Skocz do zawartości

Mandus

Zarejestrowani
  • Postów

    713
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    8

Treść opublikowana przez Mandus

  1. Osobiście uważam, 330d to bardzo fajny napęd 9choć nie jeździłem dokładnie tym modelem), zdecydowanie w połączeniu z automatem to zapewne świetny zestaw i z pewnością 325i nie ma żadnego podejścia do niego, z tym, że przyznaję, że do coupe to średnio pasuje diesel... choć z drugiej strony dawno temu miałem Alfę GT właśnie w dieslu 1.9 (żony auto) i też na poczatku nie widziałem tego auta z dieslem, a po zakupie okazał się strzałem w dziesiątkę. Ale akurat tam nie było żadnej dobrej benzyny poza V6 Busso, którego nie dało się kupić za bardzo - 90% podaży to były właśnie diesle... A może celować w 335i? Czy jest bardziej udany od 325i/330i?
  2. Dzięki bardzo. Jak widać, jeszcze się nie wgryzłem w ten temat E92
  3. Rozumiem, że polift ma zmieniony silnik 330i? Tak czy siak moc ta sama 272KM A co gryzie 325i, że go nie polecasz? Rozważam 330d, jakby trafił się z małym przebiegiem (do 200k km) to miód malina, ja do diesli nic nie mam, wręcz uważam, że przyjemniej się nimi jeździ, potężny moment, moc z dołu itp. Z resztą na co dzień mam nowe 530d, więc wiem co piszę, syn też widzi u mnie w samochodzie tą niedźwiedzią moc, tyle, że to jakby mniej sportowe... Wiecie młodość, w głowie sportowe wydechy itp. dlatego wołałby benzynę.
  4. Koledzy, przymierzam się (z synem, bo za niedługo prawko robi i to pod jego kątem) do E92. Założenia są takie, że ma być benzyna, 6 cylindrów, tył napęd i najchętniej manual. No i M pakiet :) Wiem, że ciężko będzie te życzenia spełnić... Wiem też, że za ładną sztukę trzeba będzie sporo zapłacić, ale zakładamy, że na długo z nami zostanie - raczej forever. Dlatego pytanie o silnik - celujemy w 325i - 218PS - czy to dobry wybór pod kątem trwałości i kompromisu ekonomii/przyjemności z jazdy na co dzień? Co z silnikami 330i i 335i - jak się trafi to rozważać zakup czy raczej unikać? Chodzi mi o trwałość i koszty serwisowania. Słyszałem o wadliwych wtryskach - da się temu jakoś zapobiec, żeby nie trafić na małą minę?
  5. To taka ciekawostka - teraz zmieniłem pierwsze klocki z przodu po przebiegu 63.000km, natomiast tyły mam jeszcze oryginalne i na oko widzę, że sporo tego klocka tam jeszcze jest. iDrive nic nie woła jeszcze. Więc ja nie potwierdzam, żeby tył zużywał się szybciej. Może ma wpływ na to xDrive, którego ja nie mam - eee, raczej mało prawdopodobne. Ale jest jeden fakt - ja często jeżdżę na całkowicie wyłączonym ESP - a ESP lubi dawać po heblach i zużycie klocków nieco rośnie. Oczywiście nie dla tego wyłączam ESP, żeby klocki zaoszczędzić :duh: Hamulce tzw. sportowy układ hamulcowy M - czyli popularne niebieskie zaciski.
  6. Dzięki, wszystko ogarnięte, jak na razie auto hamuje normalnie, czyli wzorowo - nie widzę różnicy do wymienionych oryginałów. Klocki wraz z wymianą kosztowały mnie 500zł. ASO wołało 2200zł po rabatach :duh: W poprzedniej F10 wszystko robiłem w ASO :mad2:
  7. Ha ha , Ja właśnie zamówiłem Zimmermanny w brakeparts.pl, jutro wymieniam. Dostęp towaru od ręki jest słaby, sprzedawca polecił tańsze Zimmermanny (jeszcze były Brembo). Podobno właśnie są mocno zbliżone cechami do oryginałów. Pojeżdżę i dam cynę, jak się sprawują. Powiecie mi może, jak najprościej zresetować inspekcję w iDrive na temat klocków? Czy po podpięciu nowego czujnika sam się zresetuje, czy trzeba pod kompa się podpinać, i czy warsztat musi mieć coś extra na czasie ze sprzętu, czy zwykły warsztatowy interfejs do BMW wystarczy?
  8. Kolego @PaPierr, nie wprowadzaj ludzi w błąd. Z punktu widzenia technicznego - absolutnie i bezapelacyjnie napęd xDrive to napęd dołączany. Generalnie jest tendencja do pisania bzdur na wszelkich broszurach informacyjnych różnych producentów samochodów, włącznie z pojazdami, gdzie tył był dopędzany elektrycznie, a przód spalinowo - że auto posiada stały napęd na 4 koła. Ale to brednie marketingowe. Stały napęd 4x4 to układ stale ze sobą połączony, posiadający centralny mechanizm różnicowy. W starym poczciwym quattro był Torsen, w starych Alfach również, w Subaru itp. W xDrive czy quattro ultra, 4Matic itp. nie ma centralnego mechanizmu różnicowego. Skrzynka VTG czy inne ustrojstwa to nie jest międzyosiowy mechanizm różnicowy. I wg mojej wiedzy, jak najbardziej są sytuacje, gdzie przednia oś nie jest napędzana - ale tak czy siak, to kwestia elektroniki, nie mechaniki. Właśnie dlatego producenci samochodów odchodzą od stałego napędu 4x4 (np. Audi już dzisiaj ma tylko w topowych wersjach prawdziwe quattro, w większości jest to quattro ultra, czyli dołączany) żeby zmniejszać masę, opory układu, spalanie - z definicji druga oś ma nie być napędzana, jak nie ma takiej potrzeby. BMW nie jest tu wyjątkiem. Jeśli ktoś się upiera, że xDrive to stały napęd, bo jest stale przód napędzany, równie dobrze możemy SUVy nazywać terenówkami i też ciężko będzie komuś udowodnić, że np. Renault Kadjar z 4x4 to nie jest terenówka.
  9. Witam, żeby nie zakładać nowego tematu - mam pytanie na temat klocków na przód. M pakiet - niebieskie zaciski. Zawsze wymieniałem w ASO, ale różnica w cenie jest ogromna i chyba kupię zamiennik - czy klocki Zimmerman lub Brembo ktoś z Was zakładał? Inne ATE czy EBC nie są dostępne... Koszt Zimmermanna to około 410zł a Brembo 560zł - wręcz wydają mi się za tanie w porówaniu z ORI, ale chyba zaryzykuję, tym bardziej, że tarcze jeszcze raczej zostawiam, są jeszcze "w normie". Ma ktoś jakieś doświadczenia? Czy może nie warto bawić się w zamienniki?
  10. Właśnie to wcześniej napisałem. A ja pamiętam, jak 30 lat temu mój tata miał właśnie W124 i jeździło się tak jak dzisiaj - te 1500km to nie był żaden problem. Zależy właśnie, czym się jeździło.
  11. Ale mylicie 2 rzeczy - bezawaryjność i trwałość (czy tam długowieczność). Przy samochodach zawsze trzeba było coś robić, drobne naprawy czy serwis to normalne. W140 to wcale nie złote czasy Mercedesa, natomiast W123 i W124 - owszem. I pokażcie mi dzisiaj BMW czy Mercedesa z przebiegiem np. 1.800.000km - a dla W124 to była pestka. O tym mówię. Spokojnie dzisiaj znajdziemy jakiś model samochodu, co zrobi przebieg milion km i więcej - tylko to będzie kompletnie pozbawione sensu ekonomicznego - zbyt dużo bzdetów do wymiany po drodze.
  12. Pozwól, że się nie zgodzę. Co do jednego racja - mamy duży postęp technologiczny, ale jest to właśnie kosztem trwałości układu napędowego. Dawniej dobry diesel robił bez problemu 1.000.000km i więcej, a dzisiaj ciężko mają zrobić 300.000km bez jakiejś regeneracji turbo, naprawy EGR, wymiany wtrysków, DPFy, łańcuchy rozrządów wyciągają się itp. Zwyczajnie ceną za lepsze osiągi mamy zdecydowanie wyższy poziom skomplikowania jednostki napędowej + wymogi ekologi - wyśrubowane normy spalin, które ciągną za sobą chore rozwiązania i cudów nie ma, żeby to było tak wytrzymałe i bezawaryjne jak dawniej. Z nowoczesnym silnikiem benzynowym jest podobnie. Druga rzecz to fakt, że producenci (dosłownie wszystkiego) nie są zainteresowani zrobieniem produktu trwałego na lata - czy to pralka czy samochód - to się nie opłaca.
  13. Dokładnie tak jest - czynników jest cała masa. Ja jestem pozytywnie zaskoczony spalaniem 530d oczywiście bez xDrive :wink: - mam średnie z kilkudziesięciu tyś km 7,6L/100, a wcale go nie oszczędzam, tylne lacie nie mają przy mnie lekko, a spalanie takie same jak w 20d... cuda panie... Owszem, czasem jak jadę w trasę i wyjadę wcześniej, żeby się nie spóźnić na spotkanie 300km dalej, to toczę się powoli i spalanie mam np. 5,5L/100km na takiej trasie, ale to jest naprawdę rzadko. Z resztą na powrocie już jadę normalnie, ale jak jadę szybko, lecz płynnie i bez jakichś szaleństw 200+, to spalanie nie przekracza 7 - 7,5L. Po mieście to rzadko kiedy widzę mniej niż 9L. Ale średnie jest fenomenalne jak na mój styl jazdy. Przykładowo w innym aucie 2.0 benzyna 280KM mam 12,7L/100KM średnie... co prawda mam na myśli auto żony, ale jak ona nim jeździ, to spalanie spada, jak ja go biorę, to podciągam i takie jest średnie... Co do 30d a 20d jeszcze - to widzę, że skrzynia jest inaczej zestrojona, zwyczajnie 30d ma "dłuższe" przełożenia i to chyba jest główna tajemnica podobnego spalania. Do tego 30d ma więcej pary przy niższych obrotach silnika, więc teoretycznie jeździmy na niższych obrotach przy normalnej jeździe.
  14. Długo przymierzałem się do E31 - kolega, który miał i już się pozbył - odwiódł mnie od tego. Mimo wszystko to auto bardzo mi się podoba, świetnie wygląda. Ale na E38 740i polift to jeszcze zapoluję.
  15. Uff... już myślałem, że tylko ja na forum tak myślę... Właśnie dlatego pół roku szukałem ładnej M5 E39 - ona właśnie daje mi to, o czym powyżej napisałeś, dźwięk silnika V8 jest z silnika, a nie z głośników, ESP wyłącza się jednym muśnięciem guzika, a jeszcze ten manual... pasuje w tym aucie idealnie... ta walka z mocą na tyle... a do tego generacja e39 jest już z jednej strony w miarę współczesna, ale tu jeszcze kierowca jest najważniejszy, nie czuje się jak trybik w całej maszynie tylko do dodawania gazu... Ja też jeszcze coś dokupię, prosiaka trochę się obawiam - mało znam się na Porsche, trochę koszty mnie odstraszają, ale może takie 911??? Myślałem o M3 E92 Competition lub M3 E46 - lub coś innego - z Ameryki np. któraś Corvette? NIgdy nie miałem chamerykańskiego auta... Nawet moja żona, która lubi wygodnie i bezpiecznie jeździć normalnymi nowoczesnymi autami i nie ciągnie ją do "tamtej" motoryzacji stwierdziła kiedyś, że jazda E36 sprawia jej masę frajdy - nie potrafiła powiedzieć dlaczego, ale ja wiedziałem, o co jej chodzi :wink:
  16. Brawo ten Pan :cool2: No właśnie ja uważam tak samo, co nie znaczy, że każdy tak musi uważać. G30 jeździ mi się bajecznie fajnie, ale brakuje mi w dzisiejszych autach tego czucia samochodu, one chyba są zbyt easy w jeździe - siadasz i wciskasz gaz i koniec, to wszystko co masz zrobić - właśnie brakuje tego charakteru samochodu, który kiedyś powodował uśmiech i satysfakcję u kierowcy i to często w wolniejszych samochodach. Wiem, wiem, robię się sentymentalny :wink:
  17. Po to jest forum, żeby przedstawiać swoje zdanie, dyskutować, poznawać czyjeś opinie, pytać, czy analizować trendy. Póki rozmowa jest na poziomie, nie przeszkadza mi, że ktoś ma inne zdanie, nie ma to dla mnie znaczenia, czy podoba mu się E39 czy nie. Z resztą oczywiste jest, że ile ludzi, tyle zdań, a każdy ma inny gust - to dlatego jeden ma Audi, a drugi BMW czy Jaguara. Inaczej świat byłby nudny. Tu nie ma zwycięzcy.
  18. Jak będziemy rozpatrywali to w ten sposób, że np. HUD jest lepszy z generacji na generację, to wiadomo, że G30 wygra. Wspomniany soft-close - pewnie masz rację, że lepiej działa w G30 (nie wiem, bo nie maiłem w F10, ciężko porównać), ale to najgłupszy gadżet, jaki ma mój samochód. Wejdź do dwudziestoparoletniej E39 lub E38, a przekonasz się, że ten postęp nie wszędzie poszedł w dobrym kierunku i nie zawsze jest tak duży jak myślimy. W końcu to ma być samochód, a nie jeżdżący smartfon. Widzisz, Ciebie rajcują podświetlane głośniki (czemu nie, spoko) czy cyfrowe skórki na zegary a'la Alpina (nie mam nic przeciwko) ale mnie to nie jara. A do porównania wziąłem konkretne rzeczy jak HiFi czy inne pierdoły i niestety nie zawsze G30 wygrywa. Co z tego, że mogę sobie skórkę zmienić, czy coś tam zakodować - tam nie musiałem. Nie zgadzam się, że w F10 były tandetne plastiki, wręcz przeciwnie. U mnie było lepiej niż mam teraz. Zgadzam się, że G30 jest bardziej zwarta i bardziej sportowa chyba pod każdym względem - to jej plus, tutaj racja.
  19. Serio? Też się przesiadłem do G30 z F10 i uważam, że praktycznie wszystko się zmieniło na plus. No, może poza tym, że w F10 miałem flokowane kieszenie w drzwiach, a w G30 nie. Reszta zdecydowanie na plus, inne epoki. Nawet do wystającego z deski wyświetlacza się przekonałem, tzn. już mi nie przeszkadza jak na początku. Wygląd to kwestia gustu - dla mnie F10 to chyba najładniejsza "5", wcale nie uważam, że G30 jest ładniejsze, na pewno jest bardziej sportowe z wyglądu, ale raz jeszcze podkreślam - to kwestia gustu. G30 to naprawdę fajny samochód, ale po przesiadce z F10 na G30 wcale nie uważam, że wszystko jest na plus, nawet powiem, że wszędzie widzę oszczędności w G30. Oczywiście ja po przesiadce z 20d na 30d i dużo lepszym wyposażeniu nie narzekam, ogólnie jest na plus, ale nie da się nie zauważyć wielu rzeczy jak: okrojony EDC (brak Sport+ czy Comfort+), gorsze nagłośnienie Hi Fi, brak schowka pod podłogą w bagażniku, brak schowka w tylnym podłokietniku, nawet taka bzdura, jak brak "dziury" na palce w uchwycie na drzwiach, gdzie lubiłem sobie coś tam wrzucić, stacje radiowe ustawiają się jak chcą po ponownym uruchomieniu, jeszcze nie jedno bym sobie przypomniał a... te wirtualne zegary to niby co - nie oszczędności? Beznadzieja, choć to ogólny trend. Dodatkowo zauważyłem, że 520d G30 jest głośniejsze od F10 520d. Może to kwestia xDriva u kolegi, ale mój silnik 20d w F10 (jeszcze N47) był z pewnością cichszy. Może to dlatego, że F10 maiłem LCI i tam wszystko było tip top, a tutaj tak nie jest.
  20. Pisałem, że dla mojej żony takie youngtimery czy młode klasyki to stare graty - nie dla mnie :) Dla mnie to kwintesencja sportowej limuzyny, pół roku szukałem zanim zakupiłem i to miałem sporo szczęścia. Chciałem zaznaczyć to, że są ludzie, (nie tylko moja żona) dla których takie samochody mogą nie istnieć, nic w nich nie widzą, ba, moja żona kompletnie nie rozumie, jak takie M5 może być droższe a nie tańsze w najbliższych latach. To jakiś kosmos. Też w tym kontekście pisałem o ewentualnym zakupie ładnego E38 na daily, gdzie po iluś latach eksploatacji zadbana sztuka może nic nie stracić na wartości. Z tym, że takie zadbane "zwyczajne" i kiedyś pospolite auta (nie ///M czy specjalne wersje) ciężko sprzedać za relatywnie wysoką kwotę, pomimo, że są tego warte.
  21. Generalnie zgadzam się z przedmówcą w 100%, chociaż ja akurat do aut przywiązuję się bardziej. Takie moje rozterki: Na dzień dzisiejszy na daily kupiłbym ładne E38 740i w dobrym stanie za jakieś 25-30k, włożyłbym w niego jeszczę parę tysi i jeździł jeszcze z 10 lat. Dlaczego? Zwyczajnie to auto mi się podoba, ma nieziemski komfort, ma przede wszystkim to coś, klasę - dla mnie się ono nie starzeje już wcale. A że nie miałbym LED adaptive czy asystenta pasa ruchu - dla mnie to bez większego znaczenia. Oczywiście nie byłby to samochód na drugi koniec Europy z racji wieku, ale po PL jak najbardziej. A matematyka jest nieubłagana - policzcie koszt zakupu nowego sześciocylindrowego G30, dołóżcie koszty przeglądów i ubezpieczenia - to po np. 4 latach jest kwota chora. Wiadomo, że są korzyści fiskalne przy firmie, ale i tak przy obecnych przepisach to szału nie ma. Są z resztą bardziej trafione "inwestycje" niż blacha. A koszty przy takim E38 są śmieszne w stosunku do nowej np. G30 540i. A utrata wartości praktycznie żadna, podobnie ubezpieczenia. Nie wiem, czy tak ma każdy, ale widzę po sobie, że po iluś tam nowych samochodach takie wnioski wyciągam. Dodatkowo pasuje mieć jakiś drugi świeży wózek z gwarancją na dalekie wojaże np. żony auto, bo dla niej yongtimery, nawet niedawny mój zakup M5 E39 w naprawdę świetnym stanie to grat :roll:
  22. Kodowałeś? podpowiesz coś więcej? Rozumiem, że trakcji nie ma, a ESP działa bardzo późno, jakby "w ostateczności"?
  23. No właśnie nie mam tego PLUS :) Kolega @rafter1 ma chyba rację, że trzeba mieć 540i lub d, tylko że nie za bardzo bym to wykorzystał w 540d, bo tam jest obligatoryjnie xDrive, właśnie dlatego nie wziąłem 540d, tylko 530d... Bez sensu o tyle, że miałem to w F10 w 520d, a tutaj nie dali w 30d... Co im szkodziło? Wszędzie oszczędności, podobnie jak z ze schowkiem w tylnym podłokietniku, schowkiem pod podłogą w bagażniku, zje.banym nagłośnieniem Hi-Fi, itd. Niestety tak to wygląda. W następnej wersji oparcia do taboretów dadzą od wersji 550i. Pewnie jak zwykle masz racje, ale u mnie nie przydatne, ja nie z twoich stron :wink:
  24. W F10 520d był Sport+ , a tu już nie ma... Oszczędności. To nie to samo niestety, nie wiem, na czym polegał fenomen Sport+, ale działał inaczej i na więcej pozwalał. Tak tak, masz rację, w dieslu zamiast Sport+ powinien być "oranie pola" albo "mucenie zboża"
  25. U mnie na 18 calach mam zimowe Pirelli Sottozero 3 RFT - i jest idealnie. Felgi łatwo sprawdzić, czy nie biją, z oponami ciężej, ale na dokładnej maszynie wszystko powinni wychwycić - te nie magia. Ewentualnie sprawdź wyważenie w innym warsztacie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.