Skocz do zawartości

adventure

Zarejestrowani
  • Postów

    564
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez adventure

  1. adventure

    [E6x] Ringi

    Rozkleja się w miarę bezboleśnie, choć trzeba się liczyć że pewne ślady tej operacji będą widoczne na zawsze, co mi akurat nie przeszkadza
  2. Gratulacje. Podstawowa rada z mojej strony to znaleźć dobry serwis, który pozna grata i będzie go prowadził przez dłuższy czas jak dobry lekarz rodzinny, który zna przynajmniej standartowe bolączki klientów.
  3. adventure

    [E6x] Ringi

    ja kupowałem na ebay.co.uk
  4. To prawdziwa prawda... Takie auto to serwis, serwis i po trzecie serwis i to kumaty. Tak trzeba przyjąć z góry. To nie skoda czy toyota, że raz na rok olej i filtry, zamienniki oczywiscie. Ale radość między serwisami jest wielka i nie będzie inaczej.
  5. U mnie nie czujnik ABS tylko ten od prędkości obrotów wału. Sorry, nie wiem gdzie się dokładnie znajduje. Nie miałem możliwości się dokształcić w kanale tym razem.
  6. A żeby się nie przeziębić to nosić szalik i czapkę. Proste recepty. Tylko, że liczba tych egzemplarzy jest mała i topnieje z każdym tygodniem a ceny ich nie spadają. Niskie ceny, jak na otomoto czy allegro, dotyczą aut, którymi juz 2 turków /nomen omen z Twoim nick :D /jeździło wcześniej lub polscy złodzieje /cwaniacy wyłudzili za sfingowane szkody komunikacyjne ze 100 tys z każdego auta /lub jedno i drugie zjawisko łącznie/. Taka prawda. A jak ktoś chce rodzynka z małym przebiegiem od jednego właściciela to znajdzie tylko że za 30-35 tys euro plus akcyza. Proste. Jeszcze a propos kosztów eksploatacji. Niemcy pytają: jak to jest że nasze nawet mocno używane audi, bmw czy merce u nas się prawie nie psują a u was w Polsce narzekacie? 1. Wystarczy poprosić ich o rachunki z kilku lat za serwis w autoryzowanej stacji. Są imponujące. Tylko że dla nich 2000E to trochę inna kwota niż dla Polaka . 2. Serwis usuwa awarie gdy zauważy pierwsze symptomy, bo ma instrukcje, wiedze i doświadczenie /przeważnie/ i czasem awaria /na przykład pompy wody czy oleju/ nie rozlewa się bardzo szeroko powodując dewastację połowy silnika i masakryczne koszty. U nas jest inaczej. 3. Niektóre elementy czy błędy producenta plus oczywiście akcje serwisowe są usuwane bezpłatnie i często bez wiedzy klienta. A u nas sami wiecie. Jak sie coś urwie to klient z bijącym sercem jedzie do serwisu i pyta dlaczego tak drogo.
  7. Prawda jest taka, że wcale nie chcesz słuchać a jedynie czekasz na potwierdzenie swojego pomysłu na to auto. Odwagi. Kup, przeżyj to sam i zostań prawdziwym ekspertem. Wtedy się dowiesz sam, że średnio jakieś 10-15 tys. rocznie /bez ubezpieczenia i paliwa/ na takie auto wystarczy żeby zawsze było w topowej kondycji. Oczywiście poza ASO. A czy to dużo? Ja nie wiem. Zależy dla kogo.
  8. Ja nie wiem na pewno, więc nie odpowiem, choć wydaje mi się, że inne pokrętło może być związane z innym systemem multimedialnym i tu będzie kłopot. Jeśli jesteś z Warszawy to wiem kto na pewno zna odpowiedź na to pytanie ale to raczej osobiście niż wirtualnie.
  9. Dzięki, bo są tacy, którzy kwalifikują to jako jednostkę chorobową :D . Żona przewodzi tej grupie a i tak połowy nawet nie wie. Gorzej że to ona przeważnie odbiera od kuriera jakieś graty do auta jak mnie nie ma w domu. :cool2:
  10. Fabrycznie poszycie dachu w BMW E64 ulega niestety dość szybko przetarciom w kilku typowych miejscach, zagięciom itp i nie wygląda idealnie już po 5-7 latach a po 10 to zwykle jest totalny kibel. Niektóre z tych błędów można poprawić zawczasu ale czasem trzeba po prostu wymienić. Kupiłem kiedyś na allegro kompletny dach w idealnym stanie z myślą, że wymienię całość mechaniki, elektryki, szybę tylną itp. Wszystko to waży z 60 kilo i jest mocno nieporęczne ale pewnie do zrobienia ale ponieważ u mnie wszystko działa idealnie i konstrukcja jest OK to nie chciałem ryzykować i zdecydowałem jednak że nie dotykam konstrukcji a zmieniam tylko zewnętrzne poszycie i niniejszym ogłaszam, że wszystko się udało. Zła wiadomość dla potomności jest taka, że żadna firma nie będzie oferowała poszyć bo są one zintegrowane nierozłącznie z wieloma elementami gumowo-uszczelniającymi auta. Rzemieślnicy będą mogli tylko poprosić żeby im przywieźć stary wymontowany dach ze wszystkimi przyległościami i krok po kroku zrekonstruują Wam daszek. Wymiana poszycia zajęła mi, amatorowi 2 popołudnia /jakieś 10 godzin/. Nie oferuje tej usługi, bo mam lepsze zajęcia ale chętnie pomogę radą jeśli ktoś ma kłopot z dachem E64 i ma determinację żeby się z tym zmierzyć.
  11. konkretnie i mądrze kolega napisał.
  12. Ważna jest też szerokość felgi. Przy et 35 dystans odsadzi ją na zewnątrz ale z tym też nie ma co przesadzać przy szerokiej np. 10 cali obręczy. ponadto felgi o większym et są brzydsze bo są płaskie a nie wklęsłe co jest /a właściwie było/ charakterystyczne właśnie dla bmw.
  13. Ja polecam zdecydowanie USA /choć dolar drogi/ bo tam historia auta i jego przeszłość jest o wiele bardziej dokładna niż w Niemczech i nie ma możliwości nic ukryć.
  14. Weź jeszcze pod uwagę, że przepływka może być uszkodzona a błąd nie wyjdzie na teście. Lepiej ją podmień z kimś na początek zanim wydasz tysiak. Jest to cholernie czuły i kłopotliwy element trudny lub niemożliwy do zdiagnozowania w tym aucie.
  15. E64 , bo to cabrio a nie e63 :cool2:
  16. Czy odradzam? Pewnie trochę tak to czasem wygląda. Przychodzą na forum młodzi napaleńcy, którzy może z trudem uzbierali te 60-70 tysi to się staram im tłumaczyć, że to nie jest coś jak toyota, skoda czy inny ford. Do tego auta trzeba dużo serca, wiedzy, czasu i kasy. Sytuacje gdy nie ma w nim żadnego absolutnie drobiazgu do zaopiekowania się nim albo nie wyskakuje raz na miesiąc jakiś błąd z dupy wzięty to wielka rzadkość. Nie mówię że to jakaś porażka bo auto jest super fajne ale nie każdy ma lub chce mieć na to: czas, kasę, drugie auto, garaż z kanałem, znajomych mechaników i ochotę.
  17. Bo ja taki nieśmiały jestem i tajemniczy od maleńkości. Na avatarze z tego powodu oczywiście nie jest moje auto /prawdopodobnie :D /
  18. Nie prawda. Nie wie. Na allegro są za 50 tysi i mniej. Człowiek wierzy, że kupi luxusową BMKe za mniej niż 10% ceny salonowej, włoży 3 czy 4 i się będzie cieszył a tymczasem to jest g... prawda. Auto tak drogie wymaga dobrej obsługi i zasadniczo podobnie jak Jaguar, Maserati, Lambo czy Ferrari, którymi też raczej nie jeździ się do marketu /bo jakiś ch.. ze skody obije ci drzwi/wymagają sporej kasy na utrzymanie. Trudno wyliczać różne systemy, które mogą a nawet kiedyś muszą się popsuć. Optymistów jednak nie brakuje i dobrze. Serwisy mają zagwarantowaną robotę i kasa się kręci.
  19. Następny biedak stracił głowę a za chwilę straci majątek ;-). Poczytaj chłopie :search: i pomnóż razy 3, bo nie wszyscy piszą całą prawdę o przygodach z BMW, bo to taka dobra marka jest, że "nie wypada" :D
  20. Wszystko to prawda. Chciałem tylko powiedzieć że wady są nieodłącznie wpisane w to auto i dlatego je masz a nie dlatego że masz jakiś wyjątkowy "szrot". Ponadto, mimo że czasem nazywam go złomem to i tak go uwielbiam i nie zamieniłbym na jakiegoś nudnego niepsujacego się zupełnie Lexusa.
  21. Sorry za czarny humor ale wkur... jestem, bo znowu olej mi ze złoma coś lekko kapie tam gdzie jeszcze nie uszczelniałem /między skrzynią a silnikiem chyba/. Auto kupiłeś z wieloma wadami a nie z jedną. Masz to all-inclusive w cenie gratis ale przed zakupem nie wierzyłeś co koledzy na forum piszą. Nie jesteś jedyny, chociaż inny kolega właśnie wczoraj się uchronił od kłopotów jadąc ze sprzedawcą do kumatego mechanika. Okazało się standartowo, że miał przynajmniej ze 4 dzwony, po jednym z każdej strony. I dodatkowo naprawiany był za pomocą szpachlii, sznurka i taśmy klejącej. Niektórzy nieźle żyją z tego , że takie auto ma wypadki :twisted: . Jest strasznie drogie w naprawach. Drobna stłuczka to ze 30 tysięcy zł z ubezpieczalni, mocniejsza 50 a szkodę całkowitą też nie jest trudno zrobić zwłaszcza w cabrio. Po takich 3 "nieszczęśliwych" latach i zarobieniu 150 tysi takie auto trafiana rynek za okazyjną cenę do mocnej negocjacji. Nawet często ma oryginalnie niewielki przebieg, bo głównie stało w warsztatach i "pracowało" dla właściciela.
  22. adventure

    bateria w kluczyku

    2 dni, powinszować zakupu. Zawsze zaczyna się od baterii. Potem jest tylko gorzej :norty:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.