Skocz do zawartości

adalbert

Zarejestrowani
  • Postów

    7 350
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez adalbert

  1. Cuda się zdarzają. Jeden cud na kilka milionów, jest to możliwe i o niczym nie świadczy, wręcz nic nie zmienia.
  2. "Dodatkowe elementy" o których wspomniałeś wcale nie muszą się podobać nowemu nabywcy, a wręcz go denerwować. Ale "to co jest nieużyteczne dla jednego, jest skarbem dla drugiego", i chyba na tym to wszystko polega.
  3. Masz rację mmw. Samochód np. z 2010r z przebiegiem 300tyś będzie dużo tańszy niż np z 2008r z przelotem 150tyś Nasi handlarze szybko to załapali i się do tego przystosowali w przeciwieństwie do niezmienionej mentalności Polaka kupującego. Dlatego interes się jeszcze kręci i będzie się kręcił, bo zmiana mentalności w naszym kraju nastąpi dopiero po wybuchu bomby atomowej.
  4. A ja się handlarzy nie boję. Natomiast obawiam się samochodów od nich, co chyba nie jest bezzasadne. Andrzej i nie "filozuj" :D bo dyskusja jest ciekawa. Taki przekrój w podejsciu do zakupu auta i jego uzasadnień, daje wiele do myślenia.
  5. I "od kobiety" to jest istotne, a nie jakaś tam uszkodzona skrzynia :mrgreen: A tak na poważnie, byłem w Gnieznie dwa razy, raz oglądać coś dla siebie, a pózniej z takim jednym narwańcem. Oczywiście dwa auta i dwa trupy, cociaż na zdjęciu wyglądały tak jak ten. Pierwszy raz byłem tam 15 lat temu, drugi 2 lata temu. Większość tych komisów funkcjonuje do dzisiaj, więc jakoś dyszą. Powinien być ogłoszony konkurs pt. "Kto pierwszy kupi auto z niekręconym licznikiem i w takim stanie technicznym, aby wrócić bezpiecznie do domu" :D
  6. Niestety, niektórzy są tak niereformowalni aż żal. Ale jak już tak bardzo chcą kupować sobie problemy za własne pieniądze, to nie żal :D
  7. Gdybym miał kupić auto u Niemca z przelotem 300tys i tam nim jezdzić i trzaskać km jak oni (do tego tam służą samochody inaczej fabryki by pozdychały) to na pewno bym się grubo zastanawiał. Ale w Polsce ludzie nie kupują diesli po to, żeby walić km. Ma klekotać (własciwie nie wiem dlaczego) i robić 5-10tys km rocznie. Więc jeżeli ktoś ma zamiar tyle jezdzić to 300tys nie jest straszne, skoro auto więcej stoi niż jezdzi.
  8. Trzy razy świat dookoła to jest tylko 120tyś km więc pikuś :D
  9. A może ma coś jeszcze zdeformowane od "słońca Italii" :mrgreen:
  10. Nigdy nie zastanawiałem się nad statystyką, ale myślę jednak, że 90% prezentowanych tu samochodów to mogły być "złomy" a w 99% liczniki były cofane. Nie oznacza to na pewno że wszystkie auta w Polsce to szajs, ale na forum to zdecydowana większość. Słynne już CCC.
  11. Jak coś puknie w skrzyni, to jest już początek czegoś. Nigdy samo się nie naprawi, a może się tylko pogłębiać.
  12. To prawda, ja pamiętam był niezły kocioł. Trochę się gościu zamotał w tym wszystkim.
  13. Kiedyś już się w tym temacie ten shootArt wypowiadał. Dostaje zlecenie i wykonuje swoją robotę.
  14. Niepotrzebnie się napinasz, wyluzuj. To kwestia gustu ale ja bym takim nie pokazał się na ulicy. Co jeszcze miałem ci napisać bez naocznych oględzin auta. Podoba się to jechać , oglądać i jak pasuje kupować.
  15. Owszem, ale największymi ich fanami są "słoiki" :mrgreen:
  16. To prawda. Nie tylko o tym człowieku, ale o sprzedawanym aucie również.
  17. Nie pokazuj się z tym czymś w Warszawie :D Chyba że będziesz jezdził po lesie, ale wtedy cała zwierzyna może paść :mrgreen:
  18. Powinno się wprowadzić rubrykę taką jak o bezwypadkowości- "licznik nie cofany" Co do Gubina, to w temacie samochodów zostało już chyba wszystko powiedziane.
  19. Jest to niezgodność z aktualnym stanem. W tym przypadku jest to informacja dla ciebie.
  20. Na 100% przebieg może być taki jak napisał kolega wyżej. W 2-3 letnich były już przebiegi powyżej 300tys.
  21. Czym się różni handlarz sprowadzający 1-2 auta miesięcznie, zwany dalej "osobą prywatną" od tego co sprowadza po kilkanaście sztuk?. Ten pierwszy "dorabia" sobie, a ten drugi z tego żyje, ale ich jedynym celem jest jak największy zarobek, przy jak najniższych kosztach własnych.
  22. Ja bym użył jedynego słusznego wyrazu i się wyłączył. Ale dobrze im tak teraz stracili jakieś pieniądze, ale następnym razem będą mądrzejsi. Jeden klient dla takich handlarzyków odpadnie. Takie wejście na minę mimo ostrzeżeń, wstrząs finansowy jest dla niektórych potrzebny. Nie ma to jak nauka na własnej głupocie.
  23. Czarna podsufitka to przecież pełny mpakiet :mrgreen:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.