Skocz do zawartości

ray1243

Zarejestrowani
  • Postów

    184
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez ray1243

  1. Co jest powodem przedmuchów nie da się jednoznacznie powiedzieć. Wiem tylko, iż mechanicy mówili mi, że przebiegi autostradowe wcale nie są takie dobre dla kondycji auta (też myślałem inaczej). Jeżeli jednoznacznie powiadomię Automeriutm, że rezygnuję to oczywiście zwrócą zaliczkę, na razie czekam co mi powiedzą w sprawie braku możliwości diagnozy komputerowej.
  2. hmm przedmuchy to dla nich co to znaczy?

    mogles pojezdzic nim nawet bez tablic ,jeszce jak bardzo chcesz to do aso oi ja bym na hamownie jechal jezli bedzie dalo sie polaczyc z kompem...

    Nie za bardzo potrafię wyjaśnić o co chodzi z tymi przedmuchami, ale wiem, ze gość odkręcał co jakiś czas korek wlewu oleju i przyglądał się co się dzieje.

    edt. przypomniało mi się że mechanik mówił coś na temat przekręcania się pierścieni w silniku, że to one pewnie powodują owe przedmuchy. Mówił również, że często się tak dzieje kiedy auto ma przebieg autostradowy (a ja się cieszyłem, że to dobrze). Dla mnie to ogólnie było dziwne, powiedziano mi, że poza przedmuchami auto jest OK. Gdy się zapytałem jak duże jest ryzyko awarii, usłyszałem, że w tym silniku jest ono zawsze - ich zdaniem niedopracowana jednostka i tyle.

  3. cześć,

    wczoraj byłem oglądać auto w Krakowie. Na wstępie chciałem podziękować Marcinowi (qwertykk) za jego bezinteresowną pomoc, stracenie całego dnia dla mojej sprawy :mad2: i przejażdżkę jego, ponad 200 konnym e91 - na pewno szybko tego nie zapomnę :shock: :shock: (Ferrari które nas "połknęło również :mrgreen: )

    Co do samego auta, tak jak się domyślałem auto jest utrzymane w super stanie - dosłownie , wnętrze auta perfekt. Bałem się oczywiście od samego początku sławnego rozrządu i tutaj już nie jestem w 100 % przekonany, że jest OK. Z autem na lawecie pojechaliśmy do PiM serwis - tak jak mówił qwertykk, warsztat wygląda niepozornie, ale goście znają się na swojej robocie.

    Auto ogólnie OK poza 2 problemami :(, nie dało się nawiązać komunikacji z komputerem - panowie próbowali 2 razy, nawet Marcin podjechał po swój sprzęt ale również klapa, także wielu ważnych rzeczy się nie dowiedziałem. Po drugie, i to mnie uprzedziło do samochodu najbardziej, są średnio dopuszczalne "przedmuchy" silnika zdaniem mechaników - tłumaczyli mi mniej więcej co to oznacza, ale zielony jestem w te klocki więc powiedzieli mi inaczej - auto może zrobić jeszcze 200 tys a może się wysypać za 10 km, nie byli w stanie powiedzieć nic więcej. Co do samej pracy silnika, sam Marcin powiedział przed otwarciem maski, że pracuje naprawdę ładnie (jego ojciec ma taki silnik w 5tce). Po otwarciu maski ja osobiście słyszałem jakiś "inny" dźwięk w tle, lecz panowie mechanicy powiedzieli, że oni łańcucha nie słyszą, więc zakładam, że po prostu ten silnik tak pracuje, hm... Oczywiście nie kupiłem auta póki nie będzie możliwa pełna diagnoza komputerowa - Automeritum bierze na siebie koszty sprawdzenia i ewentualnej wymiany czegoś co nie pozwalało na nią.

    W ASO Krakow, nie chcieli nam nic powiedzieć na temat przebiegu i książki serwisowej jako, że auto nie jest zarejestrowane w PL, nawet gdy chcieliśmy zapłacić. Dowiedziałem się, że trzeba się umówić na diagnozę komputerową (310zł) i wtedy jest dopiero opcja potwierdzenia przebiegu i książki serwisowej.

    Jako, że auto bez tablic, to przejechałem się dosłownie kawałek i wiem tyle co przed jazdą. Tak jak wspomniałem, silnik pracuje ładnie cicho, samochód jeździ po prostu normalnie, środek w idealnym stanie. Podsumowując - wszystko OK poza brakiem komunikacji i tymi nieszczęsnymi przedmuchami.

    Tak to mniej więcej wygląda, bolą mnie te całe przedmuchy dziwne i tutaj moja prośba, mógłby się ktoś wypowiedzieć na ten temat, na ile to jest groźna sprawa? bo absolutnie się nie napalam na to auto.

    kilka faktów:

    auto z Holandii

    przebieg 150 tys

    końcówka 2008

    silnik oczywiście n47 177

    p.s. kiedy przyjechałem do PiM serwis panowie się mnie pytają jakie auto i silnik, ja mówię skrzywioną miną, że n47 - oni na to, że super! ja się pytam dlaczego, oni na to z uśmiechem na twarzy " dla nas najlepsze silniki! naprawiamy je non stop!" :shock: :shock: :shock:

    Dziękuję,

  4. Przede wszystkim książka serwisowa musi się zgadzać z baza danych w BMW. W VIN-ie jak na razie 1 rzecz mi nie pasuje - nie ma znaczka z tyłu na klapie - dokładnie się temu przyjrzę. Ciężko będzie wszystko dokładnie w 100% potwierdzić... Pocieszam się tym, że Automeritum ma naprawdę dobre opinie i jeszcze nie czytałem żeby kogoś oszukali.

    btw. dostanę na piśmie gwarancję przebiegu auta i bezwypadkowości

  5. nie załamuj mnie... To mam jechać do kilku ASO, a może po prostu do tego dalszego :twisted: Oni to chyba jakoś na piśmie dają, potwierdzenie całego przeglądu, przebiegu? Auto ma ostatni przegląd przy 144 tys, teraz ma niby 150 tys - tak naprawdę, to co się działo po 144 tys, czyli ostatniej wizycie w ASO, nikt nie jest w stanie stwierdzić? Może troszkę histeryzuje ale wszędzie tylko slychać o oszustach i przekrętach :(
  6. hi,

    za ok. tydzień jadę oglądać sprowadzone auto i przed ewentualnym zakupem będę chciał udać się do ASO. Moje pytanie - słyszeliście kiedyś o przypadku żeby ASO źle oceniło stan auta? - wiecie o co mi chodzi, koneksje, układy itd. Coś takiego jest możliwe czy absolutnie nie ma takiej opcji?

  7. hyży konkretnie, fakt, jest podejrzany z tym jednym postem :nienie: ale z drugiej strony Automeritum ma bardzo fajne opinie, więcej, nie czytałem jeszcze negatywnej :duh: Na razie mogę wypowiedzieć się tylko na temat obsługi klienta w oddziale Krakowskim, a ta jest na najwyższym poziomie, zdecydowanie. Reszta okaże się za tydzień przy odbiorze :twisted:
  8. czesc,

    na temat Automeritum wypowiem się jak odbiorę auto. Zobaczymy na ile panom z Krakowa zależy na pozytywnej opinii krążącej po internecie, dałem się trochę naciągnąć na cenę ale mam nadzieję, że dojdziemy ostateczenie do porozumienia. Powiem szczerze, że o firmie dowiedziałem się właśnie z tego forum. Na razie czekam na tel, przypomne, że auto jedzie do mnie z Holandii.

  9. Jest możliwe, że auto nie ma oznaczenia modelu z tyłu, a "w" kodzie VIN nie jest wspomniane, że jest rezygnacja z oznaczenia modelu? Bo jeżeli napis 320d miałby być to zdaje się, że powinien znajdować się z tylu po prawej stronie a go tam nie widzę

    Jest możliwe.

    To jakiś problem usunąć emblemat? Wielu usuwa go z różnych powodów a wpisu w VIN jak nie było tak nie ma.

    Zapomniałem dodać nie biorąc pod uwagę samodzielnego usunięcia oznaczenia :D Teraz już wiem, że taki przypadek nie jest możliwy, auto musi się całkowicie zgadzać z kodem VIN. Tak btw. mam potwierdzenie z ASO historii serwisowej samochodu, także Holandia daje rady również :cool2:

  10. Dziś auta są lepiej zabezpieczone. Kiedyś już 5 letni "holender" uchodził za skorodowany, a w każdym razie za auto w gorszym stanie pod tym względem niz auto z Niemiec południowych czy centralnych. Dlatego tak ustalano ceny. Ale tak było 15-20 lat temu, gdy mnie to interesowało.

    Przebieg 15000 tys czyli ponad 3000 miesięcznie jest możliwy. Ktoś kupuje diesela żeby nim dużo jeździć. Bardzo dużo. 750 km na tydzień to nie jest jakieś mistrzostwo świata i można co najwyżej podejrzewać odkręcenie licznika, ale z równym ( lub większym) prawdopodonieństwem można uznać, że to prawdziwy przebieg.

    Uwaga o Automeritum była czysto teoretyczna na podstwie lektury strony głównej tej firmy. Może nie zdjęli zdjęć i tak wyszło ?

     

    Ja nie mam zamiaru nic uznawać, tylko będę życzył sobie twardych dowodów. Auto było serwisowane czyli jego historia musi być w ASO i musi się to zgadzać ze wpisami w książce serwisowej. Moje pytanie było, jak można "to" oszukać? Bo taką dostałem informację a nie widzę za bardzo takiej możliwości. Chodzi mi konkretnie o stwierdzenie "aut z Holandii nie da sie sprawdzić pod wzgledem przebiegu - baza jest tylko z Niemiec i Austrii dlatego Holendry czesto maja krecone liczniki" ile w tym jest prawdy ? Dostałem wiadomość od Automeritum, że bazę holenderską normalnie się da sprawdzić a chyba nawet to ta sama co niemiecka.

    edt. Jest możliwe, że auto nie ma oznaczenia modelu z tyłu, a "w" kodzie VIN nie jest wspomniane, że jest rezygnacja z oznaczenia modelu? Bo jeżeli napis 320d miałby być to zdaje się, że powinien znajdować się z tylu po prawej stronie a go tam nie widzę :duh:

  11. data prod 22.10.2008 320d LCI, przebieg 150 tys. Nie spotkałem się jeszcze z negatywną opinią nt. Automeritum, na tym forum również czytałem same pozytywy. Mógłbyś rozwinąć swoją myśl odnośnie morskiego klimatu i jego wpływie na auto? bo wydaje mi się to mocno kontrowersyjne. O DPFie to wiem tyle, że jest. Auto ostatni przegląd miało przy 145 tys.
  12. cześć,

    słuchajcie, mam ofertę zakupu samochodu z Automeritum - 320d, samochód z Holandii, odbędzie się licytacja. Dostałem umowę na maila i mam zagwarantowany przebieg na piśmie (150 tys) stan auta itd. Kolega mi pisze jednak, że kupowanie aut z Holandii to ryzyko, gdyż nie da się sprawdzić ich pod względem przebiegu - baza jest tylko z Niemiec i Austrii dlatego Holendrzy często maja kręcone liczniki. W Automeritum zapewniają mnie jednak, że ich źródła są pewne i takie przekręty nie wchodzą w grę. Co o tym myślicie, ma ktoś doświadczenie w tej kwestii? Auto ma pełną dokumentację i faktycznie może się jej nie dać potwierdzić??

  13. Zresztą teraz jestem już po wymianie silnika bo z silnikiem działy się niepokojące rzeczy niekoniecznie związane z rozrządem a muszę mieć niezawodne auto i zdecydowałem sie na wymianę na nowszy z 2011 roku własnie N47D20C. No ale jak ktoś zaraz napisze silnik to część eksploatacyjna a BMW to przecież marka premium i każdy szanujący się posiadacz tego cuda powinien się z tym liczyć :). Nie chciałem nic pisać już nic w tym temacie bo po co ale jak już piszę to nadmienię że jak mojego robili to w międzyczasie (od poniedziałku do czwartku) przyjechały 4 (CZTERY) N47 na lawetach - 2 padnięte rozrządy, jeden z brakiem ciśnienia oleju, jeden do diagnozy z podejrzeniem rozrządu.....

     

    :shock: :shock: :shock:

     

    Jakaś czarna seria

  14. No to u mnie jest znacznie ciszej niz na tych filmach ponizej i bardziej jest to dzwiwk szurania niz takiego jakby stukania jak tutaj.

     

    A co do traumy to ja sie zgadzam z kolega K8V8M . Aktualnie kazdysilnik nowy ma wady fabeyczne nie wazne czy to audi czy bmw czy merc i jakos lidzie zyja i nie robia takiego strasznie wielkiego halo z tego tytulu.

     

    Moim zdaniem spora liczba osob tutaj powinna sie ogarnac i po prosru uznac ro za normalne zuzycie eksploatacyje bo wymiana kilku [bAD] za powiedzmy 4-5k raz na 150 tys km to zadna tragedia i powinno siendo tego podejsc jak do wymiany rozrzadu. Gdzieniegdzie ludzie wymieniaja rozrAd co 60tys km i kosztuje to 3-4k wiec przestancie eobic afere i tragedie z powodu takiej bzdury

    Ja bym się wpienił dość poważnie gdyby takie cyrki się działy w nowym aucie - to apropo kolegi wyżej z salonowego BMW - a kilka takich tematów się tu gdzieś przewijało. Najgorsze, że problem szybko wraca...i pamiętam, że kolega Bartek Obara z tego forum miał to samo i chyba oddał BMW w rozliczeniu. Moim zdaniem nie ogarniają tego rozrządu do końca.

  15. No rozumiem ale vin nie odzwierciedli Ci auta na zywo,i jak to auto wyglada!Zycze powodzenia :cool2:

     

    Chodziło mi o to auto wyżej, że wystarczy mi VIN żeby wiedzieć co z wozem było robione. Mam pewne wytyczne co do auta i ich nie zmienię. Co do zobaczenia auta na żywo to się zgadzam w zupełności. Ja akurat na 99 % będę kupował auto zza granicy, więc rozumiesz jak to wygląda z możliwością zobaczenia przed zakupem - na zdjęciu ;p ale za to pewne źródło. Jak to mówią, coś za coś ^_^

  16. Ostatnio taksowkarz mi opowiadal, jaka byla historia jego poprzedniego auta. Kupil passata z przebiegiem 200 tys km i dobil nim do 500 tys km. Przed sprzedaza za 1500 zl kupil malo uzywany srodek (fotele, kiera, lewarek, itd.), wymienil, skrecil spowrotem do 200 tys i sprzedal za niewiele mniej niz zaplacil przy zakupie.

     

    Taksowkarz byl bardzo dumny z siebie. Taka to nasza polska rzeczywistosc. Jeszcze ludzie sie chwala swoimi przekretami.

     

    Dzięki temu, że się chwalą społeczeństwo powoli staje się bardziej świadome.

    Dokładanie, takie coś rozchodzi się szybko. Może kiedyś się to skończy, bo nikt nie będzie chciał kupować w komisach z obawy przed oszukaniem. eee majacze :mad2:

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.