Dziś po prawie roku odkąd mam swoje 320d, postanowiłem ją trochę "przegonić". Niestety przy prędkości 180km/h dalej nie chciała przyspieszać, a obroty stanęły na ok 3tys. i ekonomizer nie zamknął skali. Był to już bieg 6. Sprawdziłem potem bieg 5 przy trochę mniejszej prędkości i ta sama sytuacja - max 3 może 3,2tys. obrotów i ok. 150km/h i dalej nie przyspiesza. Na powrocie już przez miasto i normalnej prędkości pojawiła się pomarańczowa kontrolka "check engine", ale żadnych objawów typu szarpanie, spadek mocy nie było. Mam uniwersalny czytnik OBD i aplikację Torque na telefonie. Wiem, że INPA toto nie jest, ale sczytałem kod błędu P3263, skasowałem go i po odpaleniu silnika się już nie pojawił (sprawdzę jeszcze czy nie wróci po jeździe). Kod błędu sprawdziłem w internetach i między innymi mówi o niesprawnym przepływomierzu (ale nie tylko) i tak też pomyślałem w pierwszej chwili, sugerując się ekonomizerem. Przy codziennej, normalnej eksploatacji nie mam żadnych problemów. Normalnie przyspiesza, jest dynamiczny, nie kopci i gdyby nie dzisiejsza przejażdżka to bym nie zauważył żadnego problemu. Jeszcze jedno: mam wyciek oleju z okolic turbiny (z kanału olejowego - tak to się chyba nazywa) i czekam na wolny termin u mechanika. Może to jest powód tego całego problemu? Wyciek=nieszczelność to może łapie lewe powietrze? Prośba o porady! E: po 15km jazdy błąd nie wrócił, a na 5 biegu i ok. 100km/h ekonomizer zamknął skalę.