GR

No to skoro w końcu jest coś innego w wątku niż Motul i Valvoline, to pomieszajcie sobie w głowach jeszcze bardziej :) Wklejam wątek z klubu fiata, bo jest ogólnie dostępny, na forum kosmetyki aut trzeba być zarejestrowanym, żeby go zobaczyć. http://www.fiatbravoklub.pl/viewtopic.php?f=68&t=11094

Też jestem ciekaw i na pewno napiszę w wątku, nie ma obaw ;) Informacyjnie kontynuując wątek (strona 95 tematu). Kolejna dolewka po 2700km... Ale cały test mogę sobie w buty wsadzić... Mam dwie niewiadome - dolewałem zawsze, gdy zapaliła się kontrolka poziomu oleju. Sugerowałem się tym, bo odczyt z bagnetu nie zawsze mógłby być "taki sam". Do tej pory zawsze się sprawdzało. Teraz i poprzednim razem kontrolka zapaliła się później niż poziom doszedł do minimum, czyli poniżej minimum. Dolanie całego litra nie dobija na bagnecie do maksimum, jest raczej w połowie. No i OK, można powiedzieć - czujnik poziomu oleju do wymiany. Być może nawet trzeba tak zrobić. Ale teraz mi się przypomniało, jak przy wymianie oleju pomagier mechanika powiedział, że po płukance (pierwszy raz była robiona w BMW) musiał wlać więcej oleju niż książki mówią, bo nie było nawet minimum. Zaczęliśmy się śmiać czy mam sprawdzić poziom zanim ruszę, bo przelał, ale mechanik (mój serdeczny kolega, w umiejętności wierzę ślepo) powiedział, że sprawdzał stan, nie jest przelane. Po dwóch dolewkach to, co zostało w bańce, sugeruje, że za pierwszym razem faktycznie zostało więcej wlane niż przepisowe (i jak zawsze do tej pory) 6-6,5 litra. Patrząc na bańkę - weszło 7,5 litra... (nie zwróciłem na to wcześniej uwagi). Co oszukuje? czujnik? bagnet? czy zbieg okoliczności i jedno i drugie...? Czujnik ostrzega zdecydowanie poniżej minimum na bagnecie. Przejechane km do pierwszej dolewki - można odczytać jak faktycznie litr oleju więcej w układzie. Skoro czujnik reaguje poniżej minimum, to może jednak coś z bagnetem nie halo, skoro pozwolił wlać 1 litr więcej, żeby było maksimum przy wymianie? - jakby był za krótki nagle? coś mechanicznie może mu przeszkadzać wejść w odpowiednie miejsce? Do mechanika wstawię po urlopie, łącznie z wymianą oleju akurat będzie. Napiszę co zauważył, jeśli kogoś to interesuje.

Po dwóch latach w końcu się za to wziąłem :lol: :lol: :lol: Wymiana przekaźników pomogła tylko na zamek pasażera, który otwierał się nie za każdym razem lub nie w całości. Na zamek kierowcy, który już wcale się nie otwierał, tylko mechanicznie kluczykiem pomogła tylko wymiana zamka. Obserwacja jest taka, że jak słychać zamek, że próbuje otworzyć, ale zupełnie nie otwiera - to znaczy, że padł i przekaźniki nic tu nie pomogą.

a dal bys jakis link do tych badan po zuzyciu ? bo na razie wszystkie ktore widzialem i jeden ktory sam przeprowadzilem po 10 tys km na oleju valvoline 5W40 ktory byl w moim silniku byly bardzo dobre. chetnie bym rzucil okiem jak ktos ma inne doswiadczenie bo tylko glupi nie zmienia zdania. Poszukam, bo dawno już nie zaglądałem tam do wątku...

Na forach gdzie piszą, że Valvoline to średnio syntetyk ;) ten olej robi furorę, są testy, badania po zużyciu ;) ale ja się nie znam, tylko czytam ;)

No to chyba oczywiste, że producent poduszek ma z tym problem... ;)

To już chyba nie jest kwestia pieniędzy ;) - nie tylko BMW wzywa na wymianę, np. Honda też.

Ładnie to tak ludzi straszyć? :mrgreen: :mrgreen:

Bomba! :)

Nie, to nie zmień olej ;) Nie ma już dostępnych kart MSDS dla "starej" serii premium, ale PAO było >50%, teraz w serii racing w nowych kartach jest >60% ;) ENOS, Fuchs albo Penrite 5W50 patrząc po dzisiejszych danych, ale jak mówisz - pożyjemy, zobaczymy ;) mam nadzieję, że nie poleci razem z przebiegiem - ja wszystko notuję :) Na razie cieszy i tyle ;) (Mobil 5W50 też nie pozwalał na takie przebiegi).

Bidne nie bidne, ja tam wolałbym tańszy niż droższy :) ale za ten numer co mi zrobił, to chyba darmową zmianę z dolewkami musieliby mi przysłać, żebym jeszcze raz spróbował ;) :P Ale dwa razy bardziej lepki jest? ;) 7kkm to już dla mnie mega wynik - no ale mówię, dolewka i kolejne km, to zweryfikują. Teraz można mówić tylko, że dobrze rokuje ;) Nie znam się, producent pisze, że tylko PAO i estry, ale poprosiłem o zdanie bardziej oblatanego ode mnie, wkleję co napiszą ;) Póki co potwierdził, że faktycznie Penrite zmienił gamę premium i 0W50 nie będzie... ubolewam... Też jestem ciekaw i na pewno napiszę w wątku, nie ma obaw ;) No i skoro go wycofali, to będę królikiem doświadczalnym z kolejnym olejem.... jakim nie wiem ;)

Podpytam o to zniknięcie 0W50, ale nie gadaj, że to Total ;) Piszą, że PAO i estry tylko. No i parametry w karcie ma też lepsze ;) Generalnie nie jaram się jakoś bardzo, bo muszę zrobić dolewkę i dalej patrzeć, ale na razie same plusy... ;) 7kkm zrobione i nic nie dolane ;) (ale za chwilę będe musiał ;) ) Motul tego nie potrafił :P Na Mobilu 5W50 jeździłem, pisałem. Teraz jest jakiś inny? Fuchs też był brany pod uwagę, ale Penrite miał korzystniejszy dla mnie NOACK ;) marketingowo ;)

Ponieważ? ;)

Wszyscy na KA teraz chwalą gumowy krążek, ale ja nie używałem. http://www.pielegnowacauto.pl/troton-krazek-do-usuwania-kleju.html U mnie bardzo dobrze sprawdza się to i plastikowa cieniutka skrobaczka http://www.pielegnowacauto.pl/srodek-do-usuwania-nalepek-i-gumy-do-zucia-concept-chu-sol.html

zmienolej.pl czarnepaliwo.pl najlepszysyntetyk.pl Nie wiem tylko czy będzie tam Valvoline, nie sprawdzałem.

Jeszcze nie polecę, bo czekam, aż zrobię dolewkę i znów poprosi o dolanie, żeby nie było wpadki, jaką miałem z Motulem - pisałem w tym wątku. Niestety trochę mniej teraz jeżdżę 330tką, więc dłużej to wszystko trwa... Ale jeśli po dolewce się nie rozczaruję - Penrite 0W50 i dalej nie szukam.

Ja miałem u siebie i Millersa i Motula. Motula nie polecę nigdy. Znikał w silniku w najszybszym tempie (M54B30 :D ) Celujesz w drogie oleje - ja na Twoim miejscu poczytałbym też tych z drugiego końca olejowych obozów ;) - Amsoil, Penrite, Fuchs.

Ostatnio mało jeżdżę 330tką, więc dłużej muszę czekać na nabicie kilometrów... Od wymiany na Penrite 0W50 zrobiłem 6 tys. km i jeszcze nie dolewałem oleju :) mam nadzieję, że nie zepsuł się czujnik :mrgreen: Jak po kolejnej dolewce też przejadę tyle, to chyba temat będzie dla mnie zamknięty i przyznam rację odradzającym Motula Xcess (to na pewno, mnie zawiódł), Valvo i innych popularnych... Ale nie jaram się dopóki nie będę wiedział ile przejadę km po dolewce (żeby nie było zdziwienia jak z Motulem...)

U mnie taki wytrzymał 7 lat i prawie 100kkm. W wakacje wleciała Varta.

Fakt, APC poszłoby szybciej :cool2:

:nienie: Ke? Colli to aż taki zawodnik, że Ludwik go nie ruszy? ;) Ja zakładam, że to były tylko mazy po źle dotartym wosku, zwłaszcza, że już ich nie ma po kolejnym przetarciu ;) - o ile nie jest to efekt po pastach. żadnej nie używałem, ale skoro chciałbyś tylko wosk ściągnąć, to nie prościej i szybciej byłoby cleanerem?

Jeśli jesteś pewien, że to efekt wosku, a nie past po korekcie, to jedyne co mi przychodzi do głowy, to to, że nawaliłeś pół puszki na auto i teraz się męczysz z dotarciem ;) Może umyj auto czymś konkretnym, typu płyn do mycia naczyń i nawoskuj cieniutko jeszcze raz? Albo docieraj i docieraj... ;) PS. na tych zdjęciach nie widzę smug...

Lepiej pokaż jak to teraz bryka :)

@zent - ja nie "biorę" żadnej strony w tej dyskusji, ale zdaję się, że @cosmo.pl pisał o 15W50 w kontekście silnika, którego czeka remont, że można w ten sposób nieco odwlec nieuniknione ;) Co do Motula - no mi zrobił psikusa, pisałem o tym. A polecanie tylko tego jest mocno stronnicze ;) z drugiej strony -większość tu poleca zazwyczaj jedną markę, np. Valvoline (gdzieś też pisaliśmy, że może się z syntetykiem mijać ;) ) Jak zawsze w internecie - trzeba przesiewać informacje :mrgreen:

żółte fotogeniczne w tych pejzażach :cool2: