Skocz do zawartości

adalbert

Zarejestrowani
  • Postów

    7 350
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez adalbert

  1. Rzeczywiście, w środku jak w stajni. Pewnie podobnie autko było traktowane, nie jest to wykładnik, ale tak można mniemać.
  2. Może używany był do scen westernowych. Może dla poprzedniego własciciela nie był piękny, jedyny, zjawiskowy itd. po prostu normalny samochód i tak był traktowany. Ale co dla jednego nie przedtawia większej wartości materialnej, to już dla drugiego może być skarbem. Trzeba sobie zdawać sprawę, że bez odpowiedniej gotówki na utrzymanie tego auta, nie ma co sobie głowy zawracać. I nie chodzi tutaj o paliwo.
  3. Niestety, u nas niska świadomość na temat prawidłowej eksploatacji asb. To że wiele skrzyń jest w stanie rozkładu, nawet po wcale niedużym przebiegu, wynika z pospolitego barbarzyństwa podczas użytkowania i całkowite zaniechanie podstawowych elementów serwisowania i diagnostyki.
  4. Jechać, oglądać, zdiagnozować. Albo nie czytać co inni piszą, a wolno im bo to przecież forum.
  5. Jak są te perełki, a niewątpliwie tak to ich szukaj. Powodzenia. To było śmiertelnie poważne. :D
  6. Nic ci się nie wydaje, bo tak jest. Tych drugich jest jeszcze cała masa i codziennie przybywają nowi, więc jak tu nie działać i nie dostarczać społeczeństwu tego co chce. A że ludzie chcą "igrzysk" to są i tacy co je organizują. Trwa to już od ponad 20 lat i chyba się nigdy nie skończy.
  7. To dentysta sobie dorabia handelkiem? :mrgreen:
  8. Na tabliczce jest chyba napis po hebrajsku :D
  9. Zgadza się. Zdjęcia 39 i 40. Kto kiedykolwiek miał tapicerkę w tym kolorze i wyglądającą jak na zdjęciach to wie, że na żywo jej stan jest agonalny. Nie pasuje ona do wyglądu zewnętrznego (nówka nie śmigana :lol: ) Ten samochód według mojej oceny to trup i to martwy :mrgreen:
  10. Wyluzuj Bronx, to był żart, ale zgodny ze stanem faktycznym :cool2:
  11. Jak to nic nie zmienia. W ptasim móżdzku autora jest to "wiełkopomny" przekaz :mrgreen:
  12. Mam w swoim słowniku "zwrotów idiotycznych , pisanych przez kretynów" podobne sformułowanie.
  13. "Kupione w Nurembergi :lol: " Nawet nie wiem czy dobrze przepisałem, sorry ale poryczałem się ze śmiechu. Innych aspektów opisu nie pamiętam, bo nie warto.
  14. Przez 3 lata budowali nam obwodnice Bielska, pracuje dosłownie przy tej budowie w ciągu tych trzech lat wymieniłem trzy szyby, za każdym razem dostałem z kamienia a rok temu był bażant, a jeszcze wcześniej współpracownik próbował zmieścić drabinę :norty: odziwo ta z którą jeżdżę ma lekko ponad rok - ale malutki odprysk już jest E tam Bronx, jezdziłem kiedyś do Jasienicy bardzo często i też w różnych okresach budowy i nigdy nie wymieniałem przedniej szyby od "fruwających" kamyczków, że o bażancie nie wspomnę :mrgreen: Drabiny też nigdy nie wciskałem tak żeby wybić szybę :D Chociaż raz wciskałem :lol:
  15. jak ty średnio raz w roku wymieniasz przednią szybę, to jesteś mistrzem świata w tym co robisz. :lol:
  16. Założona do zdjęcia, żeby nie było :mrgreen:
  17. ?Ciekawe w jakim cyklu jazdy spala "bardzo mało gaziku" 12-13l Przecież to śmieszny tekst.
  18. To tak genialne w swojej prostocie, że utraciłem rewolucyjną czujność :mrgreen:
  19. Może to początek reeksportu samochodów sprowadzonych do Polski :D Nie "masz czasu" szukać w Belgii, a masz czas przyjezdzać po auta do Polski? Tak się tylko pytam, bo nie jest mnie w stanie już nic zdziwić :D
  20. Masz rację, teraz na polskich zdjęciach są te same felgi co na belgijskich. Wczoraj na polskich były inne. Pozdrawiam obecnego na forum własciciela :cool2: :mrgreen:
  21. "Ubezpieczenie na dojazd załatwiam na miejscu w 5min." Tylko jak coś się podczas dojazdu wydarzy, to jakby tego ubezpieczenia nie było.
  22. Czyli ja wrzucę do paczki metr na pół metra kilo gwożdzi, to zapłacę tyle samo co za taką samą paczkę tylko pustą. :mad2:
  23. Rzadko naprawdę rzadko zdarza się, żeby auto wyglądało podobnie w realu jak na zdjęciach. W niektórych przypadkach to jakbyś oglądał dwa różne samochody. Ale cel jest oczywiście jeden, doprowadzić potencjalnego kupca do przyjazdu. I nie jest istotny szok przy oględzinach, a może akurat kupi. Tak to się kręci. Ci najbardziej bezczelni, nie zdają sobie nawet sprawy, że mogą trafić na niezadowolonego klienta i dostać w ryj. Historia zna takie przypadki :mrgreen:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.