Ja się przesiadłem ze 100 konnego opla na M54B25 w styczniu. Trzeba było jeździć po prostu normalnie, bez szaleństw, z wyczuciem operując gazem, bo w porównaniu do poprzedniego auta to bmw jednak wyrywało do przodu. Właściwie jedynym stresującym momentem było włączanie się do ruchu przy zaśnieżonych drogach. Auta szukałem ponad pół roku, obejrzałem kilkanaście egzemplarzy. Dwie fajne sztuki uciekły mi przez moje zawahanie, trzeciej już nie puściłem. ;) 328Ci może się trafić za tę cenę. 330Ci raczej słabo. Seria M52 podobno jest bardziej trwała niż M54, ja akurat mam M54 i nie narzekam. Pamiętaj, że BMW to nie tylko silnik, ale jeszcze wał, sprzęgło, dyfer, zawieszenie - to wszystko może boleć, jeśli będzie coś nie tak.