Cześć wszystkim.
W tym roku, podczas porwotu z wakacji, na trasie depnąłem aby wyprzedzić i...czarno!!!!! nie siwo, a czarno!
Podczas wolnej jazdy lekki dymek ale w miarę wzrostu obrotów i mocniejszego przydepnięcia pedału aż obciach.
Dodam, że samochód nie kuleje z mocą, nie szarpie ani na wysokich ani na jałowych obrotach, równomiernie przyspiesza z wyczuwalną ładną mocą, nie zwiększyło się zużycie paliwa, na jałowych nie dymi.....
Gdy robię przygazówkę na postoju, na doróżnych obrotach-nie dymi.
Do tej pory:
1. wymieniłem filtry powietrza i paliwa
2. wymieniłem tzw odmę
3.wymieniłem intercooler-znalazłem pęknięcie.
4. umyłem EGR
Straciłem pomysły, a dymi, że szok. czy macie jakieś logiczne sugestie?