Skocz do zawartości

Mandus

Zarejestrowani
  • Postów

    713
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    8

Treść opublikowana przez Mandus

  1. Ja z pewnością będę wymieniał olej w skrzyni, ale nie wcześniej, jak w okolicach 100kkm, teraz przy 60kkm moim zdaniem to za wcześnie.
  2. Trochę wydaje mi się ten problem z gatunku "dziwnych" - jedź do ASO i może wypróbuj inne auto z takimi fotelami (niech Ci dadzą na parę dni zastępcze podobne... ??? ) , bo albo masz wadliwy fotel (najprawdopodobniej), albo może jest coś z Twoimi plecami - ja na te fotele absolutnie nie narzekam i też nie słyszałem o takich problemach. Może okazać się, że nakombinujesz się z wywaleniem tej poduszki i będzie podobnie albo jeszcze gorzej, może nie w tym jest problem - trudno powiedzieć.
  3. Ja też nie kombinuję z azotem w osobówkach, ale jest prawdą, że tam, gdzie musimy ładować duże ciśnienie - w moim przypadku np. przyczepy lub kamper np. gdzie powinno być 5 bar - to przy azocie w upalne dni ciśnienie niewiele się podnosi w trasie, a przy zwykłym powietrzu podnosi się do ponad 6 bar. Raz w przyczepie kempingowej miałem równe 4,5bara wyjeżdżając z domu (tak przewidywała instrukcja) i w trasie wywaliło zawór w wentlu i opona na złom. W drugim kole jak zmierzyłem, to miałem 5,7 bar. Więc w takich sytuacjach proponuję azot.
  4. @słonik - spróbuj coś z tym zrobić, bo to funkcja zarąbista. Ale fakt jest, że kiedyś jechałem krętą drogą coś ala górską i zdarzyło mi się, że mi zamrugały ze 2 auta - sytuacje mocno specyficzne, ktoś gdzieś z boku jechał, jakoś tak, nie pamiętam, ale wtedy zrozumiałem, że dlatego ta funkcja nie jest na stałe, tylko trzeba ją sobie aktywować, bo zwyczajnie można na takie warunki trafić, że lepiej wyłączyć. Poza tym, jak napisałem wyżej - działa to bardzo dobrze, a owe sporadyczne oślepianie samochodów i tak jest rzadsze, niż sam zmieniałbym (bo zawsze zwyczajnie kiedyś się zagapisz) - a używam tego notorycznie. Idealne rozwiązanie na autostrady i inne dwupasmowe drogi. Zgadzam się, że w mieście rzadko przydatne.
  5. Zgadzam się z tym. Ja też uważam adaptacyjne LEDy jako jedną z ważniejszych dodatków w samochodzie. Moje światła również nie oślepiają innych, owszem, może zdarzyło się kilka razy, że ktoś mi przyświecił, ale naprawdę mega sporadycznie. No i ten dodatek naprawdę poprawia widoczność, więc i bezpieczeństwo.
  6. Każdy ma inaczej - mój przedmówca dobrze prawi. Ale dodam od siebie, że LEDy adaptive są super i to koniecznie dołóż. Z resztą lepiej auto wygląda :) Natomiast systemy asystujące ja oceniam słabo, jeśli miałbym z tego zrezygnować, to z tego w pierwszej kolejności, podobnie z HUDa czy jakichś sof-close'ów. Natomiast fotele komforty też bym zamówił, są OK, natomiast kamery 360 czy w ogóle kamera z tyłu dla mnie to bzdury - czujniki są naprawdę dobre i jak dla mnie wystarczające. Jak widzisz - każdy ma inne wymagania. Dostęp komfortowy, automatyczna klapa - to bym zamówił, też wirtualne zegary i funkcja czytania znaków - o i ładowarka indukcyjna :) Najlepiej jest mieć wszystko - zawsze najlepiej jest być pięknym, młodym i bogatym, ale jak to w życiu... sztuka kompromisów.
  7. Nie zrozumiałeś albo niepotrzebnie puentujesz - chodzi właśnie o to, że u mnie dakota cognac jest bardziej "plastikowa", sztywna, co oczywiście mnie nie cieszy, (uuu... do nappy jej daleko), natomiast biała dakota jest delikatniejsza na samej powierzchni, powiedziałbym, że bardziej aksamitna - przez co zdecydowanie bardziej się brudzi. Na bank nie brudzą się tak samo. Fakt - to opinia na przykładzie tylko 2 samochodów - co może nie być przykładem reprezentatywnym w żaden sposób, ale taki fakt zauważyliśmy z kolegą. Sam się dziwię, więc dlatego to napisałem - ciekaw jestem, jak u innych. Raczej wiem, że na ciemnym nie będzie widać tak brudu jak na jasnym - to oczywiste, ale tutaj samo wykończenie skóry jest inne w zależności od koloru - tak z tego wynika. Z resztą miałem ostrygową Dakotę w F10 - zupełnie inaczej skóra zachowywała się niż ten cognac, który jest mega praktyczny, ale niestety właśnie sztywny, mało delikatny, niefajny w dotyku.
  8. Co by nie powiedzieć, wywołałeś mnie do uzasadnienia swojej wypowiedzi. Raz jeszcze podkreślam, nie uważam G30 za jakiś badziew, jestem zadowolony, kupiłbym swój egzemplarz drugi raz, ale widzę w wielu aspektach regres do F10: - gorsze schowki wewnątrz, szczególnie niewygodne te w drzwiach - brak schowka pod podłogą w bagażniku (był w F10, gdzie sporo drobiazgów można było wcisnąć) - oszczędności, które widać, np. brak schowka w tylnym podłokietniku - tylna klapa (porównuję sedany) zamyka się elektrycznie... jakoś kiepsko, trzaska się przy tym, nie ma w tym takiej klasy jak w F10 - brak programu Sport Plus (jest tylko sport i sport indyvidual), nie można częściowo wyłączyć ESP - miałem to w 520d i nie kumam, dlaczego teraz nie ma tego w przy większym silniku... To był genialny tryb! - gorsze ogólne wykończenie wnętrza, w F10 nie zdarzyło mi się, żeby coś zatrzeszczało, co w G30 niestety zdarza się (u mnie czasem zatrzeszczy na dziurach w drzwiach, podsufitka i na uszczelce szyberdachu) - nie rozumiem, dlaczego podczas otwierania drzwi kierowcy (po zakończonej jeździe) czasem wszystko gaśnie (radio itp) a czasem nie, dopiero po zamknięciu samochodu. Albo tego nie rozkminiłem, albo to działa jak chce. - jak jadę kolegi G30 - 520d xDrive - to aż nie mogę uwierzyć, jak ten silnik nieprzyjemnie głośno buczy - zdecydowanie ciszej było w F10. Nie wiem, czym to jest spowodowane, czy jest taka różnica pomiędzy N47 a B47, czy to że kolega ma rocznik 2017 (pierwszy wypust) czy po prostu zaoszczędzili na wyciszeniu. Zauważyło to więcej osób, nie tylko ja. W moim 30d nie mam do czego się doczepić, ale 20d (a porównuje do 20d z F10) jest wyraźnie głośniejsze. Chyba, że to napęd xDrive. Nie wiem. - stabilność na autostradach przy silnym wietrze - pomimo, że nie należę do grupy, co na to wyjątkowo narzeka, ale też zauważam, że F10 było stabilniejsze przy dużych prędkościach. Oczywiście układ kierowniczy G30 jest bardziej sportowy i bardziej sportowo się prowadzi, ale może to jest kosztem właśnie stabilności - nie wiem. Jakbym się zastanowił, to coś jeszcze bym sobie przypomniał, ale i tak chyba wystarczy do uzasadnienia mojej wcześniejszej wypowiedzi. Można powiedzieć, że to drobne rzeczy - owszem, ale za samochód, który katalogowo kosztuje ponad 400tyś można się czepiać właśnie błahostek. Natomiast nie mam jakichś awarii czy problemów. Teraz ponad 40k km i auto jest bezawaryjne - podobnie jak F10. Podobnie jak kolega @Sonar też widzę w G30 w prawie każdym aspekcie auto nowocześniejsze, tak jak pisałem, w wielu sprawach faktycznie kosmos, ja też miałem gorzej wyposażoną F10, teraz mam wiele gadżetów, które umilają jazdę, ale ja widzę pewne braki, jakby pośpiech we wdrożeniu do produkcji - myślę, że wersja G30 LCI będzie po prostu lepsza przynajmniej w części powyższych aspektów.
  9. Wg mnie to byłby duży błąd. Miałem Dakotę w E60 oraz w F10 i ta skóra owszem, sprawia wrażenie trwalszej, ale przez to, że jest bardziej "plastikowa", a co za tym idzie - mniej przyjemna w dotyku. A skóra bez wentylacji to już w ogóle strzał w kolano, zwłaszcza latem :D Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem jest Nappa (jest bardziej miękka i delikatna) + wentylacja + odpowiednie kosmetyki do pielęgnacji. Albo miałeś pecha i faktycznie trafiłeś na kiepską partię skóry albo nie pielęgnujesz skóry albo masz szorstkie ubrania, innej możliwości nie widzę patrząc na swoje fotele, które wyglądają jakby właśnie wyjechały z fabryki, a przebieg jakby nie patrzeć mam prawie 2x większy od Twojego. Co do odgłosów z boczków drzwi - u mnie nic nie trzeszczy może dlatego, że w 100% korzystam z Soft-Close'a i nie naparzam drzwiami jak w Syrenie tylko delikatnie przymykam, a resztę robi automatyka. U mnie czasem skrzypienia gdzieś sie pojawią, ale najbardziej irytujące są nad głową - podsufitka na dziurach zaczęła mi "strzelać". Ale to chyba wina szyberdachu :) Co do drzwi - też mam soft-close'a i czasem w tylnych prawych coś usłyszę. Pomijam fakt, że w zeszłą zimę raz nie otworzyłem tych właśnie drzwi i raz nie dało się ich zamknąć (trzeba było je trzymać w czasie jazdy :D ) Co do skór - myślę, że jednak dakota jest trwalsza (oczywiście jest mniej przyjemna w dotyku) ale też ma chyba znaczenie kolor (co jest może kuriozalne) ale np. biała dakota u kolegi jest znacznie bardziej delikatna i brudząca niż moja cognac. Moja wydaje się pancerna i w ogóle się nie brudzi (regularnie pielęgnuję). Biała strasznie problematyczna - oba samochody fotele te same - komforty.
  10. Prawdopodobnie nie może wypalić ci się DPF, rozpoczyna procedurę i nie kończy, wtedy się musi cały układ schłodzić. Jakoś tak to działa.
  11. Koledzy - jak macie fajne F10 i jesteście z nich zadowoleni, to długo ich nie sprzedawajcie. G30 w wielu aspektach jest słabsze. Nie to, że jestem maruda i narzekam, nic z tych rzeczy, ja akurat przesiadłem się z 520d F10 na G30 530d w M-pakiecie i naprawdę bogatym wyposażeniem, więc pewne ułomności obecnego modelu jestem w stanie przeboleć i ogólnie z G30 jestem zadowolony, ale widzę zwyczajnie regres w jakości i nie tylko. A zmieniłem, bo zmieniały się przepisy co do odliczeń zakupu samochodu i wydawało mi się, że jak F10 jest takie zarąbiste, to G30 to będzie kosmos. Oczywiście w wielu aspektach jest, ale... właśnie jest to ale. Być może jest to kwestia tego, że F10 miałem LCI, ale nie zmienia to faktu, że to dopracowany udany model. Więc jeśli będziecie chcieli zmiany tylko dlatego, że jest nowszy model, a Wasz jest już modelowo stary - to się 2 razy zastanówcie.
  12. Mandus

    PowerKit BMW G30

    Kolego @autopark. Bzdury piszesz. Chcesz zrobić chipa - kto ci nie da. Twoja decyzja, twoja kasa. Masz chore podejście, myślisz, że właścicielom G30 z forum szkoda kasy na chipa :duh: Myślisz, że każdy ma w głowie pokręcanie mocy, tylko brakuje na to kasy biedakom... Chyba jest odwrotnie - trzeba było od razu kupić M50d, a nie szukać tanich myków... Zmieniałem klocki końcem grudnia w Bawarii w Katowicach i też rozmawiałem z kilkoma osobami z ASO - i to dość ogarniętymi w temacie mocy, mającymi w garażu M3 czy A45 i inne fajne - strasznie dziwili się ludziom, którzy decydują się na chipa w nowym aucie za 300 - 400 koła... Jeśli ASO ma podejrzenia i chce dowiedzieć się, czy jest/był chip, to ma te informacje w ciągu paru chwil i to na różne sposoby. I jeszcze pytanie w sprawie tych ogarniętych tunerów - zadałem jednemu pytanie porę postów wyżej - czy dostanę gwrancję na piśmie, jeśli coś się posypie i ASO odmówi naprawy gwarancyjnej, czy pokryją koszty z ASO - i niestety Ci Twoi ogarnięci tunerzy schowali głowę w piasek.
  13. Mandus

    PowerKit BMW G30

    Nie to, żebym chciał się kłócić, nie mam nic do chiptuningu, ale... Wg mojej wiedzy myślę, że kolega @słonik ma 100% racji co do faktu, że centrala BMW ma całą historię i parametry pracy naszych pojazdów. Wszystkie auta z Connected Drive dokładnie informują centralę o wszystkim, co centrala chce wiedzieć. I nie za bardzo rozumiem, jak te dane mają nagle zniknąć z serwerów BMW... to po pierwsze. Jakie RODO, jaka zgoda w iDrive'ie :duh: Po drugie, to czy dostaję pisemną gwarancję np. od firmy @Hypertech, która się tutaj prezentuje, że jak serwis odmówi mi pokrycia kosztów z racji ingerencji w pojazd w okresie gwarancji, to czy pokryją te faktury, które dostanę z serwisu? No w końcu BMW ma nic o tym nie wiedzieć więc ryzyko chyba nie istnieje? Dostanę to na piśmie, czy nie? Po trzecie... choć może nie ma to związku, to może jest pewna analogia - przypomina mi to trochę telewizję Cyfra+ czy jak im tam - kiedyś były super karty niewykrywalne z full programami - i co chwilę coś cyfra zmieniała, ludzie też kombinowali itd. aż w końcu wychwyciła wszystkie lewe karty i zabezpieczyła się, że tamte karty poszły do kosza. To, że BMW dziś nie zawsze to wychwytuje, to nie znaczy, że za pół roku nie będzie miał prostszych metod czy procedur do tego i dziś chipowany pojazd sam im się wyświetli, jak tylko odpalimy silnik (jeśli dziś już tak nie jest...) Dla BMW taki motany samochód jest raczej problemem, jest antyreklamą w sensie globalnym no i naraża właśnie fabrykę na ewentualne koszty napraw. Nie wierzę w bajki, że te programy do tuningu to piszą ludzie, co piszą programy w BMW i "my to wszystko ogarniamy, mamy wszędzie swoich ble ble..." To bajki dla przedszkolaków i darujcie sobie. Moim skromnym zdaniem - pytanie jest , czy w razie W będzie im się chciało w BMW odgrzebywać nasze dane i je analizować, przypuszczam, że też mają na to jakieś procedury itp. więc może się nam udać i chyba często się właśnie tak udaje, bo tuner dobrze zrobił swoją robotę i auto nie wykazuje śladu ingerencji i zwyczajnie odpuszczają, ale ryzyko raczej zawsze pozostaje. Ja jestem laik i się nie znam - ale zgodnie z ogólnie przyjętymi zasadami każdego forum - nie znam się, to się wypowiedziałem.
  14. Nie jestem przeciwnikiem elektryków, ale myślę, że na razie jest wielkie WOW, ale obecny stan jest tylko chwilowy i na dłuższą metę nie do zaakceptowania (co jest oczywiste, bo postęp jest i będzie), jesteśmy moim zdaniem w okresie mocno przejściowym. Nie sądzę, że stacje benzynowe będą wyglądały inaczej, bo czas ładowania jest długi... raczej technologia musi iść w kierunku szybkiego ładowania (max 5 min) i dalej w drogę. Inaczej silniki spalinowe będą jeszcze przez długi czas w łasce, a sytuacja zmieni się tylko w dużych miastach, z resztą już się przecież zmienia. Niedawno byłem w Kopenhadze i ilość elektryków mnie mocno zdziwiła. Dodatkowo ceny elektryków są zwyczajnie za wysokie, a no ale ktoś musi finansować badania i rozwój, więc pomimo szybkiego rozwoju elektryków wywołanego głównie przepisami dot. norm emisji spalin, to zaraz będziemy w ślepej uliczce, bo nie ma infrastruktury właśnie. Wyobrażacie sobie jechać np. na narty z rodziną i psem w sobotę do Włoch i musicie prąd ładować co 300km (i tak na razie bardzo optymistycznie, zakładając szybkie ładowanie), gdzie jest zmiana turnusu i większość samochodów to auta elektryczne - przecież tam musiałoby być ze 100 ładowarek na każdej stacji - zwyczajnie nierealne... co z ludźmi wtedy? Dlatego myślę, że jeszcze motory spalinowe długo będą w łasce, najdłużej w hybrydach... choć zapewne kiedyś ich kres nastąpi, to nie ulega wątpliwości.
  15. No ja u siebie (w dieslu) miałem też raz taki komunikat - raz się zdarzył przy niecałym 40.000km - właśnie po zimnej nocy pod hotelem w Białymstoku... i też się zdziwiłem i pogoniłem przed spotkaniem do ASO, ale dolałem dopiero w domu, bo komunikat zgasł i już się nie pojawiał. Ale pod ów hotelem sprawdziłem płyn pod maską i moim zdaniem był w normie, może przy minimum, ale nie było jako takiego ubytku, więc zakładam, że jakiś czujnik jest mocno czuły i przy minimalnym spadku już alarmuje. Dolałem jakieś 200-300ml i na razie spokój.
  16. 530d - po 30.000km - średnie 7.5 l/100km. Dla porównania poprzednie 520d po całym przebiegu 112.000 średnie miałem 7.4 l/100km. Więc 3 litrówka pali tyle co 2 litrówka... :shock:
  17. Zobaczcie, jak to każdy patrzy inaczej na samochód, silnik i wyposażenie. No i chyba dlatego są to opcje, dla każdego coś innego, co kto lubi. Kompletnie nie ma co sie przekonywać, bo to nie ma sensu - z resztą nikt tu jeszcze nikogo nie przekonał. I nie chodzi o to, co mam ja, tylko o to, co tak naprawdę wybrałem - a wybrałem, bo byłem do tego bardziej przekonany - dotyczy silnika, x-driva itp. Dodam od siebie, że niektórzy patrzą z pogardą na diesla, a ja wolę diesla od benzyny. Nie chodzi o osiągi ale o elastyczność, moment obrotowy, zasięg na zbiorniku i też o ekonomię - dla mnie ma to też znaczenie. Bez sensu jest porównywać np. 30i do 30d skoro zupełnie inaczej się nimi jeździ, inna jest ich cena w PL.... Suche dane mogą pokazywać zupełnie co innego, a odczucia z jazdy co innego.
  18. Kolego @Slawomir - widzę, że baaardzo chcesz mieć auto ze stałym napędem na 4 koła :D To trzeba było kupić Audi quattro np. S6 - to byś miał, a tak to lipa... Podany artykuł jest z d... wyciągnięty i tyle i nic sensownego nie mówi, a wręcz wprowadza w błąd. Tak - mam na tyle rozbudowaną wiedzę na ten temat, że tak śmiem uważać.
  19. Każdy ma swoje zdanie - ja wolę diesla na co dzień, szczególnie w trasy, mnie lepiej pasuje jego charakterystyka i elastyczność. Ale jedna rzecz mnie ostatnio mocno zdziwiła - jeździłem G30 kolegi 520d - i powiem, że odczucia miałem mocno negatywne - pamiętam swoją F10 520d - tam była cisza w środku, a ten wyje strasznie - jest zwyczajnie za głośny! Buczenie... Czy mi się zdaje, czy Wy też widzicie taką różnicę w stosunku do F10? Ja miałem poliftową F10, tam jeździło mi się super. Trochę nie dziwię się, że niektórzy wolą 530i w takim porównaniu...
  20. Słuchaj - i to bez żadnych złośliwości, ja też nie jestem kierowcą rajdowym - ale jak boisz się czy nie wiesz, czy mógłbyś dobrze zareagować, obawiasz się kontry itp. to faktycznie, lepiej iść w xDrive'a, ale jeśli zwyczajnie umiesz jeździć, to napęd na tył to żaden problem. Po prostu musisz zachować zdrowy rozsądek, bo jak myślisz, że mając 4x4 to w ulewę pojedziesz 200km/h, to nic bardziej mylnego... nie jednego napęd na 4 koła tak właśnie zgubił... To nie jest tak, że auto 4x4 klei się do asfaltu, a z tylnym napędem to lata po rowach. Są prawa fizyki i ich się nie przeskoczy. 4x4 zdecydowanie pomaga przy przyspieszaniu, oczywiście również w zakręcie na śłiskim, ale nie pomaga w hamowaniu czy aquaplaningu :duh: Ja tylko potwierdzam, że F10 z tylnym napędem to kapitalne auto i ja takie wolę niż z xDrive. Ale to moja subiektywna opinia - zawsze to powtarzam.
  21. Kolego @mirkomz - wielokrotnie też o tym pisałem, że xDrive to żaden stały napęd 4x4, tylko to jest dołączany napęd przedniej osi - ale niestety wiele osób z tego forum nie ogarnia tego i nie rozumie, że nawet, jak komputer tak zaprogramujemy, żeby napęd był cały czas dołączany na przednią oś (a z resztą tak nie jest), to i tak nie będzie to napęd stały - z technicznego punktu widzenia i każdego innego - oprócz marketingowych broszur oczywiście. Piszą, że jest stały, bo jest... stale aktywny itp... Zwyczajnie brak w nim centralnego mechanizmu różnicowego. Żadne sprzęgło, Haldex setnej generacji czy VTG nie pełni takiej roli - tylko dołącza przednią oś. Panowie - mimo wszystko ja wcale nie uważam, że xDrive jest zły - mało tego - jest to jeden z lepszych napędów tego typu na rynku, naprawdę sprawnie działa i tyle. Ktoś ma takie marzenie mieć xDrive - dlaczego nie? To, że robią się z nim problemy i koszty z czasem i narastającym przebiegiem - to fakt, ale nie jest to jakiś dramat, wszystko się zużywa, a tutaj też należy mieć na uwadze fakt, że trzeba na ten napęd uważać i jeździć z głową, pilnować stanu opon i ciśnienia itp. Przy nowych autach awarie xDrive'a to problem marginalny. Mnie tylko wkurza fakt, że jest taka moda na te napędy, ciężko miałem kupić RWD, a wmawia się nam (ogólnie i wszędzie), jakie to bezpieczne auto jest z napędem na 4 koła, jak bardzo tego potrzebujemy, musimy to mieć itd. A tymczasem napędy robią coraz tańsze... bo okazuje się, że mało kto je wykorzystuje (czyli chyba ich tak bardzo nie potrzebujemy) a do tego dochodzi ekologia i jest ZONK - dawny porządny napęd typu quattro na torsenie jest za ciężki, za drogi, niewykorzystany przez Kowalskiego - więc nawet Audi kończy sukcesywnie z prawdziwym stałym napędem...
  22. Już bez przesady z tymi ubezpieczeniami - wszystko zależy gdzie i ile ma się zniżek, ale do 3 tyś PLN powinieneś się zmieścić z dobrym pakietem OC + AC. Za G30 530d płacę w dobrej ubezpieczalni z ASO niewiele ponad 5k...
  23. Święta prawda. G30 - tylko napęd RWD Ja powiem wprost - dla mnie BMW G30 z xDrive to ułomne auto, a jeździłem kilkoma - i mam gdzieś, że u mnie na śliskim czasem włączy mi się trakcja - cała radość właśnie w umiejętnym obchodzeniu się z gazem, a tutaj w tym aucie bardzo fajnie czuje się samochód, napęd. I ta lekkość prowadzenia, lżejsze auto, niższe spalanie, brak czucia napędu na kierownicy, wiele innych... same plusy. Nigdy nie miałem większych problemów z trakcją, ruszaniem na śliskim itp. A to, że czasem na śliskim jestem wolniejszy na starcie od Skody z 4x4, no cóż, prawdziwa róża ma kolce... Prawdziwa dama też ma swoje maniery i trzeba z nimi żyć :wink: Oczywiście rozumiem tych, co mieszkają w górach, co faktycznie dość często ten napęd im się przydaje, po to go zrobili. I nie piszcie, że ktoś żałował 12tys na zakup xDriva - dla mnie i przypuszczam dla wielu nie miało to większego znaczenia przy tych kwotach - a ja np. chcąc kupić auto 530d na szybko bez xDriva - graniczyło z cudem, nikt z dealerów w PL nie miał takiego... miałem pod górę i chętnie dopłaciłbym te 12 koła, żeby stała taka nowa na salonie... a to było pobożne życzenie. Gadanie, że wszystko mocniejsze ma mieć 4x4 to bzdura - to marketing i chęć przyciągnięcia klienta, niekoniecznie ogarniętego w jeździe - ale z kasą. Polecam M2, M3, M4 czy nawet do niedawna M5, choć tutaj już marketingowcy poszli po rozum do głowy i dali opcję... Sprzedawałem 520d RWD w parę dni, nie było z tym problemów. Przy używce to nawet zaleta. A... co do latania bokiem... to... ech, szkoda pisać i denerwować tych co mają xDrive - i chłopaki nie próbujcie, szczególnie na przyczepnym, drogie te półosie i VTG :lol: Kolego @Shock87 - musisz mieć swoje zdanie w tym temacie, przejechać się, wziąć za i przeciw. Każdy jest inny i jak stwierdzisz, że go chcesz, to OK, tylko zrób to w miarę świadomie, nie daj sobie wmówić, że go potrzebujesz czy musisz mieć. Jest wiele różnych opcji w BMW, które wg mnie są bez sensu, ale ktoś inny nie wyobraża sobie bez tego samochodu. Dlatego to są opcje :wink:
  24. Mandus

    PowerKit BMW G30

    Ciekawa dyskusja... choć przyznam, że spodziewałbym się jej bardziej w dziale E36 czy E60, ale w nowych brykach chip tuning i takie myślenie? Miałem rożne auta "strojone profesjonalnie" i różnie z nimi było, ale dziś dla mnie to utopia. Każdy ma inne zdanie, ale motane auto mnie już nie cieszy. Serce by mnie bolało grzebać przy G30. Ale podkreślam - to moje prywatne zdanie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.