Skocz do zawartości

Dylemat - 530xd vs 525xd vs 528xi prosze o rade


maja22

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 221
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Ciekaw jestem czy ktokolwiek mając wybór 528i vs 530d kupi 528i z innego powodu niż cena?

Stwierdzenie trafne acz dość oczywiste. 99% naszych aut zostało kupionych... z chęci oszczędności :) Przecież gdyby nie cena to każdy by jeździł M5, tak jak np. w stanach gdzie większość sprzedawanych f10 to 550i z monitorami w zagłówkach (tam 66 tys. usd).

 

Jeśli chodzi o 530d to już pisałem, nie opłaca się, trzeba brać 535d: 525xd - 220 tys; 530xd - 260 tys; 535xd - 270 tys.

 

Jeżdżę teraz od paru dni Mini Cooper S 1.6t 184KM. Wydawałoby się, że to świetny silnik do takiego gokarta ale mi się nie podoba. Przyspieszenie mizerne, mityczna elastyczność też taka średnia. Moc pojawia się nagle przy bliżej nieokreślonych obrotach, a pod koniec obrotomierza całkowicie zanika. Może odzwyczaiłem się jeździć manualem.

System start&stop potrafi zgasić silnik tuż po ostrej jeździe, nawet w odstępach 1 minuty, nie jestem projektantem nowoczesnych silników więc nie wiem czy mam podstawy to krytykować, ale jest to sprzeczne z tym czego się uczyliśmy do tej pory. Może stal jest teraz inaczej hartowana.

Spalanie po mieście:12.9l.(!)

Po tych doświadczeniach, wiem, że będę unikał tego całego ekoDOWNsizingu i małych turbo-benzyn. Silnik 28i pewnie byłby akurat do takiego Mini, a nie do f10.

Samo Mini jeździ bardzo fajnie, po piątce daje niesamowitą frajdę, już dawno tak się nie przeciskałem w korku i nie wchodziłem w zakręty 90st :).

Wykończenie wnętrza to przepaść, złego słowa na f10 więcej nie powiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
Chodzi o to, ze większość osób kupuje coś z czego potem nie są do końca zadowoleni. Jeśli ktoś kupił 528i, 525 d czy 520d i jest na prawdę zadowolony z jazdy to super. Ale jak toś wydaje 250 tys na auto i pisze ze jest wystarczający to dla mnie jest coś nie tak. Ja bym wolał kupić używane roczne 530d niż nowe z w/w wymienionych, bo teraz mam takie e60 juz 3 lata i kazdego dnia jazda daje mi duza frajde. Oczywiście jak było mnie stać na M5 to bym je kupił...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi o to, ze większość osób kupuje coś z czego potem nie są do końca zadowoleni.

Dokładnie. A potem miesiąc po zakupie zakładają temat chiptuning tego czy owego. Wydaje mi się, że to też dlatego, że wszyscy gonią za cyferkami w katalogu, a mało kto traktuje samochód i zespół napędowy jako całość. Kiedyś była żelazna zasada, że w dużych samochodach poniżej 6 cylindrów nie wypada schodzić, teraz nikt o tym nie pamięta. Ja od 2 lat jeżdżę r6 n/a i jestem bardzo zadowolony, mimo, że wiele osób na tym forum uznaje go za wolny. Ja zamieniłbym go chyba tylko na 535 albo E60 M5 V8 N/A :)

 

Używany czy nowy to odrębna dyskusja. Jak ktoś przyjmuje, że chce nowy to chce nowy. Nowy zawsze przegra przy porównaniu wyposażenie/cena. W nowym płaci się za coś zupełnie innego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
Jak dla mnie BMW spaprało sprawę z tymi silnikami. 528i mimo wszystko powinno mieć R6. Reszta tj. 520/525 niech mają sobie R4......

zgadzam sie 100% - zawsze w salonie zadaje pytanie dlaczego BMW rezygnuje z R6 na R4 przeciez to najlepsze silniki na rynku. Odpowiedzi nie dostalem .....Mogli 528i zmodyfikowac pod ekologie i by mieli to samo, ale panowie lepiej dac na rynek R4 i miec mniejsza akcyze i wileu NOWYCH klientow ( moje mysli)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muszę się wtrącić do dyskusji. Świadomie wybrałem 528i gdyż osiągi są, dla zwykłego użytkownika jak ja, na tym samym poziomie co 530d przy zupełnie innej cenie.

 

Mam gdzieś czy silnik jest R4 czy R6 czy R8. Nie podniecam się dźwiękiem silnika w aucie klasy F10 bo to nie Avantador. Podnoszę maskę tylko po to by uzupełnić płyn w spryskiwaczach i mam 3 letnią gwarancję. Jak coś się popsuje to super - wymienią mi na nowy element.

 

Nie wiem zupełnie skąd się bierze ta nagonka do R4 - czy ktoś miał już z tym silnikiem kłopot? Popsuł się na trasie, nie przyspiesza?

 

Jak ktoś woli wydać więcej to ok niech kupi nawet M5 ale przepraszam od tych mega mądrości na temat R4 można dostać mdłości...

 

Wydaje mi się, że mamy tutaj prowadzić dyskusję opartą na faktach, liczbach czy osiągach a nie przypuszczeniach w stylu "A kto to kupuje?" Odpowiem Wam - ja to kupuję i świetnie mi się tym g... jeździ.

 

Nie zamienię na diesla bo nie i już.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Saint74, nie unoś się, gadamy sobie o motoryzacji, a nie o twoim wyborze. Dobrze wybrałeś ale zgodzisz się, że 28i nie stanie się raczej kultowym silnikiem.

Nie zamienię na diesla bo nie i już.

i to się chwali :) lepsza turbo wiertarka niż mała klekotka

 

ale panowie lepiej dac na rynek R4 i miec mniejsza akcyze i wileu NOWYCH klientow ( moje mysli)

To nie ma związku z polskim rynkiem, mają go gdzieś. W DE jest akcyza taka sama. Chodzi o to, że w warunkach laboratoryjnych turbo benzyna jest w stanie wykazać mniejsze spalanie i mniej CO2. Mimo, że w normalnej jeździe pali tyle samo co odpowiednik N/A o tej samej mocy.

To tak jak z testami NCAP, nabija się gwiazdki nie sztywniejszą konstrukcją nadwozia tylko np brzęczykiem od pasów który nie wyłącza się po 1 min. Albo ostrzeżeniem przed oblodzeniem przy 3 st.C (sic!), blokadą jazdy z otwartymi drzwiami itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie wiesz, ze przy 3 stopniasz na wysokosci czujnika temperatury na ulicy potrafi pojawiac sie oblodzenie ? Ze brzeczek poprzez swoje uciazliwe dzialanie potrafi zmusic do zalozenia pasow ? Ze otwarte dzwi podczas jazdy to duze niebezpieczenstwo ? .. :duh:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No przecież chodzi o to, że auto projektuje się, żeby spełniły te czy inne wymagania stawiane przez NSCAP czy UE odnośnie norm spalania Euro itd. Ale niekiedy nijak ma się to do sytuacji z życia wziętych.

 

A co do motoru 28i jeździłem nim w F10, i wypowiadałem się na ten temat w innym wątku. Mimo iż na papierze osiągi wyglądają słusznie, to przy normalnej jeździe aż tak ich się nie czuje. Owszem, motorek fajnie się wkręca na wysokie obroty, ale np.przy kick-downie potrzebuje trochę czasu w duecie ze skrzynią na reakcję. Tak jakby szukał tej swojej mocy w niższych partiach obrotów, której tam po prostu nie ma.

Ciekaw jestem czy ktokolwiek mając wybór 528i vs 530d kupi 528i z innego powodu niż cena?

I tu leży pies pogrzebany :cool2:

Niemniej, nie uśmiecha mi się wydawać ok.280 tys.zł na samochód z czterema garami w rzędzie. Takie same konstrukcje są w autach 3x tańszych.

Nieważne że jedzie, tylko gdzie jest ten prestiż z posiadania BMW? Chyba jednak przy minimum R6. Poza tym uważam, że przy odsprzedaży wersje R6 będą za kilka lat dużo wyżej wyceniane i poszukiwane, niż porównywalnie R4. Ciężej będzie opchnąć taką R4-kę. Nie mówię o dieselu, ten pójdzie każdy, ale te małe benzyny turbo...?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie wiesz, ze przy 3 stopniasz na wysokosci czujnika temperatury na ulicy potrafi pojawiac sie oblodzenie ? Ze brzeczek poprzez swoje uciazliwe dzialanie potrafi zmusic do zalozenia pasow ? Ze otwarte dzwi podczas jazdy to duze niebezpieczenstwo ? .. :duh:

Tak jak to napisał Pemek, chodzi o to, że producenci robią auta pod testy. Np Renault Modus nabije punktów na tych wszystkich pikaczach, pieszych itd, ma 5 gwiazdek, a potem ludzie myślą, że przy zderzeniu czołowym są tak bezpieczni jak w siódemce. Jeśli chodzi o bezpieczeństwo to powinno być, przede wszystkim, rozdzielone na bierne i czynne.

 

Jeśli chodzi o turbo-wiertarki, właśnie wróciłem z centrum "swoim" Mini, spalanie wzrosło do 13.1l. (katalog miasto 7,3l.)WTF? Tyle nie palił mój Accord 2.0 N/A (katalog 10,9, realne 12,7). Jak bym kupił to Mini wierząc w dane katalogowe to bym był wkurzony. Jestem świadomym użytkownikiem i wiem, że "turbo żyje-turbo pije". Ale w USA już jakaś baba zaskarżyła Hondę, że nie może uzyskać spalania katalogowego. Ciekawe jak to się skończy, chciałbym żeby wygrała. I może wygra bo Honda już zaproponowała ugodę, wypłatę chyba 1200 USD dla każdego kto ma ten model Hondy. Tam jest prawo precedensowe więc mają się czego bać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem świadomym użytkownikiem i wiem, że "turbo żyje-turbo pije". Ale w USA już jakaś baba zaskarżyła Hondę, że nie może uzyskać spalania katalogowego. Ciekawe jak to się skończy, chciałbym żeby wygrała. I może wygra bo Honda już zaproponowała ugodę, wypłatę chyba 1200 USD dla każdego kto ma ten model Hondy. Tam jest prawo precedensowe więc mają się czego bać.

 

Ciekawa uwaga, wczoraj się nad tym zastanawiałem (choć nie mam prestiżowego bmw R6 :norty: )

Obecnie wszystkie auta mają smiesznie niskie spalanie - a to M5 9,9 l/100, a to 520d 4,9 l/100 a to Focus 1.6 6,9 l/100, a to vectra cdti 5,9 l/100 a tymczasem M5 - nie wiem, ale w życiu nie uwierzę, 520d - u mnie 7,9 (przy bardzo oszczędnej jezdzie na Chorwację 6,6) Focus 1.6 9,3 l/100 a vectra 6,6 :mrgreen:

więc skoro dane o zużyciu są oficjalne i kupujący się nimi kieruje przy zakupie to może faktycznie opłaca się koło tego zrobić trochę szumu. W końcu jest to niezgodność towaru z umową. A wracając do głównego wątku to gdyby dane spalania były realne to okazałoby się że różnica w spalaniu miedzy 528xi a 535i xdrive jest kosmetyczna (a do 530 i pewnie zaskakująca bo wiem że wolnossące benzyny moga spalić mało przy normalnej jezdzie), więc jeden argument by padł. A kwestia ceny? jest bardziej odzwierciedleniem prestiżu i polityki cenowej koncernu niz faktycznej wartości auta. A z kolei czy prawdziwym użytkowaniu osiągnięcie 200 kmh pięc sekund szybciej ma znaczenie? lub sprint do setki lepszy o 1,5 sekundy? Dwa razy w życiu sie scigałem spod swiateł. W ciągu 16 lat od kiedy mam prawko i jeżdżę. A autostradą jezdze 180 kmh i juz mi przeszło ze Q7 mnie wyprzedza lewym pasem. Ma ochotę to wyprzedza ;)

Więc moja rada jest taka: Kolega niech się przejedzie kazdym z aut i sobie wybierze odpowiednie, pewnie pod wpływem chwilowych emocji. I napewno będzie zadowolony. Bo to super fury są :cool2:

---------------------

Born Most Wanted


Past:

E34 518 orientblau, A4 B5 2.8 V6 30V, E60 525d monaco , Vectra Caravan Cdti 150 KM F11 520d M Sport,, F10 535d M Sport


Future:

Far Far away F10 M5 Competition

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie BMW spaprało sprawę z tymi silnikami. 528i mimo wszystko powinno mieć R6. Reszta tj. 520/525 niech mają sobie R4......

 

A moim zdaniem powinniśmy słać listy z podziękowaniami do Monachium, że zrobili silnik o tak zarąbistych parametrach poniżej 2 litrów pojemności. Najwyraźniej Polska i Włochy są kluczowymi rynkami dla BMW ;) Swoje w sześciolylindrowej, 3litrowej, benzynowej F10 przeżyłem i z niecierpliwością czekam aż wyląduje w x28i. Nie wiem tylko czy F10 czy F30.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Slavo

 

Ja tam takich problemów nie mam. Chwilowo jeżdżę starą Vectrą 2.0 i przy mojej niespokojnej jeździe (częste wyprzedzanie, mocne przyspieszanie na niskich biegach, oczywiście nie stosowanie się do ograniczeń prędkości) średnie spalanie wychodzi coś koło 8.2 do 8.5 litra na 100 km, 50/50 miasto/poza miastem (nie trasa tylko zwykłe drogi międzymiastowe). Katalog podaje średnie spalanie 8.8 litra

Prospekty, broszury, cenniki BMW - KLIK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Slavo

 

Ja tam takich problemów nie mam. Chwilowo jeżdżę starą Vectrą 2.0 i przy mojej niespokojnej jeździe (częste wyprzedzanie, mocne przyspieszanie na niskich biegach, oczywiście nie stosowanie się do ograniczeń prędkości) średnie spalanie wychodzi coś koło 8.2 do 8.5 litra na 100 km, 50/50 miasto/poza miastem (nie trasa tylko zwykłe drogi międzymiastowe). Katalog podaje średnie spalanie 8.8 litra

 

Dlatego podałem przykład mojej byłej Vectry '05 ;) a moje starsze autka A4 2.8 i 518i paliły tyle ile podawały dane katalogowe (ok. 10 l/100 i ok. 8l/100), ale w obecnych czasach pęd ku ekologii, down-sizing, emisja CO2 i inne trendy stuffs powodują naciąganie danych dot. spalalnia przez publikowanie wyników testów laboratoryjnych aut z najcienszymi oponami i bez wyposażenia, tylko po to aby wynik był jak najniższy. Taki pic na wodę. nie wiem jak musiałbym jechac moim obecnym autem aby uzyskać wynik z książki. Chyba na holu Vectry cdti :mrgreen:

---------------------

Born Most Wanted


Past:

E34 518 orientblau, A4 B5 2.8 V6 30V, E60 525d monaco , Vectra Caravan Cdti 150 KM F11 520d M Sport,, F10 535d M Sport


Future:

Far Far away F10 M5 Competition

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z diesli się wyleczyłem.

Oczywiście cena podpowiada aby brać 528. I każdy musi sobie zadać pytanie czy warto wyłożyć następne 60-70 tys na 6 cylindrów.

Oczywiście można kupić używkę z wypierdzianymi fotelami, ale jak to mówił rapowy wieszcz, "jeden lubi piwo drugi żyto"..

A bogatemu wszystko wolno.

Ale na boga - nie mówcie że F10 z R4 nie jest prestiżowe! I 528xi za 280t PLN jest najlepszym wyborem na tym poziomie cenowym. A jak chcecie wydać 350t to bierzecie 535xi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

więc skoro dane o zużyciu są oficjalne i kupujący się nimi kieruje przy zakupie to może faktycznie opłaca się koło tego zrobić trochę szumu. W końcu jest to niezgodność towaru z umową.

 

Polska to nie Stany, jestem przekonany, że nie ma żadnych szans na wygranie sprawy sądowej w oparciu o niezgodność spalania rzeczywistego z deklarowanym. Poza tym są podawane zastrzeżenia o sposobie mierzenia tego spalania laboratoryjnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

Może nie wszyscy mają tego świadomość, więc napiszę. Podawane przez producentów dane dotyczące zużycia paliwa, służą ich porównaniu pomiędzy różnymi autami. Nie są to dane, które mają odpowiadać uzyskiwanemu przez Was zużyciu paliwa. Przecież to jest niemożliwe, aby tak wielu różnych użytkowników, w różnych krajach, w różnych warunkach drogowych i w różnych klimatach, miało takie samo, a nawet podobne zużycie paliwa.

Dla każdego z Was nawet pojęcie jazdy miejskiej będzie oznaczało co innego. Dla jednego będzie to trasa pomiędzy tablicami teren zabudowany, a dla innego 4 godzinne stanie w korku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@karbo

oczywiście masz racje. Ale ta baba z USA przez rok jeździła zgodnie z przepisami, próbowała zgodnie z tymi testami, ani razu nie udało się jej uzyskać spalania z katalogu. Może trzeba zmienić nazewnictwo, nie spalanie w mieście tylko np. norma XYZ.

Parę lat temu mój accord 2.0 w dużym mieście brał 1-3l. więcej niż w katalogu, to było uczciwe, często przekraczam prędkość, jeżdżę dynamicznie. Ale to co się dzieje teraz, różnice po 5-7l. są na porządku dziennym. A co się ukaże nowszy silnik to w artykułach jest sakramentalne zdanie "... producentowi udało się zwiększyć moc o 30KM przy jednoczesnym obniżeniu spalania o 20%." znacie to? :)

Dochodzimy do groteski w której 500 konne potwory palą po 9l.

A teraz największa ciekawostka mój motor zamontowany w E60 palił 14,1l. (jak najbardziej realne, a nawet ciut zawyżone) wg producenta, natomiast w F10 pali 10,1l. Przy większej masie F10. Cud nad Wisłą :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może nie wszyscy mają tego świadomość, więc napiszę. Podawane przez producentów dane dotyczące zużycia paliwa, służą ich porównaniu pomiędzy różnymi autami. Nie są to dane, które mają odpowiadać uzyskiwanemu przez Was zużyciu paliwa.

 

Nie wszyscy mają tego świadomość, ba, ja też jej nie miałem a interesuję się motoryzacją, bo jeszcze ani razu nie widziałem żeby producent czy sprzedawca w salonie podawali takie informacje. Nawet "drobnym druczkiem" tego nie piszą. Więc przeciętny użytkownik ma prawo sądzić, że dane auto ma właśnie tyle w przybliżeniu palić. Dodatkowo w salonie, sprzedawca na pewno napomknie kupującemu, że "to auto tylko tyle pali, ile tam piszą ...". No i tak to wszystko funkcjonuje.

Gdyby było tak jak pisze Monogramus, gdyby zmieniono nazewnictwo tych danych...myślę, że byłoby to uczciwsze względem potencjalnych nabywców.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.