Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Witam,

Miałem przygodę we Wrocławiu ze Skodą (ona była już niezdatna do jazdy). Podczas oględzin mojego samochodu okazało się, że mam przestawione delikatnie tylne prawe koło. Metoda z palcami była nieodłącznym elementem sprawdzania przed zakupem pojazdu i po stłuczce. Okazało się, że z obu stron mam wartości jeżeli chodzi o odległość tylnego koła od nadkola. Nie jestem w stanie podać teraz dokładnej różnicy bo samochód stoi na serwisie (likwidacja szkody). Teraz nie wiem która część jest do wymiany, jak to wybadać??

 

Żeby ułatwić diagnozę, opiszę jak doszło do zdarzenia. Ja czekałem na możliwość skrętu w lewo a starszy Pan myślał, że już jest w odpowiedniej odległości by minąć mój pojazd z boku. Niestety źle ocenił tę odległość i przywalił mi w tylny prawy róg zderzaka a ocierając się o ten zderzak napotkał po drodze koło. U siebie uszkodził samochód, najprawdopodobniej urwał końcówkę drążka lub wachacz. A u mnie okazało się, że pękł zderzak, uszkodził się czujnik i delikatnie przestawiło się koło.

 

Właśnie teraz nie wiem, który wachacz lub która inna część zawieszenia jest do wymiany. Czy ktoś miał podobną sytuację?

Podejrzewam, że może to być wachacz nr 8 z rysunku. Jego cena w serwisie to ponad 300 euro.

Edytowane przez opa_pl
Opublikowano

Jak auto w serwisie to ich zapytaj. Wrozyc to sobie mozna, jak ja walnalem przodem w kraweznik to poddal sie dolny wahacz, ale u Ciebie moze byc odwrotnie bo zderzak jest deko wyzej niz kraweznik.

 

Jak bys mial auto na kanale to wchodzisz pod nie i porownujesz elementy zawieszenia stronami. Czasem jest subtelna roznica, ale zwykle widac na oko, nie trzeba nawet nic macac.

Opublikowano
Sprawca zahaczył swoim kołem o moje koło, niestety. Właśnie starałem się na oko coś wyczaić ale nie widziałem....
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

Też miałem przestawione koło z tyłu po podobnej przygodzie za czasów poprzedniego właściciela.

Na oko widać że było przesunięte do przodu, winnym okazał się górny wahacz, ten bardziej z przodu na którym jest regulacja zbieżności.

Po wymianie zbieżność ustawiłem, jest ok.

Ja bym obstawiał na element nr. 6, tak było u mnie:

http://www.realoem.com/bmw/showparts.do?model=DP81&mospid=47559&btnr=33_0524&hg=33&fg=30

Opublikowano
Też miałem przestawione koło z tyłu po podobnej przygodzie za czasów poprzedniego właściciela.

Na oko widać że było przesunięte do przodu, winnym okazał się górny wahacz, ten bardziej z przodu na którym jest regulacja zbieżności.

Po wymianie zbieżność ustawiłem, jest ok.

Ja bym obstawiał na element nr. 6, tak było u mnie:

http://www.realoem.com/bmw/showparts.do?model=DP81&mospid=47559&btnr=33_0524&hg=33&fg=30

 

Rzeczoznawca przyznał wymianę tego dolnego wahacza więc to zrobię a jak nie pomoże to wezmę się za górny.

Opublikowano
jak ja walnalem przodem w kraweznik to poddal sie dolny wahacz

 

Mialem identycznie, ale tu mowisz o przednim wahaczu, a to calkiem inna bajka.

Opublikowano
No ten wahacz kosztuje 1400 zł w aso. Warsztat do którego chciałem dać samochód do naprawy nie chce się podjąć i prowadzę auto do aso.... Mam też pytanie. Rzeczoznawca uznał, że tylny zderzak jest do klejenia. Podczas zdarzenia doszło do jego pęknięcia wzdłuż prawego rogu, czy takie coś nadaje się do naprawy czy do wymiany w aso?
Opublikowano
powiedz mu że "kleić" to sobie może w swoim aucie...a Ty miałeś przed zdarzeniem część pełnowartościową i taką samą chcesz mieć po zdarzeniu a nie "klejoną"...rozumiem że robisz szkodę z OC sprawcy-czyli kłuć się o wszystko, niech płacą, w razie czego strasz iż Rzecznikiem Praw Ubezpieczonych albo sądem-pisz odwołania-zawsze wygrasz.
Opublikowano
powiedz mu że "kleić" to sobie może w swoim aucie...a Ty miałeś przed zdarzeniem część pełnowartościową i taką samą chcesz mieć po zdarzeniu a nie "klejoną"...rozumiem że robisz szkodę z OC sprawcy-czyli kłuć się o wszystko, niech płacą, w razie czego strasz iż Rzecznikiem Praw Ubezpieczonych albo sądem-pisz odwołania-zawsze wygrasz.

 

Tak z oc sprawcy.

Właśnie nie chcą mi przyznać tego zderzaka. Odpisali do warsztatu, że część jest zdatna do regeneracji i tyle. Własnie dla tego ten warsztat wycofał się z napraw, z racji kosztów jakie musi ponieść przed otrzymaniem pieniędzy od ubezpieczyciela. Tylny zderzak kosztuje ok 2000 zł a przedni ponad 2300, nadkole które mam do wymiany to 1,5 koła. Ubezpieczyciel wyskoczył też z propozycją żeby zrobić samochód w warsztacie bez przedstawiania faktur z zakupu części i płaci 50% ceny z serwisu za każdą część która jest do wymiany.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.