Hernandes
Zarejestrowani-
Postów
76 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Informacje osobiste
-
Moje BMW
M340D G21
550e G60
Ostatnie wizyty
Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.
Osiągnięcia Hernandes
-
Mi akurat wymiary G60 odpowiadają. To był jeden z dealbreakerów. Nigdy nie miałem samochodu o takich gabarytach i byłem ciekawy. No i okazało się, że mi to odpowiada. Myślę, że będzie wielu klientów, którzy zostaną skuszeni właśnie wymiarami G60. I oczywiście nie każdemu to odpowiada, zupełnie zrozumiałe. Wtedy nie kupi G60 albo kupi i będzie narzekać 🙂 Wyposażenie jest ważne też, ale ja przy wyborze samochodu najpierw pytam się siebie: 1) jak samochód jeździ, 2) jak mi się w nim siedzi i dopiero na koniec 3) się rozglądam po kabinie
-
Z tego zestawienia Samar wynika, że co 6. klient na premium jest osobą fizyczną. Zatem większość jest kupowana na firmy. Wszystkich marek. Pewnie są tu jakieś różnice pomiędzy markami, ale w segmencie premium obecnie większość to będą firmy. I to jest flota. Jeżeli jednak to zakupy hurtowe miałaby być flotą, to chyba w Polsce są to sytuacje zupełnie wyjątkowe. Też jak idzie o zakupy do wypożyczalni. To jest moim zdaniem margines w ogóle. Ja tezy o tym, że jest jednak ze sprzedażą 5 słabo, bo globalny wynik w Polsce jest podkręcony przez floty i wypożyczalnie, nie podzielam. Nie-suvów w Polsce z tego przedziału cenowego sprzedaje się tyle, ile się sprzedaje i nie ma w tym segmencie zdecydowanego wygranego: cała trójca ma swój kawałek rynku. Jedni trochę więcej inni trochę mniej, z różnych powodów. Mi się wydaje, że nowa 5 to dobra oferta z tym wyjątkiem, że słabo z silnikami. W audi jest podobnie słabo. W mercedesie jest lepiej, tj. jest większy wybór, ale te silniki niekoniecznie są lepsze. Po prostu w BMW brakuje mocniejszej benzyny (odpowiednika 540i) i brakuje M-performance (odpowiednika m550i). Ale to tak dla poprawienia humoru przy zabawie w konfiguratorze. Bo jednak większość sprzedaży to są wersje z podstawowymi napędami. Nie tylko w Polsce. Tu to chyba tylko Szwajcaria i Norwegia się odróżnia. Ciekawe dlaczego 🙂
-
Wg tego zestawienia SAMAR, to SUV-y się podobają. Bez uwzględniania ich to trójeczka i piątka jest kupowana najchetniej. A6 to rzeczywiście teraz mało emocjonujący już model i sprzedaż dlatego mniejsza. Różnica 1000 szt pomiędzy piątką i nową klasą E może wynikać z tego, że w piątce mogli uwzględnić elektryki a w klasie E - nie, bo tam jest formalnie inny model. Ale to takie zgadywanie. Generalnie to ciekawe, że tort jest podzielony w miarę równomiernie w tej klasie samochodów w Polsce. Lexus, volvo, jaguar i porsche pewnie są, ale daleko.
-
Uwagę zwraca stosunkowo duży skok ceny pakietu pomiędzy 4. i 5. rokiem. To jest jakaś prognoza "księgowych z BMW" i pewnie oparta na danych historycznych, bo przecież nie z danych z G60, he he. Może po 4 latach dla LCI będzie update. W dół?? :-)) Skok ceny za 5-letni pakiet może być efektem statystycznym. Może też być przejawem wiedzy tajemnej BMW AG o inflacji w Polsce w roku 2028. Ale też może coś być na rzeczy. Przy dzisiejszych technologiach/optymalizacjach itd. ryzyko (wg wyliczeń owych księgowych) widać rośnie mocno po 4 latach. Czyli przekaz podprogowy: drogi nasz kliencie, bierz samochód na 4 lata. Przyznać jednak też trzeba, że limity przebiegu są wysokie (jak na moje potrzeby).
-
Czy te wskaźniki, podające moment i moc mają jakąś dokładność? Innymi słowy, czy podawane tam wartości są rzeczywiście mierzone w jakiś sposób, czy jest to coś zupełnie orientacyjnego? A przy okazji, czy macie jakiś patent na to, żeby na stałe na ekran główny ("domowy") wrzucić wskazania temperatury silnika? Czy to zawsze trzeba się przeklikiwać?
-
Masz rację. Trochę, czyli plus prawie 20% ... 550e masa własna to 2230 kg (w tym szczuplutki kierowca i 90% paliwa). To jest w nowomowie "challenge". 540D to 1980 kg, czyli +100kg więcej niż 340D. I tu rachunek się zgadza, zważywszy na większe gabaryty piątki. Przy czym trójka w najnowszej wersji hybrydy, po zwiększeniu baterii, to też rusałka nie jest. Czyli to, co się nie chce zgodzić, to nadwaga w hybrydzie. Ale... Średnia waga mężczyzny w USA w 1960 to 75,4kg ; w 2022 to 89,7 kg :-)) W Europie mniej spektakularnie, ale też. He he.
-
Ja jeżdżę 550e oraz 340d. To drugie mam od 4 lat. W trójeczce jest nieco mocniejszy jak wiadomo silnik niż w najnowszym wypuście w piątce, ale summa summarum to pewnie porównywalne: zakładam że w trybie normalnym w 340d jest jak w sport w 540d. Przez te 4 lata większość przebiegu w mieście. Dopalanie na postoju włącza się pewnie częściej (ale bez przesady). Zwłaszcza jak się wywoła tryb sport plus, wtedy dość często po odcinku 20-30 km w mieście włącza się to dopalanie. I to jedyny efekt uboczny jeżdżenia dieslem przeważnie w mieście. Zatem bez przesady z obawami, że jak do miasta, to diesel jest zdyskwalifikowany. Uczciwie dodam, że coś się spier.. w ciagu tych 4 lat - jakiś przewód od AdBlue - ale wymienili na gwarancji. 550e ma inaczej zestawioną skrzynię biegów i pedał przyspieszenia. Jest to takie bardziej relaksujące. Nawet w najbardziej ofensywnym ustawieniu nie jest tak wyrywne jak 340d. Niby moment podobny, waga hmm, tu trochę ciężej po stronie piątki, ale wrażenie z trójeczki jest takie, że ten samochód wydaje się bardziej zrywny - mimo że to diesel! Pewnie na stoperze, jakby to pomierzyć, toby się to kłóciło z odczuciami. 100-200 na pewno piątka jest żwawsza, ale subiektywne odczucia tego nie potwierdzają. Moim zdaniem to zasługa skrzyni: w trójce zmienia ona biegi w trybach sportowych z wyraźnym klepnięciem a w piątce dużo płynniej. Pewnie w zamyśle panów inżynierów w tej piątce skoro nie ma znaczka M a klientela bardziej zorientowana na plusz, zatem program do skrzyni grzeczniejszy. Oczywiście czytaj to w perspektywie porównania silników a nie modeli, bo piątka najnowsza to transatlantyk a trójka to... trójka 🙂 Co do porównania samych silników: to w 550e jest aksamitnie, cichutko (na prądzie to już w ogóle). W dieslu w piątce jeździłem na testach 520d. Jest świetnie wyciszona i drgania silnika wogóle nie przenoszą się na nadwozie. Zatem 540d ze swoimi dobrymi osiągami rzeczywiście może w głowie namącić. Co do spalania, to różnica na trasie 2-3 litrów na 100 km nie jest jakimś dramatem. Trójeczka na autostradzie pali 7-8 litrów (6 to przy bardzo grzecznej jeździe w Austrii...). W piątce przy tych samych prędkościach to tak bliżej 10. Przy super grzecznej jeździe: 8. Komputer pokazuje mi średnią od nowości 7,3l, ale to jest chyba liczone łącznie w prądem, czyli to jest statystyka do niczego. Bardziej uciążliwa jest kwestia zasięgu i częstotliwości odwiedzania stacji paliw. Ale na trasie stawać do toaltey trzeba tak czy siak. A w mieście, jeżeli wyrobi się w sobie odruch ładowania (przy dostępie do infrastruktury), to nie będzie problemem. U mnie praktyczny zasięg przy aktualnych temperaturach to 65-70 km. Jak jest cieplej to tak bliżej 80 km. Zatem odpowiedz sobie na pytanie, czy to będzie wystarczające? I wtedy można tankować raz na miesiąc... Ładowanie trwa z walboxa nieco ponad 2 godziny. Zatem w przelocie (kręcąc się po mieście na przykład) nie za bardzo da się naładować. Czyli dom albo praca. Telefon też ładujesz raz dziennie pewnie. W podsumowaniu: (1) bardzo duże przebiegi autostradowe : diesel, hybryda to fanaberia; (2) jazda więcej w mieście niż poza, dostęp do ładowania: hybryda, diesel to fanaberia; (3) miasto w większości, trudny dostęp do ładowania: X3 M50 :-)) Ja jestem z mojego wyboru mega zadowolony. Twierdzę, że cenowo BMW nie odleciało jak wiele innych marek. Stylistyka, no cóż, mi się podoba. Nie podobają mi się niektóre oszczędności (ale bez przesady), nie podobają mi się mega szerokie szczeliny pomiędzy blachami karoserii (jak w samochodach sprzed 20 lat, nikt na to nie zwraca uwagi a mnie o razi). Ale podoba mi się zawieszenie, cisza, stabilność prowadzenia, osiągi w mojej wersji. Nie rozumiem tej powszechnej krytyki: a to że bowers to już nie ten sam (bo nie kosztuje worka pieniędzy), że komforty nie są łamane, że nie ma paru udogodnień, które w praktyce były zamawiane przez promil klientów no i że to Toyota z wyglądu. Mogę zrozumieć stałych klientów BMW, którzy spodziewali się ewolucji w innym kierunku i są zawiedzeni. Ale nie rozumiem, dlaczego tak wielu ludzi wogóle, czuje się zobligowanych do wyrażania tej krytyki. Ale może o to chodziło? "Nie ważne co mówią, ważne, że po nazwisku". Chociaż ostatnio "odkryłem", że palmę pierwszeństwa odnośnie krytyki przejmuje, zdaje się, audi A5 - no panie, co to oni porobili z tego samochodu, toż tym nie da się jeździć i do tego wsiadać. Dymiąca kupa, panie.
-
Jak mowa o światłach, to moja obserwacja jest taka, że chyba coś poprawili w algorytmie, bo wycinanie i wzmacnianie snopu światła jest szybsze. Porównuję do g20, gdzie mam lasery. Przy okazji, to czy macie jakiś sposób na naparzanie sprzączki pasa pasażera? Nie mogę sobie z tym poradzić. Ciągle tłucze. Ustawiałem wyżej, niżej i nic. Nie mam glowy jak to tluczenie wyeliminowac. Pewnie można okleić jakimś plastrem czy coś.. Ale jakoś tak nie przystoi Adamem Słodowym w piąteczce…
-
Skoro samochód potrzebuje więcej wysiłku w utrzymanie danej prędkości (bo spala więcej), naturalnym wnioskiem jest, że w wersjach, które nie grzeszą nadmiarem mocy, zakładanie szerokich opon jest fantazją 🙂. To żem Amerykę odkrył...
-
Czy to jest zweryfikowana informacja o tym odrzucaniu gwarancji? A podpowiesz mi opony zimowe 20 cali z gwiazdką, ale nie RoF? Są takie? Pytam na poważnie.
-
Pytanie o opony zimowe. Przejmujecie się "gwiazdką"? Czy to jest marketing i wystarczy dobrać odpowiedni rozmiar, żeby nie było podstaw do kwestionowania zgodności opon z wymaganiami producenta (ach te teorie o różnych obwodach opon różnych producentów...)? Na Forum jest mnóstwo wzajemnie wykluczających się wypowiedzi w tym zakresie. Ale może jest jakaś oficjalna wykładnia, która mi umknęła? Ktoś, coś?
-
Jeśli pytasz o zdanie forumowiczów, to moje jest takie: daj sobie spokój. Rozumiem, że korci, ale nie warto ryzykować. I nie chodzi o gwarancję, ale o to, że to jest ingerencja. Samochód jest homologowany na parametry fabryczne. Taka przeróbka powoduje, że samochód staje się niezgodny z homologacją. Sam kiedyś w każdym samochodzie z turbiną bawiłem się w boxy, mapy itd. Aż przyszło mi do głowy powyższe. Nie wiem jak jest w rzeczywistości i czy to byłoby traktowane jak ‘przewinienie’, ale mogę sobie wyobrazic sytuacje, że w przypadku bardzo poważnego wypadku prokurator może okazać się, że nie jest petrolheadem. I będzie szukał przyczyn właśnie w przeróbkach? Samochód przechodzi badania techniczne. Pierwsze po trzech latach. Czyli jeżeli przeróbka była w tym okresie (bez przejścia badań technicznych) to ten argument do obrony odpada. Inna sprawa, że badania techniczne nie badają takich niuansów jak bezpieczeństwo vs zwiększenie mocy. W ogóle nie bada mocy. Zresztą w drugą stronę, jeżeli samochód jest zaniedbany to też staje się niezgodny z homologacją z uwagi na niższą moc. Tak że ten…. Ale jednak perspektywa, że w przypadku poważnego wypadku musiałbym się ewentualnie tłumaczyć jakoś studzi mój entuzjazm w tuningowaniu. I jeżeli prokurator wydaje się tu scenariuszem abstrakcyjnym, to pomyśl o ubezpieczycielu. Ci specjaliści od niepłacenia, mają wtedy argument jak gwiazdka z nieba. W szczególności box-u: fizyczne urządzenia, którego tam nie powinno być. Bo hamowanie silnika w samochodzie po wypadku to rzeczywiście abstrakcja. Chociaż przy okazji ostatnich głośnych wypadków z przekroczoną prędkością były enuncjacje o biegłych badających ‘czarne skrzynki”. I to kolejny argument przeciwko… Tak że nawet jeżeli część z moich powyższych argumentów to bajdurzenie, to jednak warto je zważyć. Ale to moja opinia. Lobby tuningowe na pewno ma wiele argumentów za tym, żeby jednak ingerować.
-
X5 G05 30d/40d jazda w korkach i miasto
Hernandes odpowiedział(a) na tommy_vercetti temat w X5 (G05)
Wprawdzie nie x ale 340d. Ale to ten sam silnik co w x5 40d. Użytkuję od 4 lat, przejechane 90 tys. z czego 60 tys. w Warszawie (mam mega korki po drodze). Nic się nie dzieje. Dopalanie na postoju raz na 2-3 tygodnie (tj. Wentylator chodzi przez jakieś 7 minut po wyłączeniu silnika). Przy 20 tys. wymieniali w ramach gwarancji jakiś ‚przewód od mocznika”. Serwis stwierdził, że była jakaś wada fabryczna, czyli zakładam, że to nie poprzez niezdrową dla diesla jazdę na krótkich dystansach. -
Wprawdzie nie g30 ale g21 m340d, czyli ten sam silnik co w 540d (wagowo to g21 prawie tyle samo co g30), spalanie mam 7,1 a dla społeczności wyświetla mi za 2024 = 7,6 l/100km
-
Ja wybrałem 550e (jeszcze czekam niestety, zatem nie opowiem, czy to dobry wybór na 100%). W trasy jeżdżę sporadycznie, poza miesiącami wakacyjnymi. Zatem jazda na prądzie, mimo niewielkiego w sumie zasięgu, mnie przekonuje. I mi się G60 podoba. Podobała mi się G30. Która bardziej? A co to ma za znaczenie? Nie ma już G30 nowych. Silniki teraz padaka zdaniem wielu. Fakt, że w G60 nie ma oferowanej V8, poza smokiem typu M5. Ja jakoś nie odczuwam żalu. Pewnie brakuje mi obycia z takimi silnikami. Podobnie zresztą jak z V12, W16 itd itp. Zresztą nie ma jeszcze wersji M-performance. Jeszcze. Tam pewnie będą odpowiednie osiągi bez płacenia 800 tysi i malkontenci może będą zadowoleni. Ale czekaj... Waga! No tak, waga. Będzie na co ponarzekać. Ale tak serio: w czym ona przeszkadza na tyle, żeby zrezygnować z kupna? Przy odpowiedniej mocy, hamulcach i zawieszeniu? No, chyba, że ktoś potrzebuje na tor się powściekać. Ale do tego służy piątka? To nie jest samochód idealny. Nigdy takim nie był. Czytam tą krytykę i jest ona wyrazem jakby zawodu, że to nie jest samochód idealny. No, przyznam: nie jest. Są pewnie inne marki, czy nawet modele BMW, bliższe takiemu wyobrażeniu. Poza ogólnosamochodowymi zaletami G60 (jak na przykład komfort jazdy, przestronność, wyciszenie), również na przykład podoba mi się to, że oferuje tapicerkę nieskórzaną, która wygląda przyzwoicie i nic nie kosztuje ekstra. Nie trzeba szlachtować zwierząt. I to mi się podoba zwłaszcza. A że nie ma masaży? Serio? Albo dociągania drzwi? Serio, serio? To jest taki dramat? Jak ktoś tu wcześniej celnie napisał: pewnie zrobili badania na podstawie sprzedaży i skreślili te bardziej niszowe opcje. I być może te masaże byłyby nadal dostępne, gdyby nie konieczność pakietowania wyposażenia z uwagi na homologację. I w zasadzie to mi się właśnie w G60 (nie tylko zresztą w tym modelu) nie podoba, to utrata elastyczności w konfigurowaniu. Jak ma być premium, to właśnie wyróżnikiem była możliwość dodania różnych "fanaberii". Możliwości było bez liku. Ale to czas przeszły dla nowych modeli (chyba za wyjątkiem siódemki, ale to właśnie premium pełną gębą). I przy takim rozumieniu, to 5 jest jest takim pół-premium. Teraz są pakiety i znacznie mniejsza liczba innych dodatków. Na tych dodatkach zawsze była - podejrzewam - suta marża. Ale teraz to chyba przestało się opłacać nie z powodu kosztów produkcji ale z powodu homologacji w funkcji potencjalnej liczby chętnych. A jeżeli taki ekstra koszt miałby być jednak przenoszony na ogół klientów, którzy takich "fanaberii" nie wybierali, no to ja w takim razie akceptuję to, że nie ma "Night Vision" i cieszę się stosunkowo rozsądną, moim zdaniem, ceną. Ale szanuję, że dla innych brak różnych ekstra elementów, czy V8 jest powodem do skreślenia z listy. Pytanie tylko, czy jest gdzie iść... A jeżeIi już, to ile to kosztuje 🙂