Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Witam kolegów. W prawdzie nie ta Marka i nie to forum - ale postanowiłem ostrzec - w końcu przeglądają to często osoby, które chcą kupić auto, między innymi BMW ale też może biorą pod uwagę inne.

 

Mianowicie Oglądałem tydzień temu to:

 

http://otomoto.pl/audi-a4-lift-jasne-wnetrze-opacony-C22992335.html

 

Wtedy były tam inne zdjęcia. Bo też było na nich co innego.

 

Audi była mocno zmęczona. Trochę się wkur.. bo zrobiłem 160 km by się o tym przekonać. Fotel Kierowcy jak przetrawiony przez psa, kierownica z czarnymi przetarciami, podłokietnik został mi w ręku, wyświetlacz cały wylany... Bez jechania nią - przebieg oczywisty pod 300.000. Aż nie mogłem uwierzyć, że Pan handlarz udaje jak by nigdy nic, że wszystko jest tu przecież ok..

 

czujnik wykazał malowanie lewych drzwi ( kierowca i pasażer )

 

Zagaiłem z ciekawości o możliwosć sprawdzenia auta w serwisie we Wrocławiu - w odpowiedzi usłyszałem od razu konkretny rabat ( minus 1.600pln ) i że to jedyna opcja.

 

Teraz ogłoszenie wróciło - wszystko już wygląda jak nowe ! (kierownica, fotel)

 

Więc dzwonie z ciekawości:

 

Zachwalanie od początku, aż się przypomniałem, że ją oglądałem :) "auto miało teraz położone nowe skóry pod Poznaniem" :)

 

Oczywiście w treści ogłoszenia ani słowa o procesie odmładzania.

 

 

A teraz najlepsze na deser:

 

Oto co udało mi się ustalić na forum Audi od człowieka, który ma wgląd do historii po VINIE:

 

"temat do odpuszczenia Kolego Hihat

auto było dosyc mocno rozk...urwione w grudniu 2005r, dostało ostro w dziób, tył tez dostał

24.10.2011 przebieg 268124km"

 

Także Uwaga.

 

Pozdrawiam.

Edytowane przez hihat
Pozdrawiam Wszystkich Miłośników Marki !
Opublikowano
To cos kiepski masz ten miernik, skoro auto dostało w tył i przód a Tobie wyszły tylko drzwi. Pewnie kupiony na allegro za 20zł. :cool2: Nie osadzam Cie ale naprawde lubie "wielkich znawców samochodów" z takimi miernikami :duh:
Opublikowano

Hmmm z jednej strony masz dużo racji, bo dobrze jest być świadomym kupujacym, natomiast weź pod uwagę że te auto ma 13 lat, a w tym wieku podejrzewam że 95% aut na drogach miało co najmniej jedną lub więcej przygód. Także nie podoba mi się że sprzedający twierdzi w ogłoszeniu że auto jest bezwypadkowe, aczkolwiek jakby takie było to nikt by go nie sprowadził bo musiałoby kosztować duuużo więcej :wink: Przebieg ok 300000km w 13 latenim aucie to też średni wynik, bo mógłby mieć powiedzmy 500-600tkm zrobione w trasie i wyglądałby podobnie lub lepiej. Rozmawiamy o aucie które z tego co piszesz można nabyć za ok 13300zł, więc za ok 7-8% jego wartości początkowej. Cudów bym się nie spodziewał. Wymianione, czy też na nowo obszyte wnętrze postrzegałbym jako zaletę. Trudno jest znaleść bezwypadkowe (brak jednolitej definicji) kilkuletnie auto, a co dopiero kilkunastoletnie. Szukajmy auta z głową, ale także liczmy siły na zamiary :wink: Ten egzemplarz z pewnością dla pedanta się nie nadaje jednak jest bardzo dobrze wyposażony. Jakby tak podreperować mocowanie przedniego zderzaka, wymyć, wywoskować to efekt za 13tyś zł byłby całkiem fajny.

 

W przypadku audi, bmw, mercedesa jest bardzo podobna sytuacja tzn albo w danym zakresie cenowym kupuje się auto po przejściach (a jak wyżej napisałem prawie wszystkie mają takie za sobą) z dobrym wyposażeniem, ładnym kolorem itp, albo kupuje się bardzo słabo wyposażony egzemplarz z najmniejszym silnikiem np czerwony, albo można iść na kompromis :cool2: mamy wolny rynek więc każdy może znaleść coś co będzie spełniało jego wymagania :wink: Nie oczekujmy od aut za kilka procent ich wyjściowej wartości że będą idealne :wink:

 

Pozdrawiam :wink:

Opublikowano
To cos kiepski masz ten miernik, skoro auto dostało w tył i przód a Tobie wyszły tylko drzwi. Pewnie kupiony na allegro za 20zł. :cool2: Nie osadzam Cie ale naprawde lubie "wielkich znawców samochodów" z takimi miernikami :duh:

 

Mój miernik kosztował 190pln.

Kupiłem go w sklepie we Wrocławiu - gdzie porównałem go z takim za kilka tysięcy. Odczyty były prawie identyczne.

 

Czujnik nie wykryje czy maska jest oryginalna - czy malowana. Mogła być kupiona w takim samy kolorze, kolego znawco.

 

Hmmm z jednej strony masz dużo racji, bo dobrze jest być świadomym kupujacym, natomiast weź pod uwagę że te auto ma 13 lat, a w tym wieku podejrzewam że 95% aut na drogach miało co najmniej jedną lub więcej przygód. Także nie podoba mi się że sprzedający twierdzi w ogłoszeniu że auto jest bezwypadkowe, aczkolwiek jakby takie było to nikt by go nie sprowadził bo musiałoby kosztować duuużo więcej :wink: Przebieg ok 300000km w 13 latenim aucie to też średni wynik, bo mógłby mieć powiedzmy 500-600tkm zrobione w trasie i wyglądałby podobnie lub lepiej. Rozmawiamy o aucie które z tego co piszesz można nabyć za ok 13300zł, więc za ok 7-8% jego wartości początkowej. Cudów bym się nie spodziewał. Wymianione, czy też na nowo obszyte wnętrze postrzegałbym jako zaletę. Trudno jest znaleść bezwypadkowe (brak jednolitej definicji) kilkuletnie auto, a co dopiero kilkunastoletnie. Szukajmy auta z głową, ale także liczmy siły na zamiary :wink: Ten egzemplarz z pewnością dla pedanta się nie nadaje jednak jest bardzo dobrze wyposażony. Jakby tak podreperować mocowanie przedniego zderzaka, wymyć, wywoskować to efekt za 13tyś zł byłby całkiem fajny.

 

W przypadku audi, bmw, mercedesa jest bardzo podobna sytuacja tzn albo w danym zakresie cenowym kupuje się auto po przejściach (a jak wyżej napisałem prawie wszystkie mają takie za sobą) z dobrym wyposażeniem, ładnym kolorem itp, albo kupuje się bardzo słabo wyposażony egzemplarz z najmniejszym silnikiem np czerwony, albo można iść na kompromis :cool2: mamy wolny rynek więc każdy może znaleść coś co będzie spełniało jego wymagania :wink: Nie oczekujmy od aut za kilka procent ich wyjściowej wartości że będą idealne :wink:

 

Pozdrawiam :wink:

 

Oczywiście ! Zgadzam sie w 100%

 

O to przykład takiego auta, które jest po renowacji i sprzedawca ma się czym pochwalić http://moto.allegro.pl/bmw540i-benzyna-gaz-sprzedam-zamiana-zamienie-i2182132280.html

I to jest moim zdaniem właściwa taktyka przy sprzedaży

A ja opisałem jawne oszustwo i Tyle. Bo ktoś pojedzie obejrzeć i będzie przekonany, że to Audi jest mega zadbane..

 

Pozdrawiam.

Pozdrawiam Wszystkich Miłośników Marki !
Opublikowano (edytowane)
Czujnik nie wykryje czy maska jest oryginalna - czy malowana. Mogła być kupiona w takim samy kolorze, kolego znawco.

 

Tylny błotnik też pewnie kupił "pod kolor" - tył podobno też walony :duh:

 

Kolego czesci "pod kolor" mozna kupic do auta 2-3 letniego samochodu bo wtedy szrociarze jako tak dbaja o graty, nie ma szrotu który miałby przód "pod kolor" do starego a4 uwierz mi - a skoro dzwon był potężny jak piszesz to błotniki na pewno tez ucierpiały.

Edytowane przez Bronx_l
Opublikowano
koledze się wydaje że jak ma na auto 15tys to oczekuje że za tą kase to kupi igiełkę w tzw fabrycznym stanie :D

 

Drogi kolego.

 

Może Cię zaszokuję trochę, ale podobnie jak inni rozsądni ludzie, staram się znaleźć zadbany egzemplarz, bez względu na rocznik, rodzaj tapicerki czy długość czarnych śladów opon jakie może zostawić po ruszaniu z pod świateł przy biedronce.

 

Tak więc niech Cię nie martwi zawartość mojej kieszeni, bo raz, że nie jest to przedmiotem dyskusji, a dwa, że to nie ładnie, nie mówiąc już że "not your fucking business"

 

Pozdrawiam.

Pozdrawiam Wszystkich Miłośników Marki !
Opublikowano

Panowie, ale bez przesady.

Hihat ma zdecydowanie rację.

Dlatego miernik nie moze być też wykładnią jeśli chodzi o stwierdzenie BEZWYPADKOWOŚCI czy też nie!

Miernik ma nam pomóc w ustaleniu co było lakierowane.

Dodatkowo patrzymy na słupki, progi, dach.

Z praktyki (sprawdzałem już setki aut w ten sposób) - patrząc w taki sposób - nie ma opcji by się pomylić.

Jeśli progi, słupki, dach sa cale - szukamy śladów na podłużnicach, śrubach błotników.

Jeśli śruby były odkręcane - oznacza to, że ktoś robił ten błotnik czy maskę - ściągając je. Tu wzrasta prawdopodobieństwo że auto było uderzone.

Jeśli szpachla jest w jednym miejscu na tylnym słupku to z dużą dozą prawdopodobieństwa można powiedzieć, że błotnik był wspawany.

Dużo by pisać...

Nie oczekujcie od zwykłego usera wiedzy jak u rzeczoznawcy - ok?

Opublikowano

Problem polega na tym, ze Polacy oczekują aut w stanie salonowym, idealnym za cenę aut jako takim bądź kiepskim stanie...

 

I dlatego nasz rynek jest tak chory....

 

 

Dlatego tak wiele osób "ubarwia" ogłoszenia, bo u nas jak się nie napisze, ze jest igła, bezwypadek 100 %, lalka , aso, jedyny taki itp itd to bardzo ciężko sprzedać auto...

 

 

Ludzie powinni dojrzeć motoryzacyjnie....albo szuka się prawdziwej perełki i płaci sie słono (wtedy w ogole trzeba też rozważyć kupno nowego auta) albo szuka sie auta po jakiś przygodach , nie dyskfalifikujących itp itd za cenę o 15-30 % niższą...

 

Coś za coś...

Opublikowano

Nie, no vystelior - ja Cię proszę - nie pisz, że to moja wina, bo chce kupić dobre auto za normalne pieniądze, stary.

Jeśli te Audi kosztowałoby 9.999 zł - to jest niska cena, która "uzasadnia" jakieś tam przekręty.

Za 15 tys zł - auto powinno być w normalnym stanie.

Jeśli ktoś mi pisze, że auto jest bezwypadkowe, to qrwa ma być bezwypadkowe. Jak ktoś pisze, że auto ma przebieg 220 tys km to ma mieć 220 tys km.

A nie, że ja musze się zastanawiać i auto drobiazgowo oglądać, czy aby na pewno na dach helikopter nie spadł a w bok czołg wjechał i czy aby na pewno przebieg który jest na zegarach to przebieg z tego auta.

Jeśli by się okazało, ze auto bezwypadkowe kosztowałoby 18 tys zł - to normalne jest, że szukam czegoś innego.

Ale jesli okazuje się, że bezwypadkowe auto, z przebiegiem 220 tys km kosztuje 15 tys zł to je biore pod uwagę.

Skala oszustw jest nieprawdopodobna teraz.

I nie pisz vystelior, że to moja wina, bo chce kupić takie a nie inne auto, za budżet który mam.

Logiczne jest, że jak nie stać mnie na BMW e60 to nie patrzę za takim modelem, tak?

Ale jeśli e60 sa w cenach średniej e39 - to coś chyba jest nie halo, tak?

A już na pewno jest coś nie halo, jeśli handlarzyna obiecuje, że auto bezwypadkowe, a do tego przebieg pewny - jedyne 180 tys km.

I nie powiesz mi, że to przez kupujących handlarzyna skreca.

Opublikowano
Problem polega na tym, ze Polacy oczekują aut w stanie salonowym, idealnym za cenę aut jako takim bądź kiepskim stanie...

 

I dlatego nasz rynek jest tak chory....

 

 

Dlatego tak wiele osób "ubarwia" ogłoszenia, bo u nas jak się nie napisze, ze jest igła, bezwypadek 100 %, lalka , aso, jedyny taki itp itd to bardzo ciężko sprzedać auto...

 

 

Ludzie powinni dojrzeć motoryzacyjnie....albo szuka się prawdziwej perełki i płaci sie słono (wtedy w ogole trzeba też rozważyć kupno nowego auta) albo szuka sie auta po jakiś przygodach , nie dyskfalifikujących itp itd za cenę o 15-30 % niższą...

 

Coś za coś...

 

Bardzo dokładnie się z Tobą zgadzam.

 

Wg mnie, oczywiście uśredniając, normalne jest, że kupujący chce kupić najlepsze auto jak najtaniej, a sprzedający chce sprzedać jak najdrożej i przeważnie auto jest "najgorsze" :) Handlarzy nie brakuje, i uważam, że taka instytucja handlarza jest również potrzebna. Dlaczego nie zapłacić za auto pewnej prowizji w zamian za w miarę wyszukany egzemplarz, który od urodzenia jeździł po dobrych drogach, był na poważnie serwisowany, a nawet naprawy blacharskie nie były przeprowadzane za pomocą drutu i poxipolu, mające na celu przyczepienie pięknych błotników do przekoszonej konstrukcji.

 

Niestety wg mnie takich prawdziwych pośredników obecnie ze świecą szukać. Kupić auto od Niemca z prywatnych rąk, z pewną historią ( nie ważne jaką - ale jawną ) to obecnych czasach jest bardzo trudne. Zwykle pierwsi są Tureccy komisanci, którzy swoje w aucie poprawią, swoją marżę dorzucą i wpychają Polakowi na lawetę. Ten przywozi do polski, kładzie nowe skóry [Opisywana przeze mnie A4] zmienia kierownice, dorzuca swoją marże i jest świerzynka. Oczywiście cena też nie budzi podejrzeń w takiej sytuacji. A umówmy się - to jest zwykłe oszustwo ( skoro ani słowa w treści ogłoszenia na temat nowych skór! przecież to zaleta - no ale nie jak na liczniku 198.000... bo wtedy jedno się z drugim uzupełnia ) BTW. Pojechałem obejrzeć to audi - bo nie mam 30.000,- a tyle stoją e46 z kategorii górna połka ( rocznik, stan, wyposażenie - po prostu najdroższe ) mogę celować w środkowy zakres cenowy ( miedzy 12-13 a 30 ) a to Audi to wg ceny rynkowej to prawie HI-END (B5).

 

 

Tak się składa, że moja siostra jest doradcą podatkowym i prowadzi biuro. Jeden z jej klientów ma komis samochodowy. Kupuje i sprzedaje auta zarejestrowane w Polsce. Nie jest to import. I mam czarno na białym ile się zarabia na aucie przy pośredniczeniu. Jest cena zakupu, faktury za serwis lub myjnie i czyszczenie tapicerki, rachunki za brakujący osprzęt, wszystkie koszta - potem przychód i wiadomo jaka marża. W ekstremalnych przypadkach jest to 2.000,- a najczęściej około 1.000,- mówimy tu o autach 5-10 letnich. I to jest moim zdaniem OK. A sytuacja, w której handlarz staję na rzęsach by ukryć wszystko co się da i solidnie oszukać auto po to by przyciąć 50% to na to powinien być paragraf. Wolny rynek, wolność słowa - każdy kupi to co chce. Ale nie można krytykować ludzi, którzy po prostu nie chcą dać się oszukać. Ja zaliczam się do takich, co w spożywczym czytają skład chleba żytniego żeby kupić naprawdę żytni a nie z mąki pszennej. Na datę ważności też patrzę :)

 

Pozdrawiam

Pozdrawiam Wszystkich Miłośników Marki !
Opublikowano

Panowie też bym chciał zawsze mieć czystą sytuację :cool2: tzn posługując się przykładem audi a4 super by było mieć np taki, prosty i klarowny wybór:

-10000zł auto po dużych przejściach np dachowanie, powódź, kiepsko naprawione, z wielkim przebiegiem, w złym stanie technicznym

-13000zł jak wyżej - lepiej naprawione, z dużym przebiegiem, w dobrym stanie technicznym

-15000zł po stłuczce, czy innych drobnych przygodach, w bdb stanie technicznym

-17000zł bez ingerencji blacharza, z pewnym średnim przebiegiem, w bdb stanie technicznym

-20000zł jak wyżej + bdb wyposażenie, mały przebieg

-22000zł ideał :wink:

 

Niestety takie rozwiązanie nie jest realne :wink:

Chcemy mieć pewność - idźmy do salonu.

Mamy własne oczy, uszy, nikt nas nie zmusza do zakupu danego auta, jeżeli się nie znamy na motoryzacji to poprośmy kogoś kto ma o tym pojęcie :cool2:

Już nie raz pisałem tu na forum abyśmy kupowali to co mamy przed nosem, a nie historię czy opowieści sprzedawcy :cool2: To co dla jednego będzie stanem idealnym dla innego może być jedynie dostatecznym, to co dla kogoś jest stłuczką czy przycierką dla kogoś innego może być wypadkiem :wink:

Trochę zdrowego rozsądku :cool2:

Cena czy opis, a nawet historia serwisowa nie jest idealnym wyznacznikiem wartości/jakości danego egzemplarza :wink:

Opublikowano
Panowie też bym chciał zawsze mieć czystą sytuację :cool2: tzn posługując się przykładem audi a4 super by było mieć np taki, prosty i klarowny wybór:

-10000zł auto po dużych przejściach np dachowanie, powódź, kiepsko naprawione, z wielkim przebiegiem, w złym stanie technicznym

-13000zł jak wyżej - lepiej naprawione, z dużym przebiegiem, w dobrym stanie technicznym

-15000zł po stłuczce, czy innych drobnych przygodach, w bdb stanie technicznym

-17000zł bez ingerencji blacharza, z pewnym średnim przebiegiem, w bdb stanie technicznym

-20000zł jak wyżej + bdb wyposażenie, mały przebieg

-22000zł ideał :wink:

 

Niestety takie rozwiązanie nie jest realne :wink:

Chcemy mieć pewność - idźmy do salonu.

Mamy własne oczy, uszy, nikt nas nie zmusza do zakupu danego auta, jeżeli się nie znamy na motoryzacji to poprośmy kogoś kto ma o tym pojęcie :cool2:

Już nie raz pisałem tu na forum abyśmy kupowali to co mamy przed nosem, a nie historię czy opowieści sprzedawcy :cool2: To co dla jednego będzie stanem idealnym dla innego może być jedynie dostatecznym, to co dla kogoś jest stłuczką czy przycierką dla kogoś innego może być wypadkiem :wink:

Trochę zdrowego rozsądku :cool2:

Cena czy opis, a nawet historia serwisowa nie jest idealnym wyznacznikiem wartości/jakości danego egzemplarza :wink:

Widziałeś choć jeden naród, przynajmniej w Europie, który kupuje nawet lekko uszkodzone samochody. Już nawet Bośniak, Albańczyk z Kosowa, nie mówiąc o nacji zza Buga, nie chcą takich aut. A u nas rozp... samochód jest nadal lepszym złem. Nikt nie mówi o autach nowych, ale jak kogoś nie stać na dołożenie do używanego ale nie bitego samochodu, nieraz tylko kilkudziesięciu setek, to niech sobie dozbiera albo odpuści, a nie wprowadza złomu.

Opublikowano

Hmmm moim zdaniem bardzo idealizujesz pewne nacje, a demonizujesz inne. Moją wypowiedź potraktowałeś jako pochwałę sprowadzania wszystkiego co przypomina samochód. Wypowiadasz się jakby wszystko co złe było naszą, polską zasługą. Owszem, widziałem za granicą wiele najróżniejszych rzeczy i zachowań dotyczących motoryzacji, wcale nie idealnych czy godnych powtarzania. Nie zapominaj, że w Polsce jest jak jest w dużej mierze z powodu pewnego pana, który kilkadziesiąt lat temu miał własną wizję kontynentu, co miało ogromny wpływ na kilkadziesiąt kolejnych lat kształtowania gospodarki, a także mentalności społeczeństwa. Moim zdaniem jest jednak coraz lepiej i bardzo lubię Polskę i Polaków :cool2:

 

Pozdrawiam

Opublikowano
OK. ale nie bez powodu napisałem jak jest w innych krajach. Nie napisałem tego ot tak tylko dlatego, że mi się tak wydaje. Mam tam wielu przyjaciół z którymi się spotykam, przy każdej nadarzającej się okazji. Ponieważ problem o którym mówimy dotyczy naszego kraju, często z nimi rozmawiam jak to jest u nich. Wyłania się z tego obraz z którego wynika, że w tym temacie my się cofamy, a oni zaczynają normalnie myśleć i niestety w tym myśleniu, zaczynają nas prześcigać. Wyobrazcie sobie, że w takich krajach/ niesłusznie nazywanych trzecim światem/ które wymieniłem, to co się dzieje u nas jest nie do pomyślenia. Oczywiscie są wyjątki, ale jest to śladowy procent. Tam moralność i uczciwość jest na pierwszym miejscu, a miny tych ludzi kiedy opowiadałem co się dzieje u nas, bezcenne.
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Witam kolegów. W prawdzie nie ta Marka i nie to forum - ale postanowiłem ostrzec - w końcu przeglądają to często osoby, które chcą kupić auto, Audi była mocno zmęczona. Trochę się wkur.. bo zrobiłem 160 km by się o tym przekonać. Fotel Kierowcy jak przetrawiony przez psa, kierownica z czarnymi przetarciami, podłokietnik został mi w ręku, wyświetlacz cały wylany... Bez jechania nią - przebieg oczywisty pod 300.000. Aż nie mogłem uwierzyć, że Pan handlarz udaje jak by nigdy nic, że wszystko jest tu przecież ok..

Także Uwaga.

 

a ja ostrzegam przed takimi tępymi naiwniakami.

jak może być świeżo sprowadzona bryka cycuś-glancuś której cena sprzedaży jest niższa lub równa cenie zakupu najtańszego egzemplarza w de?

nie licząc kosztów sprowadzenia nawet.

nawet jak to paździerzowate audi porównałem to od tej ceny zaczyna się z przebiegiem do 200tkm.

na co liczyłeś?

że od bliższej rodziny kupił która mu dała zarobić czy ma umowę z centralą Audi i szroty tanio odkupuje? :mrgreen:

1.VIII.1944 - 3.X.1944 Pamiętamy 63 Dni Chwały

Opublikowano

 

a ja ostrzegam przed takimi tępymi naiwniakami.

jak może być świeżo sprowadzona bryka cycuś-glancuś której cena sprzedaży jest niższa lub równa cenie zakupu najtańszego egzemplarza w de?

nie licząc kosztów sprowadzenia nawet.

nawet jak to paździerzowate audi porównałem to od tej ceny zaczyna się z przebiegiem do 200tkm.

na co liczyłeś?

że od bliższej rodziny kupił która mu dała zarobić czy ma umowę z centralą Audi i szroty tanio odkupuje? :mrgreen:

 

Brawo!

Pozdrawiam Wszystkich Miłośników Marki !
Opublikowano
Mnie najbardziej zastanawia jak to możliwe ,że tak dużo samochodów używanych miało wypadek,stłuczke itd. Uważacie ,że to normalne ,że samochód kilku-kilkunastoletni musiał mieć jakąś "przygodę" ? Ja nie.Przejechałem przez 10 lat jakieś 500tys.km różnymi samochodami (prywatnymi i służbowymi) i nigdy nie miałem żadnego wypadku,kolizji a nawet obtarcia lakieru na parkingu.Zastanawiam co ludzie robią z tymi samochodami ,że zdecydowana większość jest po takich przejściach.I żeby nie było ,nie uważam się za jakiegoś super kierowce.Raczej za przeciętnego
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Mnie najbardziej zastanawia jak to możliwe ,że tak dużo samochodów używanych miało wypadek,stłuczke itd. Uważacie ,że to normalne ,że samochód kilku-kilkunastoletni musiał mieć jakąś "przygodę" ? Ja nie.Przejechałem przez 10 lat jakieś 500tys.km różnymi samochodami (prywatnymi i służbowymi) i nigdy nie miałem żadnego wypadku,kolizji a nawet obtarcia lakieru na parkingu.Zastanawiam co ludzie robią z tymi samochodami ,że zdecydowana większość jest po takich przejściach.I żeby nie było ,nie uważam się za jakiegoś super kierowce.Raczej za przeciętnego

ja nie uważam że każdy musi mieć konkretnego dzwona.

tylko deklarowany przebieg w najniższej półce cenowej musi mieć swoje uzasadnienie.

kosmiczny przebieg, duże zużycie wnętrza itp.

1.VIII.1944 - 3.X.1944 Pamiętamy 63 Dni Chwały

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Mnie najbardziej zastanawia jak to możliwe ,że tak dużo samochodów używanych miało wypadek,stłuczke itd. Uważacie ,że to normalne ,że samochód kilku-kilkunastoletni musiał mieć jakąś "przygodę" ?

 

CENA, CENA, CENA, czego tu można nie rozumieć? Sprzedają się auta te które maja przebicie w tym śmietniku jaki mamy na rynku, a przebić się mogą np. ceną. A niska cena nie bierze się promocji, świąt, wyprzedaży, ERY itd tylko z tego, że towar ma jakieś defekty. A tym defektem najczęściej jest jakaś mniejsza lub większa przygoda komunikacyjna bo rzadziej parkingowa ;) Nikt nie sprowadza aut bezwypadkowych bo u nas nie ma klienta na to. Każdy kupuje w/g cen allegro/otomoto czyli auto+naprawa+opłaty+zysk handlarza < cena auta bezwypadkowego do opłat i sprowadzenia. :duh: :lol:

  • Moderatorzy
Opublikowano

No i potem porażka jest w wycenach Eurotaxu.

Ostanio wyceniałem ile wycenia Eurotax nstepujące egz:

Wszystko roczniki 2008r przebieg do 90 tys km.

 

E92 330d automat, skóra, nawigacja,aktive steeering 96 tys zlotych (W DE 26 tys euro z akcyzą 123 tys złotych)

E93 330d automat,skóra,nawigacja,aktive steering, 101 tys złotych(W DE 29 tys euro z akzycą 137 tys złotych)

M3 DKG, EDC, nawigacja 140 tys (w DE 38 tys Euro + akcyza wychodzi z akcyzą 180tys złotych)

 

Przecież to jakś żenada. Przez tych pseudo handlarzy, nikt nie chce oddawać dobrych aut za bezcen.

Nowy kosztuje więcej niż w Niemczech, używany jest tańszy niż w Niemczech. :mad2:

A potem się dziwią, że mało ludzi kupuje nowe samochody - po co?

. Przez zepsuty rynek używek, kupujący chce mieć tanio dobry samochód.

Opublikowano
Nie przejmuj się hihat.

Pete_wawa tak czasem ma :)

Dzięki za info - i chyba musisz szukać dalej :)

 

Spoko jestem Luźny na krytykę, tym bardziej na nie uzasadnioną :)

 

A ja dziękuje za zdjęcia i info, na Twoim miejscu bym nie sprzedawał - masz pewniaka. A znaleźć i kupić następne jest ciężko :D o czym się przekonuje. Mi teraz doszedł pilny remont mieszkania i ciągnę po budżecie aż miło. W styczniu bym wyłożył co trzeba i już bym Ci ją zabrał :) ale teraz muszę obniżyć kryteria bo stopniało w depozycie.

 

Mnie najbardziej zastanawia jak to możliwe ,że tak dużo samochodów używanych miało wypadek,stłuczke itd. Uważacie ,że to normalne ,że samochód kilku-kilkunastoletni musiał mieć jakąś "przygodę" ? Ja nie.Przejechałem przez 10 lat jakieś 500tys.km różnymi samochodami (prywatnymi i służbowymi) i nigdy nie miałem żadnego wypadku,kolizji a nawet obtarcia lakieru na parkingu.Zastanawiam co ludzie robią z tymi samochodami ,że zdecydowana większość jest po takich przejściach.I żeby nie było ,nie uważam się za jakiegoś super kierowce.Raczej za przeciętnego

 

Dokładnie. Ja mam podobne konto jeśli chodzi wypadkowość, choć moja kariera kierowcy nie błyszczy. W tym roku mija 10 lat jak prawko. W między czasie 2 razy straciłem uprawnienia za Ptk karne. Zawsze prędkość+pasy i raz zakaz parkowania. Raz (2006r) miałem delikatne najechanie z mojej winy (nie całe 20km/h w ulewie - złapałem przy hamowaniu idealnie tory tramwajowe -ul.hubska Wrocław.) Nic tam się nie wydarzyło. Rozjechaliśmy się bez żadnych rozliczeń. Sytuacji gdzie ktoś suną na mnie też było trochę - ale zawsze da się uniknąć jakoś - przynajmniej jakoś się udawało.

Więc też mnie dziwi dlaczego to ma być regułą ( gwarantowany dzwon,dzwonek,dzwoneczek ) przy 10 letnim aucie.

 

Chodzi o to wg mnie, że marki i modele tzw aut długowiecznych się nie sprzedaje za często a tą lukę na rynku wypełniają idealnie odpady, których się trzeba z jakiegoś powodu pozbyć.

Przecież E46 się nie nudzi po 2 latach :)

ja nie uważam że każdy musi mieć konkretnego dzwona.

tylko deklarowany przebieg w najniższej półce cenowej musi mieć swoje uzasadnienie.

kosmiczny przebieg, duże zużycie wnętrza itp.

 

No więc właśnie. Ale jak na blacie jest ukręcone 198.000 - to jest oszustwo koniec i kropka. I pytanie czy należy ostrzegać przed takim handlarzem? czy tak jak wg Ciebie, przed takimi "tępymi naiwniakami" jak ja. Może jesteś w jakimś związku zawodowym handlarzy polskich? :) Pozdro :wink:

Pozdrawiam Wszystkich Miłośników Marki !

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.