Skocz do zawartości

adalbert

Zarejestrowani
  • Postów

    7 350
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez adalbert

  1. Według "norm" i "standardów" ogólnie przyjętych i akceptowanych w Polsce, tak uszkodzone auta są uznawane za bezwypadkowe. Nasze spolczeństwo tak przyzwyczaiło sie do faktu, że nie ma dobrych samochodów iż uznaje auto jako powypadkowe wtedy, kiedy wygląda jak spod prasy hydraulicznej. Ale i to nie zawsze. :roll:
  2. W takim razie co powiesz na temat lewizny książki serwisowej.
  3. Ale "porozglądał" się po placu i już wiedział, które miały przygodę :lol:
  4. Rzeczywiście, za szybko przeczytałem.
  5. Chyba sobie żarty robisz. Bez gwarancji to i ja naprawię, a nie mam o tym zielonego pojęcia.
  6. daj sobie lepiej spokój, tutaj zanosi się na dzień cudów i innych niespodzianek.
  7. To tak naprawdę ile ma przelatane, 80 czy 205tyś ? Różnica niewielka, ale zawsze :mrgreen:
  8. Masz do czynienia z samymi niedouczonymi ludzmi, od momentu powstania kolizji po nieprawidłową interpretację przepisów. Idz na policję i złóż zawiadomienie o ponowne rozpatrzenie sytuacji. Nie napisałeś czy żona została ukarana MK, co jest jedynym dokumentem na przyznanie sie do winy. Poza tym jako strony, twoja żona i drugi uczestnik kolizji powinny posiadać swoje dane personalne, więc policja musi udostępnić dane. Jak twierdzą inaczej, to mają taką samą wiedzę jak z tym słupkiem.
  9. Przygotuj sobie kartkę i długopis, zadzwoń do żony własciciela i niech poda wreszcie ten VIN. Oczywiście jeżeli coś znowu nie stanie na przeszkodzie, co jest bardzo prawdopodobne.
  10. Pojąć nie moge dlaczego w większości przypadków, podanie nr. VIN stanowi dla niektórych barierę nie do przejścia :mad2:
  11. Ostatnie trzy wpisy wystarczą, ale gdyby było więcej to jeszcze lepiej.
  12. Skoro jest KS, auto sprowadzone ze Szwajcarii to tam nawet przez chwilę musiało być serwisowane. Poproś o skan KS, a ja będę miał chwilę radochy, to mój "konik". Na pewno ci pomogę w "rozszyfrowaniu" :cool2:
  13. Chodziło mi tylko o to, że gdyby nie było internetu, wielu ludzi nie byłoby w stanie kupić czegokolwiek. Nie wiem czy pamiętasz :D ale jeszcze kilkanaście lat wstecz, brało się czarno-białą gazetę, czytało opis i jechało się kilkaset kilometrów. Wóz albo przewóz. Ja nie raz robiłem kilka tysięc y kilometrów w ciągu miesiaca, góra dwóch, żeby kupić swoje wymarzone auto. Teraz niektórym nie dość, że nie chce się jechać 200-300km, ale nawet wykonać prostego telefonu :8) Dobra, czekamy na ocenę.
  14. Napływowi warszawiacy tak mają. Przyjeżdzają, kupują bądz wynajmują mieszkania, znajdują prace, przerejestrują samochody na warszawskie blachy i "pracują" w całym kraju na "całokształt" Warszawy. Prawdziwy warszawiak nigdy by się tak nie zachował.
  15. Trzeba mieć przygotowane zdjęcia nawet środka rury wydechowej, chyba że nie zależy komuś na sprzedaży. W jakich my czasach żyjemy, sprzedający robi łaskę kupującemu i vice versa. Trzeba się z tym pogodzić. Na tym chyba polegają zasady handlu, nie tylko samochodami. Jak ktoś tego nie rozumie to niech zbiera złom. Bez urazy :mrgreen:
  16. To świadczy o prymitywnym toku myślenia sprzedawcy. Nie jest na bierząco w temacie i myśli, że wszyscy są idiotami i branie ich na "litość" przyniesie jakiś skutek. Zazwyczaj jest to jedyny argument, żeby kogoś zainteresować swoim szrotem.
  17. Skoro tak to zasięgnij informacji o aucie, w czym problem.
  18. Chodzi o to, że co można było wnieść do tematu, już wniosłeś. Widziałeś auto na żywo i dalej to jest już twoja decyzja.
  19. W artykule nr2 jest napisane- słupki krawędziowe nie służą oznakowaniu zasady prawej ręki. Idz po poradę do dobrego prawnika i zakładaj sprawę sądową, przecież to jakaś patologia :mad2:
  20. Zanim staniesz się kupującym to wcześniej jesteś interesantem. To chyba normalna kolei rzeczy, więc każdy sprzedawca powinien traktować interesanta jak potencjalnego nabywcę.
  21. U mnie też, ale są tylko 3 zdjęcia więc szału nie ma. Ale auto "od lekarza" więcej nie potrzeba :D A widziałeś KS? albo inne kwity z serwisu?
  22. Auto z Holandii, więc przebieg do weryfikacji. Ten rocznik czyli 2007, może mieć grubo ponad 300tys
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.