Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Wszystkie nowe auta robione sa na prędce i z założenia mają przeżyć gwarancje i może jeszcze ciut po , a poźniej maja generowac koszty co napędza rynek części. To juz nie te czasy kiedy projektowano Mercedesa 123 i testowano go przez kilka lat zanim wprowadzono na rynek...

no nie opowiadaj glupot.

Pierwsze F10 pojawily sie na drogach do testow juz w 2008 roku...

  • Odpowiedzi 58
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano
Wszystkie nowe auta robione sa na prędce i z założenia mają przeżyć gwarancje i może jeszcze ciut po , a poźniej maja generowac koszty co napędza rynek części. To juz nie te czasy kiedy projektowano Mercedesa 123 i testowano go przez kilka lat zanim wprowadzono na rynek...

no nie opowiadaj glupot.

Pierwsze F10 pojawily sie na drogach do testow juz w 2008 roku...

 

 

heh ale powiedz ile km zrobiły :mrgreen: podczas tych testów

Opublikowano
Wszystkie nowe auta robione sa na prędce i z założenia mają przeżyć gwarancje i może jeszcze ciut po , a poźniej maja generowac koszty co napędza rynek części. To juz nie te czasy kiedy projektowano Mercedesa 123 i testowano go przez kilka lat zanim wprowadzono na rynek. Teraz szybko projektuje sie auto , byle nowa buda , byle pare elektronicznych gadżetów i juz stoi w salonie jako nowość daje się rok lub 2 gwarancji , a klienci sami przetestują bo beda przyjeżdzać na własny koszt do serwisu naprawiać , poprawiac niedociagniecia. Po 2 latach wyjdzie facelifting z poprawkami spisanym od ludzi użytkujących dotychczasowe modele. Ot oszczędności , oszczędności i jeszcze raz oszczedności. Motoryzacja traci swój urok , projektanci robia to co kreuje rynek i księgowi. Wykorzystuja marnej jakości tworzywa sztuczne , skóry itd itd. Jedyne co jest na plus w dzisiejszych autach to bezpieczeństwo którego zreguły próźno szukać w autach z epoki.

Słusznie prawisz :P

Opublikowano
Wszystkie nowe auta robione sa na prędce i z założenia mają przeżyć gwarancje i może jeszcze ciut po , a poźniej maja generowac koszty co napędza rynek części. To juz nie te czasy kiedy projektowano Mercedesa 123 i testowano go przez kilka lat zanim wprowadzono na rynek...

no nie opowiadaj glupot.

Pierwsze F10 pojawily sie na drogach do testow juz w 2008 roku...

 

 

heh ale powiedz ile km zrobiły :mrgreen: podczas tych testów

a myslisz,ze dawniej ile robily?miliony na testach?

Opublikowano

Pieczek z tego co kiedyś czytałem to pojazdy dawniej projektowane (przynajmniej MB 123/124/S-ka kobyła) musiały pokonać od kilkuset tysięcy do miliona kilometrów. Testowane były w różnych zakątkach świata - od Kamczatki aż do Kongo - bo nie wiadome było skąd pochodził będzie nowy nabywca. Dlatego Mercedes o mały włos nie padł w latach 80-tych i 90-tych bo te auta się po prostu nie psuły i nic z nimi się nie działo - były perfekcyjne.

Teraz się robi to w tunelach - EKO-logicznie i EKOnomicznie ;) ot taki trend EKO. I założę się że ani twoje 535d ani moje 530i ani inne marki premium nie wytrzymałyby ekstremalnych warunków atmosferycznych. Nawet jakby silnik pociągnął na mrozie -40*C to na dłuższą metę by nie wytrzymał. Nie mówiąc już o elektronice która pewnie by wcześniej skapitulowała (patrząc na niektóre posty że jak jest wilgoć to wóz świruje ;) ). Na ekstremalne warunki to na dzień dzisiejszy to Łada, Dacia, Tata oraz stare wozy z lat 80-90 które z elektroniką mają min. wspólnego.

Kiss French. Wear Italian. Drive German.
Opublikowano

 

 

heh ale powiedz ile km zrobiły :mrgreen: podczas tych testów

a myslisz,ze dawniej ile robily?miliony na testach?

 

 

mercedes 123 był przewidziany konstrukcyjnie na 800-900 tys km oraz z założenia mial bezawarjnie przejeżdzić 25 lat i teraz po prawie 35 latach od wprowadzenia go na rynek mozna powiedzieć , że wszystko się zgadza i tak spokojnie te auta wytrzymywały. Testowane były w morderczy testach drogowych tak jak kolega pisał w róznych warunkach pogodowych od piasków po ogromne mrozy i jeździły jeździły. Teraz testy samochodów to wykonuje komputer przewidując , szacując obliczając itd. Testy drogowe też się odbywają ale głównie chyba po żeby dziennikarze mieli co pokazywać w Auto Świecie.

Opublikowano

zgadza sie,tylko ze taki W123 mial w najmocniejszej dieslowskiej wersji 125KM przy pojemnosci 3.0 litra.

Dzisiaj w twoim BMW przy takiej samej pojemnosci masz ile?

Nie ma co porownywac do starych mietkow.Sa tez BMW,ktore przejechaly 900 tys i wiecej i zyja...

Poszukaj na niemieckim forum,gosc przedstawia E39 z prawie milionem kilometrow,a wiec da sie.

Dawniej z elektroniki w samochodzie nie bylo praktycznie nic,dzisiaj nie mamy praktycznie nic manualnego,wiec jak to sobie wyobrazasz?

Opublikowano
Roznica miedzy E39 a E60 w samej elektronice jest przeogromna.Widac to ile jest wiazek roznego typu kabli,kabelkow,czujnikow wiecej itd.Wiadomo ze BMW jako marka premium musi miec wszytkie nowinki na czasie wiec kazdy kolejny model ktory bedzie wychodzil bedzie bardziej naszpikowany roznego typu gadzetami a to sie wiaze ....? Wiadomo z czym z awariamii,laweta wiec bez roznicy czy to BMW czy cos z tanszej polki technika idzie w tak szybkim tempie do przodu ze tam gdzie jest mnostwo elektroniki to wczesniej czy pozniej zacznie cos szwankowac.Dzisiejsze F10 to jezdzacy laptop (oczywiscie na dobrym wypasie).Jezeli ktos kupuje nowke sztuke to przez pierwsze 5lat bedzie cisza ale jak ktos kupi takie auto z drugiej reki po 5latach moga byc przygodyi to wcale nie jest dziwne.Wiec czego oczekiwac od auta jak jest po duzym przebiegu? wszystkiego co najgorsze i taka jest prawda :wink:
The ultimate driving machine.....B.M.W///M SPORT
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
To współczuję wydatków....

Cudowne lata 80te... ojciec miał merca W124 200D 4 biegi skrzynia manualna i całe 75PS - lał i jechał... jechał i lał .... do tej pory taxiarz w mieście śmiga tym mietkiem.

 

Mówi się że aut na "F" się nie kupuje. Miałem mondeo MKII w benzynie 2.0 - i podobnie było jak z ojca mercedesem tyle że musiałem wydać 300PLN na konserwację gdyż ruda go zjadała na nadkolach. Dzisiaj nie ma już porządnych samochodów. Może jeszcze ostatnią ostoją jest Porsche... w co też powątpiewam. Najbardziej przykre jest jednak to, że coraz więcej elementów pojazdu to elementy "eksploatacyjne" czyli mają prawo się zużyć i zepsuć ---> bo kto to dawniej widział żeby łańcuch się zerwał.... nie było takiej opcji.

z tego co słyszałem to Porsche do momentu gdy silnik był chłodzony powietrzem

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Pieczek z tego co kiedyś czytałem to pojazdy dawniej projektowane (przynajmniej MB 123/124/S-ka kobyła) musiały pokonać od kilkuset tysięcy do miliona kilometrów. Testowane były w różnych zakątkach świata - od Kamczatki aż do Kongo - bo nie wiadome było skąd pochodził będzie nowy nabywca. Dlatego Mercedes o mały włos nie padł w latach 80-tych i 90-tych bo te auta się po prostu nie psuły i nic z nimi się nie działo - były perfekcyjne.

Teraz się robi to w tunelach - EKO-logicznie i EKOnomicznie ;) ot taki trend EKO. I założę się że ani twoje 535d ani moje 530i ani inne marki premium nie wytrzymałyby ekstremalnych warunków atmosferycznych. Nawet jakby silnik pociągnął na mrozie -40*C to na dłuższą metę by nie wytrzymał. Nie mówiąc już o elektronice która pewnie by wcześniej skapitulowała (patrząc na niektóre posty że jak jest wilgoć to wóz świruje ;) ). Na ekstremalne warunki to na dzień dzisiejszy to Łada, Dacia, Tata oraz stare wozy z lat 80-90 które z elektroniką mają min. wspólnego.

dokładnie interesuje się motoryzacją około 20lat i potwierdzam to co piszesz szczególnie pamietam jak w124 tak testowali zresztą w tym aucie kazdy drobiazg jest wymienny wtedy jeszcze nie było pojecia łaczenia podzespołów w moduły

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
zgadza sie,tylko ze taki W123 mial w najmocniejszej dieslowskiej wersji 125KM przy pojemnosci 3.0 litra.

Dzisiaj w twoim BMW przy takiej samej pojemnosci masz ile?

Nie ma co porownywac do starych mietkow.Sa tez BMW,ktore przejechaly 900 tys i wiecej i zyja...

Poszukaj na niemieckim forum,gosc przedstawia E39 z prawie milionem kilometrow,a wiec da sie.

Dawniej z elektroniki w samochodzie nie bylo praktycznie nic,dzisiaj nie mamy praktycznie nic manualnego,wiec jak to sobie wyobrazasz?

zapewniam Cię ze da sie wyprodukowac 535d e60 na poziomie bezawaryjnosci w 124 ale kto za niego zapłaci? w samolotach tez jest mnóstwo elektroniki i w porównaniu do aut jest ona bezawaryjna jesli chodzi o skale globalną cena,cena i jeszcze raz cena nastepny przykład koło dwumasowe mozna zrobic zeby wytrzymało 0,5milona ale po co jak mozna na nim zarabiac jako czesc eksploatacyjna gdyby było rozbieralne wymieniasz sprezynki i hulasz dalej

Opublikowano
...koło dwumasowe mozna zrobic zeby wytrzymało 0,5milona ale po co jak mozna na nim zarabiac jako czesc eksploatacyjna gdyby było rozbieralne wymieniasz sprezynki i hulasz dalej

...skoro go regeneruja,to chyba tak jest :wink:

 

... stare wozy z lat 80-90 które z elektroniką mają min. wspólnego.

wiem cos na ten temat,uzytkuje jeden z 1993 roku,zwykly diesel 1.8 i jest pancerny pod wzgledem wytrzymalosciowym :mrgreen:

nie do zajechania...

Opublikowano

Ale i tak uważam że jak się chce to się da zrobić dobre auto. Tyle że przez takie coś firmy padają (Daimler był na skraju bankructwa, to samo Chrysler/Jeep etc...

Dla przykładu podam pojazdy z USA. Tam silniki są robione na wytrzymałość a i elektronika nie rozpieszcza. Prędzej chyba buda spadnie aniżeli silnik się rozjedzie (oczywiście zdarzają się przypadki ale to nie jest nagminne). Kuzyn mieszka w USA i w 2005 roku kupił nowego Jeepa GCh 3,7 V6 wersja Laredo czyli biedak. W zasadzie oprócz klimy i elektrycznych lusterek/szyb centralnego zamka to nie ma fajerwerków. Ale samochód jeździ do dzisiaj i poza tym że rdza go chwyta na klapie, i miał wyciek na moście(reduktorze ??? w każdym razie gdzies tam) to nic się nie dzieje. Eksploatacja,benzyna opłaty i jazda. Wóz ma już ponad 200.000 mil a on stwierdził że walnie jeszcze z 50 i sprzeda jakiemuś Mexiorowi który będzie się cieszył nabytkiem.

Kiss French. Wear Italian. Drive German.
Opublikowano
Kupili auto za 300 tyś.zł w salonie,latali prawie 300tyś.km i nie mają 15 tyś.na prawie nowy silnik :duh: Pozatym ten silnik nie jest jakiś mega wytrzymały to nie MB 124 200d. Ludzie 300 tys.km to nie jest mało na diesla osiągającego taką moc.Nie wierze że łańcuch się sam od siebie urwał i wcześniej nie było nic słychać,żadnych stuków itp.Pozatym jak jeździciw jak baby to trzeba było sobie 525d kupić i 100 tyś.byście mieli w kieszeni.

Było:

e36 318i Cabrio

E61 525d

F30 318d Sportline

F36 420i M-Pakiet

Jest : G30 518d SportLine

Opublikowano

Przeczytaj jeszcze raz uważnie pierwszy post zanim zaczniesz takie dziwne sugestie...Nie jeździłeś tym autem, nie serwisowałeś, więc wybacz ale nie masz za grosz racji. :mad2: BMW nie określa łańcucha jako część eksploatacyjną, więc dlatego cała ta dyskusja. Ostatni serwis kilka miesięcy temu zrobiony w BMW Center Stockholm(największy salon/serwis w Szwecji, koszt ok 20 000zł) i tam zrobili duże oczy jeśli chodzi o to kto robił serwis prędzej, a kto robił? ASO w Polsce.... Mam jeszcze wydruki co to ASo Zielona Góra nie wymieniło...śrubki, śrubeczki, a faktycznie było to tylko na papierze. Dzień po gwarancji umarło oprogramowanie komputera, turbina 2 miesiące po gwarancji-100 000km (Pod Monachium, a niemcy w momencie kiedy auto stało w serwisie dali w zastępstwie nową X5 na cały dzien za free z paliwem...U nas nie do pomyślenia :) )... Koszty usterek w granicach 44 000 tys przez 5 lat tez są normalne ??...Nie bardzo

A czy stac mnie na silnik? Stać ale nie w tym rzecz. Jak ktoś lubi kase w błoto wywalać to jak dla mnie może i co 30 tys wymieniać silnik. Ten model to totalna lipa i tyle sądze o tym. Pewnie też troche pechowo trafiłem ale to nie powinno mieć miejsca. Silniki w tych modelach padają na potęgę(rozmawiałem z ludźmi, którzy naprawiają te auta i handlują silnikami)

To tyle. Pozdrawiam :)

Opublikowano
Kupili auto za 300 tyś.zł w salonie,latali prawie 300tyś.km i nie mają 15 tyś.na prawie nowy silnik :duh: ...

A ty za ile kupiles swoj,ze nie stac cie bylo na wymiane kolektora,tylko wyrwales mu klapy? :cool2:

Dlaczego kogos osadzasz nie wiedzac o nim praktycznie nic?.Moglby pewnie kupic jeszcze ciebie razem z twoja 525d,tylko pytanie po co?

Nie o to w tym wszystkim chodzi.Poczytaj ile czlowiek wydal na naprawy tego samochodu i potem cos napisz,ale bardziej sensownego...

Na naprawy wydal prawie tyle pewnie co ty na twoja 525d wiec ma prawo czuc sie zniesmaczony swoim samochodem...

 

...Pozatym jak jeździciw jak baby to trzeba było sobie 525d kupić i 100 tyś.byście mieli w kieszeni.

To dlatego sobie kupiles? :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

 

To ze ten model to totalna lipa,to moze tak nie do konca ale ma naprawde duzo mankamentow :| ...

Opublikowano

Z powodu wielu opini o awaryjności 535D nie kupiłem właśnie takiego modelu a jedynie 530D mimo ,że moim marzeniem był najmocniejszy diesel jaki był montowany do E60.

Co do serwisu w Polsce , to szczerze współczuje ci takich doświadczeń .Bałbym się zostawić swoje auto w Polsce w warsztacie .

Jeśli już , to wolałbym samemu zrobić coś przy aucie np. wymienić olej niż zapłacić dużo pieniędzy za coś , to zostało zrobione ale tylko na papierze.

Opublikowano
Kupili auto za 300 tyś.zł w salonie,latali prawie 300tyś.km i nie mają 15 tyś.na prawie nowy silnik

 

Widzisz i to jest właśnie sposób myślenia większości Polskich dorobkiewiczów właścicieli salonów. W odrożnieniu od innych bogatszych krajów gdzie na pierwszym miejscu jest interes i zadowolenie klienta, które to przekłada się na dochodowośc biznesu. A u nas wytlumaczenie typu "psuje się to musisz placic..." Ale nikogo nie obchodzi że właśnie marka traci klienta, znajdzie się inny...

Opublikowano
Jeszcze jakiś czas temu jedynym wyjściem na bezawaryjność, a raczej minimalizowanie okazji do usterek było kupno prostej wolnossącej benzyny, np. 5.0 V8, 3.0 R6. Niestety BMW już nie ma w sprzedaży nic bez suszarki oprócz odchodzącego niebawem M3 :( Współczuję autorowi tematu kosztów, choć te 4000euro to chyba za dwie turbiny?
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
my sobie tu gadu gadu ale trzeba przyznac ze ludzie na całym swiecie lubia auta tej marki maja cos w sobie wystarczy poczytac najbardziej rzetelne forum m5board.com skupiajace ludzi z całego swiata i np. utrzymanie M5 E60 nalezy do bardzo drogich to i tak chętnych przybywa autor tego postu jest bardzo zniesmaczony zgoda ale zmieni marke zatęskni za tym silnikiem jesli chodzi o wrazenia z jazdy raz nawet oglądałem w ukrytej kamerze podobny przypadek w Audi A6 3,0tdi i bardziej uwazam to za pechowy egzemplarz niz regułe
Opublikowano

Przepraszam jak Cię uraziłem ale nie miałem też zamiaru zaglądać Ci do portfela.Myślałem że wydając 300 tyś.na auto i jeżdząc nim bardzo intensywnie 7 lat nie będzie problemem dla was zrobienie przeglądu za kolejne 40 tyś.zł tj wymiana silnika po tylu latach eksploatacji.Dla mnie to jakiś kosmos dawać 40 tys za przeglad a wręcz kwota nie do pomyślenia .

Zgadza się przesadziłem z oceną :duh: sorrry

Rozumiem także że kupilście nowe auto i nie mieliście nawet gdzie poczytać o opiniach o tym modelu i silniku ale naprawde prawie 300 tyś.km na ten silnik to nie jest mało,pozatym w tych czasach rzadko który diesel przejeżdza 300tys.km bez problemu.W jednym padają wtryski w innych turbo w innych panewki zaczynają stukać.Że to taka skomplikwoana jednostka to nikt nic nie poradzi.Ostatnio pod M-carsem widziałem E65 3.0d i z fakturą na siedzeniu i była kwota łączna serwisu prawie 40tyś.zł więc ten facet zapewne ma albo taką samą "zwałe"jak ty albo poprostu traktuje to z przymrużeniem oka bo nie ma co z pieniędzmy robić.Takie sa te diesle .jeszcze nie jednego będziecie mieć i nie jeden narobi wam problemów eksploatacyjnych.BMW to już nie to samo co kiedyś to tylko klasa premium obiekt westchnień Kowalskiego :lol: .Szkoda tylko że Cię nie poinformowali w serwisie że pasuje wymienić rozrząd ,że nie znaleźli usterki ale wiesz to byłyby następne 3-4tyś euro w naprawe znając życie.W odpowiedzi na uszczypliwość kolegi pozwole napisać że szkoda mi było pieniędzy na nowy kolektor a usunięcie klapek to nie jest dla mnie druciarstwo.

Było:

e36 318i Cabrio

E61 525d

F30 318d Sportline

F36 420i M-Pakiet

Jest : G30 518d SportLine

Opublikowano
Te 4000Euro to było za dużą turbine z modułem w Monachium (2008r), ciekawostką było to że za czujnik pedału gazu z wymianą zapłaciłem tam 15 euro, a serwis Poznan chciał 800 zł :D Auto juz fizycznie sprzedane, więc pozbyłem sie problemu :P a co do zmiany to zmiana marki będzie :). Na co dzień jeżdżę różnymi autami i fakt, moc BMW fajna itd. ale zdrowy rozsądek bierze górę i wolę 116KM w niezniszczalnym 1.9 TDI :)
Opublikowano
Zmiana na a4 2007. Nie jest to kosmos ale da radę ;) Na codzien mieszkam w szwecji, a tam za prędkość karają, ojjj karają :D Poza tym moją pasją są 2 koła i mam sprzęt do ostrego ganiania także problem z bani ;) Pozdrawiam i dzięki za dyskusje :)
Opublikowano
B7 :) do De wybieram się po to :P U nas masakra jakaś... Nie trzeba tłumaczyć :) a co do moto to od dzieciaka i tak zostało-małe uzależnienie od adrenaliny :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.