Witam. Kochani powiedzcie mi co się mogło stać : miesiąc temu regenerowałem nastawniki turbin w boschu, objawy miałem takie typowe dla uszkodzonego nastawnika tj kopcenie i problemy z mocą raz jechała na 50% raz na 20% czasem coś jej zaświtało i jechała na 90% oczywiście wszystko w przeliczniku sekundowym więc suma sumaru prawie zawsze nie jechała a czasami jechała ... W boschu stwierdzili że obydwa nastawniki nadają się do naprawy, bo w jednym wysypana jest cała przekładnia a w drugim ledwo co się trzyma i za jakiś czas będzie to samo i z drugim. Po krótkim przemyśleniu postanowiłem naprawić obydwa nastawniki - robili mi to ok 10 dni roboczych. Mechanik który mi demontował i montował te nastawniki stwierdził że jedna geometria turbiny ciężko chodzi jakby była zastana, ale uspokajał mnie że napuszcza ją jakimś specjalnym preparatem i po kilku dniach ją rozruszał tak że przesuwał kciukiem (tak mi to tłumaczył), ale mechanik generalnie od siedmiu boleści gdyż mojego ulubionego i zaufanego fachowca L4 zastało. Po założeniu nastawników samochód odzyskał moc jak z fabryki - pełna moc biturbo 245 fabrycznych koni jak nie więcej ... długo się nie nacieszyłem mocą po około miesiącu czasu czyli dzisiaj pojechałem na dynamiczną wymianę oleju w skrzyni biegów - weszło 18 litrów oleju i był prawie taki czysty jak ten z bańki, oczywiście filtr, uszczelka i magnes zostały również wymienione, wcześniej dwa razy statycznie wymieniałem olej w skrzyni żeby skrzynia nie dostała szoku, bo z tego co mi wiadomo wymieniając olej statycznie nie wymieniamy go w konwerterze a dzisiaj i konwerter dostał nowego oleju. Poza tym wymieniłem również olej w silniku z płukanką valvoline przed wymianą : dzisiaj robiłem te wymiany w Atestowanym Serwisie, nie u byle kogo jak wcześniej z nastawnikami ... I teraz do rzeczy : Wyjechałem z warsztatu dzisiaj po wymianie tych olei, zrobiłem z 50km na spokojnie bez gazowania, pózniej lekko pedał gazu wcisłem na 1/4 mocy i nic, no to wcisłem go na 1.2 mocy nadal nic - ku mojemu zdziwieniu i niedowierzaniu wcisłem pedał gazu na 3/4 mocy, czynność powtarzałem kilka razy i niestety samochód w dniu dzisiejszym stracił moc, jest dokładnie tak samo jak przed regeneracją nastawników turbin. Jestem załamany bo wywaliłem worek pieniędzy w te naprawy i co mogło się stać ? Czy jakaś turbina mogła się znów zastać i jest do regeneracji, czy może to być jakiś przepływomierz który padł ? 4 lata temu zakładałem dwie sztuki nowe z boscha.... Czy wymiana oleju w skrzyni i silniku mogła coś takiego wnieść, może to przejdzie za dzień dwa ?? Aha pytałem o adaptację skrzyni po wymianie tego oleju to ten szef stwierdził że nie ma takiej potrzeby, bo raczej to nic nie da w tego typu starych skrzyniach, zaś potwierdził że w nowych pomoże. Za jakąkolwiek pomoc nie tylko dziękuję a może i coś postawię, nie ma nic za darmo a litanię musicie przeczytać niestety. Miłęgo weekendu i liczę na jakieś wsparcie <3