Kupowałem auto w ASO w Niemczech z gwarancją europlus. Co do gwarancji - nie ma czegoś takiego jak niehonorowanie europlus w PL. Proces wygląda tak, że najpierw diagnozujesz naprawę w serwisie, wysyłasz do europlusa kopię zakresu naprawy, oni Ci potwierdzającą ten zakres (z reguły 80%-90% kosztów), opłacasz naprawę (swoimi środkami) i na podstawie opłaconej faktury europlus zwraca Ci pieniądze zgodnie z ustalonym wcześniej zakresem. Polskie ASO nie bierze w tym udziału (przynajmniej tak było dwa lata temu). Przy czym należy pamiętać, że europlus to nie gwarancja, a ubezpieczenie. Co do samego zakupu - wszystkie informacje i ich oświadczenia o aucie brałem na mail, biorąc pod uwagę, że ASO to cześć dużej korporacji, można zakładać, że nie poświadczą nieprawdy. Co innego gdybyś miał kupić auto w komisie typu no-name, wtedy poleganie na ich reputacji byłoby dość ryzykowne. Płatność wedle uznania, można polecieć z gotówką, próbować z zaliczką. Jak można się domyślać najfajniejsze oferty (stosunek ceny do jakości) najszybciej znikają, a nikt z ASO na tzw. 'gębę' nie przetrzyma Ci auta na 1-2 dni bez jakiejś zaliczki. W moim przypadku również wymienili oleje w ramach sprzedaży auta. Ogólnie proces zakupowy oceniam bardzo pozytywnie, zarówno obsługa jak i stan aut jakie oglądałem w ASO w PL (2-3 letnich) odbiegał znacząco od tych w DE (na korzyść Niemiec). Wydaje mi się też, że w umowie z ASO masz możliwość wymiany auta na inne do 30 dni lub cos podobnego - do potwierdzenia.