Skocz do zawartości

adalbert

Zarejestrowani
  • Postów

    7 350
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez adalbert

  1. Tak jest. Twoje życzenie jest dla mnie rozkazem :mrgreen:
  2. Każdy powinien chociaż raz w życiu pojechać do Gniezna i przekonać się na własne oczy, czym oni tam handlują. Ot taka pielgrzymka. Podoba ci się? to jedz. W najgorszej opcji zwiedzisz sobie miasto, bo jest ładne.
  3. Czasem można się na podstawie zdjęć pomylić. Każdy może widzieć coś innego, ale nie w tym przypadku. Myślę nawet, że to auto na żywo wygląda jeszcze gorzej. Ale powiem ci tak, mi jak się coś podobało to jechałem oglądać.
  4. Należysz do takiej grupy forumowiczów, którzy raz na jakiś czas się tu pojawiają. Czyli do takich dla których prawda jest tylko jedna, ich prawda.
  5. Bo wspawał przód od dawcy :mrgreen: . Wiem, że jest to sprawa gustu, ale ten egzemplarz to zwykły kundel. Ale jak masz na niego parcie to sam się przekonaj.
  6. Driverv porażka 2,5d? jeżdziłeś kiedyś? Arturo, jak najbardziej silnik 2,5d w zupełności wystarcza, takiej kultury pracy silnika diesla w tej pojemności nie ma i chyba nie będzie.
  7. Auto nigdy nie miało mocniejszego wypadku. W takim razie zna historię wypadkową, ale pewnie nigdy jej nie ujawni. Jak własciciel napisał z przodu nie dostała (czy na pewno?) natomiast nie wiadomo jak były sponiewierowane pozostałe elementy auta.
  8. Sam jestem ciekawy jak to jest z autami "od marynarza" :mrgreen: Może być delikatnie mówiąć, nie najlepiej.
  9. Na białym lakierze bardzo dobrze widać nawet najmniejsze ryski. Jeżeli na 12 letnim aucie nie znajdziesz żadnej, to nie jest to raczej możliwe. Ze zdjęć ten samochód wygląda na malowany lub oklejony, chociaż własciciel o tym nie wspomina. Nigdzie nie widzę przebiegu, poza tym wspomina coś o motorze, a dalej o zamianie.
  10. Nawiąż kontakt z założycielem tematu z 2011r. może zna losy tego auta. Teraz sprzedawca z Myszkowa, a poprzedni z Warszawy.
  11. Co do gazu to zapytaj diagnostę, jest na forum taki dział.
  12. Masz rację. Nieważny jest przebieg, ważne żeby ładnie wyglądał, ale to czy ma 300 czy 500tyś nie jest istotne. Rocznik też nie ma żadnego znaczenia :lol:
  13. I jeszcze jedno. Zapytaj nieudolnego handlarza, czy KS jest prowadzona od daty produkcji samochodu :mad2:
  14. To jest holenderka, ale przypuszczam że mogła przejechać przez Niemcy :mrgreen:
  15. Ja miałem z Gnieznem styczność dwa razy. Raz jak sam byłem "chory" na auto od tamtejszych handlarzy (ledwo poznałem samochód o który mi chodziło) Drugi raz jak byłem z innym "chorym" w ramach jego terapii, w obydwóch przypadkach szroty jakich w swoim życiu nie widziałem. Nie twierdzę, że wszystkie auta są poniżej krytyki, ale śmiem twierdzić że 99%. Trzeba zachować rewolucyjną czujność.
  16. Jakub, dlaczego uważasz, że cena w CH to rozbój w biały dzień? Takie są tam realia. A w temacie cofania liczników. Wszystkie przywożone ze Szwajcarii tak mają, akurat ten miał "tylko" 360tys co tam jest normą. 500-600tys ma większość targanych do Polski inaczej by się nie opłacało.
  17. Sprawdz w archiwum czy nie była omawiana. Nie widzę przebiegu, ale to nie dziwne. Jak ma KS to poproś o skan i skontaktuj się z dwoma ostatnimi serwisami, będziesz miał pełną historie.
  18. Zgadnij dlaczego nie dał ci prowadzić. Daj sobie spokój z tymi zwłokami. A za kierownicę pewnie wsiądziesz jak mu dasz kasę, ale będzie za pózno.
  19. Rok odmłodzona :mad2: resztę niech dopiszą ci którzy mają do tego cierpliwość, widząc to "cacko" ręce opadają.
  20. 99% prezentowanych tu samochodów to według sprzedających (handlarzy) to "igiełki" bez względu na rocznik, przebieg i cenę. Niestety żeby coś sensownego znalezc to trzeba wykonać Tour de Pologne. Opierając się tylko na wizualnej stronie prezentowanych samochodów i na subiektywnych opiniach z forum, nigdy nic nie kupisz, a przynajmniej przez dłuższy czas. To kosztuje trochę wysiłku i pieniędzy, ale pomyśl jaka to radocha jak trafisz na swój egzemplarz, momentalnie zapomnisz o wszystkich złych chwilach i związanych z nimi wydatkach.
  21. A cóż za problem zadzwonić lub wysłać maila do tej "ubezpieczalni" Chyba że dokumentacje pies zeżarł.
  22. Oczywiście spostrzeżenia ze zdjęć są tylko subiektywne ale zauważ, że ktoś poprosił o taką ocenę i ją otrzymał. Zgodzam się z tym, aby oglądać na żywo, ale wiele zapytań na tym forum dotyczy też tego czy w ogóle warto się danym autem interesować. Ja również "przewaliłem" trochę samochodów i to w czasach kiedy nie było internetu, a jedynie czarno biała gazeta (pod warunkiem że do ogłoszenia było dołączone zdjęcie) Bywało tak, żeby kupić auto robiłem kilka tyś km. A teraz? Niektórym nie chce się jechać 150km na oględziny bo w dwie strony jest już 300 i jak już, to uzależniają taki przelot od opinii z forum. Ale cóż, czas idzie do przodu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.