Skocz do zawartości

adalbert

Zarejestrowani
  • Postów

    7 350
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez adalbert

  1. Nie ma pewnych zależności cena-przebieg, to podstawa. Przecież te wszystkie prezentowane tutaj auta, są sprowadzane z krajów gdzie taka zależnosc istnieje i jak napisałem jest podstawą. Oczywiscie nie wspominam już o uszkodzeniach blacharskich i mechanicznych.
  2. Doskonały przykład co się sprowadza, a własciwie "opłaca" sprowadzać i jaka jest różnica między zdjęciami, a oględzinami na żywo. Amen.
  3. Auto 12 letnie z dewocyjnym przelotem. Ja bym pojechał żeby skonfrontować opis ze stanem rzeczywistym. Bardzo oszczędne zdjęcie fotela kierowcy, auto żeby tak wyglądać jak na tych zdjęciach, pewnie stało w garażu przykryte pledem z misia :D Sam jestem ciekawy czy istnieją cuda w Radomiu, być może, być może.
  4. Ale tez jest niestety druga strona medalu, a w zasadzie kilka. Od kiedy sie bawie w samochodziki, a to juz kilka ladnych lat, to nie igdy nie przyjechal do mnie ktos z mechanikiem. Raz byl koles z lakiernikiem, ktory nie znalazl luszczacego sie klaru pod klapa wlewu paliwa... No i jest jak wiemy presja taniosci. Ma byc tanio, 90 % ludzi nie przyjmuje do wiadomosci faktu, ze zakup auta nie moze sie odbyc z kasa na styk, wiekszosc w koncu wychodzi z zalozenia, ze walki sa, owszem, sasiada zwalkowali, ale mi sie to nie przytrafi, bo ja jestem przechuj kozak inteligent. I mamy efekty jakie mamy. Rynek lezy i kwiczy, sprzedac trupa jest latwiej niz zdrowe uczciwe auto, malo tego, po trupie jest mniejszy kac morqlny niz po sprzedazy prywatnego zadbanego auta... Dlatego nie moge sie zgodzic, ze bedzie lepiej czy ze idzie lepsze. Nie idzie. Bedzie tak samo, albo gorzej, przynajmniej dopoki prawo nie zacznie regulowac przeplywu zlomu samochodowego i dopoki nie bedzie restrykcyjnych kontroli technicznych. Bo to co jest teraz to tylko pozywka dla technik i praktyk obecnie uzywanych. A jakjest pozywka, popyt, to i podaz tez zawsze bedzie. Zgadzam się z tym co napisałeś, tylko ja nie napisałem że będzie lepiej, bo pewnie nie będzie, ale w tej branży jest coraz więcej ludzi którzy zaczynają myśleć, a było o wiele gorzej. Jak ja sięgam pamięcią do boomu importowego z początku lay 90tych do dnia dzisiejszego to zawsze miało być tanio. Pozniej Polacy się trochę dorobili, ale nie aż tak żeby być krezusami finansowymi, ale chcieli mieć towar z najwyższej półki i nadal za niewielkie pieniądze, co przeczy podstawowym warunkom ekonomii. I tak zostało do dzisiaj i tym własnie zajmują się aktualni handlarze, sprzedają biednym ludziom marzenia, a ci ślepo w to wierzą- cóż taka mentalność powiązana z głupotą. Nasze prawo nie będzie regulować przepływu złomu a dlaczego? Ano dlatego, że wpływy z cła i akcyzy (nie tylko samochodów) to potężny zastrzyk do budżetu państwa i tyle.
  5. Zdjęcia niepodobne do niczego. Fotel kierowcy w tych skórach na żywo wygląda na pewno bardziej beznadziejnie niż wygląda teraz. Auto może być bardzo wymęczone. To tyle tak na szybko, bo więcej nic nie można powiedzieć
  6. I niestety na takich żerują nieuczciwi handlarze. Ale jest światełko w tunelu, coraz więcej tych nie mających rozeznania w jakimś temacie, szuka pomocy kogoś własciwego.
  7. Jak do Ostrzeszowa wjeżdza na lawecie auto w jednym kawałku, to podobno wita go sam burmistrz. :mrgreen:
  8. Johnny, nikt z włascicieli nie wie że jezdzi przekładką. Jedni nawet jak sami to wykonywali, to w opisie o tym nie wspomną a chyba powinni. Ale nie, czekają na jelonka, który się na tym nie zna, a jak już ktoś to zauważy (nr. vin) to też nie on, on już taki kupił i pełne zdziwienie na twarzy :roll: O fakcie takiej ingerencji w konstrukcję auta jak przekładka (chociaż niektórzy twierdzą że tak nie jest) powinno się informować w opisie, wtedy może ktoś podejdzie do tematu spokojnie i zaakceptuje taki stan. Natomiast ukrywanie tego faktu, rodzi tylko nowe przypuszczenia o nieuczciwości sprzedającego.
  9. Tu nie chodzi o profesjonalizm, ale sam powiedz, czy byś się zainteresował tym autem tylko na podstawie tych zdjęć? I nie chodzi o ich ilość, ale rzetelnym przedstawieniu tych elementów, które zachęcą potencjalnego nabywcę do wykonania choćby telefonu do własciciela. Jeżeli o mnie chodzi, to powtórzę, własciciel celowo leci "w gumę" a auto najprawdopodobniej jest zwykłym zdechlakiem. Takie jest moje zdanie po tym co zaprezentował.
  10. A co chciałbyś żeby ktoś od razu kupił twoje auto? Samochód jest towarem jak w sklepie, ludzie wchodzą, oglądają kupują albo wychodzą. Naprawdę nie wiem czym tu się bulwersować, że przyjeżdzają ludzie nie kupują i odjeżdzają. Mnie nigdy nie przeszkadzały takie "wycieczki", miałem towar i czekałem cierpliwie na kupca.
  11. Zenek, bez "przesadyzmu" :D Wiadomo jak sprowadzasz auto dla siebie, lub dla swojej reputacji to wiadomo, że kompromitacji być nie może. Ale jak robisz to w celu zarobienia kilku setek ( większość handlarzy o twarzy siermiężno-buraczanej tak robi i z tego żyje) to bierzesz wszystko jak leci, byle by cokolwiek zarobić nie zwracając uwagi na to, co się będzie dalej działo z człowiekiem, który takie padło kupił.
  12. Czy większość w tym kraju żyje okazjami to nie wiem, ale na forum owszem tak. :D
  13. Tak zachipował, że przechipował i teraz trzeba coś z tym zrobić :mrgreen: To być może taki prezent w pakiecie dla nowego własciciela, byle nie uciążliwy.
  14. A to że Anglik to ani mru mru. Robiąc takie zdjęcia do aukcji, ten paralityk ma potencjalnego klienta głęboko w ...poważaniu. Z daleka od tego padła.
  15. Znaczek niekoniecznie, ale ten rzut po otwarciu drzwi, bardzo ciekawy patent i dla mnie nie jest oznaką wieśniactwa. Ot taki fajny gadzecik.
  16. Ale nareszcie realny holenderski przebieg :D Przecież mógł przekręcić szafę o połowę, tak jak wszyscy.
  17. Pani na zdjęciu jest w cenie auta? :mrgreen:
  18. Nic nie zrozumiałeś z tego co napisałem, ale nie będę tłumaczył każdego zdania, wystarczy czytać ze zrozumieniem. :D
  19. Tu większość samochodów jest po ponad 100kg kolosach z naćwiekowanymi d... i chropowatymi łapami. Panowie, każdy wie że odpowiednio szanowane auto może mieć minimalne ślady użytkowania. Tylko sprowadzane przez naszych handlarzy auta, wcześniej służyły jako auta "do pracy" a nie do jazdy rekreacyjnej. I nie oszukujmy się, stan kierownicy i fotela jest, był i będzie odzwierciedleniem stanu technicznego i przebiegu auta.
  20. A widziałeś tutaj coś innego niż same okazje? :mrgreen:
  21. Ja pamiętam, że coś już z tych Krzeszowic było, tylko nie pamiętam czy akurat ta.
  22. Kolego, nie ma się co denerwować, ale twoje wypowiedzi same sprowokowały taką reakcję jaka jest.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.