Skocz do zawartości

[F10/F11] Mycie, zabezpieczanie, sprzątanie.


monogramus

Rekomendowane odpowiedzi

Ja kupiłem u nich kilka rzeczy:glinke jest kozak, szampon, jakies zielone pudełko z dwoma butelkami chyba ten clener i potym cos tam sie kładzie, rekawice,papier jakis włókniasty do wycierania, sciągaczkę itd. Jedynie moge porównac z produktami MEGUIARS i dla mnie na srebrnym to róznicy nie widać a jak jest jakaś minimalna bez znaczenia.Lepsze efekty są na kosmoczarnym.

hej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 575
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Diamondbrite-środki tej marki są słabe biorąc pod uwagę ich cenę. Także gwarancje jakie są udzialane na działanie ww. prepartu czy też całej lini ochronnej auta można sobie wsadzić w d*ę. Nie ma możliwości, żeby jakikolwiek preparat utrzymał się na karoserii kilka lat. Stosuję woski Zymola i Svisswaxa (łącznie z Zymol Vintage, który uważany jest za high-endowy produkt) i na lakierze leżą góra 3, maksymalnie 4 miesiące normalnej eksploatacji auta...Także jeżeli chodzi o produkty marki DiamondBrite kupujemy dobry PR, ktory w staciu z rzeczywistością rozbijany jest w pył.

 

CarPro Cquartz - nowatorski produkt, nakładamy za pomocą płatków kosmetycznych-takich jak do demakijażu. Po aplikacji i wygrzaniu lampami kwarcowymi lakier wygląda jakby był oblany szkłem. Cquartz tworzy łopatologicznie tłumacząc dodatkową warstwę klaru na lakierze "pogrubiając go" o około 0,5 - 1.5 mikrona w zależności od aplikacji. Minusem jest to, że najlepszy efekt uzyskuje się na perfekcyjnie przygotowanej powierzchni lakieru czyli usunięciu wszelkich hologramów, rysek, niedoskonałości lakieru i na bardzo dobrze odtłuszczonej powierzchni. Aplikacja jest łatwa, produkt trochę śmierdzi, trzeba uważać,żeby płatki kosmetyczne nie zaczęły się rozwarstwaić bo na lakierze zostaną kłaczki jak po niefachowej wizycie u lakiernika. Na swoich samochodach tego nie mam, zaaplikowalem jedynie na felgi. Nie aplikuję go ponieważ o powłokę CQuartz trzeba dbać jak o każdą inną i nie widzę sensu nakłądać dodatkowej warstwy ochronnej skoro się i tak i tak rysuje. Jest to dobre rozwiązanie dla posidaczy aut japoński z lakierem miękkim jak masło: Honda, Mitsubishi, Toyoty z lakierami niemetalicznymi. Żeby się przekonać trzeba spróbować samemu. Jako ciekwostkę napiszę, że najlepszym specem od CQuartz w sensie naukowym jest Miłosz vel VenomGD także udzielający się na tym forum. Przeprowadza wiele badań laboratoryjnych z Cqartzem z tego co pamiętam do pracy magisterskiej. Badania są bardzo profesjonalne i obiektywne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no niestety troche jestesmy skrzywieni :D

Hej

Masz rację ale to nie jest skrzywienie tylko szacunek do własnej pracy i wydanych pieniędzy. Założe sie że jakbym wygrał nagle 10baniek euro to nie szanowałbym nie ważne jakiego zakupionego auta jak za cięzko zarobione własnoręcznie pieniądze w mysl powiedzenia łatwo przyszło łatwo poszło.Oczywiscie sa pewnie jak zawsze wyjątki od reguły.

hej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ŁukaszJ dobrze napisał. Dimodbride jest mocno przeciętny, taką ochronę można zrobić samemu zwykłymi środkami.

Cquartz jest twardy ale... powłoka musi być idealna, czyli trzeba oddać na korektę nawet po wyjechaniu z salonu. Nie chroni przed rysami tak jak na reklamie. Rysuje się tak jak lakier więc trzeba też o niego dbać. I najważniejsze: jest bardzo twardy, więc jak się zużyje na masce to usunąć go bardzo trudno, zwykle maszynowo. Więc odnowa takiej powłoki jest kłopotliwa i też groźna dla lakieru.

To tak jak okleić auto folią, lakier będzie bezpieczny tylko że folia się będzie niszczyć więc i tak jeździsz zniszczonym. Najlepiej dbać o oryginalny lakier zwykłymi woskami, nic lepszego jeszcze nie wymyślono.

Dla mnie Cquartz ma tylko sens na samochodzie który wyciągamy tylko w niedzielę na przejażdżkę.

 

Cały wątek o Cquartz: http://forum.kosmetykaaut.pl/viewtopic.php?t=3629&postdays=0&postorder=asc&highlight=cquartz&start=45

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
no niestety troche jestesmy skrzywieni :D

Hej

Masz rację ale to nie jest skrzywienie tylko szacunek do własnej pracy i wydanych pieniędzy. Założe sie że jakbym wygrał nagle 10baniek euro to nie szanowałbym nie ważne jakiego zakupionego auta jak za cięzko zarobione własnoręcznie pieniądze w mysl powiedzenia łatwo przyszło łatwo poszło.Oczywiscie sa pewnie jak zawsze wyjątki od reguły.

hej

a to tys prowda ale milo ze jest wiecej takich ludzi bo myslalem ze jestem odosobniony :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
MYCIE

Pierwsze zasada: nie szkodzić, czyli samemu nie rysować! Potrzebna będzie rękawica do mycia samochodu (najlepiej z netu, od 30zł), dwa wiadra,

 

Super.

Dodam, że do wiader przydadzą się separatory, aby nie męcić wody i piasek oraz brud mogły sobie spokojnie leżeć na dnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam,

PANOWIE czy moglibyscie napisac mi tak jak prostemu chlopu, jak i czym najlepiej umyc auto po zimie. Chodzi mi o to zeby nie siedziec przy aucie calymi dniami ale zeby zmyc caly syf z niego. Jakby ktos mogl mi podac takie wskazowki krok po kroku. Dziekiz gory

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warto przed głównym myciem przelecieć myjką ciśnieniową. Potem:

- 2 wiadra, rękawica (np CHENILLE MICROFIBER WASH MITT) często płukana w czystej wodzie, było powyżej. Szampon do mycia samochodu, może być MEGUIARS, aby nie jakiś syf za 5zł.

- Potem musisz usunąć asfalt i inne śmieci, może być np: MEGUIARS BUG'N TAR REMOVER, do kół z ekonomicznych np: 3M WHEEL AND TYRE CLEANER. Używasz wg instrukcji na opakowaniu, spłukujesz wodą.

- Potem jak ci się wydaje że auto jest czyste to pryskasz je CAR PRO IRONX, czekasz i patrzysz ile syfu spływa z felg i karoserii. Spłukujesz.

- Na koniec warto przelecieć lakier glinką, np VALETpro YELLOW CLAY BAR. Która usunie wszystko co się mocno przykleiło, a co zwykle ludzie usuwają drapiąc paznokciem robiąc przy okazji wielkie rysy na lakierze.

Na koniec myjesz i suszysz ręcznikiem z mikrofibry, np SHOWCARSHINE FLUFFY DRYER.

Wszystko do dostania w sklepach z autodetalingiem. Koszt ~100zł.

Jak sobota będzie ładna to może zrobię foto relację :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki proces też u mnie obowiązuje :cool2: Ale mam pytanie, a propos felg. Na jednej od wewnątrz mam dużego twardego gluta 2 x 1 cm, pewnie od klocków, albo asfaltu. Czym to usunąć bezinwazyjnie, bo środki do felg nie działają? :roll:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę bardzo, jest na pierwszej stronie tego tematu. Zamieściłem fotorelację z mycia samochodu :) Może komuś się przyda.

No, no, całkiem ładna biblia z tego wyszła, szacun! :cool2:

I co ważne - wg mnie dobrze dobrane środki, bez przegięcia w żadną stronę.

A wiosna coraz bliżej, powoli trzeba będzie działać... I tak gdzieś w okolicach maja można by urządzić jakiś konkurs piękności, z nagrodami od BMW Polska (...i wtedy się obudziłem... :| ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cieszę się, że się podoba :)

@tommy186

W Poznaniu nie mam pojęcia, ale na pewno jest nie jedno.

Do umycia felg będzie ci potrzebny dobry "płyn do felg", 3M ma wg mnie dobry stosunek ceny do jakości. Potem Carpro TarX. A IronX to taka wisienka na torcie, wyciągnie blask z już czystej felgi. Kolor lakieru nie ma znaczenia. IronX nie będzie za agresywny. I pamiętaj: nie trzyj na siłę. Spryskaj, poczekaj, umyj drugi raz za 5 min, jeszcze raz spryskaj, ale nigdy nie trzyj z dużą siłą lakieru samochodowego.

 

Jeśli chodzi o szyby to najlepiej sprawdza mi się mieszanka 1/3 Clin + 1/3 woda destylowana + 1/3 alkohol techniczny. Szybko, tanio, bez smug.

 

Natomiast nie polecam:

4NANO GLASS & METAL CLEANER 100ML - OCZYŚCI SZKŁO I METAL 32 zł.

4NANO PREMIUM VISION 30ML - SILNE ZABEZPIECZENIE SZYB 49 zł.

Firma 4NANO(polska) to TOTALNA PORAŻKA !

 

http://img13.imageshack.us/img13/4744/img3640l.jpg

 

To najgorszy produkt jaki kiedykolwiek kupiłem z kosmetyków samochodowych. Trudna aplikacja, nic nie wyczyścił, opakowanie rozpadło się przy pierwszym użyciu, produkt do zabezpieczania wyparował nie pozostawiając żadnej ochrony, totalny bubel!

 

Kiedyś miałem super niewidzialną wycieraczkę, w takim jednorazowym opakowaniu które trzeba było przełamać na pół. Trzymała się ponad rok na przedniej szybie, na bocznych pewnie by siedziała na zawsze. Nazywało się PPG Aquapel, niestety już niedostępne w PL.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.