Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Widzę, że nie rozumiesz co oznacza wiskotyczność oleju i mylisz ją z normami. W instrukcji do każdego BMW jest napisane, że olej 15W stosuje się warunkach, gdzie minimalna temperatura otoczenia to 0 stopni. Normy spełnia, ale nasze warunki klimatyczne nie pozwalają na używanie takich olejów

 

Dokładnie wlanie oleju o wyższej cyferce przed W to nie jest rozwiązanie problemu! Może go brać mniej, ale nie zapewni odpowiedniego smarowania w naszych warunkach klimatycznych, a tym bardziej jeśli nie katujesz na torach czy nie łykasz tras ze średnią 200km/h.

To trochę tak jakby Ci się chciało pić a dostałbyś galaretkę.

Opublikowano
Zapewne teoretycznie macie rację,tak też piszą fachowcy od olejów. Ale że słabiej smaruje przez 2 tygodnie ostrej zimy w Polsce i przez to silnik wytrzyma tylko 400tys km a nie 600tys km jest dla mnie sprawą trzeciorzędną. Szczególnie że rocznie robię swoim autem 10tys km z czego może z 1tys w zimę. Na dodatek auto stoi w ciepłym garażu. Wcześniej również jeździłem zazwyczaj na olejach 5w40 lub 0w30 i jeżeli któryś z was pisze żę auto zimne przy gęstym oleju dziwnie się zachowuje to ja nie wiem jak trzeba by jechać żeby to poczuć. Na pewno nie jadąc normalnie, czyli tak jak się zwyczajowo uważa że należy jechać autem póki się nie zagrzeje. Ale kłócić się nie chcę, nie o to chodzi, zresztą przyznałem wam rację. Niemniej, serwis któremu wierzę zalał takim olejem, więc na takim jeżdżę i nie taki był cel dyskusji, żebyśmy sobie udowadniali że olej się nie nadaje, tylko co zrobić żeby go auto nie zużywało.
Tomek
Opublikowano

Gęstość czy też lepkość jest ścisle powiązana ze znikaniem oleju, wiec ta kwestia pojawić się musiała. Żeby poczuć, a właściwie usłyszeć różnicę wcale nie trzeba samochodem jechać - wystarczy go odpalić przy -15 nie mówiąc o mrozach rzędu -25. Fakt podgrzewanego garażu prawdopodobnie uchronił Cię tylko przed uslyszeniem charakterystyxcznego cykania/stukania zaraz po odpaleniu...

Tematów tego typu było multum i to nie tylko na polskich forach. Gdzies,ktoś sie zdecydował na wymianę uszczelniaczy zaworowych i pomogło, jednak patrzac na skalę problemu jaką jest dolewanie litra czy pół na 1000km rzadko kiedy ktokolwiek coś z tym robi i stąd przywary typu dwusuw itp. do M54.

Z M52 takiego problemu nie było, a jeśli już wystąpił to silnik kwalifikował się rzeczywiście do remontu.

Opublikowano
jak robisz tylko 10kkm rocznie, to wystarczy co miesiąc w ciepłym garażu dolać 1l. oleju i po problemie, nie ma co sobie tym głowy zawracać.
Opublikowano
No i ja dokładnie tak do tematu podchodzę. NIe jest to dla mnie gardłowy problem po którym znienawidzę markę którą jeżdżę od lat :D Jeżeli dochodzimy do konsensusu że "jeździć i nie zawracać sobie głowy" to ok, trzeba będzię tak właśnie zrobić. Niemniej mówisz że wymiana uszczelniaczy komuś pomogła - jest to jakiś trop o który nie omieszkam w serwisie zapytać. Może nawet jeżeli koszt nie będzie zniechęcający to się pokuszę, ale własnie o takie podpowiedzi mi chodziło...
Tomek
Opublikowano
szczerze powiem, ze zuzucie oleju na poziomie 1 litra na 1000 to chyba jednak kwalifikuje sie na remont,

nigdy w zadnym samochodzie, nie slyszalem, zeby taka konsumpcja byla w normie

Zajrzyj do książki "Sam naprawiam e39" Etzolda. Tam takie zużycie - o ile dobrze pamiętam - jest właśnie napisane jako dopuszczalne. Wiem, że brzmi to dość szokująco ale tak jest. U mnie od wymiany do wymiany jak zejdzie na bagnecie ze 2-3mm to jest wszystko.

Pzdr.

Opublikowano

witam. :mad2:

a ja bym jednak skierowal sie w strone odmy i odpowietrzenia ukladu olejowego.

sam z autopsji moge powiedziec ze jezeli mamy to mocno zapuszczone to mogä sie nam dziac z silnikiem dziwne zecz jak:

branie oleju :cry2: ,kulture pracy, :norty: ubytek mocy :duh: ,wypadanie zaplonu i oglupianie kompa ecu :idea: .

jak kupilem mojä 4 lata temu to zanim dojechalem do chaty to juz dolewalem ole :shock: j..

ale po paru wym uszczelek ,oddroznieniu ukl. odp. olejowego - w tym wymiana odmy z wezami ..

apetyt mojej B. na olej mocno spadl ,i olej jakos tez szybciej splywa w döl takze mozna spr stan oleju na krötkim postoju w trasie :cool2:

zaznaczam ze teraz jezdze duzo miasto (krötkie odcinki) .

ale na poczätku tez mialem skecze z miarkä oleju (raz bylo max a potem zero a rano znowu gut)

pozdrawiam i zycze radosci z jazdy :arrow:

z mojä bee nie idzie sie nudzic
Opublikowano

Witam. Mam podobny problem z moim 530i , co prawda nie dolewam litra na tysiąc, tylko ok. 250 ml. ale jest to dla mnie i tak dużo gdyż wcześniej miałem 528 i problem nie istniał. Jeżdżę na Castrolu 5W30, przebieg auta to 131 tys. km. oryginał.

Rocznie zrobiłem 10tys. km. Zauważyłem jednak że w okresie jesienno-zimowym olej ubywa szybciej. Moim zdaniem nie kombinowałbym z oljami , odmami itp. Przychylam się do tezy że silniki M54 tak mają. Co ciekawe gość któremu sprzedałem swoją 528 mówił mi żewłaśnie dlatego , oprócz kwestii finansowych woli kupić w dobrym stanie,zadbaną z manualem 528 z silnikiem M52. Ja jednak nie żałuję zmiany bo frajda z jazdy 530 jest nieporównywalna. Pozdrawiam.

Opublikowano
szczerze powiem, ze zuzucie oleju na poziomie 1 litra na 1000 to chyba jednak kwalifikuje sie na remont,

nigdy w zadnym samochodzie, nie slyszalem, zeby taka konsumpcja byla w normie

Zajrzyj do książki "Sam naprawiam e39" Etzolda. Tam takie zużycie - o ile dobrze pamiętam - jest właśnie napisane jako dopuszczalne. Wiem, że brzmi to dość szokująco ale tak jest. U mnie od wymiany do wymiany jak zejdzie na bagnecie ze 2-3mm to jest wszystko.

Pzdr.

 

Też czytałem to w tej książce i uważam że to czeski błąd i powinno być jedno zero więcej.1l na 10000 nie 1000km.jakiś absurd żeby lać tyle oliwy do jakiegokolwiek silnika.

Opublikowano

przez Monolito

 

Zajrzyj do książki "Sam naprawiam e39" Etzolda. Tam takie zużycie - o ile dobrze pamiętam - jest właśnie napisane jako dopuszczalne. Wiem, że brzmi to dość szokująco ale tak jest. U mnie od wymiany do wymiany jak zejdzie na bagnecie ze 2-3mm to jest wszystko.

Pzdr.

 

Jeżeli chodzi o książkę "Sam Naprawiam e39" to jest podana taka informacja:

-Zużycie oleju nie powinno przekraczac 1,5dm3/1000 km.-

Opublikowano
przez Monolito

 

Zajrzyj do książki "Sam naprawiam e39" Etzolda. Tam takie zużycie - o ile dobrze pamiętam - jest właśnie napisane jako dopuszczalne. Wiem, że brzmi to dość szokująco ale tak jest. U mnie od wymiany do wymiany jak zejdzie na bagnecie ze 2-3mm to jest wszystko.

Pzdr.

 

Jeżeli chodzi o książkę "Sam Naprawiam e39" to jest podana taka informacja:

-Zużycie oleju nie powinno przekraczac 1,5dm3/1000 km.-

 

1dm3 to tyle samo co 1L

to co piszą w instrukcjach to nic innego jak dupochron firmy na przypadek jakiegoś felernego egzemplarza

pewne silniki mogą mieć tendencje do pochłaniania pewnej ilości oliwy (m.in. luźno spasowane V8)

ale kto uwierzy, że sprawny silnik w dobrym stanie ma łykać 1L na 1000km i wszystko jest ok?????

życie jest za krótkie, żeby jeździć dieslem ;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.