Użytkuję wersje 330i N52 z automatem. Podzielę zdanie Remiego. Autko może się świeżo po zakupie wydawać bardzo mocne i żwawe, ale to tylko kwestia czasu i mocy będzie brakować :twisted: . Wersja 330i jest mocniejsza od 325i, ale nie jest to jakaś kolosalna różnica. Spalanie w moim przypadku to 13,5-14 litrów (60 procent miasto , reszta to obwodnice ). Jak mam silnik zimny, to lecę na D, jak się rozgrzeje, to DS i wkręcam wyżej 3-6k RPM. W kwestii awaryjności; po przejechaniu 20000 km od zeszłego roku, rozszczelnił mi się przewód od klimatyzacji na odcinku między chłodnicą a parownikiem ( dokładnie przy czujniku ciśnienia, koło wlewu płynu do spryskiwaczy, nazbierał się piasek i "amelinium" niestety skorodowało :( ). Inne naprawy czysto eksploatacyjne: klocki, tarcze , płyny, filtry. Autko było od zaufanej osoby ( kolega mojego kuzyna ), jeżeli uda Ci się kupić zadbany egzemplarz to nie zmienia faktu , że możesz mieć dużo rzeczy do wymiany w perspektywie czasu. Przy wersji 330i trzeba DISA sprawdzić. 330i i 325i, sprawdzenie pompy wody czy nie sypie błędów o nierównej pracy, odma, dobrze wsłuchać się w pracę silnika czy nie tłuką wałki i zawory, zweryfikować pracę zaworów od Vanos'a, to chyba takie główne rzeczy co mogą powodować problemy. Sam osobiście, nie mogę powiedzieć złego słowa o silniku N52B30 330i, ale tak jak mówiłem, poprzednik dbał, ja dbam , to "powinno" działać :)