Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 526
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano (edytowane)
Tez nie wierze tego typu specyfikom ale jezeli to jest ostatnia deska ratunku dla zmeczonego silnika to moze faktycznie bedzie dzialalo. Warto by bylo poczytac opinie ludzi ktorzy ten "ceramizer-bulbulatorowy" :norty: zastosowali. Edytowane przez LukaszPL
Opublikowano
juz niewiem co o tym preparacie myslec w sumie koszt nie jest duzy ale przynajmniej jak nie pomoze niech nie popsuje :roll: nic w silnku
Opublikowano

Nie wierzcie w takie bajki. Jak preparat za marne 5zł może mieć takie właściwości?

 

Dlaczego producenci olejów nie stosują podczas produkcji olejów silnikowych takich preparatów????

 

 

Bajki... może i coś to działa... ale ja w to nie wierzę. A takie teksty z PIMOTU to każdy sobie może załatwić. Magnetyzery też guzik pomagają, a każdy ich producent posiada odpowiednie badania itp.

Opublikowano

bzdura kompletna - przed pomiarem ciśnień wystarczy że dam po kropelce oleju silnikowego do każdego cylinda i tak samo mi kompresja na pomiarze wzrośnie

 

 

no ale za wiedzę się płaci po 50 PLN - a ludków widze że nie mało się sfrajerowało

TS SERWIS diagnostyka i elektronika samochodowa


tel. 607 890 658

Opublikowano
Jeżeli te komentarze są od "kolegów" to są nieźle przygotowane. Zastanawia tylko fakt, że ludzie opisują wyniki swoich doswiadczeń w komentarzach, strasznie się przy tym rozpisując.
Opublikowano

Nie da się w dzisiejszych czasach długo sprzedawać byle czego :!: :!:

Iszustwo ma krótkie nogi, zwłaszcza w przypadku handlu na Allegro.

 

Te preparaty działają, chociaż zwykle nie aż tak skutecznie jak mówi reklama. Wielu tych, którzy zastosowali w swoich autach odczuwa poprawę zachowania silnika, tak samo jak pacjenci, którym podawano placebo. ;-) Po za tym raz zaaplikowane cud-preparaty nie działają wiecznie.

 

Według mnie największym zagrożeniem są podróbki preparatów renomowanych, a czasem mylenie ich przez sprzedawców. Żadając w przeciętnym sklepie środka o nazwie "Militec", w 8 na 10 przypadków wcisną ci tzw. Motor-Life. A to nie to samo...

 

Moje doświadczenia :?:

 

Słynny ongiś Slick-50 - nie wiem na ile to jego sprawka, ale domowy 126p przekroczył bez remontu silnika 200 tys. km.

 

Znajomy regularnie wlewa Motor-Life do silnika 1.7 D (Astra). Raz pewna blondynka :twisted2: pojechała Oplem polną drogą i stuknęła lekko miską olejową o glebę. Pękło, zaczęło kapać, nikt tego nie zauważył.

 

Rano blondynka zwyczajowo poszła do garażu, odpaliła, wyjechała, zostawiła Opla z pracującym silnikiem na podjeździe, żeby się rozgrzał, weszła do domu i oznajmiła właścicielowi, że coś czerwonego się świeci. :D To była lampka ciśnienia oleju :!: :oops: :oops: :oops: Przez noc cały olej znalazł się na podłodze garażu, a rechotek pochodził około dwóch minut bez jakiegokolwiek smarowania.

 

Od tego czasu minęły dwa lata. Astra jeździ jakby nigdy nic.

- No, stał tutaj! Był! Patrzył na swoje paznokcie! Rozpłynął się! Nie ma go!

(Bogumił Kobiela we "Wszystko na sprzedaż". Rok później rozbił się na amen swoim białym BMW).

Opublikowano

Ja bym czegoś takiego nie zalał do auta, no może do dużego fiata, albo starego golfa.

 

Zapomnieli napisać w opisie że należy nalać BEZPOŚREDNIO przed sprzedażą auta

W tymże opisie przekonują mnie że po zalaniu tego specyfiku nastąpi 10% WZROST DYNAMIKI SAMOCHODU i jest on POTWIERDZONY TESTAMI!! ... hmmm czyli niepotrzebnie kupowałem czipa. :?

Opublikowano

Jak kupiłem np magnetyzer i założyłem go do swojego mietka123

musze stwierdzić że auto dużo lżej rozpędza się do większych prędkości

niestety specjalnej zmiany w zużyciu paliwa niezauważyłem no no może jakieś grosz i napewno nie pali więcej

Ogulnie jeste zadowolony bo 140 to dla tego autka spora prędkość

A beemką prawie wcale nie jeżdże tyko w garażu trzymam

http://img182.echo.cx/img182/3667/bmwx25qo.jpg

Sprzedaje materiał na podsufitki.

Opublikowano

Miałem kiedyś Kadetta E 1.3 s wzmocnionego na 90 KM. Ponieważ był to mój pierwszy samochód , który strasznie zajeżdzałem (lałem nawet 98 ołowiową + dodatki do paliwa ) na KJS'ach , Torze Poznań i innych historiach strasznie dużo oleju znikało (ale nie dymił). w którymś momencie zaczał głosniej chodzic (hydraulika i panewki). Stwierdziłem że doleje mu jakiegoś dodatku do oleju bo i tak jest motor do zajechania. Pojechałem na stacje STATOIL i wybrałem z półki z produktami STP (amerykańska firma- pewnie Łukasz cos wie na ten temat) gesty środek , przeźroczysty. Miał wyciszyć silnik , zmniejszyć zużycie oleju , a także (podobno) zmniejszyc zuzycie paliwa i zwiekszyć moc. Nalałem , pojezdziłem i o dziwo :shock: motorek zaczał pracować ciszej , bardziej miekko. Co do spalania no to wiecie , hehe raczej nie spadło a przyrost mocy ?? Cóz subiektywnie był ale...przecież płyn zaklejił pierscienie i kompresja wzrosła.

Powiem wam ze sprzedałem samochód , potem klient spredał go dalej , potem znowu ktos go sprzedał i w końcu spotkałem Kadzia u mojego kumpla w warsztacie. Spojrzelismy na siebie , hehe jeszcze nie miał remontu. Dymił jak smok ale jezdził :twisted2:

Jesli uważasz ze nalanie "moto doktora" jest ostatnią deska ratunku to wybierz jakis porzadny ale .... nie rozbieraj potem silnika. Mechanik cie zamorduje jak bedzie musiał umyć czesci :mrgreen:

Opublikowano (edytowane)

Ja stosuję ceramizery w swoich aukach od 6 lat (tak co 2 lata zalewam).

Używam jednak Xeramic'a. Tylko jedno autko zalałem AUTO-REPAIR.

Aktualnie w 3 autkach. Opel Omega 2.0, 3.0 i BMW 750.

 

Posiadałem już około 14 aut. I w większości tych samochodów wysiadały

silniki. Panewki, głowice i tak w kółko. Co trochę się poszalało to się silnik kończył.

 

Od kiedy zacząłem stosować ceramizery zapomniałem o tym problemie.

Autka kręcę tak jak wymaga tego sytuacja i nic się nie sypie.

 

Uważam, że ceramizer jest dobrą rzeczą do "zamrożenia" stanu silnika.

Dłużej będzie się trzymał w dobrej kondycji. Co do właściwości naprawczych to już trochę mniej. Jednak dużych ubytków nieda się nadrobić.

 

Do Panów, którzy mówią, że nigdy by tego nie wlali do silnika.

Czasy się zmieniają. Technologie się zmieniają. To nie psuje

silników.

 

Mam znajomych, których autka po kilku godzinach wspólnej "zabawy"

na wyższych obrotach, odmawiały posłuszeństwa. Zazwyczaj leciały

panewki. U mnie w autkach z dużo większym przebiegiem tego problemu w tej chwili nie ma.

 

Znajomy próbował ratować padający silnik. Zalał Xeramic'iem. Nie pomogło. Po rozebraniu silnika okazało się, że był pęknięty tłok.

Tego nie da się naprawić ceramizacją...

 

Jedna rzecz była fajna. Mechanicy jak rozebrali silnik to stwierdzili,

że wałek rozrządu musiał być niedawno wymieniany. A on miał

250 tyś km. Tuleje też wyglądały całkiem całkiem.

 

Poczytajcie o procesie ceramizacji warstw metalowych.

To nie są jakieś teflony i zagęszczacze oleju.

Edytowane przez marekp750

pozdrawiam

Marek

E32 750 V12 r. 91

Opel Senator B 3.0 24V

Omega 3000

Jeep Cherokee 4.0

Jeep ZJ 5.2

http://img129.imageshack.us/img129/2398/bmwe327501uv3.th.jpg

Opublikowano

Wymienilem olej wraz z filtrem w oplu vektra 2.0 DTL z roku 1998 o przebiegu okolo 200 tys.kilmertow na olej oplowski 10W 40 .Po jakiś trech tygodniach i przebiegu okolo 2tys.km.,wlasciciel samochodu zaczął uskarżać się na trudne odpalanie auta w zakresie temperatur od 10 -3stopni powyzej zera.A poniżej 3 stopni odpalanie bylo niemal wzorcowe.Myślalem dosyć dlugo nad przyczyną ,stawiając na grzanie świec żarowych,jakośc paliwa,pompa itd.. I co się okazalo? Ów wlaściciel zapytal mnie któregoś razu ,czy na to zle odpalanie może mieć wpływ gęstość oleju?Odpowiedialem ,że to nie ma nic do rzeczy ,bo niedawno wymienialiśmy i wlaściciel opla przyznal się,że będąc w supermatkecie skusila go ulotka opisująca dzialanie specyfiku ala Moto -Doktor ,który poprawia smarowanie,obniża spalanie,obniża emisje spalin itd.Wymieniliśmy to cudo wraz olejem o przebiegu 2 tys,na nowy olej i problemy z odpalaniem zniknęły!

Opisywane wyżej przypadki pracy silnika bez oleju ,a tylko na jakimś specyfiku sa bardzo ciekawe,bo o ile mogę uwierzyć w to ,że ktoś nie zauważyl świecącej kontrolki ciśnienia oleju,to juz przenigdy nie uwierzę,że tenże gość nie ogłuchł od pracy silnika na pustych popychaczach hydraulicznych,bo halas można porównać z pracą silnika bez wydechu (nie dźwiękowo i tonowo , lecz w ilości decybeli.)

Syrena z sercem od rekina!

http://img264.imageshack.us/img264/227/resize1yf.jpg


Duże Zdjęcie

Opublikowano
Ja zastosowałem ten preparat z pozytywnym skutkiem, pierwsze oznaki działania tego preparatu są po przejechaniu ok 1000 km. Mnie nie zaszkodził więc i Tobie nie zaszkodzi.
Opublikowano

Pomysl logicznie 500km bez oleju??

Smieszne, zebys niewiadomo czym posmarowal cylindry to i tak motor sie zatrze.

 

Bzdura tego kolesia co to sprzedaje powinni zamknac

Opublikowano
Pomysl logicznie 500km bez oleju??

Smieszne, zebys niewiadomo czym posmarowal cylindry to i tak motor sie zatrze.

 

Bzdura tego kolesia co to sprzedaje powinni zamknac

 

Eeeee.... spokojnie. Ja osobiście widziałem auto, które straciło miskę

olejową (było potraktowane xeramickiem) i przejechało

do warsztatu 15 km.

 

W naszych autkach jedynie hydropopychacze waliłyby jak głupie.

Prowdopodobnie one powodowałyby niemożliwość dłuższej jazdy.

Druga sprawa, przecież ceramizery nie służą do jeżdżenia samochodami

bez oleju w silniku.

 

Looknij na filmiki na tej stronie.

 

4 avi - tutaj testują to diabelstwo na poldolocie.

 

http://www.auto-repair.pl/Filmy/ceramizery_cz1.avi

http://www.auto-repair.pl/Filmy/ceramizery_cz2.avi

http://www.auto-repair.pl/Filmy/ceramizery_cz3.avi

http://www.auto-repair.pl/Filmy/ceramizery_cz4.avi

pozdrawiam

Marek

E32 750 V12 r. 91

Opel Senator B 3.0 24V

Omega 3000

Jeep Cherokee 4.0

Jeep ZJ 5.2

http://img129.imageshack.us/img129/2398/bmwe327501uv3.th.jpg

Opublikowano

Ludzie, nie mylcie moto-doktorów, miodów, jakkolwiek to nazwać, które po prostu po chamsku zagęszczają olej, z dużo droższymi preparatami, które działąją w bardziej wyrafinowany sposób :!: :!:

 

Pomysl logicznie 500km bez oleju??

Smieszne, zebys niewiadomo czym posmarowal cylindry to i tak motor sie zatrze. Bzdura tego kolesia co to sprzedaje powinni zamknac

 

Nie takie numery robiono :!:

Któryś z producentów (nie pamiętam czy Motor-Life'u, czy Militeca) pokusił się kiedyś o efektowną próbę na Targach Poznańskich. Wlano jego cud-preparat do silnika starego 126p. Przeprowadzono całą procedurę "rozprowadzania", jak instrukcja przykazała.

 

Potem komisyjnie spuszczono olej z silnika, w obecności notariusza założono plomby na wszelkie wlewy i dziury, przez które dałoby się nalać do silnika oleju. I kaszlak pojechał w miasto, rzężąc lekko pompą olejową chodzącą na pusto. A za nim pojechały samochody z dziennikarzami węszącymi kto tu próbuje mataczyć.

 

Rozczarowali się.

Kaszelek kursował po Poznaniu non-stop przez parę godzin, w normalnym ruchu, nie oszczędzany przez kierowcę. W końcu musiał jednak zjechać do bazy, bo mu się... benzyna zaczęła kończyć :!:

- No, stał tutaj! Był! Patrzył na swoje paznokcie! Rozpłynął się! Nie ma go!

(Bogumił Kobiela we "Wszystko na sprzedaż". Rok później rozbił się na amen swoim białym BMW).

Opublikowano

A test dotyczył środka Motor - Life, miałem okazję testować w warunkach lab. z Panem wspomnianym na pudełku produktu ( Stanisław Laber )

i powiem że równiez byłem zdziwiony.

Oczywiście nie było to tak spektakularne jak na targach ale badania robiły wrażenie i końcowe wyniki również.

Opublikowano

Tu pojawia się odwieczne pytanie. Dlaczego żaden z producentów oleju silnikowego nie wykorzystują tego wspaniałego wynalazku w swoich produktach?

 

Spiskowa teoria dziejów?

Opublikowano
Tu pojawia się odwieczne pytanie. Dlaczego żaden z producentów oleju silnikowego nie wykorzystują tego wspaniałego wynalazku w swoich produktach?

 

Spiskowa teoria dziejów?

 

Popieram a w takie preparaty nie wierze.

Opublikowano
ponieważ nie są to środki olejo pochodne

 

A co ma wspólnego jedno z drugim? Czy firmy te nie mogą w swoich olejach wlewać nic co nie jest ropopochodne? Nierozumiem.

 

Podany link nie działa.

Opublikowano
Tu pojawia się odwieczne pytanie. Dlaczego żaden z producentów oleju silnikowego nie wykorzystują tego wspaniałego wynalazku w swoich produktach?

 

Spiskowa teoria dziejów?

Akurat nie stosowałem i nie wiem czy kiedyś zastosuję te ceramizery ale zadam inne pytanie: Czy wymyślił już ktoś metal z których można by zrobić nie tępiące się noże czy żyletki? Ja twierdzę że są już takie technologie. Dlaczego więc nie produkują takich żyletek? Każdy kupiłby sobie jedną i koniec z workami $.
http://i3.tinypic.com/w1v0w6.jpg

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.