[F10/F11] Mycie, zabezpieczanie, sprzątanie.

[alpin]

A co poradzisz na plamy na mojej tapicerce :?:

[monogramus]

Tylko profesjonalny zakład ci to wypierze. Bez specjalnego odkurzacza woda wsiąknie w gąbkę i będzie śmierdzieć i kruszyć się z czasem. Przy tapicerce materiałowej jest ta sama zasada: im mniej wody tym lepiej.

[Pemek]

Po powrocie z HR, mam z przodu mnóstwo rozbitych muszek, które gąbką nie sposób usunąć. Za bardzo agresywnie poszedłem też z Karcherem, przez te muchy, i na lusterku, na górnej części w kolorze niebieskim, mam miejsce gdzie "złuszczyłem" taki jakby-klar na lakierze... :duh:

Może Ktoś zna dobry środek na usunięcie tych owadzich trupków? Dosłownie wpadłem w taką chmurę, waliło jak w deszczu o maskę i przednią szybę...

No i przy okazji, może da się jakoś tą matową plamę ogarnąć?? :oops:

 

http://imageshack.us/scaled/large/442/axsr.jpg

[zent]

Próbuj specjalnym środkiem do usuwania much i owadów, jeśli to nie pomoże, to glinka lakiernicza, ostatecznie polerka, bo mimo że zwłoki odpadną mogą zostać ślady w postaci wżerów. Z daleka myjką od lakieru!

[monogramus]

Lusterko tylko do lakiernika. I tak masz farta, że to obudowa lusterka która jest małym, niemetalowym elementem.

Możesz kupić meguiar's bug and tar remover, tylko nie pryskaj nim na niemalowany plastik bo ciężko schodzi. Najlepiej pryskać na gąbkę i zwilżać tym robaki. Generalnie z robalami trzeba na spokojnie, namoczyć, poczekać, jak coś nie zejdzie to przy następnym myciu.

Obecne lakiery są tak miękkie, że po jeździe ~180km/h owady z twardymi pancerzykami, np osy, potrafią się delikatnie wbijać w lakier na zderzaku.

@zent

Glinka nie chwyci robaczka, chyba, że jakieś ostatnie pozostałości, np taka żółta lub czerwona krew. Polerki też nie polecaj komuś kto w życiu jej nie trzymał w ręku. Robaki to nie odchody, nie robią aż takich szkód chyba, że ktoś je zeskrobuje, np twardą gąbką lub paznokciem :duh:

[zent]

Lusterko tylko do lakiernika. I tak masz farta, że to obudowa lusterka która jest małym, niemetalowym elementem.

Możesz kupić meguiar's bug and tar remover, tylko nie pryskaj nim na niemalowany plastik bo ciężko schodzi. Najlepiej pryskać na gąbkę i zwilżać tym robaki. Generalnie z robalami trzeba na spokojnie, namoczyć, poczekać, jak coś nie zejdzie to przy następnym myciu.

Obecne lakiery są tak miękkie, że po jeździe ~180km/h owady z twardymi pancerzykami, np osy, potrafią się delikatnie wbijać w lakier na zderzaku.

@zent

Glinka nie chwyci robaczka, chyba, że jakieś ostatnie pozostałości, np taka żółta lub czerwona krew. Polerki też nie polecaj komuś kto w życiu jej nie trzymał w ręku. Robaki to nie odchody, nie robią aż takich szkód chyba, że ktoś je zeskrobuje, np twardą gąbką lub paznokciem :duh:

 

Miałem takiego "fajnego" owada na masce i po tygodniu leżenia zrobił się wżer. Oczywiście glinkę proponowałem na koniec mycia chemią. Powiadasz że na goły plastik meguiar's bug and tar remover nie polecasz? To mam oklejać każdorazowo listwy zderzaka, etc.? Zauważyłem że do prędkości 80 km/h nic się nie przykleja jak samochód jest nawoskowany :mrgreen:

[monogramus]

Nie chodzi o oklejanie, pryskasz na gąbkę/aplikator i gąbką zmywasz owady. Ja za pierwszym razem spryskałem cały przód i potem 2 godziny czyściłem apc grile i nerki z białych plam. To dobry środek ale nie można dopuścić do wyschnięcia (co jest instrukcji) i zostaje na plastikach. Zmywa się wodą ale też najlepiej ciepłą. Ma swoją specyfikę. Plus za konsystencje mleczka i usuwanie smoły.

[zent]

Ja używam DURAGLOSS BUG REMOVER, który nie zmywa wosku i nie zostawia plam o których wspomniałeś. Ale masz i tak najlepiej, bo biały kolor nie nagrzewa się jak ciemne.

[gorik79]

ja rozumiem ze auta już sa na 5 lat, ale ze lakier też ... o wszystkim pomyśleli :roll:

[zent]

Chyba że Pemek nie sprawdził powłoki lakieru podczas zakupu samochodu :norty: Refinish z przesuszoną bazą, która później nie związała się z lakierem bezbarwnym daje takie efekty :mrgreen: Ale skoro tylko na lusterkach się stało, to może wina mega hiper myjki.

[Pemek]

:D dobre

Na galerii pisałem, że lakier wszędzie pomierzony. 120 - 140 um.

Ale to lusterko to ewidentnie moja wina. Jak nie mogłem ściągnąć tych muszek, to przyłożyłem Karcher 1cm od muszki na obudowie lusterka, potrzymałem trochę, no i zeszła. Niestety razem z tym klarem, czy jak to się tam nazywa.

Dalszych elementów nie próbowałem już tą metodą czyścić. Uznałem, że się nie sprawdziła, mimo iż owadów brak :mrgreen:

[przemekk23]

No ale mimo wszystko to jest dziwne. Ja w podobny sposób też czasem myję, a nie zaobserwowałem czegoś takiego na lakierze. Może kwestia myjki.

[zent]

Jak nie mogłem ściągnąć tych muszek, to przyłożyłem Karcher 1cm od muszki na obudowie lusterka, potrzymałem trochę, no i zeszła.

 

 

Dobrze że w ten sposób nie użyłeś rotacyjnej lancy do mycia kostki brukowej. Proszę Cię, nie rób tego więcej, bo aż się serce kraje :D

[antalya]

Swoje samochody myję tylko u siebie, zawsze używam myjki Karcher z lancą z obrotową końcówka, ciepłą wodą (50-55 `C) - i jak do tej pory nie było praktycznie żadnych problemów. Raz zadarłem przez nieuwagę folie ochronną w kolorze lakieru fabrycznie naklejaną w jednym z samochodów i to wszystko.

Trzeba oczywiście to robić ostrożnie (przy instrukcji do tej lancy jest napisane że nie myć tym samochodów), ale w przy dobrze nawoskowanej karoserii i w połączeniu z ciepłą wodą czasami po starannym spłukaniu samochód jest już prawie całkiem czysty.

 

Odnośnie komarów muszek etc. z przodu to nawet myjka z ciepłą wodą nie rozwiązuje całkowicie problemu i mniejsze lub większe kropki po owadach zostają. Jak nie mam zbyt dużo czasu by to dokładnie usunąć to z reguły przy następnym myciu starsze kropki schodzą łatwiej.

[Pemek]

Tą rotacyjną końcówką, to czasem czyszczę felgi...

[zent]

Żartujesz, prawda?

[Pemek]

Nie, powaga... :!:

Nie próbowałem tego jeszcze w BMW, ale w poprzednich autach jak najbardziej... A co, źle ? :o

[antalya]

Ja mam koła 237 - i wg mnie dokładnie się je da umyć tylko wąską szczotką ręcznie, po czym ręcznie suchą szmatką wytrzeć wszystkie zagłębienia. Natomiast ta lanca to super sprawa jeżeli chodzi o mycie powierzchni bocznych opon. W mojej opinii taka czysta sucha czarna guma wygląda lepiej niż pryskana jakimiś czernidłami :duh:

[pawel_e81]

Czym najlepiej pielęgnować listwy shadowline ? Mam na nich całą mase kropek i chciałbym je pięknie doczyścić.

Co prawda chodzi o E92, ale myślę, że materiał ten sam co w F10 :)

[Zodiac]

Ja mam inne pytanie, moze juz padlo, ale zycia nie mam zeby wszystkie 23 strony przeczytac ;)

 

Czym najlepiej przetrzec auto po umyciu na myjni? Na recznych stosuja takie "packi" do sciagania wody, ale to strasznie rysuje lakier. Dlatego mowie teraz, zeby nie sciagali, ale wyjazd mokrym autem na slonce konczy sie milionem kropek na lakierze, co przy Carbonschwarz widac z bliska i zle to wyglada.

 

Aktualnie mam polozona jakas ochrone lakieru + ten dobry wosk zymola (vintage), wyglada super, tylko musze temat mycia ogarnac.

[mlody_d]

Polecam zakupić taki ręcznik: http://showcarshine.pl/osuszanie/174-showcarshine-fluffy-dryer-90x60cm-struktura-pluszu-jak-blue-ripper-.html

Chłonie wodę jak szalony i oszczędza sporo pracy.

[ITommyI]

Ja do całego auta po umyciu stosuję delikatny ręcznik, który chłonie wodę i nie rysuje lakieru. Do kupienia w sklepach motoryzacyjnych. Nie ma żadnych kropek po myciu

[ITommyI]

Polecam zakupić taki ręcznik: http://showcarshine.pl/osuszanie/174-showcarshine-fluffy-dryer-90x60cm-struktura-pluszu-jak-blue-ripper-.html

Chłonie wodę jak szalony i oszczędza sporo pracy.

 

uprzedziłeś mnie ;)

[mlody_d]

Sorki;)

Jeszcze jedna ważna sugestia nie wycieramy auta tym ręcznikiem tylko rzucamy / przyciskamy ręcznik do lakieru i uklepujemy.

Dzięki temu nie rysujemy sobie lakieru.

[ITommyI]

Te ręczniki są tak delikatne że wycierając nimi trzeba się bardzo postarać o rysy. Rysy mogą powstać w miejscach gdzie na karoserii nie spłukany jest piach albo gdy ręcznik nie jest co jakiś czas prany.