darosso

U mnie identyczny objaw. Po wejściu w tryb "P" następuje pstryknięcie. Objaw który występuje od nowości.

Czy ktoś z Was zastanawiał się lub testował założenie folii ochronnej na przednią szybę tuż po zakupie w ASO lub później po wymianie szyby? Czy założenie takiej folii ma sens (czy skutecznie ogranicza większość drobnych uszkodzeń szyby)? Wiadomo, że na spory kamień i folia nie pomoże. PS. Jeśli złapiecie w trasie mały odprysk nadający się jeszcze do klejenia, czym prędzej zaklejcie go taśmą od zewnątrz, żeby drobinki pyłu i wilgoć nie dostały się do środka. Inaczej może się tak zdarzyć, że serwisant nie będzie w stanie dokładnie skleić szyby (powstanie pęcherzyk powietrza). Będzie wówczas widoczne pęknięcie. I nic nie będziecie mogli w stanie już zrobić.

Przewaga X-Drive w osiągach i we frajdzie z jazdy dotyczy aut z silnikami grubo powyżej 250 KM. Dla aut z silnikami słabszymi na suchej nawierzchni x-drive jest tylko balastem. Może nieco przesadziłem ale wiele jest w tym prawdy.

1. Czy warto dopłacać za x drive mieszkam blisko morza.? (NIE. JAKBYŚ MIESZKAŁ W GÓRACH TO TAK) 2. Czy warto dopłacać za automatyczną skrzynię biegów ( kupić zwykła czy sportową) ? (WARTO DOPŁACIĆ DO SPORTOWEJ). Pamiętaj, że podawane przyśpieszenie od 0 do 100 km/h jest dla skrzyni sportowej, nie zwykłego automatu, który spowolni rozpęd o niecałe pół sekundy.

Ten sznurek to jedyne "druciarstwo" jakie uchodzi na sucho. :mrgreen:

Byłem mega przeciwnikiem ROF-ów do czasu kiedy je trzy tygodnie temu pierwszy raz założyłem. Wielu mi odradzało ROF-y. Ciekawość jednak była silniejsza.

W trosce o stan silnika i osprzętu system start/stop najlepiej dezaktywować programowo.

W wolnej chwili popróbuję pobawić się pilotem bo stanęło na tym, że przypadkowa sekwencja przycisków pilota otworzyła mi kilka cm przednie boczne szyby. Zdarzyło mi się to dotychczas 2 razy. Może u Ciebie problem ma inne źródło. Często to Ci się zdarza?

Jak otrzymałeś mailem wzór umowy to powinieneś przeczytać taki oto zapis: Pakiet naprawczy NIE obejmuje: kosztów standardowej obsługi przeprowadzanej przez dealera BMW, czynności regulacyjnych i programowania sterowników wykonywanych zgodnie z systemem przeglądów technicznych producenta pojazdu, jak również kosztów materiałów eksploatacyjnych. Czyli podłączenie kompa należy rozumieć, że jest płatne.

Pakiet naprawczy obejmuje prawo do naprawy usterek pojazdu. Jest szereg obostrzeń. Przede wszystkim należy wykonywać przeglądy auta w ASO. Przestrzegać terminów (limitów) serwisowych. Pakiet naprawczy nie obejmuje normalnego zużycia podzespołów, uszkodzeń lakieru, korozji powierzchniowej, zużycia akumulatora, itp. Pakiet nie obejmuje również uszkodzeń na skutek niewłaściwego użytkowania pojazdu niezgodnego z instrukcją, z powodu wypadków komunikacyjnych i losowych, uszkodzeń silnika z powodu braku oleju, z powodu niewłaściwego paliwa. Generalnie pakiet naprawczy należy rozumieć jako ochronę finansową po wykryciu ukrytej wady (poważnej wady) która nie została ujawniona w okresie gwarancji.

W jakim trybie pracy skrzyni się to dzieje (Eco, Comfort, Sport)? Bo nie w każdym. Ja coś podobnego zauważyłem, ale tylko w momencie gdy jadąc w korku przechodzę w etap hamowania (w momencie przekładania stopy z pedału gazu na hamulec) i skrzynia w dokładnie tym samym momencie zaczyna zmieniać bieg z 1 na 2. W innym przypadku się u mnie nigdy nie zdarza. Akurat tym się wcale nie przejmuję.

Generalnie silniki w 320i i w 328i kulturą pracy nie grzeszą. I to jest ich wada. Mi też rano ten silnik bardziej przypomina diesla niż benzyny.

Mi mój chrześniak złośliwie :mrgreen: hulajnogą przerysował delikatnie bok drzwi. Zaprowadziłem do specjalistycznego warsztatu (nie ASO). Cała operacja naprawy rozciągnięta w czasie, bo najpierw nałożenie farby cienkim pędzelkiem + schniecie 3 tygodnie (w tym czasie użytkowałem auto). Na koniec punktowa polerka. Zero śladu. Czy w ASO zrobiliby dokładnie tak samo? To pytanie retoryczne. Bo odpowiedź chyba każdy zna.

Temat o benzynie, na filmiku diesel, ale objaw do złudzenia ten sam.

Poniżej podaję link w którym przedstawiony jest dokładnie identyczny objaw który zachęcił mnie do utworzenia na ten temat posta. Cykanie zaczyna się od 16 sek. Niestety żeby go w przedstawionym materiale usłyszeć trzeba założyć na uszy porządne słuchawki. U mnie dźwięk cykania najbardziej słyszalny jest na zimnym silniku.

Nie pamiętam dokładnie, ale podczas sprzedaży auta w salonie sprzedawca pokazywał mi, że kluczyk na czas zapisu trzeba przyłożyć blisko okolicy przycisku start/stop.

Jeszcze nie miałem czasu pojechać do ASO. Udało mi się w międzyczasie przedstawić problem w niezależnym warsztacie specjalizującym się w autach naszej marki. Mechanik wstępnie stwierdził niepokojący odgłos w lewej części komory silnika. Silnik jakby głośniej pracuje. Na zimnym silniku odgłos bardziej mi przypomina diesla niż benzyny. Mam pakiet naprawczy i zamierzam niebawem zjawić się w ASO. Co będzie tego efektem? Jeszcze nie wiem. Nie lubię takich przypadłości, bo ciężko to się udowadnia w ASO. Typuję jeden z poniższych elementów: - łańcuch rozrządu lub poluzowany napinacz - łożysko skrzyni biegów - wtryskiwacz

Dużo bardziej odporniejszym na zagłuszanie lokalizatorem auta jest moduł oparty o fale radiowe. Natomiast nawet najnowsze generacje GPS-ów nie dają gwarancji że zostaną niezagłuszone.

Każda poważna szajka złodziejska ma na wyposażeniu różnego typu zagłuszarki. Te systemy nic nie są warte w przypadku kradzieży (przynajmniej w Polsce i na Litwie). Lepiej zainwestować w niestandardowe zabezpieczenie (najlepiej w dwa zabezpieczenia).

Kontynuując temat czy ktoś z Was po zakończeniu gwarancji mając pakiet naprawczy wgrywał sobie własne ustawienia poza ASO? Nie jestem konfidentem jakby co :mrgreen: Zapisy w umowie pakietu naprawczego brzmią mniej groźnie.

Nie spinaj się tak, przecież ja nie doradzam niczego nikomu tylko dyskutuję. Akurat tym tematem interesuję się od jakiegoś czasu oraz od momentu jak zobaczyłem na własne oczy jak banalnie jest kodowanie - a właściwie zmiana ustawień w pliku konfiguracyjnym samochodu. Czytam też wątki na forach zagranicznych gdzie ludzie sami sobie ustawiają co chcą i nikt tam nie miał problemów z gwarancją. Niektórzy mniej rozgarnięci nawet jeżdżą do ASO na ponowne wgranie softu jak coś namieszają... Oczywiście nie mówię tutaj o takich przypadkach, albo o jakimś dodawaniu nowych opcji, których nie było w aucie, czy też elementów wyposażenia. Mówię tylko o prostych zmianach polegających na zmianie kilku parametrów przewidzianych przez producenta z nieaktywny na aktywny lub odwrotnie. Gdybym w moim ASO mógł ustawić sobie to co chcę czyli np. temperaturę opon, pamięć start-stop, czy światła drl z tyłu, za jakąś rozsądną kwotę powiedzmy ~500 zł. To dawno już bym to zrobił... niestety oni takich rzeczy nie robią. Wyjątkiem jest start-stop, który dezaktywują kodem FSC od BMW, i jest to potem przypisane do numeru VIN auta i kosztuje to 7 paczek. Spoko :D Ani ja Ciebie nie przekonałem, ani Ty mnie. Temat śliski.

Zobrazować to można w inny sposób. Przykładowo do naprawy gwarancyjnej będzie się kwalifikowało tylko 10% aut w trakcie gwarancji. Z tych 10% aut tylko 1% miało ingerencję w układ poza ASO. Z tego 1% co miało ingerencję tylko 50% przypadków zostało wykrytych przez ASO. Jakie jest ryzyko utraty gwarancji przeciętnego auta z powodu ingerencji? 0,05%. Dlatego mało kto o takich przypadkach słyszał.

Sam jestem ciekaw. Zapytaj się przy okazji ile sobie cenią dezaktywację start/stop. Może w komplecie (z aktywacją tylnich świateł) będzie taniej. :mrgreen:

W stanach kupę ludzi samodzielnie koduje sobie auta i nikt nie traci gwarancji... skąd ta pewność, że u nas jest inaczej? ktoś stracił gwarancję po zakodowaniu sobie śwateł, czy start-stop? Znasz takie przypadki? Dasz 100% gwarancję koledze, że nie straci w przyszłości gwarancji z tego powodu? Bo ja nie. Tak naprawdę ASO wypina się do klienta w krytycznej dla siebie sytuacji i szuka sposobu, żeby ominąć gwarancję (pokrycie kosztów - zwykle dużych). Przy niewielkiej naprawie ASO nie będzie się z klientem pałować i pójdzie mu na rękę mimo takiej ingerencji. Chodzi mi o poważniejsze awarie. I przy poważniejszych awariach na gwarancji taka ingerencja w układ dla prawnika BMW to raczej świetna wiadomość. ASO może nawet odnotować taką ingerencję i nic nie powiedzieć klientowi. Zachowa to dla siebie do pewnego momentu. Po co niepokoić klienta zawczasu. Jeżeli nic się z samochodem w przyszłości na gwarancji nie będzie dziać to takie dłubanie ASO nie przeszkadza. Rynek USA to specyficzny rynek. Czy w Polsce posiadacz volkswagena może liczyć na pokaźną rekompensatę z tytułu afery spalinowej. W USA tak. W Europie już nie. To pokazuje jaki jest stosunek do klienta w USA, a jaki u nas.

Szyba cofa się tylko z jednej strony? Mi to się już zdarzyło ze dwa razy z obu stron jednocześnie za każdym razem. Ale skojarzyłem to z faktem, że musiałem coś kombinować z pilotem. To było już dawno i dokładnie nie pamiętam jaką sekwencję przycisków nacisnąłem na pilocie.