A ja Ci powiem tak z wlasnych doswiadczen. Wziolem kredyt na cztery lata, kasiore mialem zeby kupic ale nie chcialem wszystkiego ladowac w samochod wlasnie w razie awarii i kasiorka lezakowala w skarpecie. Raty rozlozylem specjalnie na cztery lata aby moc je spokojnie splacac a rowna sume wartosci w miare mozliwosci odkladalem do drugiej koperty zeby splacic wczesniej kredyt i zaoszczedzic odsetki. W taki sposob powinno sie to zrobic i chyba kazdy mi tu przyzna racje bo auto to plan krotko, co najwyzej srednio dystansowy a ty pakujesz sie w plan dlugodystansowy gdzie wartosc samochodu po paru latach bedzie nizsza niz suma kredytu do splacenia :( Gdyby nie moja rozsadniejsza polowa zrobil bym pewnie tak samo jak Ty ;) Jeszcze pytanie do Ciebie, jak chcesz ubezpieczyc, AC i OC?