Witam, wiem że temat przepustnicy w M52 był już poruszany kilkakrotnie, lecz ja mam pytanie trochę z innej beczki, na które nie znalazłem odpowiedzi, a być może ktoś miał podobny problem co ja. Otóż chodzi o to, że mam swoją e46 3 lata, i jutro czeka mnie już kolejna, czwarta wymiana przepustnicy. Oczywiście za każdym razem wymiana pomagała, samochód pracował jak należy, kupowałem oczywiście używane przepustnice, bo za 3 nowe już bym mogł kupić drugie BMW ;). I tu się pojawia moje pytanie, czy ta sytuacja jest normalna? Czy te przepustnice są takie wadliwe, czy może coś z moją Bawarką jest nie tak, że ona po prostu w jakiś sposób ,,psuje" te przepustnice. Co może wpływać na to że ulega ona częstym awariom?