Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

120A to trochę za mało. Szkoda aku, jeszcze zależy co masz na pokładzie z elektryki. No i producent nie zamontował Ci 150A tak dla rozrywki.

Parametr ten mówi Ci że aku będzie się dłużej doładowywał.

Pzdr

  • 5 miesięcy temu...
Opublikowano

hey, mam kłopot ale trochę różni się od opisanych powyżej.

Sytuacja wygląda tak, że po trasie np. 200 km - odstawiam samohód do garażu i czy za 2 godziny czy tez następnego dnia nie mogę go nawet otworzyć..ani pilotem, ani mechanicznie kluczykiem...wszystko pada, zero reakcji...

po jakimś czasie udaje się otworzyć z pilota...( jakies 10 minut próbowania ) wsiadam do środka - chce odpalić - kontrolki się świecą i podczas przekręcania kluczyka zegary gasną... po paru minutach odpala jakby nigdy nic...

Pojechałem z tym kłopotem do mechanika - powiedział że albo akumulator albo alternator na dłuższej trasie nie doładowuje i akumulator pada..

Zrobili pomiary, pomimo dobrych wyników zalecili wyciągnięcie alternatora, okazało się że szczotki na wykończeniu - i wirnik zajechany, więc od razy zmieniłem na regenerowany.

Myślałem że kłopoty się skończyły...a tu dziś..po niemal tygodniu...chcę otworzyć samochód a tu zero reakcji..ani kluczykiem ani pilotem...po kilkunastu minutach, udało się, otworzyłem i dopaliłem, pojechalem po miernik

Napięcie ładowania przy pełnym obciążeniu ( klima światła itp)14,1 Volta

Napięcie akumulatora na wyłączonym silniku 12,5 Volta..

JESTEM ZAŁAMANY...CO TO MOŻE BYĆ ?

Jak wymieniałem alternator to facet powiedział że samochód ciągnie mi prąd na postoju - około 0,5 Ampera - ale mam jakiś zepsuty miernik i nie udało mi się tego zmierzyć.

Czy to możliwe żeby radio czy zamek tylnej klapy robił mi takie zwarcia ?

A może rozrusznik ? ale co ma rozrusznik do wyłączonego samochodu i otwierania go z pilota ?

Ratujcie - może ktoś miał podobny przypadek :mad2:

Ma ktoś namiary na jakiegoś elektryka z wawy ?

Opublikowano

Kolego nad czym się zastanawiasz? Sam sobie odpowiedziałeś: pobór w wysokości 0,5A to 10 razy za dużo.

Dobry miernik, wprowadzenie auta w stan uśpienia i wyciąganie bezpieczników po kolei.

Pzdr

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Słynny JEŻ?
Drogą dedukcji doszedłem do konkluzji...!!!!
Opublikowano
Kolego nad czym się zastanawiasz? Sam sobie odpowiedziałeś: pobór w wysokości 0,5A to 10 razy za dużo.

Dobry miernik, wprowadzenie auta w stan uśpienia i wyciąganie bezpieczników po kolei.

Pzdr

 

DZIĘKI ZA RADY ALE...JEST MAŁE ALE...

byłem rano u elektryka, posprawdzał masę gdzieś tam przy akumulatorze, jakiś główny bezpiecznik - był zaśniedziały.

Podokręcał. Poczekał 30 minut aż się samochód uśpi i pobór prądu wyszedł 0,01 do 0,02 więc OK.

Skasował mnie 50 dych...a po powrocie do domu, sprawdzam a tu...ch....przekręcam kluczyk - deska rozdzielcza zgasła...

załamka..

oczywiście po kilkunastu sekundach odpaliłem bez problemu..

A MOŻE TO JAKAŚ KOSTKA W STACYJCE ?! miał ktos taki cyrk jak ja, z e39 ?

co to może być ?

Opublikowano

No nieźle, a on co na to?

50 zeta skasował i co? Wróć do niego i powiedz że robota nieskończona.

Chociaż ja bym najpierw pościągał co się da przynajmniej pod deską bo takie szukanie może drogo kosztować.

Pzdr

Opublikowano

nie, no masakra, chyba do niego podjadę w takim razie. Ale co to może być ? może rozrusznik się blokuje jakkoś i robi zwarcie przy próbie odpalania ? ale wtedy - co ma rozrusznik do otwierania samochodu...?!

byłem u "specy od bmw" i powiedzili że to na 99% kluczyk - a dokłądnie akumulator w kluczyku.Nie chcieli uwierzyć że samochód nie dał się otworzyć zarówno z pilota jak i mechanicznie...

Pojechalem z kluczykiem do "specy od kluczyków" i powiedzili że kluczyk daje dobrze i nie ma potrzeby wymieniania akumulatora.

oim zdaniem musi być problem albo z masą z jakimś grubym przewodem albo z plusem. Bo przy większym obciążeniu - rozrusznik - jeśli gasnie deska roździelcza to musi coś chceć pobrać dużo prądu..przecież lampki w samochodzie i deska rozdzielcza też pobieraja prąd - a deska gaśnie dopiero przy przekręcaniu kluczyka...

K...mać, z tym samochodem, a dokładnie z poprawną diagnozą to jak z wizytami u lekarza..każdy mówi coś innego a mądrego nie ma.. :mad2:

Opublikowano

A klemy masz dobrze dokręcone? ;)

 

Wyjmij bezpieczniki od badziewnego wyposażenia - radia, klimatronika itd.

Podłącz aku pod prostownik i go naprawdę naładuj.

 

A później jazda, miernik w łapę po jeździe i sprawdzaj dokładając kolejne klocki.

 

Teraz masz kapitalne woltomierze do gniazda zapalniczki. Wsadzasz i sprawdzasz ile ma aku po godzinie, dwóch czy rano.

Opublikowano

klemy w idealnym stanie. Akumulator pokazuje 12,5 V.

Zdaje mi się że problem występuje gdy odstawię samochód po jeździe po wybojach...może to smieszne ale tak właśnie jest...wcześniej stało się to jak jeździłem po wrocławiu po kocich łbach...a po paru tygodniach jak wjeżdzałem do garażu podziemnego po takiej "tarce" i wydaje mi się że to nie jest przypadek..

  • 7 miesięcy temu...
Opublikowano

sprawdz po takiej próbie nieudanej czy masz ciepłą klemę, jak tak, może warto wywalić klemę pirotechniczną.

ja mam takie syt jak Ty gdy mam słaby aku,

więc masz rozładowujący się aku,

proponuję sprawdzić aku miernikiem pod obciązeniem, sprawdzić ładowanie, czy jest 14,4V z włączonymi wszystkimi światłami, wenta full, tylna szyba, radio itd.

jeśli nic z tych rzzeczy to sprzedaj sku....

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

Kabel do akumulatora jest łączony w miejscu gdzie przechodzi przez gródź.

Jest to umieszczone dokładnie pod pedałem gazu i lubi sie to miejsce utlenić.

 

Dostęp marny ale trzeba sprawdzić.

Drogą dedukcji doszedłem do konkluzji...!!!!
  • 10 miesięcy temu...
Opublikowano

Witam.

Długo szukałem podobnego tematu, mianowicie u mnie tez jest problem z gubieniem pradu podczas przekrecania kluczyka w pozycje zapłonu.

To było dokladnie tak odstawiłam samochód jak codzien do garażu z mysla ze wieczorem jeszcze do pracy wyszedlem z samochodu zamknalem go z pilota wszystko ladnie pięknie, wracam wieczorem tak samo otworzył sie przekrecam kluczyk na pierwszy stopien zegary sie podswietlily mocnym swiatlem (czyli aku dobry) przekrecilem kluczyk na zaplon i w ulamku sekundy zgaslo wszystko jak by w tą chwile padł calkiem akumulator. Pierwsze o czym pomyślałem to zwarcie na alternatorze ale nie wiem, o dziwo tego dnia tez jezdzilem po bardzo dziurawej drodze tak jak pisal kolega przedemna.

Wiem ze temat stary ale mam nadzieje ze pomożecie.

 

* Problem rozwiązany przyczyną była luźna klema na akumulatorze :-D

Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.