Dzisiaj podjeżdzam na stacje benzynową, i co widzę. Opel Astra hatchback, na wygląd chyba początek lat 90-tych, z otwieranymi do góry drzwiami, niestety nie miałem przy sobie sprzętu do fotografowania, szkoda. Możecie się domyślać, że lepiej by było zamontować drzwi od stodoły. Nie wspomnę o gościu, który wysiadł z tego bolidu , obszedł samochód po czym rozejrzał się wokoło, i kiedy stwierdził, że już wszyscy go obserwują, otworzył dzrzwi z prawej strony. Po chwili ukazuje się jedna noga, potem druga, i wychodzi blondas w miniówie takiej, że wątrobe ma na wierzchu. Niestety pan i pani nie zauważyli, że wzbudzali wokół siebie zamiast oczekiwanego podziwu, ogólną wesołość. I tu nasuwa się pytanie. Czy ktoś z Was zamontowałby w swoim samochodzie tak otwierane drzwi.