Jak się już tak wywnętrzamy, to przyznam się, że sprzedałem wyjątkową padlinę za 17tyś tak naprawdę wartą max 1000zł. tylko dlatego, że miała ksenony. Oczywiście kupujący wiedział co kupuje i znał stan techniczny pojazdu. Po raz pierwszy widziałem, jak ktoś wykonał "indiański taniec" jak zobaczył ksenony. Miałem i nie miałem, różnie bywało, tego "full wypasu". Więc tak sobie pomyślałem- ksenony, skóra m-pakiet, oczywiście rocznik i przebieg jest najmniej ważny. Ważne jest to, czy jakikolwiek szrot prezentowany na tym forum, jest godny uwagi. Pozdrawiam tych "forumowiczów" importerów np. topielców z USA, którzy twierdzą, że tu się wymieni, tam się poprawi i wszystko będzie ok. Na pochybel, Panowie.