MatiKosa
Zarejestrowani-
Postów
276 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez MatiKosa
-
Jest na to pytanie odpowiedź na bimmerprofs. Nawet jeżeli by zbadali, to tryb stratified charge jeśli będzie aktywny na biegu jałowym, to produkuje śladowe ilości NOx. Dopiero jazda z prędkością 70-110 km/h jest tym najmniej czystym obszarem. Jednakże z tego co mi się wydaje to katalizator NOx zapewne i tak część z tego wyłapuje, tyle tylko, że on (w zależności jaką ma sprawność ten Twój) ma sprawność na przechwycenie cząstek NOx przez ja wiem... 15-30s pracy, a NOXem pozwoli na 55-60s cyklu pracy zanim dojdzie do wypalania (tak to wygląda przy fabrycznie nowym katalizatorze). Czyli przez pierwszą część coś tam wyłapuje, ale potem już nie. Ale też nie że 100% przepuszcza, tak przynajmniej mi się wydaje.
-
Obstawiam, że jestem jedną z pierwszych osób na forum / w Polsce, które to kupiły. Mam N43 i NOXem chodzi już od 2 lat. Czy było warto? Absolutnie tak. Od tego czasu żadnych problemów z układem NOx, ta część chodzi jak należy.
-
E90 318i motor 2.0 143 konie,silnik n43-benzyna
MatiKosa odpowiedział(a) na jarek7605 temat w E90, E91, E92, E93
Odpowiedź na to pytanie znajduje się na jakiejś stronie "wiki" coś tam, która opisuje te silniki. Samym programem max co ugrasz to parę koni. Zabieg kompletnie nieopłacalny. Wyjdzie dużo lepiej jak kupisz auto z większym silnikiem. -
Inpa, główne menu: F9, a następnie F1 i wtedy zobaczysz na dole trzy kropki. Tak to wygląda u mnie:
-
W głównym wątku o N43 https://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?p=2761852#p2761852 opisałem niedawno akcje ze swoim autem: wymieniony rozrząd oraz Vanosy. Później wypadł jednak błąd 2AA0 - sygnał czujnika wałka rozrządu, strona ssąca. Jako iż miałem w pamięci ten wątek https://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?f=15&t=259217, w którym autor zachęcał do wymiany czujnika (który jest zresztą tani), to niewiele myśląc zdecydowałem się na jego wymianę (wraz z o-ringiem). Mój mechanik sprawdził ten czujnik przykładając do niego śrubokręt (czujnik jest trochę jak magnes) - i normalnie przyciągał śrubokręt. Mechanik stwierdził, że ten czujnik nie wygląda dla niego na uszkodzony, no ale wymiana jest szybka, a czujnik niedrogi, zdecydowałem się spróbować, zresztą i tak już go kupiłem wcześniej na własną rękę. Przez 3 tygodnie był spokój, aż tu nagle dziś po starcie znowu check engine...Odpalam Inpę i...znowu ten sam błąd 2AA0. Wstępna opinia mechanika była zatem prawdziwa - to nie czujnik, to sygnał czujnika. Ogólnie po restarcie silnika jest spokój, ale nie chcę tego mieć. Co może być powodem? Czy ktoś wie w jaki sposób generowany jest sygnał dla tego czujnika? Nigdzie nie mogę znaleźć takiej informacji. 1. Bezpośrednio na wałku rozrządu a może jest też jakieś koło impulsowe na vanosie? (podobnie jak koronka ABS na półosi, która generuje impulsy dla czujnika ABS) Jeśli to drugie, to zastanawiam się czy aby czasem wszystko zostało dobrze poskładane podczas wymiany rozrządu. W takim przypadku sprawdzenie tego oznaczałoby konieczność ponownego założenia blokad i otwarcia pokrywy zaworów. Dodam, że nie sprawdzałem wnikliwie wartości położeń Vanosów ile "powinno być" vs ile "jest", ale z tego co pamiętam to nie rozjeżdżało się to jakoś. Jednakże błąd zaczął wyskakiwać po wymianie rozrządu, wcześniej nigdy nie widziałem. Może to miało wpływ, a może to czysty przypadek - tego nie wiem. //edit: Chyba znalazłem. Na schemacie jest coś takiego jak "kółko czujnika impulsów", element nr 14, przytwierdzone do Vanosa. 2. Kable, przewody? Na internecie opisują jakieś metody z oscyloskopem, widziałem to w jednym wątku. 3. o uszkodzonym komputerze nawet nie chcę myśleć
-
Co do uporania się z NOx, to polecam zakup NOXem z tej strony bimmerprofs. Używam już od 2 lat i sprawuje się bardzo dobrze - silnik pracuje w trybie stratified charge, pozwala na maksymalnie duże zasiarczenie (=masz dużo czasu by go przepalić na drodze szybkiego ruchu zanim osiągnie wartość 4000 mg, czyli po 8000 km we wcześniejszych wersjach softu), nie ma błędów. Wtedy masz pewność, że chociaż to działa dobrze, inaczej inne błędy mogą być konsekwencją tego. Generalnie od tego bym zaczął. Tobie gość wywalił to zupełnie. Jest tutaj ktoś na forum, kto też tak ma. Adaptacje będą się tworzyły, ale czy silnik będzie chodził w trybie stratified charge bez info od NOxa? Wątpliwe. A musisz pamiętać, że dla silników N43/N53 (przynajmniej wg gościa z bimmerprofs) tryb homogeniczny jest tak naprawdę trybem awaryjnym, choć jeśli gość zrobił Ci wszystko poprawnie i adaptacje się tworzą to nie wiem, może i będzie dobrze, ale będziesz mieć wyższe spalanie.
-
E90 318i 320i N43 brzydka praca silnika
MatiKosa odpowiedział(a) na Robertas temat w E90, E91, E92, E93
A czy adaptacje zostały skasowane po ostatnich wymianach? Może później uda mi się wrzucić moje nowe korekty na vanosach, ale w każdym razie teraz są koło 1.0, a były 10.5-11.5. Jeszcze teraz wymieniłem czujnik wałka rozrządu, bo wyskoczył błąd, oby teraz wszystko dobrze chodziło. A co do Twojego problemu, może nagraj jakieś filmy jak zachowuje się silnik, będzie łatwiej ocenić. Masz w ogóle NOXem? -
E90 318i 320i N43 brzydka praca silnika
MatiKosa odpowiedział(a) na Robertas temat w E90, E91, E92, E93
Kiedyś przed NOXem się zdarzało, potem mechanik zrobił mi płukankę i już chyba od 1.5-2 lat nie zauważyłem konieczności dolewki. Ale też mało jeżdżę po drogach szybkiego ruchu, a one sprzyjają temu. Choć 2 lata temu zrobiłem trasę ponad 3000 km do Niemiec i z powrotem i jakoś nic nie było. -
E90 318i 320i N43 brzydka praca silnika
MatiKosa odpowiedział(a) na Robertas temat w E90, E91, E92, E93
2220 zł za oba dwa, ale to jest ze zniżką mechanika. Bez to bardziej 2500-2800. Aisin są do kupienia za 1550 zł jakoś. Ssący był raczej dobry, wymieniłem profilaktycznie, także jak ktoś chce to mogę sprzedać, wydechowy także jeśli ktoś chciałby sobie zregenerować. Co do kontroli: nie wiem czy w Inpie jest taka wartość jak ciśnienie oleju, ale jeśli tak, to ona będzie kluczowa. Zobacz korekty na Vanosach no i najprostszy test: 2gi bieg, ok 1200-1500 rpm i cegła. Zobacz czy idzie płynnie czy też jest kangur przy 2000. Start stop mówię, okej, ale z rozsądkiem, a nie co chwila. Ciężko powiedzieć jaki on miał udział w całej sytuacji. -
E90 318i 320i N43 brzydka praca silnika
MatiKosa odpowiedział(a) na Robertas temat w E90, E91, E92, E93
Z jednej strony chętnie, z drugiej strony wiem, że za chwilę zlecą się osoby z serii: "ale przepłaciłeś, u mnie śwagier robi to za 2-3x mniej i to na lepszych częściach i chodzi lepiej jak nówka z fabryki". Tutaj dodam, że koszt był większy również ze względu na sporo czyszczenia z tych odłamków plastiku. O pompie wody nic mi nie wiadomo by była zmieniana. Próbowałem dociec co mogło być przyczyną całego zajścia. Jak już kiedyś pisałem, mój samochód jest z pewnością jednym z najbardziej zadbanych, więc jeśli takie coś przytrafi się u mnie, to znaczy, że jest naprawdę źle i to musi być wielka wada fabryczna. No i tak też się stało. Oprócz tego wydaje się, że duża liczba rozruchów (tryb miejski) nie pomaga, zaś start stop, który o ile raczej nie zużywa aku/alternatora aż tak jak straszą na internecie, ale na rozrząd może mieć już dużo gorszy wpływ, gdyż największe naprężenia występują podczas rozruchu. Używać można, ale wtedy gdy spodziewamy się dłuższego postoju, najlepiej ponad pół minuty, inaczej bym sobie odpuścił (profit na paliwie występuje już po 7s). -
E90 318i 320i N43 brzydka praca silnika
MatiKosa odpowiedział(a) na Robertas temat w E90, E91, E92, E93
Dawno mnie tu nie było, a miała miejsce bardzo duża naprawa, więc postanowiłem się nią z Wami podzielić i zachęcić Was do prewencyjnej wymiany rozrządu w N43. Mój samochód przeszedł przez operację wymiany rozrządu oraz Vanosów. Objawy: - korekty vanosów wychodziły już poza skalę (max dopuszczalna wartość to 10, u mnie już było po 10.7 i 11.3 jakoś) - rok temu raz wyskoczył check engine - błąd 2A99 (niezgodność wałka wydechowego z wałem korbowym). Po 11stu miesiącach jakoś w lutym ten błąd wyskoczył ponownie. Później ponownie, silnik jakoś głośno pracował, było zimno, myślałem, że to może napinacz - głównym objawem, który natychmiastowo popchnął mnie do zajęcia się tematem to było chyba kolejnego od dnia, był kolejny check engine, tym razem jednak silnik zaczął wyraźnie gorzej pracować, drżeć Wiek auta: 11.5 roku (07.2009) Przebieg: 124,300 km Naprawa Wymieniono: - zestaw łańcucha rozrządu - normalnie idzie SWAG, tutaj wleciał Febi, ale to bez różnicy, bo i tu i tu producentem jest "Iwis" - uszczelniacz wału - uszczelka pokrywy zaworów - uszczelka miski olejowej - koło zębate - nowy korek spustowy oleju - olej - filtr oleju Naprawa potrwała nieco dłużej, gdyż jak się okazało...przyjechałem "za pięć dwunasta" - przy smoku olejowym było bardzo dużo pokruszonych kawałków plastiku, cały element łyżwy odleciał. Widać kawałki w środku, ten otwór idzie zatkać palcem, na szczęście on się rozszerza u swej podstawy i dzięki temu te kawałki miały się gdzie zbierać, co by całkowicie nie ograniczyć przepływu oleju, choć ciśnienie z pewnością nie było właściwe: Ponadto jak jest obudowa rozrządu (to czarne na zdjęciach), to na tam w środku jest osobna brązowa prowadnica, ponoć wykonana z teflonu. Ona cała ze środka też została wymieciona i połamana, łańcuch sobie jeździł już w samej czarnej obudowie. Prawdopodobnie był lekko wyciągnięty, jednakże ogniwa potrafiły już się jakby rozchodzić, a łańcuch wówczas szedł jakby lekko "bokiem". Zresztą przez wyłamaną łyżwę on w ogóle nie miał należytego oparcia. De facto rozciągnięty łańcuch mnie uratował, bo gdyby nie on, to być może jeszcze by trochę minęło zanim bym się tym zajął, a do tego czasu dodatkowe plastikowe elementy mogłyby już doprowadzić do bardzo małego przepływu oleju, a w efekcie - do zatarcia silnika. Poniżej 3 foty części Myślałem, że sprawa jest już zamknięta, jednakże tuż po wyjechaniu z warsztatu usłyszałem dziwny, dość głośny dźwięk :shock: Zmieniłem bieg i teraz już nic. Wyjeżdżam na główną drogę, a tu przy 2000-2500 rpm to po prostu metaliczny stukot łutututu i to taki, że słychać z daleka, aż przechodnie słyszeli. Mówię co to do cholery jest, przecież rozrząd dopiero zrobiony...Ale po przekroczeniu 3000 rpm tego dźwięku już nie było, więc to nie mógł być rozrząd...Dojechałem do domu i na drugi dzień z powrotem do mechanika (pierwszy raz w życiu cieszyłem się z jazdy w korku). Cóż, wszystko wskazywało na to, że musi być to Vanos wydechowy, bo i to z tej strony (stojąc naprzeciw auta - po lewej, od strony pasażera) dochodził drgania. Samochód odstawiony ponownie. Ponoć tego wcześniej nie było, ale wygląda na to, że nie przetestowali auta po zrobieniu rozrządu, wystarczyłaby krótka rundka. Inna sprawa, że całość pojawiała się dopiero przy nieco bardziej nagrzanym silniku. Mechanikowi było aż głupio, bo to faktycznie dziwnie musiało wyglądać z perspektywy klienta, ale z drugiej strony kto by świadomie oddał klientowi auto, które po naprawie wydaje taki dźwięk. Widocznie sztywno ustawiony rozrząd i już rozregulowany Vanos nie polubiły się. Z tego co widziałem na filmach, przyczyną jest uszczelka, która po czasie się psuje, a przez to taka blaszka/membrana Vanosa zaczyna drżeć - i to jest właśnie ten dźwięk. Próbowali podmienić jakieś wężyki, bo może to coś z ciśnieniem oleju - bez rezultatu, trzeba wymienić Vanosa. No i tutaj zaczynają się schody, bo niestety dostępnych części aż tyle nie ma albo kosztują dużo. Musiałem na własną rękę tego poszukać, wspomógł mnie tu mój lokalny mechanik. Zamówiłem te Vanosy, marki Hepu. Nie wiem czy na pierwszy montaż nie szły Aisin (te znalazłem w wyraźnie niższej cenie), ale mój lokalny mechanik mi je kategorycznie odradził. Wierzę mu, tym bardziej, że w Yarisie mamy było raz wymienione sprzęgło na...Aisin. I padło błyskawicznie, sklejało zero/jedynkowo, a nowe LUK sprawuje się bardzo dobrze. Cóż, kolejne dni oczekiwania i po łącznie 3 tygodniach (trochę się ociągali) samochód wreszcie do mnie wrócił. Tym razem już żadnych dziwnych dźwięków nie było, sprawa zakończona. Zmiany, które zauważyłem (zrobiłem już ponad 100 km): - silnik nareszcie płynnie się zbiera od samego dołu, gdzie wtedy robił kangura przy 2000 rpm. Przyczyną zapewne było niskie ciśnienie oleju, spowodowane przez te kawałki plastiku, potem gdy dopiero się ono nabudowało, to dopiero szedł. Spokojnie kilkanaście PS i Nm odzyskane, jak jest zimne powietrze to zbiera się prawie jak V8 :8) - na rozgrzanym silniku, w zakresie 1600-1800 rpm, szczególnie podczas schodzenia z obrotów, dźwięk jest jakby nieco inny. Ciężko powiedzieć czy jakby leciutkie buczenie czy jakby powietrze z "turbo" (którego tutaj nie ma, lol) schodziło, ale tyle zauważyłem. Mówię o takim fest nasłuchiwaniu, przy włączonej muzyce raczej się tego nie usłyszy. Po prostu widzę mini różnicę - Na zimnym parę razy potrzebował zakręcić dosłownie odrobinę dłużej, w sensie z reguły robił to od strzała, teraz tak z 0.2s dłużej może, ale nie na tyle dłużej by ktoś stwierdził, że jest problem z odpalaniem. Później już normalnie Plus jest taki, że silnik pod pokrywą wygląda pięknie, zero nagaru, regularne zmiany oleju pomagają, a to czy to jest Castrol czy inny to już bez większego znaczenia (z reguły używam Castrola). -
Ale to jest łącznie z robotą? A czy ten koszt zawiera w sobie również ustawienie rozrządu na blokadach? No i czy przy tej operacji należy wymieniać olej bo jak tak, to koszt jeszcze do góry.
-
Tu nie ma hmm :D cale prowadnice pekaja, nie jakies tam plasticzki, male drobinki zbierasz jak juz sie wszystko rozpadnie i silnik stanie i wtedy koszt razy dwa. Zapchany smok, nawet na chwile, moze zablokowac smarowanie i do zatarcia nic wiecej nie trzeba. Tak samo jak w przypadku n47 tak i n43, nie wiem na co czekac z wymiana. 170tys to max i wymiana. Reszta to liczenie na szczescie. U mnie póki co 123k km, więc chyba póki co jeszcze okej, acz planuję potrzymać auto jeszcze parę lat, ale czy dobiję do 170k km tego nie wiem. Czyli z tego co mówisz, to te prowadnice potrafią paść nagle, kompletnie bez żadnego wcześniejszego ostrzeżenia i wtedy natychmiastowo spada ciśnienie oleju i to już może przytrzeć silnik? Jaki jest koszt części oraz wymiany z Twojego doświadczenia? Pytam bo już różne wersje słyszałem, od 1500-1800, przez 2500-3500 do chyba 5000 zł nawet.
-
Objawow brak, po prostu peka. Hmm wtedy chyba powinno to być widoczne po oleju? No chyba, że naprawdę duży kawałek się oderwie. Uważasz, że należy to wymieniać prewencyjnie? Zamienniki są poprawione jeśli chodzi o jakość i wytrzymałość?
-
kkx5, a jakie są wg Ciebie objawy zużytego rozrządu, w jaki sposób daje on o sobie znać? Również mówię mechanikowi by ten sprawdzał olej po każdej wymianie, ale ten za każdym razem jest czysty.
-
No ale od czego pękają te ślizgi? Czy nie czasem od stukającego, luźnego łańcucha? A luźny łańcuch to wynik źle działającego napinacza, a źle działający napinacz to efekt m.in. długi interwałów olejowych 30k km? Ja u siebie prewencyjnie zmieniłem napinacz po 80k km, kontrolka ciśnienia oleju nigdy nie wyskoczyła, nasłuchuję też uważnie, ale pracuje i jeździ póki co dobrze. A co do wysokich korekt Vanosów, to przynajmniej w N46 wyczytałem, że to akurat może być problem za niskiej tolerancji: koła zębate od rozrządu kręcą się zgodnie z ruchem wskazówek zegara, ale siły oporowe idą w przeciwną stronę i przez to jest różnica. Czy w N43 jest podobnie, tego nie wiem, ale chyba gdyby łańcuch był wyciągnięty to by walił błędami, że ma niezgodność wałków z pozycją wału korbowego. Miałem jeden taki błąd i check engine w marcu, ale tylko raz, od tego czasu nie wrócił, odpala dobrze, jeździ dobrze, spalanie dobre.
-
No cóż, zobaczymy jak będzie z moim. Ja staram się o auto dbać i jeżeli ten silnik padnie u kogoś, kto dba tak jak ja, to wtedy znaczy, że jest naprawdę źle. Póki co ponad 123k km, olej zmieniany regularnie, NOXem chodzi i dba o tryb stratified charge, regularnie podłączam pod kompa i monitoruję sytuację. Jedynie to co nie wiem czy rozrząd nie jest wyciągnięty, bo ma podwyższone korekcje na Vanosie, lekko poza skalę wystają, ale nic się póki co nie dzieje. Mi mechanik mówił, że nigdy nie słyszał o zerwanym rozrządzie w N43 :O Czy to prawda, że N43 to silnik bezkolizyjny? (tak też słyszałem)
-
Zależy. Jakby się trafiło jakieś 30i z N53, to wtedy idzie ogarnąć. Jeśli załatwisz kompa, to łatwo przeciętnemu właścicielowi pokażesz zasiarczonego kata NOx i uszkodzoną sondę NOx, bo te problemy ma większość aut. Na tym mocno zbijesz z ceny. Wszystko to naprawisz za pomocą NOXem za ok. 1500 zł. Sam N53 co prawda może Cię jeszcze zaskoczyć wtryskami, pompą HPFP i może jeszcze czymś, ale w zamian dostajesz R6 o świetnej mocy 272 PS oraz niskim zużyciu paliwa, co niejako powinno odrobinę skompensować wydatki, o ile dużo jeździsz. Ja sam posiadam N43, o którym to naczytałem się multum złych opinii, ale póki nie mam do samego silnika zastrzeżeń. Inną benzyną, która sprawuje się póki co chyba całkiem nieźle jest B48 (30i, ale tym razem jako 2.0 T, 252 PS 350 Nm, następca nieudanego N20 z modeli 28i). Podobnie to samo tylko B58 (modele 40i), ale te kosztują póki co bardzo dużo, więc obstawiam, że to nie ta liga cenowa, gdyż są to auta prawie nowe. Tak czy inaczej: 35i (N54 oraz N55) lepiej nie bierz, bo koszty są potworne.
-
Na wszystko. 335i jest naprawdę drogie w utrzymaniu. Wtryski to już masz 7-8k. Rozrząd też, turbosprężarki to jeszcze osobna sprawa. Jest na kanał gościa z Olsztyna na YT, on ma 335i i raz nagrał film o kosztach utrzymania. Tu jeszcze masz dodatkowo xDrive. Co do egzemplarza powyżej, no cóż...widać, że gość wykorzystywał moc, choć pewnie większość właścicieli 335i tak robi, ale nie wiem czy bym chciał po kimś takim brać samochód, jeśli jednak byś go sprawdził i okaże się super zadbany no to może tak, ale to tylko moje zdanie. Mój kolega ma E92 335i od chyba już 2 lat co najmniej i generalnie przeklina. Znaczy się: auto jest piękne i szybkie, ale zawiódł się na BMW (a to jego chyba 3cie albo 4te BMW) i po tym aucie chce sprawdzić Merca. Zapewne nie kupił egzemplarza w idealnym stanie, ale mimo wszystko: ładowanie kilkudziesięciu tysięcy złotych w taki samochód to mimo wszystko jest gra nie warta świeci imo.
-
Potwierdzam. Naprawdę niewiele osób w Polsce ma (z mechanikami BMW włącznie) ma faktyczne pojęcie o działaniu silników N43/N53, w przeciwieństwie do Kasparsa z bimmerprofs. Choć jego strona jest tak bardzo bogata w artykuły, opisy i zdjęcia, że z ogromnym prawdopodobieństwem Twój problem jest już tam opisany. NOXem to podstawa dla prawidłowo działającego silnika N43/N53, kupiłem jako chyba pierwsza osoba w PL (albo jedna z pierwszych), a potem cała reszta innych osób i chyba nie widziałem jak dotąd ani jednej osoby niezadowolonej.
-
E91 320i 170km. Odgłos, dźwięk powyżej 2500 obrotów
MatiKosa odpowiedział(a) na Cichyveb temat w E90, E91, E92, E93
Nagraj film i wstaw na youtube, bo inaczej to wróżenie z fusów. Pytanie: czy ten odgłos był słyszalny już wcześniej, przed wymianą rozrządu? No i czy częstotliwość tego dźwięku w jakiś sposób narasta wraz z obrotami? Jeśli tak, to to może mieć związek z rozrządem. Jeśli nie, to coś innego tam może ocierać. -
E90 318i 320i N43 brzydka praca silnika
MatiKosa odpowiedział(a) na Robertas temat w E90, E91, E92, E93
Od adaptacji zacznij na pewno, nic to nie kosztuje, niczego Ci nie zepsuje, a jakieś info zdobędziesz. Po wymianie kluczowych elementów silnika należy je zrobić, szok że mechanik Ci tego nie zrobił (tak zakładam, że nie zrobił). Skasuj je, zrób porządnie na nowo, w moim poście chyba opisałem jak je zrobiłem, a nie to jest na bimmerprofs. Ok. 40 min mi to zajęło: jeżdżenie tam i z powrotem, wyłączyć silnik, chwila przerwy, odpalić, 5 min na wolnych obrotach, znowu przejażdżka i tak włącznie 4 kursy zrobiłem. Co do Vanosa, ciężko powiedzieć, te wartości adaptacyjne od Vanosa to jest zagadka, którą trudno mi rozwikłać. Znalazłem dziś artykuł na bimmerprofs (Link: https://bimmerprofs.com/vanos-timing-problems/ ) o tym, że (przynajmniej w N46, gdzie te wartości są zawsze "na lewo" od środka) to może być spowodowane tym, że wałki rozrządu kręcą się w prawo i tam chyba mają jakiś "luz" (nie wiem co miało oznaczać "freelance"), zaś siły oporowe działają jakby w przeciwną stronę i stąd różnice, a inżynierowie założyli za małą tolerancję. W N43 z kolei ta wartość jak widać jest zawsze "na prawo" od środka, czy przyczyna może być ta sama? Tego nie wiem, dziś sprawdziłem ponownie wskazania i po 10ciu miesiącach te korekty się minimalnie zwiększyły, poniżej screen: poniżej to wartości ze stycznia 2020, powyżej to z dzisiaj - listopad 2020: Z tego co słyszałem, to rozrząd w N43 jest ponoć bezkolizyjny, ale ręki uciąć sobie nie dam, to jest info od znajomego mechanika BMW. Poza tym silnik mający problemy z rozrządem zazwyczaj daje sporo objawów, tzn. ma problemy z rozruchem, trzęsie się, wali błędami, przechodzi w tryb awaryjny. Raz w marcu miałem błąd 2A99 (niezgodność pozycji wałka wydechowego z pozycją wału korbowego), od tamtego czasu błąd nie powrócił. Silnik odpala świetnie, na wolnych chodzi dobrze, spalanie dobre, ogólnie wszystko super, jedynie czasem z drugiego biegu jak mu się depnie to ma lekkiego kangura przy 2000-2300 rpm. Żadnych głosów, żadnego grzechotania, 123k km, olej zmieniany regularnie co roku. Jak tylko zacznie się dziać coś niepokojącego, to dam rozrząd do sprawdzenia. Sytuację trzeba monitorować, acz już widziałem ileś postów, gdzie rozrząd był wymieniony, a te wartości adaptacyjne Vanosa i tak wyjeżdżały poza skalę, kolega powyżej też ma podobnie, choć tu jeszcze nowe adaptacje by się przydały dla potwierdzenia. Dodam jeszcze, że widziałem jak ta wartość po prawej na górze dla różnicy wałka wydechowego w stosunku do wartości referencyjnej raz była 11.1, a potem była 11.0, nawet nie wiem czy nie była 10.9 przez chwilę. Przecież wartości adaptacyjne z reguły nie fluktuują ot tak sobie na żywo, więc stąd wydaje mi się, że to bardziej jakiś błąd. -
E90 318i 320i N43 brzydka praca silnika
MatiKosa odpowiedział(a) na Robertas temat w E90, E91, E92, E93
Błąd o niewydolności katalizatora = jego koniec, nic już nie zrobisz, żadna wymiany sondy nic Ci nie da. Jeśli Ty przy 730 mg masz już taki błąd o zasiarczeniu to znaczy, że pojemność i wydajność Twojego katalizatora NOx już są przy samej końcówce życia. Wymiana samej sondy w takim wypadku jest w sumie bez sensu trochę, bo częstotliwość wypalania cząstek NOx będzie super częsta, pewnie co 20s, więc spalanie będzie prawie tak samo wysokie niż jakbyś jeździł 100% w trybie homogenicznym. Bez NOXem się nie obędzie myślę, ale szkoda, bo dopiero co kupiłeś sondę. Ale już pomijając spalanie, pierw chociaż tyle żeby silnik normalnie jeździł - zdecydowanie zrób od początku adaptacje, od tego w ogóle musisz zacząć. -
E90 318i 320i N43 brzydka praca silnika
MatiKosa odpowiedział(a) na Robertas temat w E90, E91, E92, E93
Generalnie po wymianie niemal wszystkiego z Twojej listy (poza świecami) w zasadzie wymaga skasowania adaptacji i zrobienia ich od nowa. Jeśli adaptacje się mocno rozjeżdżają, to faktycznie mogą być podobne objawy. Katalizator do wypalenia przy 500 mg? Jako nowy ma pojemność 4000 mg, jeśli Twój wymaga odsiarczenia przy 500-800 to znaczy, że jest już przy samej końcówce swojego żywota. Pierwsze co powinieneś był zrobić to założyć NOXem w miejsce oryginalnej sondy NOx, masz wtedy spokój i z sondą NOx i z katalizatorem NOx. Tutaj masz mój post z opisem: https://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?p=2604071#p2604071 A tu opis tej procedury z bimmerprofs, gdzie zresztą możesz kupić NOXem. NOXem: https://bimmerprofs.com/noxem-130/ Procedura instalacji, główna cześć to "part 2". https://bimmerprofs.com/replacing-nox-emulator-introduction/ https://bimmerprofs.com/using-nox-emulator/ https://bimmerprofs.com/installation-nox-emulator-part-2/ -
E90 318i 320i N43 brzydka praca silnika
MatiKosa odpowiedział(a) na Robertas temat w E90, E91, E92, E93
Pokaż screena z menu zasiarczenia, chyba F9 i potem Shift+F3, acz jak Ci działa w trybie uwarstwionym, to znaczy, że nie może być aż tak źle. Dziwi mnie, że masz aż tak duże korekty na Vanosach, jakby rozciągnięty lub przestawiony rozrząd, ale ten został ponoć wymieniony, a elektrozawory Vanos również. Czy po tym wszystkim zostały skasowane, a następnie zrobione poprawnie - nowe adaptacje? Możesz pokazać screena z tego menu również, jak i learnbits.