Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
My dostosowujemy się do przyszłych nabywców naszych samochodów, których podejście i podejrzliwość do aut używanych ukształtowali właśnie Ci handlarze :P

Czyli jeden przebiegły z miernikiem kupuje samochod u drugiego przebieglego z wymienionymi drzwiami...

Przecież takimi samymi handlarzami jesteście wy z tymi waszymi miernikami i fobia lakierowanych elementów... :mrgreen:

Do salonu panowie proponuje...

Dla was stluczkofobow nawet przelakierowanie poprzez rysy czy obicia powłoki lakierowej sprowadza każdy samochod do miana powypadkowego :duh: .

...i najwazniejsz potem jest na forum to ze masz na mierniku 90-120 micro,a to ze na tym glownym mierniku jest 300 tysięcy kilometrow albo i wiecej to juz sprawa drugorzedna.

:mad2:

 

Dla mnie przelakierowanie czy nawet wymiana elementu to nie jest problem, szczegolnie kiedy mowimy o aucie kilkuletnim, gdzie trzeba by mieć mega szczęście albo wogóle nie jeździć, żeby przez te parę lat nic "blacharskiego" się nie wydarzyło. Niestety 95% kupujących używane auta ma inne podejście i stąd rodzą się chore akcje...

.

Opublikowano
Dla mnie przelakierowanie czy nawet wymiana elementu to nie jest problem, szczegolnie kiedy mowimy o aucie kilkuletnim, gdzie trzeba by mieć mega szczęście albo wogóle nie jeździć, żeby przez te parę lat nic "blacharskiego" się nie wydarzyło. Niestety 95% kupujących używane auta ma inne podejście i stąd rodzą się chore akcje...

.

Ale temat wlasnie o tym jest.Czlowiek zastanawia sie czy wymienic na nowy element i przelakierowac,czy wymienic na element w takim samym kolorze,pochodzacy z innego samochodu w stanie idealnym bo wtedy nie bedzie mial lakierowanego samochodu... :mrgreen: :duh:

Przeciez to jest chore przy samochodzie,ktory ma 7-8 lat...

Opublikowano
Ale temat wlasnie o tym jest.Czlowiek zastanawia sie czy wymienic na nowy element i przelakierowac,czy wymienic na element w takim samym kolorze,pochodzacy z innego samochodu w stanie idealnym bo wtedy nie bedzie mial lakierowanego samochodu... :mrgreen: :duh:

 

Zacznijmy od tego że naprawde nie interesuje mnie za bardzo to co będzie myślał ten który odemnie kiedyś kupi ten samochód, dbam o niego dla siebie. A widze że głównie tak jest odczytywane to że chciałbym mieć samochód nie "grzebany"

Teraz mam dwie opcje, fabrycznie nowe drzwi i przekładka wszystkiego ze starych, wiadomo jak to jest fabryka to to już nie będzie. I ich polakierowanie + cieniowanie błotnika, drugich drzwi itp. generalnie to też już nie bedzie to co miałem, dla mnie cieniowanie to wyrównanie dwóch innych odcieni poprzez łągodne przejście.

Opcja druga wymiana na drzwi fabrycznie malowane, już uzbrojone itp. w teorii wydaje się prostsze i lepsze, nieprawdaż? Poszukam jakiś drzwi sprawdzę odcień i jak będzie ok to wymienie, założyłem ten temat żeby sprawdzić czy ktoś już miał taki problem i jak to wychodzi w praktyce. Jeżeli faktycznie będzie tak źle z odcieniem to przelakieruje używane drzwi, bo i tak muśże je wymienić, są pogięte a niechce szpachlu.

 

Przeciez to jest chore przy samochodzie,ktory ma 7-8 lat...

Wybacz, ale nie uważasz że bardziej chore jest mierzenie wszystkich swoją miarką? O wszystko dbam najlepiej jak mogę, niezależnie od tego ile ma lat, nie traktuje tego jako inwestycje lecz daje mi to przyjemność z użytkowania. Ty robisz jak lubisz, ale nie wszyscy tak muszą

 

Podsumowując dzieki za wszystkie odpowiedzi, na tą chwile można temat uznac za zamknięty

Opublikowano
...Wybacz, ale nie uważasz że bardziej chore jest mierzenie wszystkich swoją miarką? O wszystko dbam najlepiej jak mogę, niezależnie od tego ile ma lat, nie traktuje tego jako inwestycje lecz daje mi to przyjemność z użytkowania. Ty robisz jak lubisz, ale nie wszyscy tak muszą...

 

Jaka miara?Miara normalnego uzytkowania kawalka blachy do przemieszczania sie z punktu A do punktu B?

Tez dbam o samochod,ale bez przesady.Nie zakladam tematu na forum z pytaniem co zrobic bo drzwi mam zagiete? :duh: i po lakierowaniu to nie bedzie juz to samo :mrgreen: ...

 

Druga sprawa to uszkodzenie tych drzwi wedlug zdjec nie kwalifikuje ich do wymiany,jezeli bedzie to wykonywane z OC sprawcy...

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano
Heh a ja rozumiem w pełni CDXA. W nowy rok jakiś skur...l przerysował mi bok kluczem lub gwoździem. Błotnik przód, trochę drzwi przednich i mocniej drzwi tylne. Coś niecoś da się spolerować ale błotnik i drzwi tył są do malowania. Wstępnie konsultowałem sprawę i malować trzeba cały bok! A dbałem chuchałem o auto jak nie wiem. Dlatego serce mi się krajało gdy usłyszałem, że trzeba malować, liczyłem na naprawy typu smart, ale naczytałem się, że to badziew, ludzie nie mają pojęcia co robią. Też przeszło mi przez myśl, aby zakupić używki drzwi i błotnik przód. Ale boję się różnicy w odcieniach no chyba, że udałoby się znaleźć cały bok z jednego samochodu, ale z tym ciężko. Rozmawiałem ze znajomymi lakiernikami i mówią, że trzeba malować, a zakup używanych drzwi nie bardzo ma sens bo zawsze gdzieś wyjdzie różnica. U nas w mieście jest lakiernia, która ma przeszkolony personel w BMW Monachium , oraz lakiernię i lakiery zgodne z tymi z fabryki i tam właśnie planuję oddać auto aby mi pomalowali tą chole...rną rysę, czekam tylko jak pogoda się poprawi. Ciężka była to decyzja, strasznie mnie bolała, spać po nocach nie mogłem, ale chyba tak będzie najrozsądniej. A z przekładaniem drzwi to zawsze jest ryzyko, że coś ułamiesz, coś zepsujesz,albo ze się nie spasuje jak trzeba. Kupujący powinien uwierzyć, w to że miałeś tylko malutką przygodę, zrobisz fotki i będzie po krzyku. Ja dorzucam jeszcze notatkę policji i tyle. Wiem że nie robisz tego dla niego tylko to Ty chciałeś mieć samochód w stanie idealnym tak jak ja z resztą. Ale czasem po prostu się nie da i trzeba się oswoić z tą myślą. Co do ubezpieczalni to mi zaproponowali za tą rysę śmieszne 1000zł z kawałkiem. Odmówiłem wypłaty takiej niskiej kwoty odszkodowania bo mi się to nie kalkuluje więcej zniżek mi zabiorą niż to warte. Dlatego robię to z własnej kieszeni.
Radość sprawia, że serce przyśpiesza
Opublikowano
Jak zgłosiłem szkode wybrałem opcję oględzin w PZU(z OC sprawcy), facet popatrzył, garaż gdzie przeprowadzane były oględziny był nie za dobrze oświetlony więc nie było za dobrze widać, porobił fotki i tyle. Jak zobaczyłem kosztorys to mnie śmiech ogarnął naliczył mi całe 670zł!!! do tego kwota umniejszona o amortyzacje lakieru o 52%!!!. Więc wezwałem ponowne oględziny i wskazałem że naprawa będzie przeprowadzana w ASO, kolejny rzeczoznawca już troche poważniej stał na ziemi i zakwalifikował drzwi do wymiany. Więc na ta chwilę jednak wymieniam drzwi na nowe z lakierowaniem, w ASO BMW.
Opublikowano
Z OC sprawcy jest lepiej bo zwrócą Ci całość. Jak przedstawisz faktury za naprawiony pojazd to nie mają nic do gadania tylko zwracają kasę. Jednak często gęsto trzeba zainwestować swoje środki i dopiero później domagać się ich zwrotu. To trochę trwa, pamiętam że mi w poprzednim golfie zwracali 3miesiące, ale zwrócili co do grosza. Jedź do ASO i się nie zastanawiaj, wymienią drzwi na nowe, aso pomaluje niestety pewnie tak jak pisałeś z przejściem na inne elementy. Ale nie przejmuj się zrób foty i będzie po problemie. Z resztą każdego niedowiarka możesz odesłać na to forum, będzie miał z datą i godziną informacje kiedy i co się stało. A na całą sytuację spójrz nieco pozytywniej, zauważ, że będziesz miał nowy błyszczący lakier. Wiem, że wolałbyś oryginalny, ja też bym u siebie wolał, bo też dbałem pucowałem, a jakiś śmieć mi to zniszczył. Ale co tam, nie samochód jest w życiu najważniejszy (chociaż dla mnie bardzo ale to bardzo ważny :P).
Radość sprawia, że serce przyśpiesza
  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

No więc jestem po naprawie, wymiana drzwi, lakierowanie, całość kosztowała 5200zł w ASO I teraz zachodze w głowę po co PZU zaniża odszkodowania? (na początku zaproponowano mi 650zł) Żeby ostatecznie zapłacić 900% procent więcej? Gdyby zaproponowali mi 2500 pewnie bym sie zgodził. Byli by 2700 do przodu.

 

A teraz pytanko techniczne, nowe drzwi bardzo ciężko się zamykają, szczególnie jest to odczuwalne przy zamykaniu od środka, prawdopodobnie przez to że uszczelka jest nowa. Czy to normalne ?

Opublikowano
No więc jestem po naprawie, wymiana drzwi, lakierowanie, całość kosztowała 5200zł w ASO I teraz zachodze w głowę po co PZU zaniża odszkodowania?

Ano pewnie po to że na każdym kroku i z każdego chcą zrobić jelenia.. żeby potem pokazać właśnie w taki sposób (naprawa bezgotówkowa - a konkretnie owa kwota) swoją głupotę.

 

A teraz pytanko techniczne, nowe drzwi bardzo ciężko się zamykają, szczególnie jest to odczuwalne przy zamykaniu od środka, prawdopodobnie przez to że uszczelka jest nowa. Czy to normalne ?

 

Normalne :wink:

 

Jakiś czas temu wymieniłem uszczelkę przednią lewą (tzn tą co jest na aucie) bo na starej przy progu zrobiło się kilka dziurek co mnie irytowało, i też drzwi zamykały się ciężej... choć z czasem widzę że się trochę poprawiło.. pewnie uszczelka się w jakiś sposób "ułożyła"

Opublikowano
Ano pewnie po to że na każdym kroku i z każdego chcą zrobić jelenia.. żeby potem pokazać właśnie w taki sposób (naprawa bezgotówkowa - a konkretnie owa kwota) swoją głupotę.

 

I potem się dziwić że T.U. piszczą że ubezpieczenia są dla nich takie kosztowne. Pierwsze co bym zrobił to wywalił na pysk ludzi którzy tak podchodzą do klienta, działają na szkodę spółki, jak widać jest to policzalne. Tym bardziej że przecież widzą że mam AC w wariancie serwisowym to po co walą głupa. :duh:

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.