoim BMW przy cenie mobile.de będzie znikome, chyba że trafisz na kogoś kumatego i będziesz się bujał ze sprzedawaniem pół roku.

Opublikowano
Do oceny aut jest inny dział. Gość pisze o opłatach, ale jakoś mnie wspomniał o cle. Auta ze Szwajcarii są strasznie drogie podobno, teraz poszedł frank w górę, to nawet nie chcę wiedzieć ile on musiał tam kosztować i w jakim być stanie. No i nazwa aukcji "Dla kozaka" :mad2:
Opublikowano

z pewnoscia przy akcyzie na >2 litra i cenach zadbanych aut w szwajcarii, jest to swietna sztuka :D

 

Z pewnoscia nie byl zlozony z 3 i przystanku autobusowego, a drewno, które dostaniesz w pakiecie to pozostalości drzewa, które samochod zebral przelatujac gdzies nad barierkami :D

 

No i nie zapominajmy, ze to coupe wiec i buda drozsza, auto sprowadzic do Polski czy na kolach czy lawecie trzeba ( ok lawecie ) i handlarz tez chcialby cos na tym zarobic.

Podsumowujac: Albo jest to cud, albo auto kupione w cenie zlomu

Opublikowano

masakra.

ja swojego 328ci sprzedaje od 3 tygodni i był jeden małolat co myślał że utarguje na 13 tyś...

 

szukają ludzie czasem za granica a pod nosem macie i docenić tego nie potraficie :roll:

Opublikowano
No i nazwa aukcji "Dla kozaka" :mad2:
Mi dużo bardziej przeszkadza kłamliwe '325ci' w tytule aukcji, niż ten kozak.
Opublikowano
masakra.

ja swojego 328ci sprzedaje od 3 tygodni i był jeden małolat co myślał że utarguje na 13 tyś...

 

szukają ludzie czasem za granica a pod nosem macie i docenić tego nie potraficie :roll:

Podnieś cenę na 25tyś a na pewno na forum Twoje auto dużo zyska w oczach znawców rynku sprzedaży e46, na pewno za tanio sprzedajesz bo przecież takie 328ci kosztuje srylion euro w DE a do tego opłaty , prowizja :lol:

Opublikowano
Podnieś cenę na 25tyś a na pewno na forum Twoje auto dużo zyska w oczach znawców rynku sprzedaży e46, na pewno za tanio sprzedajesz bo przecież takie 328ci kosztuje srylion euro w DE a do tego opłaty , prowizja :lol:

 

 

hahah mocne, ale dużo w tym prawdy.....

Opublikowano
w ogóle żyjemy w Polsce, zarabiamy w Polsce i ceny mają być polskie :cool2:

 

no tym "sarkazmem" sam sobie odpowiedziałeś. Rynek kształtuje ceny.

Takie samo e46 we Włoszech czy w Hiszpanii czy np UK jest znacznie tańsze niż w Niemczech , gdzie np w Norwegii jest znacznie droższe :wink: a jeszcze inną sprawą jest co się sprzedaje : jak jest to kasztan typu 318i , 320i czy 320d , bez specjalnego wyposażenia czy ciekawego koloru to jego wartość też jest odpowiednio niska i zainteresowanie niewielkie z drugiej strony jak się ma poliftowe 330 w m pakiecie ( nie ważne już w jakim nadwoziu) to cena również może znacznie odbiegać od "średniej" dla rocznika a i tak się kupiec znajdzie :)

Opublikowano
To bardzo dobrze ,że są tacy co kupują "okazje" bo wielu w tym ja ma dużo pracy :)
Opublikowano
w ogóle żyjemy w Polsce, zarabiamy w Polsce i ceny mają być polskie :cool2:

 

no tym "sarkazmem" sam sobie odpowiedziałeś. Rynek kształtuje ceny.

 

Rynek kształtuje ceny - dość popularne powiedzonko na tym forum. Tylko dlaczego nikt nie bierze pod uwagę, przez kogo i jakiej jakości samochodami ten polski rynek został ukształtowany. I dlaczego dobre auto, sprowadzone z DE - nie najtańszego rynku - po wszystkich opłatach ma kosztować mniej niż tam? Tylko dlatego że kupującym tak się chce?

Opublikowano

to jest prosta zaleznosc

 

polaczki cwaniaczki szukaja jak najmłodszego i najtanszego, jakie to polskie powiedzenie, ile dałes a dalem tyle.... ło matko ale przeplaciłes

nie ma okazji, tak jak nikt za darmo dobrych bmw nie oddaje u niemca, swoje widziałem i wiem co pisze

 

mirek handlarz przedsiebiorca bada rynek i wie co schodzi dobrze, dostosowuje sie do potrzeb a ze swoje musi zarobic to inna sprawa, takich mirków mamy tysiące, w efekcie mamy rynek zalany szrotem w ktorym ciezko sprzedac dobry egz, co nie oznacza ze dobrych aut nie ma

 

i tutaj nie ma sie co spierac, kto chce kupuje złom, jak ktos nie jest tego swiadomy na etapie poszukiwań to po kupnie zrozumie co kupił....

kazdy zza monitora jest mądry ale tych mędrków co kupili okazje jako polaczki cwaniaczki zapraszam do siebie na warsztat na weryfikacje

jak nie sklejony to skręcony, ot mi okazja

Lepiej pchać niż ciągnąć... | Bita Malowana Wy-szpachlowana...

http://oi59.tinypic.com/oqvqmr.jpg

Opublikowano

Świeżo przerabiałem temat zakupu auta zza granicy.

Teraz liczby poparte faktami. Mowa o klekocie 320D 150KM. Budżet na jedynie sam zakup - 3500 euro. Przy czym podkreślam, że wyznaję zasadę by kupić auto do poprawek i wykonać je samemu by mieć pewność jakości i znać historię. Nie chcę ideału, chce dobry egzemplarz mający adekwatne zużycie byle widać było, że ktoś użytkował to auto z głową.

Wypatrzyłem sobie sztukę, która była zadbana i z powiedzmy w miarę dobrą dokumentacją - ale - dysponując takim a nie innym budżetem była to sztuka, która posiadała parę mankamentów i ma "wysoki" przebieg (udokumentowane niemalże 300kkm) co skutkowało, że była w danym zasięgu cenowym. Auto wzięte z salonu po oddaniu w rozliczeniu. I teraz tak, lecimy z kosztami:

 

- rejestracja 1300

- wymiana płynów eksploatacyjnych i oleju + filtry - nie wiem dokładnie, jeszcze nie liczyłem dokładnie ile wyniesie ale pewnie kolo 800 albo i więcej (proszę śmiało korygować).

- usunięcie usterki związanej z łożyskiem oporowym sprzęgła - kolejne kilka stówek albo i dużo, dużo więcej jeśli by chcieć wymienić dwumas + sprzęgło i mieć św. spokój na parę lat.

- usunięcie małego przetarcia parkingowego na drzwiach - 500 albo i więcej jeśli miałbym malować jak należy, chce tym autem jeździć do końca.

- usuniecie klapek w kolektorze - kolejne stówy.

- nie liczę kosztów przyjazdu, bo mój dobry znajomy przywozi ją przy okazji jadąc do Polski - zmniejsza to i tak spory bilans przy nieźle zachowanym aucie.

- "robocizna" mojego znajomego który dokonał oględzin i zweryfikował jako fachowiec czy rzeczywiście jest warte zachodu.

 

I teraz doliczamy 16tys za samo auto i co? Przyzwoita sztuka, relatywnie pewna ponieważ doprowadzona do dobrego stanu osobiście wychodzi około 20k, a jeśli bym miał liczyć przyjazd to dużo ponad. Można śmiało stwierdzić, że jeśli nie bierze się auta z Niemiec "przy okazji" to koszty po zakupie są w granicach 20-40% wartości zakupowej w zależności od stanu.

 

Wniosek? Cudów nie ma. Przyzwoite auto, lub które da się doprowadzić do stanu "nic tylko lać i jechać" musi kosztować swoje. A jeśli handlarz wystawia auto sprowadzone w cenie 15-16k (po opłatach!! :/ o zgrozo...) to ono musiało być w okropnym stanie a też pseudo "detailing" na handel też swoje kosztuje + zarobek! Zwykle auta poniżej 3k euro są w stanie permanentnie agonalnym a między 3 a 4 wymagają inwestycji.

Opublikowano

Oj edek. Nie chce byc zlosliwy czy czepialski, ale chyba chcesz sobie wytlumaczyc dlaczego az tyle zaplaciles za samochod.

Bedac kur... szczery powiem, ze za swoj, w 2011 roku zaplacilem 21tys. Czy w zwiazku z tym dostalem sztrucla skladanego z dwoch? Zupelnie nie.

Zapewniam cie, ze wymienialem od tego czasu te same rzeczy co ty, czy inni placacy teraz kosmiczne kwoty za E46.

Zreszta w 2015 roku ten samochod juz nie podoba mi sie az tak jak te 4 lata temu i nie ukrywam, ze kupujac teraz rozgladalbym sie za E90 raczej, albo w druga strone za czym bardziej klasycznym pokroju E34.

 

Zeby w 2015 za 320d z 2003r dac 20-20pare tys trzeba byc chyba fascynatem tego modelu a samochod nie moze miec ani jednej wady.

Mozecie mnie nazywac polaczkiem, sknera i czym tam chcecie, ale uwazam, ze za takie E46 realna cena jest 15-16tys (za taka kowte szly naprawde zadbane egzemplarze z forum). Niestety ale E46 to juz nie swiezynka, a od zakonczenia produkcji tego modelu wyszly dwa wypusty E90 i juz dwie F-ki. Oczywiscie pojawienie sie nowego modelu z automatu powoduje, ze ceny poprzednich spadaja. Spojrzmy prawdzie w oczy E46 to nie klasyk i ma marne szanse nim zostac, takze cena samochodow z okolic 2000r raczej rosla nie bedzie.

 

Niemcy tez mieli duzo nizsze ceny dopoki Polacy, Bialorusini i cala reszta wschodniej biedoty nie zaczela kupowac uzywek na potege. Jak otwarli granice to samochody byly wrecz smiesznie tanie. Rynku zbytu do 1990 nie bylo praktycznie w ogole.

Co do ogromnej wartosci E46 na niemieckim rynku, coz.... Ten samochod jest tam na ulicy po prostu rzadko spotykany. To tak jak u nas E30 obecnie.

Nie wiem, moze mam za malo znajomych Niemcow, a paru mam, ale oni wymieniaja samochody co 5-6 lat. Przy zarobkach srednich na poziomie 2k EUR kupic samochod z salonu za 30k EUR to nie jest zaden wyczyn.

Oczywiscie golfy i inne tego pokroju sa znacznie tansze. Chyba w tym wypadku sprawdza sie powiedzenie, ze wszystko jest tyle warte ile ktos chce za to dac. Rownie zadbane E46 bedzie w Holandii czy Belgi znacznie tansze niz w Niemczech. Dlaczego? Bo statystyczny Polak musi wiecej zpalacic za dojazd i transport. Czy samochod z Niemiec bedzie bardziej zadbany niz innej czesci Europy? Oczywiscie, ze nie. To jest mit wokol wszystkiego co niemieckie, ktory wrosl w nas tak mocno, jak to tylko mozliwe. Dlatego do dzis ludzie uwazaja, ze lepiej kupic jakies tam TDI czy TSI, ktore pada po 100tkm niz mniej awaryjnego japonca, bo niemieckie znaczy dobry. Najwiekszy szajs, noname na popularnym serwisie aukcyjnym ma w opisie najczesciej frazesy typu made in germany, niemiecka jakosc itd.

 

A ja znam jedna historie, dotyczy E36 316i w kompakcie (dla mnie zupelnie nieatrakcyjne z bardzo wielu wzgledow), ktore sprzedawala kolezanka z Niemiec. Samochod zadbany bo ona generalnie dba o samochody. Choc nie ma sie co czarowac, idiotka nie jest. Przed sprzedaza nie zmienila zawieszenia czy hamulcow, choc byly juz blisko granicy zuzycia. Pierwsze ogloszenie, cena taka, ze zaden niemiec sie nie pojawi. Po tygodniu byl juz Polak z gotowka w rece i zabral samochod z podjazdu. Sprawdza sie, ze to klient napedza rynek.

 

Dodatkowo ktos tu madrze stwierdzil, ze rynek ksztaltuje ceny. W UK mozna kupic E46 330i za 1/3 tego co w Polsce (okolo 2-2,5k GBP). Oczywiscie zdabne i wyhuchane. Tam jest to juz nie chodliwy towar i ludzie chetnie sie ich pozbywaja, bo po prostu ich stac na nowsze. Niewierzacych oczywiscie zapraszam na autotrader.co.uk mozna samemu dokonac oceny.

Majac sporo czasu i zaciecie wlasciwie wystarczy kupic w Polsce jakiekolwiek E46 ze zdrowa karoseria i jednego Anglika, zeby miec naprawde wypasione BMW <20tys zl :) Oczywiscie malo kto tak robi, bo E46 to nie zaden bialy kruk, ale w przypadku subaru ze znaczkiem sti czy r-type kupowanie anglika czy japonca jest w Polsce bardzo popularne.

Opublikowano
Mi i koledze powyżej chodzi o cenę całkowitą z wszystkimi kosztami. Ogółem auto z polski być może się uda kupić w tej cenie ale mówimy, że jeśli handlarz oferuje auto po sprowadzeniu za około 15k to naprawdę to nie jest dobra oferta. Ponieważ pomimo, jak mówisz teoretycznie nie wygórowanych cen istnieją koszta poboczne. I nie chodzi już o wartość auta, że 20k, ale że suma sumarum tyle powinno wyjść. Sama wartość zakupu jest niższa.
Opublikowano

dxtr, szanuję Twoje zdanie, bo dużo mądrych rzeczy powiedziałeś na tym forum, ale w dyskusji odnosiłem się do 328Ci, nie 320d. Jeśli chodzi o moje auto, to owszem w opinii wielu jestem stuknięty, że "tyle" zapłaciłem, ba - przepłaciłem za swój samochód. I powiem szczerze, średnio mnie to rusza, ja nie żałuję ani złotówki wydanej przy zakupie i później na serwis tego samochodu. Zanim się zdecydowałem na e46 trochę czasu spędziłem czytając o autach, które mi się podobały: były to w203, a4 b6 i e46 z mocnymi jednostkami napędowymi. W moim przekonaniu tylko e46 oferowało znacznie więcej niż pozostałe auta, a ponadto wnioskując z opinii użytkowników generowało mniejsze koszty w razie jakichś problemów. Szukając auta na polskim rynku za wcale nie małe pieniądze (bo auta były z górnej półki alledrogo) trafiałem tylko na jakieś kombinacje, może miałem za mało szczęścia, ale takie szukanie i wydawanie kasy na podróże i sprawdzanie mnie przerosło - dlatego "przepłaciłem" za egzemplarz z Niemiec. Na e90 w porównywalnym stanie i z mocnym sercem mnie zwyczajnie nie było stać i dlatego nie porywałem się z motyką na słońce.

 

Konkludując - każdy ma wybór, kto chce niech kupuje za 15, kto chce - za 20k, nie moja sprawa jak kto wydaje swoją kasę. Ja wolałbym dać 20k za egzemplarz w ori stanie bez agrotuningów z potwierdzonym przebiegiem i papierami, niż 16k za taki jak z linku, który podesłałem. I zgadzam się, że samochody z innych europejskich państw niż De mogą być tańsze w zakupie, ale kiedy w ogłoszeniu jest samochód świeżo sprowadzony z Niemiec i kosztuje taniej niż porównywalne egzemplarze tam, to chyba nie jest logiczne - i tylko o rozumienie takie zależności mi chodzi.

 

A co do szans e46 na zostanie klasykiem - zobaczymy za 10 lat co będzie się działo z 328Ci i 330Ci ;)

Opublikowano
Nie do końca z tymi poglądami mogę się zgodzić. Otóż rzeczywiście ceny kształtuje popyt ,dostępność i popularność danego modelu i faktem jest ,że auto z UE wcale nie będzie w lepszym stanie niż użytkowane w Polsce a nawet może być w znacznie gorszym. Nie można też porównywać rynku do angielskiego bo tam to wygląda zupełnie inaczej.To specyficzny rynek i ceny aut są dużo niższe ogólnie każdej marki.Są za to dużo wyższe jeżeli chodzi o starsze samochody w doskonałym stanie. Co do różnic cenowych to mogę Cię zapewnić z własnego doświadczenia i wielu lat spędzonych w warsztacie ,że tania okazja znacznie potrafi się różnić od auta z górnej półki cenowej (przynajmniej dla mnie) choć nie jest to regułą. Są niestety oferty sprzedaży drogich egzemplarzy "wypicowanych" do sprzedaży ale to też zasługa ludzi w naszym kraju. U nas każdy chce 10 letniego diesla z książką i przebiegiem 150 tys.km pachnącego nowością bez żadnych usterek. Od lat zajmując się handlem samochodami widzę ,że lepiej by mi się wiodło sprzedając wypicowany złom z zachodu skręcając licznik i sprzedając "na Niemca". Tak się składa ,że z racji pasji do motoryzacji jakoś tego nie potrafię.Nie sprowadzam aut z zachodu bo to zupełnie nieopłacalne chcąc handlować dobrym towarem! Z powyższej wypowiedzi kolegi kupującego auto w Niemczech widać jakie są koszty - do tego marża i kto za to zapłaci? Dlatego sprowadza się złom do reanimacji do którego wkłada się silnik z palety albo kręci licznik o 200 tysi. Sprzedać w Polsce dobre auto jest trudno bo zapewniam Cię,że nikt kto ma dobry i zadbany samochód nie sprzeda go za grosze.Z reguły dobre wozy sprzedaje się znajomym albo rodzinie .Co do E46 to na niemieckich drogach jest ich naprawdę sporo i nie każdego Niemca,Włocha czy Francuza stać na nowe auto .Nie każdy obywatel UE jest tak bogaty- tam też mieszkają ludzie mający koszty,kredyty i opłaty ,które mimo większych zarobków są sporo większe niż u nas.Kupując każdy samochód używany trzeba się liczyć z dodatkowymi kosztami ale trzeba pamiętać ,że w tym biznesie nie ma okazji i coś co jest tanie będzie z reguły droższe w użytkowaniu .Oczywiście są wyjątki ale to margines.To nie dotyczy konkretnie BMW ale każdego samochodu bez wyjątku czy to Panda czy S-klasa. Polecam udać się w pogodny dzień na zlot BMW ,porozmawiać z użytkownikami zadbanych egzemplarzy ile ich kosztowały :) Potem porównać sobie zadbany samochód do "okazji" za 15 tysięcy PLN.
Opublikowano

Mateusz A mi o jaka? Jesli kupowalbys samochod ode mnie, to nie jestem ci w stanie przedstawic innej niz calkowitej.

Kupujac samochod na polskich tablicach placisz tylko pare zlotych za przerejestrowanie.

 

Nie zgadzam sie tez z podanymi przez ciebie kosztami. Filtry + olej 800zl? To dosc mocno wygorowana kwota, chyba, ze podajesz cene z ASO.

Usuniecie usterki zwiazanej z lozyskiem oporowym? To jaki to byl rodzynek, ze sprzeglo od razu do zmiany? Salon ci takie cos sprzedal? Salon BMW?

Usuniecie klapek - kolejne stowy? Usuniecie kosztuje godzine dwie + zestaw zaslepek za bodajze 100zl. Przy okazji mozna wyczyscic sobie kolektor, EGR i wymienic wezyki podcisnienia.

 

PS: budzet 3500EUR to okolo 147000zl. Jak to sie ma do 16000zl, o ktorych piszesz dalej?

W dodatku wiekszosc handlarzy wbrew temu co mowisz, wystawia samochod do oplat a nie po oplatach, choc jest to nie do konca zgodne z prawem.

W Polsce prawa nie ma kto egzekwowac. No tak czy siak.

 

A cuda sa, zdziwilbys sie jak duze. Jak kiedys kupisz poklapkowa perelke to przyznasz mi racje.

Albo 330i wypicowane, ktore na 1000km spala tylko pare litrow oleju silnikowego, a na hamowni dmucha 180 kucy.

 

Edek Powiem ci, co bedzie sie dzialo z 330i. Nic ;) Silniki M54 sa poczatkiem konca BMW, a E46 to w polowie alu i plastik fantastik. Raczej nigdy nie osiagnie statusu takiego jak E30. To fajny samochod, ale krok wstecz w porownaniu do E36. Brakuje mi juz tej solidnosci - na pierwszy rzut oka widac, ze ksiegowi wkroczyli do akcji.

328i sprzed 2000r dla mnie jest mniej warte niz 320d z 2004r tak nomen omen. Moc 190 paru koni nie rzuca na kolana, bo tyle ma 320d po chipie za 500zl i zbiera sie lepiej niz 328.

 

W dodatku powiem ci z duza doza prawdopodobienstwa, ze po paru latach ci sie znudzi. Moj juz mi sie znudzil. Taka ludzka natura, ze nowsze i ladniejsze z czasem zawsze kusi.

 

Bingo Moja przyjaciolka z Niemiec - kredyt na Golfa VI, kredyt na samochod, 3 razy do roku wakacje, same markowe ciuchy. Biedy, o ktorej mowisz po niej nie widac. Zarobki w granicac 2k EUR. Nie ma meza, zyje sama. Jak nie zyles w Niemczech albo nie masz informacji z pierwszej reki, to zostan przy samochodach. To, ze zycie tam jest duzo drozsze to dobrze rozsiewany w polskich mediach mit majacy na celu wstrzymanie dalszej emigracji, ktora i tak rosnie z roku na rok.

 

Panowie, ja sie nie chce z wami klocic. Kazda potwora znajdzie swojego amatora.

EDIT: Niech kazdy z was teraz wystawi swoj samochod za tyle, ile uwaza, ze jest wart. Wtedy zobaczycie, czy mieliscie racje :). Oczywiscie Polacy tez moga dawac ogloszenia na mobile.de

Pewnie bedzie masa chetnych, skoro ceny takie okazyjne, a zbyt na E46 jak mowicie w Niemczech ogromny.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.