Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 12,6 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

Oj BaX sam przyznałeś, że u Ciebie autko od nowości po 10 latach miałoby lekko ponad 100kkm.

Moja praca, cóż, handluje nieruchomościami i raz jednego dnia zrobię 200km, a następnego wcale. Czasem pojadę do teściów na mazury, czasem nad morze i tak mi wyszło, że od września 2012 do lipca 2013 zrobiłem 10kkm, wiem po wymianie oleju, w wakacje zrobiłem 3kkm, także rocznie wychodzi średnio, w zależności od sezonu, powiedzmy 15kkm, no i mieszkam pod Warszawą, czyli jestem taki dorobiony Kowalski :D

 

Kolejny powielany stereotyp, to to, że jak się mieszka tam gdzie są autostrady, to się jeździ po 150km do pracy. Pewnie i tak jest, ale to może 10% ludzi. Mam dużo znajomych za granicą, dużą rodzinę w Niemczech i tam też ludzie kombinują, żeby wydać jak najmniej na dojazdy, żeby mieszkać jak najbliżej pracy, u nich paliwa za darmo nie rozdają. Moja była sprowadzona w 2008 roku z Włoch przez znajomego, miała wtedy 80kkm, mam na to papiery, rocznik 2002 czyli Włoch też robił około 13kkm rocznie, a mój znajomy zrobił nią w cztery lata 120kkm, więcej niż Włoch mając autostrady.

Nie można wszystkiego wrzucić do jednego worka, tak samo nie sprzeczam się, że można trafić na taki rocznik jak mój z przebiegiem 500kkm, ale to widać po stanie auta.

 

Co do wyższości benzyny na ropą, nawet z lpg, to to jest bezsprzeczne, ale każdy kalkuluje co mu lepiej. Miałem 528 z gazem, ale że w większości robię krótkie odcinki ale często, to mało kiedy silnik na tyle się rozgrzał żeby przełączyć się na gaz i w sumie jeździłem na benzynie. Tak mam taniej, ale wolałbym dużą 540+lpg...

Były: e30: 323i '83 // e34: 520i '95, 525i '91 // e46: 320d '99 320d '02 // e39: 525tds '96, 520d '02, 528i '98, 525d '00 // e60 520 M47 + wirus, 520d N47 // e83 N47

Pozdrawiam

Krzychu.

Opublikowano
Sprzedałem auto miesiąc temu (320i 2000r.). Za auto wziąłem 15800 spuszczając tylko 100zl. Zainteresowanie było ogromne!! 11 telefonów w pierwszym dniu. Auta na następny dzień z rana już nie było. Fakt jak na e46 fajnie się prezentowała ale nie była idealna! Koleś który kupił auto mówił że to 7 auto jakie ogląda ( te poniżej 13tys mówił że nie było naprawdę co oglądać ) i że stanu mojego byłego auta nie ma co do tamtych porównywać, a powtórzę że do auta trzeba było dołożyć i kupujący o tym widział. Więc nie wierze w znalezienie e46 w 2.0d po lifcie za 15tys godnego uwagi. Jak się ma takie auto w bardzo dobrym stanie jak na 10 lat to się takie auto trzyma albo ceni przynajmniej 20tys. Może i dużo jest perełek na allegro za 15 tys ale trzeba mieć przynajmniej 5tys na naprawy
Opublikowano

Przy całym szacunku ale za 15 tys. to bym nawet nie siadał pisać ogłoszenie. Może i rynek jest zapełniony ale tak samo ciężko jest kupić dobry egzemplarz jak i sprzedać.

A kto wie czy nie trudniej :)

Niektóre osoby mogłyby się zabić, skacząc z poziomu swojego "ego" na poziom swojego IQ

..............................................................................................

Freude am fahren


Moje auto - http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?f=159&t=190785

Opublikowano
Mieszkam bezpośrednio przy granicy z Niemcami-ludzie w Niemczech kupują diesle po to by jeździć z nie po bułki do sklepu.Tam nikogo nie dziwi roczny przebieg 100 tys kilometrów klekotem.Łatwo sobie policzyć jaki może byc realny przebieg ok 10 letniego auta z silnikiem diesla-tylko w Polsce diesle nastoletnie mają ok 180 tys nalatane:D Odradzam diesla-jeśli już tylko benzyna,a w tej kasie tylko przedlift.
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Oj BaX sam przyznałeś, że u Ciebie autko od nowości po 10 latach miałoby lekko ponad 100kkm.

 

3.0 to najmocniejsza/najdroższa jednostka jaka była montowana do E46 /oprócz M3/, a nie najtańszy/słabszy diesel jaki był oferowany dla E46. Porównywanie tych jednostek w odniesieniu do przebiegów jest mało sensowne bo ceny zakupu nowych E46 były znacząco różne.

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

napisz gdzie to ktoś się zgłosi.

chyba że to tajemnica :mrgreen:

1.VIII.1944 - 3.X.1944 Pamiętamy 63 Dni Chwały

Opublikowano

Oto, co ostatnio kupiła osoba, z którą byłem na oględzinach auta. 15k pln, 320d 2002:

 

nie działa centralny

nie działa zamykanie z kluczyków (raz na 10 razy załapie)

nie działa DSC

nie działa mata pasażera

pali się kontrolka klocków

nie działa tylna szyba, wycieraczka, spryskiwacz

błąd sensora AUC

błąd EGR (wczoraj naprawiłem)

błąd przepływomierza

błąd doładowania (oczywisty brak mocy, wsadzony zaworek od audi z za dużymi króćcami, z wyrwanym filterkiem, ori wtyczka odcięta na chama i założona na krótko wtyczka z audi)

poprzecierane wszystkie węże podciśnienia (karcher jakiś czy coś. pierwszy raz widzę taką miazgę)

brak wygłuszenia maski

rdza maski od wewnątrz

opony tył szrot (wymienione przez nabywcę jeszcze w dzień zakupu auta)

nie działa lampka podsufitowa tył

gaśnie po odpaleniu, jeśli nie doda się gazu

piszczy któraś rolka, pewnie wyplakowane paski były albo coś, bo na oględzinach nie słychać było

do wymiany tuleje wahaczy przód (wiadomo było przy oględzinach)

przebieg kręcony jak nic, brak książki to oczywistość

wydech do rozcięcia i poprawki, krzywy jak diabli

brak osłony silnika dół, normalka w takich szrotach

połamana zasłonka tunelu środkowego, dyplomatycznie zsunięta do tyłu, żeby to ukryć

mokro pod nogami kierowcy i wszystkich pasażerów

 

To jest lista potencjalnych braków poliftowego auta, jakie można mieć za 15 tysięcy złotych. Inna sprawa, że na fotkach auto super. A i sąsiad pod maskę zaglądać nie będzie, więc jest czym oczy paść. Wniosek: spokojnie da się kupić poliftowe e46 za 15k...

Opublikowano

Hmm.

 

Ja do kwoty 15tys szukałem bardzo długo , po kilku benzyniakach odpuściłem , bo coś przyzwoitego w tej cenie to tylko 316 - dla mnie za słabe , każde R6 było w stanie ciężkim...

Z braku już i czasu i chęci oglądania kolejnych kupiłem 320d 136 ps , o ile sam silnik nie sprawia (odpukać) problemów , zawieszenie zrobione o tyle blacharka była robiona (cóż nie zauważyłem tego z początku) więc w naprawy lakiernicze parę groszy władowałem...

 

Przy wyborze silnika kierowałem się tym by nie był to common rail ... bo nie zawsze tankuje na stacji , choć czytając opinie o 136ps raczej pompa vp44 nie lubi syfu ;/

 

Dziś wiem jedno za 15k można kupić średniaka w roczniakach 99-01 , nowsze to tylko od handlarzy ..

 

A co do przebiegów z zagranicy ? do polski nie sprowadza się aut z niskim przebiegiem , bo takie egzemplarze są tam po prostu sporo droższe od tych co mają nalatane pół miliona...

 

 

Bywało się u naszych zachodnich sąsiadów - zawsze spoglądałem na auta które gdzieś tam miały kartkę z ofertą sprzedaży i w życiu nie widziałem porządnego auta które opłacałoby się ściągnąć do polski i sprzedać.., nie mam pojęcia gdzie Ci handlarze znajdują te auta

Opublikowano

Z reguły kupują rozwalone,powypadkowe samochody od turków.Takie auto przyjeżdża na lawecie do Polski i jest możliwie jak najtaniej naprawiane i picowane na sprzedaż.O kręceniu liczników nie ma nawet co wspominać bo to standard.Żeby zobaczyć jakie auta do nas trafiają z zachodu,wystarczy przejechać się autostradą z Berlina w kierunku Polski...mnóstwo tego jedzie i praktycznie same wraki ledwo trzymające się kupy,które za kilka tygodni na allegro stają się bezwypadkowymi igłami-ideałami.

A tak na marginesie kupując diesla trzeba sobie odpowiedzieć jeszcze na pytanie:ile w skali roku będę w przybliżeniu pokonywać kilometrów?-jeśli to będzie mnie niż 15-20 tys to nawet nie ma sensu zastanawiać się nad dieslem.

Opublikowano
Z reguły kupują rozwalone,powypadkowe samochody od turków.Takie auto przyjeżdża na lawecie do Polski i jest możliwie jak najtaniej naprawiane i picowane na sprzedaż.O kręceniu liczników nie ma nawet co wspominać bo to standard.Żeby zobaczyć jakie auta do nas trafiają z zachodu,wystarczy przejechać się autostradą z Berlina w kierunku Polski...mnóstwo tego jedzie i praktycznie same wraki ledwo trzymające się kupy,które za kilka tygodni na allegro stają się bezwypadkowymi igłami-ideałami.

A tak na marginesie kupując diesla trzeba sobie odpowiedzieć jeszcze na pytanie:ile w skali roku będę w przybliżeniu pokonywać kilometrów?-jeśli to będzie mnie niż 15-20 tys to nawet nie ma sensu zastanawiać się nad dieslem.

 

 

No i tu masz racje , te wszystkie okazje to chyba właśnie takie egzemplarze .., co do kręcenie licznika - szczerze ? nie znam nikogo kto ma taki przebeieg w swoim aucie jak ja mam w swoim ponad 300k

No cóż życie i polskie realia zmuszają mnie do powrotu do Niemiec do pracy i to już w styczniu więc pewnie będę dalej się przyglądał ;)

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

Koledzy bezdyskusyjnie ciężko jest znaleźć na polskim rynku porządny samochód, no ale też nie można pisać, że jest to niemożliwe, albo, że wszystko co dobre musi kosztować ponad 20kzł, a za 15 to tylko przedlift. Kolega z Forum Kemot pół roku swojego przedlifta za 12kzł nie może sprzedać. Jak ktoś poszuka, to znajdzie. Ziela pewnie nie muszę pytać, czy tego szrota kupili znajomi po Twoich oględzinach, pewnie kupili sami, bo Ty byś im chyba nie pozwolił :D

Kolego pirlo, nie pisz, że jak ktoś robi mniej niż 20kkm, to diesel się nie opłaca. Wystarczy prosta matematyka, różnica w spalaniu to jakieś dwa litry, czyli około 12zł na 100km. Przy tych podanych przez Ciebie 15-20kkm oszczędność wychodzi około 2000zł w roku, Musiałby chyba silnik co roku padać, żeby się wyrównało, a za dwa tysie można zrobić sobie przyzwoite wakacje w Egipcie czy innej Grecji..

 

Jeśli ktoś nadal myśli, że nie da się kupić dobrego egzemplarza za 15 koła, to proszę, poniżej wkleiłem zdjęcie mojej.

2002 rok (wrzesień), przebieg 202000km gdy kupowałem (udokumentowany), dobre wyposażenie, wszystkie szyby el. multifunkcja, składane lusterka, klimatronik, koła 17, opony continental z 2010 roku, zimówki michałki na stalówkach (słabe, ale były), reszta jak w pozostałych. Jedyne co przez rok wymieniłem, to wtrysk (używka z pewnego źródła), odma, dwa łączniki stabilizatora, 1 ori kołpak do zimówki, bo zgubiłem. Reszta oleje filtry jak w każdym innym. Dołożyłem czujniki parkowania i odnowiłem listwy w środku (szczotkowane aluminium pod kolor budy), przyciemniłem sam szyby. Do zrobienia: 4 elementy do pomalowania, autko pochodzi z Włoch i było gdzie-nie-gdzie obtarte, trzeba poprawić włoską robotę-naprawę, znajomy lakiernik wycenił to na 1000-1200zł.

Zapłaciłem za nią właśnie równe 15000PLN równo rok temu, miałem przegląd, OC i AC na pół roku. Da się? Da!!

 

http://img818.imageshack.us/img818/2514/lv6x.jpg

Były: e30: 323i '83 // e34: 520i '95, 525i '91 // e46: 320d '99 320d '02 // e39: 525tds '96, 520d '02, 528i '98, 525d '00 // e60 520 M47 + wirus, 520d N47 // e83 N47

Pozdrawiam

Krzychu.

Opublikowano

Krzysiek, temat wałkowany setki razy ale po części masz rację. W tej części dotyczącej aut, które są już na polskim rynku od jakiegoś czasu.

Dziś z ciekawości zajrzałem na mobile. Wklepałem jakieś tam parametry istotne z mojego punktu widzenia i poniżej wynik szukania:

http://suchen.mobile.de/auto/bmw-320-benzin-kombi.html?useCase=RefineSearch&doorCount=FOUR_OR_FIVE&__lp=4&scopeId=C&sortOption.sortBy=price.consumerGrossEuro&makeModelVariant1.makeId=3500&makeModelVariant1.modelId=10&makeModelVariant1.searchInFreetext=false&makeModelVariant2.searchInFreetext=false&makeModelVariant3.searchInFreetext=false&fuels=PETROL&fuels=DIESEL&minFirstRegistrationDate=2002-01-01&maxFirstRegistrationDate=2002-12-31&ambitCountry=DE&features=FULL_SERVICE_HISTORY&negativeFeatures=EXPORT&adLimitation=ONLY_FSBO_ADS&maxMileage=200000&categories=EstateCar&categories=Limousine&lang=de

 

Przyznasz, że szału cenowego nie ma. Do tego opłaty i .... reasumując można pojechać i kupić dla siebie. Gdybyś chciał doliczyć marżę handlarza to robi się auto prawie niesprzedawalne na polskim rynku zawalonym szrotami.

Niektóre osoby mogłyby się zabić, skacząc z poziomu swojego "ego" na poziom swojego IQ

..............................................................................................

Freude am fahren


Moje auto - http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?f=159&t=190785

Opublikowano
Znajdź sedana czy coupe.

 

Jadnak kombiaki taniej chodzą...

Są i sedany w zestawieniu. Tylko troszkę niżej:)

A tak na serio to widzicie, że dobre auto musi kosztować.

A przecież do Polski przyjeżdżają same dobre egzemplarze. Bezwypadkowe, pierwsza ręka, przebieg do 200 tys. km itp, itd.

Cały czas się zastanawiam skąd one przyjeżdżają hahahaha.

Niektóre osoby mogłyby się zabić, skacząc z poziomu swojego "ego" na poziom swojego IQ

..............................................................................................

Freude am fahren


Moje auto - http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?f=159&t=190785

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

Dla tego w pierwszej odpowiedzi w tym temacie napisałem, żeby unikać nieznanych komisowców.

Też kiedyś ściągałem autka z "zachodu", wiem, że okazji nie ma i żeby zarobić, to trzeba kupić autko z jakimś małym defektem, no i korekcja licznika często jest koniecznością, ale tylko dla tego, że Polak lubi być oszukiwany i nigdy nie kupi autka, gdzie na liczniku jest 3 z przodu. Wiem też, że nie wolno kupować aut z Francji, bo są tam bardzo drogie, a jak ktoś u nas sprzedaje w przyzwoitej cenie, to rękę dam uciąć, że są po dobrym dzwonie.

Ściąganie z zagranicy dobrych aut opłaca się tylko "dla siebie".

Do wielu osób w Polsce nie dociera również, że ceny aut spadają, samochody się starzeją, no i do tego komisowe okazje powodują, że ceny z roku na rok są niższe.

Pewnie, że wielu z nas nie sprzedałoby swojego auta w "obecnych cenach rynkowych", ale albo znajdzie się kupiec doceniający stan autka, albo jesteśmy skazani na jazdę do końca życia. Pracuje w handlu już 7 lat i wiem, że każdy towar jest tyle wart ile ktoś inny jest w stanie za niego zapłacić.

Tak jak w moim podpisie wziąłem się za kupowanie tylko beemek z jakimiś małymi wadami, naprawę i odsprzedawanie drożej. Miałem niedawno e46 CR z 2004 roku za 12tysi, urwana klapka, naprawa głowicy i autko poszło za 20kzł, ale to był ideał w pełnym wypasie. Myślicie, że szybko ją sprzedałem? Czekałem 2 tygodnie choć są takie same po 25kzł. To też jest dowód, że jak ktoś szuka, to znajdzie super egzemplarz za małe pieniądze. Mnie wyniosła niecałe 15kzł z drobnymi innymi naprawami. Nie chciałem tu tego pisać, ale to kolejny dowód, na moje słowa, że za 15 da radę kupić coś dobrego po lifcie.

 

Sorki, ale chyba zeszliśmy z tematu i mało pomagamy twórcy tego tematu, bo milczy :wink:

 

PS. Popatrzcie na link Krzycha, tam nie ma żadnej z przebiegiem ponad 200kkm. Chyba, że wszystkie kręcone w co wątpię.

Były: e30: 323i '83 // e34: 520i '95, 525i '91 // e46: 320d '99 320d '02 // e39: 525tds '96, 520d '02, 528i '98, 525d '00 // e60 520 M47 + wirus, 520d N47 // e83 N47

Pozdrawiam

Krzychu.

Opublikowano

Taki założyłem parametr, 10 letnie auto z przebiegiem poniżej 200kkm to już powoli rarytas i pewnie dlatego trzymają cenę.

W Polsce niestety wszystkie albo prawie wszystkie mają poniżej 200. Jak widać Polak lubi być oszukiwany i łatwo się temu poddaje :)

Niektóre osoby mogłyby się zabić, skacząc z poziomu swojego "ego" na poziom swojego IQ

..............................................................................................

Freude am fahren


Moje auto - http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?f=159&t=190785

Opublikowano

Niektóre osoby mogłyby się zabić, skacząc z poziomu swojego "ego" na poziom swojego IQ

..............................................................................................

Freude am fahren


Moje auto - http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?f=159&t=190785

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

To jest Krzychu święta racja.

Pamiętam na początku lat 2000 sprzedawałem golfa III, był bardzo ładny, kupiony od Niemca, nie Turka, ale przebieg miał 270kkm, każdy telefon potencjalnego kupca zaczynał się od pytania czemu jest taki duży przebieg :mad2:

Po tygodniu "skorygowałem" przebieg na 160kkm i poszedł na drugi dzień :shock:

 

Innym razem zabrałem ze sobą kumpla do Niemiec po pasata, wracając, jakieś 100km przed domem zatrzymał mnie i poprosił żebym zmienił mu przebieg z 250kkm na 150, że to był jeszcze stary licznik, to po pół godziny na jakiejś wiejskiej mleczarni kumpel miał uśmiech od ucha do ucha i już nie było mu wstyd zajechać do reszty kumpli pochwalić się idealnym VW...

 

taka polska mentalność, lubimy być w tyłek kopani :(

Były: e30: 323i '83 // e34: 520i '95, 525i '91 // e46: 320d '99 320d '02 // e39: 525tds '96, 520d '02, 528i '98, 525d '00 // e60 520 M47 + wirus, 520d N47 // e83 N47

Pozdrawiam

Krzychu.

Opublikowano

Ja dla odmiany w 2011r sprzedawałem e39 530d z 2000r (przebieg 270kkm), które sam sobie w 2008r sprowadziłem z Hamburga. Po 10 dniach był pierwszy telefon. Zainteresowany przyjechał, obejrzał i po 15 minutach auto było sprzedane. Cena 23 tys. zł. Opuściłem 200 zł na paliwo :)

Gdybym dziś miał kupować to tylko poliftowy e39 530 w sedanie. Ale za godny egzemplarz trzeba zapłacić naprawdę relatywnie duże pieniądze (w porównaniu do naszego rynku).

Ale może się skuszę :) Póki co sonduję rynek.

Niektóre osoby mogłyby się zabić, skacząc z poziomu swojego "ego" na poziom swojego IQ

..............................................................................................

Freude am fahren


Moje auto - http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?f=159&t=190785

Opublikowano

Witam

 

Poszukuję E46 w benzynie, najlepiej w wersji coupe lub cabrio. Motorownia 323->330. Wczoraj oglądaliśmy poniższy egzemplarz. Ciekawy jestem czy cena nie oznacza, z góry, że jest to trup. Nie jest to najtańsze coupe, nie jest również najdroższe. Jest w tylko 323, w biednym wyposażeniu i przed liftem. Pojechaliśmy licząc, że jest to może sensowny egzemplarz, którym jeździł ktoś kto nie "onanizuje się" nad gwintami, 18stkami, m pakietami, skrórą i innymi wynalazkami.

 

Na miejscu zastaliśmy:

- nadwozie: skorodowana tylnia klapa na całej długości nad listwa nad rejestracją. Na masce, od spodu, na przedniej krawędzi zaawansowana rdza, na jednym z nadkoli zaczynające się chrupanie blachy. Miejsowe ogniska rdzy - typowo od kamieni, ale delikatne. Pozaglądane, w miarę możliwości gdy nie ma się podnośnika, wszędzie - skłonny jestem stwierdzić, że poza tylnia klapą i tą rdzą na krawędzi maski, auto ma po prostu 13 lat. Nerki latające i przymocowane, od spodu, za pomocą pół metra "taśmy metalizowanej". Szyby opuszczały się i podnosiły po ich otwarciu/zamknięciu. Drzwi pasażera lekko odstawały na zewnątrz, ale dosłownie z 1,5mm. Lampy przód Bosch 99rok, lampy tył ze znaczkiem BMW 98 rok. Przednia szyba Pilkingtona, w miarę świeża, reszta BWM, ale nie umiałem odczytać rocznika. Rynienki na dachu, te plastikowe, miały 2-3 purchle delikatne, pod klapkami na bagażnik dachowy, ori konserwacja i nic nie ruszane. Zastanowiło mnie, że pod maską oraz w kole zapasowym buda była w szarym podkładzie - czyżby BMW też oszczędzało jak VW?

 

- środek: delikatnie przecierający się lewy boczek fotela kierowy, na zegarach 274500 km, jakieś delikatne uszkodzenia podsufitki - jak na 13sto latkę, bardzo przyzwoicie (nie licząc włosia psa, który również uwalił mi spodnie - tak się cieszył).

 

- elektryka: na dzień dobry kontrolka poduchy, po pierwszych 2 km kontrolka stanu płynu chłodniczego, kontrolka żarówek (tył stop i podświetlenie tablicy). Reszta sprawna.

 

- odpalanie: ciepły, ok 60 st, ktoś nim świeżo przejechał kilka kilometrów. Przy pierwszej próbie odpalenia jakby rozrusznik zaskoczył, ale nie poszło na wał - fakt, że bardzo szybko cofnąłem kluczyk, więc może by zaskoczył (cholera wie). Za drugim razem, po 10 sekundach odczekania i minach "WTF", odpalił ładnie. Wkręcił się na 1300 obrotów, lekko zafalował i spadł do ok 800 i wskazówka stała stabilnie. Pochodził sobie kilka minut, przegazówki - wkręcał się równo do 5-6 tys, schodził, jak na mój gust, trochę za wolno, ale nigdy nie miałem do czynienia z benzynowymi BMW.

 

- silnik pod maska: pod korkiem oleju osad/wypalono-zaschnięty olej lub olej z płynem chłodniczym - niestety nie znam się i ciężko stwierdzić, więc może tak ma być. Koło filtra oleju (z napisem 25 niuta), na prawo, obudowa "gwiaździsta" lekko spocona z góry (nie wiem od czego to - Wy będziecie wiedzieć), reszta silnika sucha, zakurzona jak po roku jeżdżenia. Po pierwszym odpaleniu lało się spod korka wlewu płynu chłodniczego - otworzyłem przez szmatkę i dokręciłem. Po kilku kilometrach było sucho. Niestety na początku jazdy zapaliła się kontrolka poziomu, mimo, że kilka minut wcześniej poziom był na maxa (obmyśliliśmy, że ktoś dolał tuż przed naszym przyjazdem, ale korek był przybrudzony jakby nikt go nie ruszał). Silnik, przed przejażdżką chodził dobre 15 min i kontrolka się nie paliła - dopiero po ruszeniu.

 

- jazda: na samo dzień dobry uderzenia z tyłu. Lekko przy wrzucaniu biegów (tylko było słychać), przy delikatnym ruszaniu było czuć trochę na budzie. Pozatym biegi wchodziły ładnie, nie dławił się, skręcał, hamował i jechał na wprost tak jak powinien, na dziurach nie było słychać nic w zawieszeniu.

 

Jak dotarłeś do tego momentu - chwała Ci, bo się ładnie rozpisałem. Teraz pytanie - czy za tą kasę, można było się właśnie tego spodziewać czy kogoś poniosło i powinna stać za 12 koła.

 

Nie szukamy ideału, ale nie szukam też za wszelką cenę coupe, bo muszę takie mieć i koniec - choćby miało walić błędami, jeździć jak 1.6. Może po prostu mnie nie stać na sensowną coupejkę i tyle :D

 

Oto opisywany wyżej gagatek:

http://otomoto.pl/bmw-323-coupe-igla-3-lata-w-pl-zobacz-C30192744.html

 

Oglądaliśmy jeszcze jeden śmietnik - za 15500 w skórach, na ori 18stkach z ładnymi Pirelkami, w m pakiecie w autohandlu - do oddania za 14, ale to był włosko-turecko-polski śmietnik, poobijany, zmęczony i śmierdzący. Sądziłem, że srebrny, biedniejszy sporo, na 16stkach, droższy o 2,5 kafla będzie reprezentował sobą coś więcej - chyba, że to pierdoły.

 

Jeszcze wczoraj chcieliśmy z dziewczyną pojechać oglądać dwa poniższe egzemplarze, ale zastanawiam się czy to wogóle ma sens.

- 328, droższe tylko o tysiaka od 323, stoi na bank już z miesiąc na allegro: http://otomoto.pl/bmw-328-C30643418.html

- 325 cabrio: z opisu wydaje się uczciwie, ale pierwsze co mi się rzuciło w oczy to kiera poliftowa w drewnie a reszta w "karbonie", listwy srebrne (choć na alledrogo są jeszcze dwie tak pomalowane). Zastanawia mnie czemu 325 w cabrio, w beżowych skórach jest wystawiane któryś raz i cena zjechała z początkowych 21 do 19 koła. Czy przypadkiem nie jest to taki sam stan jak oglądana srebrna a wyższa cena wynika z tego, że jest to cabrio. http://tablica.pl/oferta/bmw-e46-325ci-cabrio-atrakcyjna-CID5-ID3x1ed.html#0d466f4775

Opublikowano
To jest lista potencjalnych braków poliftowego auta, jakie można mieć za 15 tysięcy złotych. Inna sprawa, że na fotkach auto super. A i sąsiad pod maskę zaglądać nie będzie, więc jest czym oczy paść. Wniosek: spokojnie da się kupić poliftowe e46 za 15k...

 

To prawda. Ja swoje 320d w 2012 roku kupiłem za 26 tys. Chodziłem za nim pól roku, ciężko było cokolwiek znaleźć. Jestem do tej pory bardzo zadowolony z autka, chociaż przez ten czas zainwestowałem w nie szacunkowo kolejne 15 tys (musiałbym dokładnie policzyć, a może lepiej nie liczyć?) :D Opony zima/lato, odgrzybianie klimatyzacji, termostaty, świece, sterownik świec, sprzęgło, dwumas, koło pasowe, odme, wywaliłem klapki zawirowań, poduszki silnika, skrzyni, wahacze, amortyzatory, łączniki, klocki, tarcze, olej w tylnym moście, olej w skrzyni, 2x serwis olejowy z filtrami w ciągu roku itd. itp. Tak na prawdę to tylko musiałem wymienić termostat głowny bo nie trzymał temperatury, sterownik świec + świece przed zimą, dwumas bo walił i łącznik bo się tłukł. Reszta to moje widzimisie. I samochodu nie mam zamiaru sprzedawać i trudno się dziwić bo tych pieniędzy nigdy nie odzyskam. A gdybym sprzedawał, to jak Wam się wydaje, za 15tys? Na pewno nie... Już wolę go trzymać w garażu :) Więc moim zdaniem nie ma co się dziwić, że za 15 tys się nic nie kupi, bo albo nie za taką cenę albo nie w takim stanie. Proste :duh: Nawet jak się kupi coś za 15 tys to trzeba mieć kupę kasy, żeby ten samochód doprowadzić do stanu używalności i potem utrzymać w dobrym stanie. A jak ktoś ma wyciułane 15 tys na styk to lepiej niech nie kupuje bo szybko się zniechęci.

Opublikowano

Niestety nie jest to przypadek odosobniony. Ładne, przyciągające opisy aut a rzeczywistość szybko sprowadza na ziemię. Ja z założenia omijałbym wszystkie komisy i handlarzy wszelkiej maści. Z wielu powodów, o których nie będę się rozpisywał.

Niestety musisz się uzbroić z cierpliwość i szukać aż znajdziesz. Możesz też udać się za zachodnią granicę - myślę, że tam znajdziesz szybciej ale niekoniecznie w tak atrakcyjnych cenach jak polskie "igiełki".

W każdym razie życzę powodzenia i cierpliwości :cool2:

Niektóre osoby mogłyby się zabić, skacząc z poziomu swojego "ego" na poziom swojego IQ

..............................................................................................

Freude am fahren


Moje auto - http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?f=159&t=190785

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.