Realista
Zarejestrowani-
Postów
149 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Informacje osobiste
-
Moje BMW
nie powiem
-
Lokalizacja
W-wa
Osiągnięcia Realista
Entuzjasta (6/14)
0
Reputacja
-
Na miłość boską mcm skoro uważasz, że za błędy się przeprasza to przeproś. Zerknij na posty wyżej i potwierdź honorowo, że podałeś dane z sufitu natomiast ja wziąłem do ręki instrukcję obsługi i dokładnie ją zacytowałem. Podałem fabryczne dane kombi i w dalszym poście potwierdziłem informacje bewana o osiągach sedana. Widzisz tu jakiś błąd? Zacytuj co sam napisałeś. Nie zmienia to w najmniejszym stopniu mojego zdania, że po pierwsze te fabryczne dane nie mają nic wspólnego z rzeczywistością, a po wtóre tracenie czasu na tak nieistotne rzeczy jest poniżej godności.
-
To szybko! Jedz na kanary :!: viewtopic.php?f=72&t=123784 :mrgreen: Jako, że mam gaz moje problemy przesunęły się na inny poziom. Mój problem to nie dystrybutor PB tylko jeszcze zimna woda na Canarach na razie tylko 20 stopni. Z żalem, ale jeszcze trochę poczekam.
-
Gwoli realizmu i historycznej ścisłości podane przeze mnie dane dotyczą kombi, a bewan dorzucił osiągi sedana. Tylko do k... nędzy nie róbcie wioski. 01-02 sek!!!!!!. Dużo większe różnice uzyskamy robiąc próby na suchym lub w deszczu, przy większym lub mniejszym ciśnieniu atmosferycznym, w Zakopanym czy na Żuławach, przy lepszych lub gorszych oponach, nie mówiąc o dyspozycji kierownika itp. Dane fabryczne są uzyskane w idealnych warunkach, równej i specjalnej przyczepnej nawierzchni, wyselekcjonowanym doskonałym motorze, odpowiednim wyregulowaniu, najlepszym paliwie nie mówiąc o profesjonalnym pilocie który na dodatek wbija biegi na chama trzymając gaz w podłodze także podczas przerzucania biegu i próbuje kilkadziesiąt razy aż do uzyskania najlepszego wyniku itp., itp. Słowem warunki nieosiągalne w warunkach amatorskich. W praktyce osiągi są dużo gorsze i za każdym razem inne raz lepsze raz gorsze w zależności od całej masy czynników których zazwyczaj nie jesteśmy świadomi bo czy mamy np. pewność, że droga jest na 100% pod górkę czy z górki ? Ktoś używał poziomicy? Czy nie lepiej zamiast się podniecać dziesiątymi sekundy których nie da się sprawdzić uznać, że auto ma kopa i już i zaprzestać dziecinady?
-
Skoro tak zdryfowało od tematu to ja też se ulżę. Wystarczy zajrzeć do instrukcji obsługi w której to stoi, że w R6 stosowano 15,16 i 17 felgi zarówno stalowe (zima) jak i alu. V8 to 16 i 17 tylko alu. W V8 16 to standard za 17 trzeba było już dopłacić. Ta sama instrukcja podaje, że 540 przyspiesza do 100 w 6,3 sek ,a automat 6,7 sek tyle, że to w praktyce science fiction. zupełnie nieosiągalne. Co do rozgrzewania silnika to recepta podana przez Cezara-2000 wydaje się optymalna. W przypadku automatu jesteśmy skazani na automat i nie tykać dżwigni bo automaty tego nie lubią. Nie należy też fetyszyzować tego co głosi producent bo jego działania to często wymóg marketingowy wymuszony np. przez nawiedzonych CO2ekoterrorystów. Najlepszy na to dowód to wysyp systemu „stop and go” w motorach w turbo !!!!!! Przy automatycznej skrzyni można sobie pozwolić na jazdę przy 1500 obr (choć zdrowe to nie jest tyle, że nie mamy wyjścia) bo jak chcemy przyspieszyć to i tak poślizg sprzęgła hydrokinetycznego natychmiast podniesie obroty do ponad 2000, ale przyspieszanie na manualu od takiej prędkości to zarzynanie panewek. Jeszcze jedno. Producent jest wiarygodny kiedy podaje wymiary, wagę, pojemności itp. W przypadku takich drobnostek jak osiągi czy zużycie paliwa jego wiarygodność jest taka sama jak naszych polityków. No i jeszcze jedno. System zmiennych faz rozrządu nie chroni silnika przy niskich obrotach. Ba, może nawet zaszkodzić bo mamy złudne poczucie mocy, a to może skłaniać do mocnego wciskania gazu przy takich zaledwie 1500 obrotach. Ochrona przed destrukcyjnym spalaniem detonacyjnym należy do ECU, a Vanos pełni tu rolę pomocniczą na tyle, że można rzec nieistotną.
-
Panowie dajcie na luz. Chińskie czy firmowe co za różnica? Czy z powodu nieoryginalnych palników wasze auta się rozpadną? Nawiasem mówiąc nie ma chińskich i nie chińskich bo wszystkie chińskie. Jedyny rzeczywisty podział jest na chińskie tanie i mizerne jakościowo i chińskie dobre jakościowo bywa, że sygnowane logo znanej marki. Byłbym daleki od bałwochwalczego wychwalania tych drugich. Bo na własne oczy widziałem jak w fabryce sprzętu biurowego na tej samej linii produkcyjnej, na tych samych maszynach i z tych samych materiałów wytwarzane są produkty dla znanej niemieckiej firmy jak i produkty no name. Dopiero na końcu procesu produkcyjnego wprowadzane są niewielkie kosmetyczne zmiany dla odróżnienia obydwu identycznych wyrobów no i oczywiście do tych „lepszych niemieckich” dołączane jest logo. Rzecz dotyczy co prawda zszywaczy biurowych, ale idę o zakład, że to praktyka, a nie odosobniony przypadek zwłaszcza, że pracowici azjaci wcale się z tym nie kryją. Oni naprawdę potrafią robić doskonałe produkty. Zresztą , niedobre postanowiłem spróbować. Moje stare palniki padły więc kupiłem sobie oryginały Philipsa (przynajmniej cena i logo na to na to wskazywały). Świeciły dobrze, ale trochę żółtawo. Chciałem zobaczyć jak się jeździ na tych bardziej niebieskich więc świeżo kupione oryginały odstawiłem na później i kupiłem prawdziwą chińską taniochę chyba za 60 zł. Sprzedawca z Megalamp uczciwie uprzedzał, że to mizeria i dłużej niż 3 nie pojeżdżę, ale co tam za taką kasę można zaryzykować. Kupiłem, zamontowałem i jeżdżę od maja. Na razie nie widać żeby miały się przepalić. Z mojego czysto subiektywnego punku widzenia świecą trochę słabiej, szczególnie na mokrym, ale ewidentnie wina zimniejszej barwy światła, a nie marki.. Co szkodzi poeksperymentować żeby sobie trochę rozświetlić szarzyznę życia skoro i tak widzę o niebo lepiej niż gdybym miał tradycyjne żarówki , a cały eksperyment groszowy. Specjalnie dla co poniektórych dodam tylko, że obawiam się nieco , że te światła mogą już długo nie pociągnąć bo mam gaz w aucie.
-
Przerabiałem cos podobnego. Rozwaliło się łożysko pompy wodnej i kulka z tegoż łożyska zablokowała wałek pompy który gwałtownie się zatrzymał. Skutkiem potężnego szarpnięcia paskami była kompletna roz.... ducha. Poleciały wszystkie paski, napinacz, oczywiście pompa wodna i dodatkowo pompa wspomagania. Rzecz jasna dalsza jazda w takich warunkach to byłby mord na silniku. Dodam jeszcze od siebie specjalnie dla zwolenników stronnictwa „gaz do kuchenki „, że z pewnością zawinił gaz. Zresztą nie tylko w tym przypadku. Ostatnio zgubiłem ważne dokumenty i tu także z pewnością zawinił gaz. Musiał mnie rozkojarzyć bo za dużo myślałem gdzie się wybiorę na urlop za zaoszczędzoną ze względu na jazdę na gazie kasę. PS Wybrałem w tym roku Kanary.
-
"Kończ Waść wstydu oszczędź". Proponuję zakończyć ten kompromitujący wątek. Nawet mi się nie chce odpowiadać. Żenada.
-
Tiaaaaa, a mnie jak wymieiłem aku to brzuch przestał boleć i dostałem premię w pracy.
-
Masz racje nie to forum, nie ten problem. Wracając do tematu zagazowania M5 to skoro nie ma przeszkody natury technicznej, a nie ma. To dlaczego nie? Fajnie byłoby mieć takie dwa w jednym tanią taksówkę na co dzień i bolid do zabawy od święta.
-
Temat gaz i BMW jest interesujący bo pokazuje w jakiej nieświadomości żyjemy. Wydumany problem rzekomej nie przystosowalności benzynowych motorów BMW do zasilania gazem w sytuacji narzucającej konieczność wymyślenia jakiegokolwiek nośnika energii który pozwoli dalej korzystać z samochodu. Nagłośnione ostatnio zagrożenie globalnym ociepleniem czy świńską grypą utwierdza nas tylko w przekonaniu, ze to pic i fotomontaż, a za wszystkim stoi tylko kasa. W tych dwóch przypadkach tak właśnie jest, ale chyba niema wśród nas naiwnych którzy sądzą, że ropa nigdy się nie skończy. Problem tylko kiedy? Opierając się na zewidencjonowanych pokładach nastąpi to lada moment. Nowe znaczące pokłady odkryto 20 lat temu i od tej pory nic, a to o co jest zaczyna się wyczerpywać. Cezar_2000 w strefie szelfu arktycznego nie odkryto złóż ropy tylko gazu i nie odkryto, a jedynie uważa się, że tam są. Ar_w 2012 to bajki wyssane z palca niemożliwe do zweryfikowania, a peak oil ma za sobą już większość państw wydobywajacyh ropę. Zodiac połowa ceny benzyny to podatki, ale tu chodzi o cenę surowca, a nie produktu finalnego. Cena ropy naftowej już obecnie jest zawyżona poprzez grę spekulacyjną w której znaczną rolę grają wszelkiej maści fundusze, nawet wy jeśli płacicie składkę emerytalną to poprzez OFE bierzecie udział w zawyżaniu cen ropy. Podaż jest zrównoważona z popytem ceną , ale pomyślcie co się stanie gdy wyjdzie na jaw wiadomość, że właśnie osiągnęliśmy szczyt i od tej pory wydobycie będzie tylko spadać. Ceny zwariują, spekulacja w błyskawicznym tempie osiągnie niebotyczne rozmiary. Kto choćby jako widz interesował się giełdą bez trudu zrozumie o co mi chodzi. To dlatego zainteresowałem się tym tematem bo zamiast grymasić trzeba nauczyć się wykorzystywać wszystko na czym da się jeździć żeby max przesunąć w czasie co i tak jest nieuniknione, a żadnych alternatywnych źródeł energii którymi można by zastąpić ropę naftową nikt jeszcze nie wymyślił.
-
Duud nie wiesz jak się cieszę, że zwróciłeś uwagę na prawdziwy problem nie na lpg. Masz wątpliwości rozumiem, ale sprawdź jak wygląda (dane dostępne w internecie) szczyt czyli max wydobycia w poszczególnych krajach. Np. USA – lata 70 –te , Anglia – lata 80-te, Norwegia lata 8o-te Arabia Saudyjska początek XXI wieku. Ropa się kończy nie ma nic w alternatywie. Peak oil oznacza ,że ropa po jego przekroczeniu nie będzie kosztować 80, 90 ,100 tylko 500, 800 2000 usd za baryłkę
-
Ja mysle, ze jak trafi w nas asteroida, tez sytuacja sie zmieni. Jestes w bledzie. Mcmt nie czytasz , nie oglądasz, nie analizujesz, nie myślisz???? Wrzuć hasło na przeglądarce „Peak oil” to może zrozumiesz. Trafienie Matki Ziemi za naszego życia przez asteroidę to ułamki procenta prawdopodobieństwa, ale to, że zabraknie ropy naftowej w ciągu 1 ,5, 10 max 20 lat to pewnik. Nie ma dla ropy alternatywy jeśli się nie przegotujemy na czas to o samochodach możemy zapomnieć. Co gorsza to pikuś. O innych skutkach lepiej nie mówić.
-
Ja mysle, ze jak trafi w nas asteroida, tez sytuacja sie zmieni. W twojej wypowiedzi nie ma zadnych konkretow. Uwazasz, ze V8 sa produkowane ze zlomu i tak naprawde BMW rozni sie od innych marek marketingiem ("polityka handlowo-wizerunkowa") :?: Jestes w bledzie. Naopisałem tak cyt. : "A V8 to delikatny silnik??? Tłoki i głowica ze złomu czy trwały z najlepszych i co za tym idzie odpornych materiałów zbudowany?" Czyli łopatologicznie specjalnie dla ciebie: V8 to silnik trwały zbudowany z najlepszych materiałów co za tym idzie idealny do zagazowania. Polityka handlowo-wizerunkowa BMW(tylko kupujący nowe auta) jest nakierowana na zamożnego i niekoniecznie liczącego się z każdym groszem nabywcą (zaprzeczenie dusigrosza nabywcy Toyoty, albo Skody). Zakładanie lpg niespecjalnie pasuje do tego wizerunku, ale w najmniejszym stopniu nie zmienia faktu , że silniki BMW jako wyjątkowo trwałe i odporne wyjątkowo doskonale nadają się do zagazowania
-
Króciutko: Nie stosuje ze względów wizerunkowych i polityki handlowej na dziś. BMW chce żeby postrzegano jej produkty jako auta dla zamożnych, a już na pewno nie dusigroszy która to opinia przylgnęła np. do Toyoty Jutro sytuacja się zmieni bo ropy naftowej zaczyna brakować, a z technicznego punktu widzenia problem lpg nie istnieje, tak jak nie istnieje problem obniżonego przez założenie lpg prestiżu dla właścicieli używanych BMW. Tylko i wyłącznie aktualna polityka hadlowo-wizerunkowa czyli zwykły bajer i nic więcej kto tego nie rozumie znaczy nigdy nie miał nic wspólnego z biznesem. A to, ze V8 nierówno pracuje na gazie? , a czy na pb to zawsze równo? Sam miałem taki problem sprowokowany użyjmy eufemizmu czynnikiem ludzkim. A V8 to delikatny silnik??? Tłoki i głowica ze złomu czy trwały z najlepszych i co za tym idzie odpornych materiałów zbudowany?
-
Jest tona elektroniki która może się popsuć to fakt tyle, ze jak się ma popsuć to się popsuje czy ma gaz czy nie. Miałeś kiedyś auto z prawidłowo założoną instalacją gazową czy tylko ci się wydaje, że będziesz miał jakieś bliżej nieokreślone awarie jak ją zamontujesz? Przy okazji sonda lambda kosztuje 400 zł, a porządna instalacja , założona przez kumatych sprawdzonych monterów do V8 to 4 tys zł. Rozumowanie w stylu nie założę gazu bo mi cos padnie to tak jakby powiedzieć nie zaryzykuję wejścia w ten biznes bo co prawda daje realną rentowność na poziomie 50% (w realnym biznesie to fiu,fiu, fiu), ale jakby coś nie tak poszło z 50% może zrobić się 30% albo 20% To znaczy jak ci ktoś chce podarować 20 tys zl, ale zmienia zdanie i daje ci 5tys zł to mu podziękujesz?. Silniki V8 e39, i e60 konstrukcyjnie różnią się nieznacznie w dodatku narażone na uszkodzenia są te elementy silnika które w każdym motorze są z grubsza takie same, a więc głowica, przepływka i katalizator. Elektronika wytrzyma, a jeśli padnie to skąd pewność, że przyczyną jest lpg. Lambdy, cewki, katalizatory lecą tylko na gazie czy tylko my obarczamy gaz za swoje i nie swoje grzechy. Właśnie przymierzam się do zmiany na e60 i w grę wchodzi tylko zagazowana benzyna bo jeśli diesel to tylko nowy lub prawie nowy.