Zdjęcia tak zrobione że g... widać, a zwłaszcza brak zdjęcia fotela kierowcy. Nawet tylna kanapa i fotel pasażera jest nic nie mówiący zwłaszcza że, ten rodzaj skóry jest podatny na widoczne zniszczenia po dużym przebiegu. O przelocie 140tys nie będę się wypowiadał, żeby się znów nie wk....ć. Zapewne wiesz, że auto "od kobiety" oznacza w handlarskiej mózgownicy, przekaz że samochód to nówka nie śmigana. Z opisu wynika, że właściciel niewiele wie, lub niewiele ma do przekazania, czyli jak na razie na początek zero informacji. Prawdopodobnie będziesz musiał wyrywać po kawałku wszystko co się chcesz dowiedzieć, a reszta to chyba podczas oględzin.