Mandus
Zarejestrowani-
Postów
713 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
8
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez Mandus
-
G31 odczucia po przejsciu z F11 - pytanie do Was :)
Mandus odpowiedział(a) na luk_byd temat w G30, G31, F90
Nie chcę się czepiać, ale ja widzę więcej minusów w obecnej generacji porównując ją z F10 - niż Wy koledzy. Nie to, żebym był niezadowolony, kupiłbym G30 ponownie i jeździ mi się bajecznie dobrze, ale widzę sporo oszczędności w stosunku do F10, na szybko to: dużo gorsze nagłośnienie Hi-Fi , brak schowka pod podłogą w bagażniku, gorszy tryb Sport Plus (nie ogranicza ESP i nie wyłącza trakcji), ubogi podłokietnik na tylnej kanapie (brak schowka), czasem same przestawiają się ustawienia zapisanych stacji radiowych, nie zawsze wyłącza się iDrive po wyłączeniu silnika i otwarciu drzwi, czasem coś zatrzeszczy w kabinie, gdzie w F10 takich rzeczy nie miałem. Co do wyciszenia, to u mnie jest bardzo komfortowo, ale jak przejechałem się G30 520d z xDrive, to od razu uderzyło mnie takie jakby buczenie, po prostu silnik moim zdaniem jest głośniejszy. Chyba, że tak jest z xDrivem, którego ja nie miałem. Może moje uwagi to efekt tego, ze F10 miałem LCI, a teraz porównuje to z przedliftem??? nie wiem Ale też widzę ogromną różnicę na plus w G30 w prowadzeniu - G30 prowadzi się bardziej bezpośrednio, daje więcej funu z jazdy, "filing" z jazdy jest znacznie lepszy. Oczywiście wiele rzeczy innych też jest lepszych np. multimedia, ale to efekt postępu i trudno, żeby było inaczej. Ale ogólnie G30 to świetne auto, choć nie wszystko zrobili idealnie, może LCI jest bardziej dopracowane w szczegółach. Przy okazji - często porównujemy beemki do A6 - kolega kupił sobie Audi 3.0TDI, co prawda model poprzedni C7 z 2015r, ogólnie auto bardzo fajne, ale zestrojenie silnik-skrzynia to zupełnie inna liga w stosunku do BMW. Audi ma takiego laga po wciśnięciu pedału gazu, że trzeba się do tego przyzwyczaić. Niestety to właśnie DSG - wciskasz gaz i czekasz, czekasz, aż się namyśli i pojedzie... No i dźwięk silnika niezafajny jak na V6, dość szorstki. No i zagmatwana obsługa, jak to w Audi... Samą jazdę porównałbym bardziej do Passata, szczególnie w zakrętach. Różnica w tych autach jest taka, że jak siadam do swojej G30, to czuję, jakby to było przedłużenie mojego ciała, czuję ten samochód, a w Audi mam wrażenie, że to ja jestem wożony w komfortowych warunkach. -
Zawieszenie M + opony non ROF, ktoś ma ? jak się sprawują ?
Mandus odpowiedział(a) na Luki27 temat w G30, G31, F90
Dokładnie! Ja mam fabrycznie z samą * Możliwe, sam się zdziwiłem, powiedział mi to gość z serwisu ogumienia, wspominał, że MOE to Mercedes, ale że teraz ma być w G30 i to i to, i faktycznie mam i MOE i gwiazdkę. Ale może coś za bardzo pokręcił. -
Zawieszenie M + opony non ROF, ktoś ma ? jak się sprawują ?
Mandus odpowiedział(a) na Luki27 temat w G30, G31, F90
Trochę inaczej Ci odpowiem, temat ROF czy non ROF był tu wielokrotnie omawiany a tak do dziś nie wiem, czy musi być RoF. Na pewno powinna być homologacja z gwiazdką i napis MOE - wtedy nie ma na pewno ewentualnych problemów z ubezpieczycielem czy gwarancją. Czy znajdziesz takie bez RoF? Nie wiem. Sprzedawca mi mówił, że jak auto jest homologowane na ROF, to ma być ROF, choć z drugiej strony widzę, że auta półroczne po wypożyczalni przychodzą na sprzedaż w BMW jako premium Selection na zwykłych zimowych Nexenach... Ale tutaj ten argument jest żaden w przypadku odmowy wypłaty ubezpieczenia... Znam przypadki, że rzeczoznawca pierwsze, co zrobił, to sprawdził czy opony są takie jak założył producent, czyli w/w gwiazdki i MOE dla BMW. Z drugiej strony, ja zawsze jeżdżę na ROF z racji większego bezpieczeństwa, szczególnie podczas jazdy autostradowej, a i wygoda, jak przebijesz oponę jest większa - nie stoisz w ciemnym lesie na bezludziu, tylko jedziesz dalej. Przerobiłem różne opony z ROF - od Brigstone'ów, Michałów, Pirelli czy Dunlopów i nigdy nie widziałem problemu podczas jazdy. Może są głośniejsze, ale ja tego nie widzę, nie słyszę. Na komfort użytkowania składa się wiele czynników, nie tylko szum opon (który będzie zawsze) mianowicie spokojna głowa podczas jazdy, spokój przy ewentualnej wizycie rzeczoznawcy, bezpieczeństwo itp. Jak jadę szybko autostradą innym autem na zwykłych oponach, to z tyłu głowy mam, że w każdej chwili jak stracę ciśnienie w kołach, to będzie nieciekawie, a na ROF zawsze jest bezpieczniej, co by nie mówić. GoodYear'ów nie miałem, widocznie miałeś pecha, nie musisz od razu przekreślać wszystkich opon z ROF. Osobiście odradzam opony bez ROF, ale każdy robi jak uważa. -
Pełna zgoda, ale widzę, że masz na myśli Touarega 3.0 TDI i nie porównuj 30d/40d w G30 do tego diesla 3.0TDI - to też 2 światy. W Touaregu dopiero 4.2TDI fajnie jedzie. Sporo jeździłem obydwoma. Ja zwracam uwage na 540d w mocniejszej wersji poliftowej LCI - tutaj widzę sporą przewagę 40d nad 40i w odczuciach pod pedałem, 40d to właśnie brutal force. Co do kultury - no pewnie, że 40i ma tutaj przewagę. Każdy wybiera pod siebie.
-
A potem się obudziłeś... a śniło mi się , że całe czysta na godzinę leciałem swoją wypasioną 540i i jechała jak po szynach :cool2: :lol: :lol: :lol: @sOnar, wszyscy wiemy, że Twoja 540i jest najlepsza, najszybsza i najbardziej wypasiona - ale do sedna, ja wcale nie uważam, że 40i to zły wybór - jak kolega skłania się do odmiany od diesla, to rozumiem i szanuję, ale zamiast machać szabelką, proponuję odbyć jazdę testową 540d LCI. Tu można pisać wszystko, ale najpierw przejedźcie się obydwoma samochodami i nie patrzcie na suche dane.
-
Ja myślę, że nie do końca jesteście świadomi - co porównujecie. 40d miażdży 40i nie tylko spalaniem, ale (przede wszystkim) osiągami, może na papierze to tak nie wygląda, ale proponuję przejechać się 40d LCI i wszystko będzie jasne. Momentu to ma po prostu w piz.u, 40i nie ma w ogóle podejścia do niego. Oczywiście 40i to też świetny ślinik, ale warto porównać odczucia z jazdy i dynamikę z niskich obrotów, czyli tam, gdzie często wskazówka obrotomierza znajduję się przy codziennej jeździe.
-
Dla pocieszenia - w innych markach premium sytuacja nie jest lepsza. Problem tkwi gdzie indziej i trudno powiedzieć, czy coś się zmieni na plus, czy będzie jeszcze gorzej - to też jest prawdopodobne. Z resztą przykład z innej bajki - we wrześniu 2020 zamówiłem 3 skutery wodne, odebrałem 2szt, trzeciej jeszcze nie ma i... nie wiadomo, kiedy będzie. To wyobraźcie sobie, co mają powiedzieć klienci, którzy zamówili później lub w tym roku zamówili...
-
Czegoś nie rozumiem - 520d przy oszczędnej jeździe głównie na ECO PRO - 8,5l na 100km? Dla mnie to masz coś nie tak z samochodem chyba, że jeździsz na bardzo krótkich trasach... No wiadomo, że xDrive też trochę podnosi spalanie, ale no nie aż tyle... To jak to się ma do mojej 530d, gdzie Eco Pro prawie nie używam, jeżdżę dynamicznie, często na Sporcie (50% trasa, 50% miasto, choć w pandemii to mniej tras teraz robię) i mam cały czas 7,6l/100km - średnia z ponad 40.000km? Miałem F10 520d i spalanie średnie z całego użytkowania miałem 7,4l/100km i też jeździłem tak samo. Jak bym jeździł ekonomicznie na Eco Pro, to spokojnie z tych wyników schodzę o 1,5l z tego - na 6 - 6,5l/100km to nie problem. Wiem, że każdy z nas jeździ inaczej i na innych trasach, ale wydaje mi się to za dużo u Ciebie.
-
Co Wy z tymi kamerami 360? Po co Wam to? Ja w swojej nie mam żadnej kamery, czujniki działają bardzo dobrze, a dla mnie na pewno świetne są czujniki ruchu poprzecznego - naprawdę pomagają - te polecam - chyba tylko w Asystencie jazdy Plus, ale mogę się mylić. Znam kamery 360 w G30, fajny bajer, można sobie auto pooglądać, jak gdzieś stoi, tylko ile razy to będziecie robić, jak już się tym nacieszycie? Mam kamery w innym aucie i ogólnie to jasne - fajnie jest mieć wszystko, ale żeby tak nad nimi płakać, to nie bardzo rozumiem. Chyba, że dla żony - fakt, dla mojej to ważny gadżet :) Podparcie lędźwiowe - to raczej musi być, pomaga na dalszych trasach.
-
Jeśli chcesz xDriva, to raczej 40d, jeśli wolisz RWD, to jakby skazany jesteś na 30d. Czy jest tyle warte dopłaty? Hm... wiesz, że mocy nigdy nie za wiele, ale dodam, choć się powtarzam, ja z 30d jestem mega zadowolony, mocy na pewno mu nie brakuje.
-
Dodam, że mam zawias Adaptive bez skrętnej tylnej osi i jest OK, ale żeby jakoś strasznie robiło mi to różnicę, to raczej nie. Kolega ma M pakietowe w G31 i też jest zadowolony. Adapive ma tą zaletę, że mamy wybór - twardo czy miękko, a do tego sam zawias się dopasowuje do nawierzchni. Ale tak jak wspomniałem - nie widzę jakichś kolosalnych zalet, ale może jestem już rozpieszczony przez to i jak wsiadłbym do innego zawieszenia, to wtedy widziałbym większą różnicę. Nie chce narzekać na 40i, ale jak kupowałem swoje 30d, to przez chwilę zastanawiałem się nad nim, ale sprzedawca odradzał, twierdził, że "ma za mało momentu", natomiast co do 4.4 V8 uważał, że silnik ten jest dość awaryjny. V8 nie brałem pod uwagę, tylko piszę, co słyszałem. Osobiście uważam, że 40i to super silnik, wystarczający aż nadto, ale jak ktoś mało jeździ albo nie lubi diesli - natomiast 30d/40d to takie optimum co do osiągów i spalania/zasięgu. Ja lubię moment z dołu i mnie bardziej pasuje diesel na daily - ale co kto lubi. Po to mamy wybór.
-
Ja mam co prawda 530d, ale uważam, że już ten jest świetny. Dla mnie ważne było RWD, a 40d to już tylko xDrive, więc musiało zostać 30d, ale nie żałuje. 40d jeszcze w LCI to sporo więcej mocy i momentu, gdzie uważam, że już moje 30d ma go naprawdę dużo. Uważam też, że 40d będzie dawał więcej frajdy z jazdy niż 40i z racji niedźwiedziego momentu obrotowego. Dźwięk silnika 30d/40d mnie się podoba, chociaż 40i też świetnie brzmi. Na wolnych obrotach 40i brzmi zdecydowanie bardziej szlachetnie, choć znów dodam, że R6 w dieslu też mruczy inaczej niż R4 - ale ja lubię diesle, więc nie każdy musi się ze mną zgodzić. Co do spalania - to popieram kolegę @turasa - wie o czym pisze, a różnica 2l to raczej tylko przy ekonomicznej jeździe wyjdzie, normalnie będzie większa. W normalnych codziennych warunkach znajomi mają w 40i średnie spalanie pomiędzy 10,5 - 12,5l/100km. Ja mam 7,6l/100 - więc te 4 litry trzeba liczyć. No i zasięg - mam kilka różnych samochodów i mam wrażenie, że wszystkie benzynowe co chwilę muszę tankować, a w 530d zapominam, kiedy poprzednio tankowałem... i moja żona ma takie samo wrażenie :) To oczywiście subiektywne, ale tak mam... Polecam film Patryka Mikiciuka na YT jak testuje 540d LCI - warto obejrzeć.
-
Tylko to nie to samo, bo tak jak w starym Sport Plus teraz nie wyłączysz. Możesz tylko ograniczyć ESP (ale trakcja cię blokuję) albo przytrzymując dłużej guzik - wszystko wyłączyć i liczyć tylko na siebie. W F10 w Sport Plus miałeś całkiem wyłączoną trakcję i mocno uśpione ESP, że mogłeś bokiem lecieć, ale jak przegiąłeś, to anioł stróż łapał Cię w ostatnim możliwym momencie. To był rewelacyjny tryb...
-
No i zrobiłem, mam Sport Plus i Komfort Plus, jest tam jakaś różnica, ale niestety w G30 Sport Plus nie wpływa na ESP, jak to miało miejsce w F10. Chyba, że jestem w błędzie, więc chętnie zapytam kolegów, co mają fabrycznie zakodowany Sport Plus- czy po przełączeniu na Sport Plus system ESP jest ograniczony i włącza się pomarańczowa kontrolka od trakcji?
-
Moje doświadczenia ze sprowadzeniem auta z Japonii są takie, że owszem, tam można znaleźć ładny samochód z małym przebiegiem, ale jak jest ładny, zadbany, to jego cena jest wysoka. Jak szukałem M5, to okazało się, że taniej wychodzi kupno z Niemiec czy Szwajcarii niż z Japonii - co prawda te z Japonii mają niższe przebiegi, ale trzeba pamiętać, że oni więcej stoją w korkach niż nabijają kilometry, więc to nie są jakieś czary mary, że oni kupują i nie jeżdżą. Jeżdżę podobnie, ale przebiegi robią mniejsze. A jak jest coś egzotycznego, fajnego, co ciężej kupić na naszym kontynencie, to tanio nie jest.
-
:cool2:
-
Dokładnie jak piszą przedmówcy - ja przy prędkościach powyżej dozwolonych autostradowych mam ciszę i to pomimo opon RoF, więc to jakieś bzdury. A G30 jak każde auto ma swoje wady i wcale ślepo nie zapatruję się na markę - po prostu jest mi ona najbliżej moich preferencji co do samochodu. No i ma tylny napęd :) Dla mnie limuzyna pokroju A6 z przednim napędem (w słabszych wersjach) jest dla lipą. Nijaki wygląd (sprawa subiektywna), skrzynia DSG jak i dotykowe wszystko mnie skutecznie zniechęca, ale jak ktoś uważa, że A6 jest fajniejsze, przecież nikt nie zabrania jeździć VAGiem. Z resztą bez przesady, to też kawał solidnego auta, ale zwyczajnie nie w moim typie. A6 wygląda i moim zdaniem jeździ jak VW czy Skoda - VAG wg mnie robi auta na jedno kopyto.
-
Koledzy, powiedzcie, gdzie z tym mogę podjechać na kodowanie? Może być W-wa, chociaż ja ze Śląska
-
No właśnie, pamiętaj, że to jest zawsze coś za coś. Nie oczekuj, że G30 będzie płynęło jak hydropneumatyczny Citroen... Tak mi się przypomniało - ostatnio mocno przesadziłem swoim M5 E39 i zacząłem dość mocne hamowanie już w łuku na pofalowanej dwupasmówce i zachowanie samochodu było dość nerwowe, powiedziałbym, że na granicy bezpieczeństwa, przez chwilę się mocno zdziwiłem, ale w sumie bez problemu (większego) opanowałem "wariata". Auto ma oczywiście dość sztywne zawieszenie. Zaznaczam, że technicznie wszystko sprawne. Zastanawiam się, jak zachowałby się taki mięciutki, komfortowy, aczkolwiek szybki Passat - nie wiem, ale myślę, że niedoświadczony driver miałby problem. I właśnie tutaj dodam, że pomimo, że różne sytuacje miałem w G30, to nigdy nie widziałem jego "zdenerwowania", kresu możliwości - zawsze było bardzo pewnie, a do tego komfortowo. Więc gdzieś ta większa twardość ma sens pomimo drobnych minusów w komforcie. Tak jak zauważyłeś, to idealna limuzyna do połykania kilometrów.
-
Pamiętaj, że Paseratti zawsze było wygodne, ale ze sportowym prowadzeniem to nigdy się nie kojarzyło. Ciężko mi się odnieść do Twoich porównań, ale u mnie w zawieszeniu Adaptive i kołach 18", auto płynie po drodze, pomimo opon RoF. jasna sprawa, że przy większych felgach ten komfort jest mniejszy, szczególnie przy 20", dlatego właśnie mam 18", bo jak dla mnie są bardzo trafione na daily. Taki złoty środek. Umów się na jazdę próbną w jakimś salonie BMW, tam mają zazwyczaj dopasione demówki i porównaj sobie.
-
Ja nie lubię tego określenia "bogaty". Przecież samo bogactwo nic nie znaczy - zauważcie, że nawet ciężko jest nam tu ustalić, od jakiej kwoty jest się "bogatym" - bo zwyczajnie nie ma takiej kwoty samej w sobie, to subiektywne i... abstrakcyjne. Bo bogactwo to nie tylko kasa i kasa. Dla mnie "bogaty" to ten, kto ma dach nad głową, wystarczające dochody na realizację marzeń (to oczywiście subiektywne) i nie tyra od świtu do nocy, tylko żyje spokojnie, podróżuje kiedy chce i jak chce. I przede wszystkim ma kochającą rodzinę, przyjaciół, spełnia się w życiu, jest zdrowy, itd... To człowiek szczęśliwy. No bo jak nie możesz związać końca z końcem i masz długi, to szczęśliwy raczej nie jesteś... Ale jedno jest pewne - zawsze najlepiej jest być pięknym, młodym i bogatym :D
-
Nie zgadzam się - oceniasz sytuację patrząc przez swój pryzmat. To, że Ty nie kupiłbyś takiego 25 letniego 911, nie znaczy, że na to nie ma rynku. Zwyczajnie na tym się nie znasz. W każdej grupie "fascynatów" są wariaci, ludzie zakręceni w temacie, często ciekawe osobowości, np. jeżdżę OFF-owo na motocyklu i jak słyszę kolegów, ile mają motocykli i jakie, gdzie jeżdżą itp. to za głowę się łapię, albo jak słyszę kolegę, że w projekt E36 włożył już ponad 100k PLN i końca nie ma, również jestem zdziwiony. Podobnie jest z youngtimerami i klasykami - uwierz mi, że ludzi "w temacie klasyków" nie zrazi remont skrzyni w Porsche. Znam ludzi, co mają sporo ciekawych i rzadkich pojazdów, nie płaczą nad drogimi częściami tylko się cieszą, że mają taki pojazd, bo właśnie dlatego on rośnie w wartość. Przy okazji czują się tych autach wyjątkowo. Nie sztuka kupić nowe Porsche 911, to tylko trochę dudków, większą sztuką jest dzisiaj nabyć ładne 911 model 993, najlepiej turbo, albo M3 E30 czy Mercedesa 190 AMG Evolution, 500E i tak dalej. Temat klasyków każdy rozumie inaczej. Nie chodzi tylko o to, że to ma rosnąć w cenę w nieskończoność i ma być najlepszą inwestycją. To na pewno nie. Chodzi o to, że taki youngtimer ma mi dawać fun a przy okazji nie tracić na wartości. Ja tak do tego podchodzę. Nie muszę sprzedawać to nie sprzedaję, bo te auta nie tanieją, może kupię kolejny i będę się cieszył jego małą renowacją - bo lubię. Nie kupuję Kossaka czy srebrnych sztućców, bo się na tym nie znam, nie jara mnie to. A mam kumpla, co ma tego całą masę... A jak te auto rosną w cenę, to sam jestem zaskoczony - zobaczcie Holandię, Szwajcarię czy Niemcy - tam moda na klasyki rozwija się niesamowicie, u nas dopiero raczkuje.
-
Ferrari nie należy do Fiata.
-
To jeszcze dopytam - do którego roku montowali je? Bo chyba już przed liftem można było mieć N53...
-
Ciekawe wnioski, szczególnie fakt, że faktycznie 335i wcale nie są drogie w porównaniu właśnie z 330d i w ogóle na to co oferują. Co do dźwięku diesla R6 - ogólnie teraz piszę - to powiem, że dla mnie bomba, różnymi 30d miałem okazje jeździć i wcale nie uważam, że on źle brzmi. Oczywiście brzmi inaczej niż benzyna, ale słychać, że to jakby nie mówić - "szlachetny silnik" 6-kotłowy. A i zgadzam się, że jak nie ma turbo, to jazda jest jaka jest, po prostu trzeba motor kręcić, a na co dzień w normalnych warunkach nie robimy tego non stop. Tu przewaga diesla jest ewidentna - moment. No nie można mieć wszystkiego, albo więcej sportu... albo więcej momentu od dołu, ale silnik klekot... Czy wszystkie benzyny w e92 R6 mają bezpośredni wtrysk? Chyba tak, ale chciałem się upewnić... Nie wiem, czy nie zacznę szukać E46 330i - 231PS - to chyba lepszy wybór... tylko coraz ciężej znaleźć ładną...