Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Czarno widze ten magiczny przebieg.

 

Dobrze kolego, że mi powiedziałeś :duh: :duh:

 

W autach 10 letnich ciężko o taki przebieg, a co dopiero 20 letnie.... Z chęcią dodam 150000 do przebiegu.

 

Czy może ktoś wypowie się szerzej niż cytowany kolega.

 

VIN WBAGA81020BA20378

Opublikowano

Udało mi się porozmawiać z właścicielem.

 

Więc włściciel (młoda osoba) samochód nabył po wymianie z kolegą - oddał koledze e36 coupe. Generalnie po vinie wyjdzie 3l natomiast samochód jest po swapie i ma 3,5l. Na początku oczywiście kwestia przebiegu to mówi, że na tarczy jest 202tkm ale powiedział, że gwarancji mi nie da. Może po swapie została zmniejszona liczba km czy może komp robi to automatycznie (to mój domysł)?? Powiedziałem mu, że stan ocenie po przyjeździe (jeśli się zdecyduje). Silnik pracuje bardzo dobrze (więc może ten swapowany ma jakieś 200tkm faktycznie). Skrzynia zaczęła sie ślizgać, weszła w tryb awaryjny, ale musiał się zatrzymać za potrzebą zgasił po czym zapalił ponownie i mówił że dział. Mówi że kupił używke za 800pln +150 za 2x zimmerigni - narazie nie robi bo nie ma kasy. Cena oczywiście z używaną skrzynią.

 

Martwią dwie rzeczy o których powiedział właściciel - samochód ma LPG STAGA sekwencyjną ale bez homologacji :nienie: , powiedział, że gazownik może mu podbić z przeglądem za 300pln. Właściciel powiedział, że auto lepiej lata LPG niż na PB, ale podejrzewam, że więcej jeździ na gazie więc wtryski zapieczone :duh: Druga rzecz to, malowany dach i teraz nie wiem o co chodzi. Czy swap został zrobiony z przymusu (bo po dachowaniu wyleciał silnik :D)stąd też lekka różnica w kolorze dachu, normalnie nie widoczna - ale lakiernik zauważył. Czy może dach malowany bo :jawdrop: ?!

 

Z pierdół to nie działa centralka (mam to samo w e34), parch na masce (ale to przecież do zrobienia) oraz lekka podarta tapicerka na fotelu kierowcy. Elektryka działa, komp działa.

 

Auto sprzedaje z laczkami na zdjęciu, chociaż powiedział, że ma kupca na same laczki i teraz nei wiem czy sprzedający nie jest pod presja braku pieniędzy - stąd sprzedaż autka.

 

Powiedziałem, że dam mu znać do środy wieczór czy pojade oglądać czy nie. Jestem umówiony wstępnie na czwartek.

Do tego czasu bardzo proszę o jak najwięcej opinii.

Opublikowano
Powinieneś sam wyciągnąć wnioski z tego co napisałeś. Ale jest to klasyczny opis konstrukcji bomby zegarowej, która może wybuchnąć bez ostrzeżenia.
Opublikowano
Ja malowałem dach w dwóch swoich poprzednich samochodach ale nie dlatego ,że było dachowanie itp. tylko z powodu odprysków ,śladów po żywicy itp. Jakoś specjalnie nie było tego widać ale muszę mieć zawsze wszystko idealnie.Jak dawałem do lakiernika to był zdziwiony ,że chce dach malować z tego powodu. W e46 też powoli o tym myślę bo są jakieś ryski i ślad po ptasich odchodach (chyba) .Także to ,że dach ktoś ma pomalowany nie oznacza od razu,że jest wspawany nowy
Opublikowano
Ja malowałem dach w dwóch swoich poprzednich samochodach ale nie dlatego ,że było dachowanie itp. tylko z powodu odprysków ,śladów po żywicy itp. Jakoś specjalnie nie było tego widać ale muszę mieć zawsze wszystko idealnie.Jak dawałem do lakiernika to był zdziwiony ,że chce dach malować z tego powodu. W e46 też powoli o tym myślę bo są jakieś ryski i ślad po ptasich odchodach (chyba) .Także to ,że dach ktoś ma pomalowany nie oznacza od razu,że jest wspawany nowy

 

 

Wiesz co na ten moment zatrzymuje się z szukaniem auta. Mam wrażenie że nawet 10k nie wystarczy na auto 20 letnie. Istnieje przekonanie że model z końca produkcji załóżmy e32 za 15k to dopiero będzie cudo... To po co pasjonat sprzedaje takie auto - bo lakier błyszczący i dobre fele niewystarczą ... Pretensje można mieć do tych wszystkich handlarzy i prywatnych użytkowników ściągają szroty gnoją te auta i sprzedają jako IGŁE :duh: :duh: Banda chu..ja ! I już nie można dać wiary że samochód 20 letni kosztujący 8k to igła z założenia wychodzimy że to szrot nawet nie oglądając go na żywo.

 

Niektórzy nabijają sobie posty oceniając auto nie widząc go na oczy. Jak nie blacharka slaba to już silnik doje..bany mimo że się tym autem nie jeździło. Kupie auto na własne ryzyko bo co tu nie wrzuce to szrotownia więc na giełdzie z kazdego modelu powinny zostać po 3 auta. Od auta można wymagać jak się z nie płaci 150k czy 200k a nie 5-10k ale niektórzy tego nie rozumieją.

Kupie auto na własne ryzyko i jeśli zrobie nim bezawaryjnie 2k to poinformuje wszem i wobec i utre nosa stastmenom którzy twierdzą, że auto do 10k to szrot nie jeżdząc nim w ogóle !

 

Proszę zamknąć temat.

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

Kolego jak dla Ciebie 2 tyś km będzie wyznacznikiem bezawaryjnej jazdy to śmiało kupuj to auto :cool2:

Nie wiem jakie masz dokładnie doświadczenia z ocenami aut na tym forum, ale w tym przypadku tylko po Twoim opisie mogę powiedzieć, że to auto to szrot.

Nawet jak ma 300-400 tyś to wymieniane naprawy/swapy nie powinny mieć miejsca. Co to znaczy gaz bez homologacji ?? Na 99% przełożony razem z silnikiem z innego auta, nie ma szans aby ktoś go za 300zł "zalegalizował", czytaj załatwił papiery do "wbicia" LPG w dowód. Ogólnie wszystkie te przypadłości to efekt 1 czy 2 poprzednich wlaścicieli, którzy kupili auto a nie stać ich było na jego utrzymanie. Zaczęło się łatanie i klejenie. Ty chcesz kontynuować tą tradycję ??

Opublikowano
Kolego jak dla Ciebie 2 tyś km będzie wyznacznikiem bezawaryjnej jazdy to śmiało kupuj to auto :cool2:

Nie wiem jakie masz dokładnie doświadczenia z ocenami aut na tym forum, ale w tym przypadku tylko po Twoim opisie mogę powiedzieć, że to auto to szrot.

Nawet jak ma 300-400 tyś to wymieniane naprawy/swapy nie powinny mieć miejsca. Co to znaczy gaz bez homologacji ?? Na 99% przełożony razem z silnikiem z innego auta, nie ma szans aby ktoś go za 300zł "zalegalizował", czytaj załatwił papiery do "wbicia" LPG w dowód. Ogólnie wszystkie te przypadłości to efekt 1 czy 2 poprzednich wlaścicieli, którzy kupili auto a nie stać ich było na jego utrzymanie. Zaczęło się łatanie i klejenie. Ty chcesz kontynuować tą tradycję ??

 

O tym właśnie mówie twierdzisz że swap nie powinien mieć miejsca bo co?! Bo takie masz zdanie czy doświadczenie a może jeździsz tym autem od wyjazdu z salonu? A może ktoś wcześniejszy silnik przegrzał i kupił sobie mocniejszy była okazja i dla mnie ok. Mój brat w e34 ma swapa i nic się nie dzieje,i nie dyskwalifikuje go w ogóle, dodatkowo łyka moje 130-konne mondeo z 2002r. A on ma zwykła 520. Mi dało tylko do myślenia, że jak auto może mieć podbity przegląd skoro nie ma homologacji na LPG,przegląd bity na lewo więc może auto w ogóle nie wjeżdża na kanał, choć właćiciel mówi, że dla niego to nie problem.

 

 

Dalej:

 

Tak sobie walnąłem te 2tkm... Napisałem jasno, że całą winę za to wszystko co się dzieje na rynku ponoszą użytkownicy Ci obecni i Ci wcześniejsi... Tylko jeśli ktoś lubi starsze modele to niestety ale jest skazany na kupienie auta które ma 300tkm i niestety dopóki go nie zobaczymy to się nie dowiemy jakie jest . Załóżmy że auto które wrzuciłem ma sprawny LPG to przejdzie gadka na skrzynie, później na fotel bo rozdraty później napewno na silnik pewnie ma nalatane 400tkm to przecież nie będzie warte 8k tylko mniej albo odrazu złom :duh: :duh: :duh: a czego ja się pytam spodziewać po aucie 20 letnim :mad2: Coraz częściej spotkać można auta 7 letnie bez papierów a co dopiero rządąć historii od auta 20 letniego. Jest na allegro piękna alpina czerwona. NIe mam nic do niej oprócz przebiegu. Skoro 99% e32 ma według użytkowników ponad 300tkm to dlaczego ta ma mieć 215tkm a kosztuje 16k - a czemu taki czysty silnik pewnie grzebane?! W ogóle już nie można czyścić silników bo z góry założone że grzebane... BZDURA :duh: :duh: Rozumiem alpina i odrestaurowana i odmalowana :cool2:

 

Wszystko zależy od właścicieli, za małolata śmiałem się z ojca po co trzyma te wszystklie intrukcje od auta książki itd, ale od kiedy kupilem swoje pierwsze auto kilka lat temu to również zrozumiałem że to ważne. Nie napisałem że kupie ten model akurat. Ale musisz sie zgodzić ze mną, że nie można rządać od auta 20 letniego ASO papierów bo to nie realne nawet u niemca a tymbardziej trzeba być świadom wartości 20 letniego auta. Kupuje się je z świadomością że i tak się kase włoży i oczekuje od forumowiczów pomocy w stylu że skoro auto ma tyle lat to musisz uważać na skrzynie silnik max 500tkm no i sprardź elektronike oraz dobrze bude. Jeśli się okaże że w miare jest ok to cena 8k to uczciwa cena bo przecież przebieg kręci się w okolicach 300/400tkm. A tymczasem słysze same "superlatywy" zamiast doradztwa na co zwrócić uwagę... Ten dział powinien mieć nazwę "RZECZOZNAWCY"...

A pierwszy post który wszedł na temat tego auta to przebieg... Ręce opadaja od takiej twórczości...

 

 

EDIT: Jeśli patrze na tak stare to szukam powiedzmy fachowej pomocy na co zwrócić uwagę przy kupnie a nie na to co jest na zdjęciach... Założenie tego działu ma sens ale zeszło na zły tor. Może w ocenie starszych modeli powinno się założyć osobny dział i w takim dziale wypowiadali by się Ci którzy wiedzą na co zwrócić uwagę przy zakupie starego auta a nie wytykania przebiegu czy sprawności silnika nie trzymając nawet kluczyków od 20 letniego auta.

Opublikowano
W zasadzie to nie wiem po co wrzucasz do oceny te wszystkie samochody, skoro nie potrzebujesz ich oceny. Zauważ, że to jest forum i kiedy prosisz o ocenę to każdy w sposób obiektywny i subiektywny, stara się pomóc. Jeżeli potrzebujesz tylko porady ogólnej - technicznej jakiegoś modelu i rocznika, to sa na forum odpowiednie działy.
Opublikowano
panowie, wydaje mi się, czy nikt nie zauważył że ten samochód jest w cenie dobrego roweru?
Tarcze hamulcowe Rotinger
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

Dla mnie oczywistym jest fakt, że auto 20 letnie będzie miało mankamenty, które wyjdą przy oględzinach, lub w krótkim czasie po zakupie. W przypadku tego auta, przed obejrzeniem masz już nieoryginalny silnik, walniętą skrzynię, instalację gazową bez papierów, porwaną tapicerkę. Za jedyny plus uważam felgi, za które trzeba niestety dopłacić.

Nie poruszam tematu lakieru, rdzy, bezwypadkowości, bo to w 20 letnim aucie nieuniknione minusy i pozostawiam te sprawy indywidualnym ocenom. Dla mnie wymaganie odnośnie starszych klasycznych aut jest takie: możliwie jak najbardziej oryginalny stan auta, zdrowy silnik i układ napędowy.

Opublikowano

Miej kolego troche instynktu samozachowawczego i nie kupuj samochodow od ludzi ktorych nie stac na zalegalizowanie instalacji gazowej, bo wymiana wahaczy to bedzie dla nich NIEWYOBRAZALNA KASA.

 

20 letnich idealow za 10k nie znajdziesz, ale znajdziesz spoko material do dopieszczania.

 

P.S. Ta czerwona E32 z alpiny ma glownie naklejki.

Opublikowano

Kolego Tajger, odpowiedz sobie na jedno pytanie - czy kupując samochód masz ustaloną z góry kwotę którą w całości wydasz na niego czy masz jakąś "poduszkę bezpieczeństwa".

Jeśli opcja numer jeden to jakoś średnio widzę powodzenie tego przedsięwzięcia natomiast przy drugiej opcji jak najbardziej można już coś wymyślić.

Oczywiście że 20-letni samochód będzie miał swoje mankamenty i nie będzie igłą z salonu ale przy założeniu że kupuję samochód z mankamentami a potem go dopieszczam na pewne rzeczy można przymknąć oko.

Prosty przykład z mojego własnego doświadczenia - obecne E34 którego szukałem na zasadzie "żeby było w miarę ok" ponieważ miałem poprzednie które zostało rozbite i zostało na części.

Kupiłem samochód który w wielu miejscach miał poprawki lakiernicze (za to nie spawany z trzech i bez większych wypadków), w silniku stukały popychacze, kat oczywiście wycięty przez polskich handlarzy, sprzęgło umarłe i parę innych drobnych mankamentów aczkolwiek miał również dużo plusów czyli bardzo ładny zadbany środek, ORYGINALNOŚĆ powiedziałbym pomijając lakier w praktycznie 100 procentach. Kupiłem samochód za 5000zł, opłaty 1500zł, przełożenie silnika, kompletnego wydechu, instalacji gazowej, sprzęgło i generalnie tego co było uszkodzone - 2000-2500zł.

W tej chwili będę odświeżał lakier i będę miał naprawdę igiełkę jeśli chodzi o E34.

 

Więc widzisz że można kupić samochód nie idealny ale trzeba mieć świadomość tego iż żeby nadawał się od jazdy trzeba trochę w niego zainwestować. Jeśli chodzi o omawiany egzemplarz to moim zdaniem problemem jest brak oryginalności - lepiej mieć oryginalny silnik ale np. wiadomo że trzeba go remontować czy tam oryginalną cześć ale wiadomo że do malowania czy wymiany a nie coś co już jest swapowane, przekręcane, kombinowane szczególnie że można podejrzewać iż było to robione po kosztach i być może na sztukę. Jeśli przegląd był podbity bez legalnej instalacji gazowej to na 99% nikt nawet nie zaglądał pod samochód czy maskę na co właściciel prawdopodobnie się zgadzał także stan techniczny był dla niego może na odległym miejscu jeśli chodzi o wydatki.

Galeria samochodu: http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?f=157&t=246628


Komputery, konsole, gry - sprzedaż, serwis. http://WWW.ZETCOM.ORG

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
zamykam zgodnie z prośbą autora

pozdrawiam

Paweł

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.