Witam, tak jak w temacie, moja E36 (1.6 silnik) nie była odpalana jakieś 1,5 miesiąca , po tym czasie chcąc ją uruchomić, padła totalnie mimo to że jest nowy akumulator który jescze nie ma roku czasu (2 lata gwarancji), wczoraj kumpel podjechał new beatleem swoim z kablami i odpaliliśmy moją becie, jednakże troche ją poprzepalałem, zrobiłem pare kółek na osiedlu i gdy zaparkowałem ,będąc przekonany że wszystko już gra, to po zgaszeniu jej i ponownym odpaleniu, nie ma zapłonu w ogóle, i tutaj moje pytanie: Czy padł akumulator który jest prawie nowy czy to prędzej wina alternatora? Jak tak to jak mogę to sprawdzić i czy wymiana jest ogólnie kosztowna i czy mogę ją dokonać na miejscu , czy niezbędna jest wizyta u mechanika? Czy może pójdść z akumulatorem do serwisu na gwarancję? Proszę o możliwie jak najszybszą odpowiedź, z góry dzięki.