doradca,dobry pomysł z tym modem miałeś :cool2: Korzystając z wolnego i w miarę pogody wziąłem się w końcu za wymianę kolektora dolotowego,który zakupiłem już jakiś miesiąc temu,na spokojnie wyczyściłem i trzymałem w garażu. Po zdemontowaniu mojego kolektora okazało się,że jest on identyczny z tym,który kupiłem - w sensie jest to wersja z poprawionym mocowaniem klapek.Jakichś większych luzów klapek nie zauważyłem,ale jak widać poniżej kolektor dosyć mocno uwalony.Również rurka,która wchodzi z kolektora w blok silnika była konktrenie uwalona - sonda/czujnik wewnątrz tej rurki również czarne.W sumie nie dziwi mnie to,przebieg auta ok.278000. Mając już czysty kolektor na podmiankę plus nowe uszczelki pozostało jedynie wyczyścić rurkę (plus założyć nowe oringi) i przepustnicę,która była całkiem czysta w porównaniu z resztą. Ogólnie cała robota trochę czasu mi zajęła - jest masę rozrkręcania,odpinania rozmaitych czujników. Kolektor siedzi mocno, trzeba go lekko wyszarpać i uważać żeby nic przy tym nie połamać. Gdybym musiał czyścić swój stary kolektor to jak dla takiego amatora jak ja byłaby to robota na cały dzień. Bardzo brudna robota. Syf z kolektora jest mega klejący i ciężko się go pozbyć jak zachlapie skórę albo ubrania. Dla potomnych - moment obrotowy dokręcania nowego kolektora to 15Nm. O wrażeniach na razie nic nie powiem,bo nie miałem okazji pojeździć. Podczas pracy posiłkowałem się tym artykułem: http://www.babybmw.net/forum/viewtopic.php?t=84545